-
Postów
4 441 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Yap
-
Panowie wyżej - gratsy A teraz kolejna porcja niusów: Ok, moja Tytanica dostanie zbroję z Vault of Glass, Warlock z King's Fall'a, a Hunter z Crota's End. Ewentualnie z tytanicą i łowcą będzie na odwrót. Ale te egzotyczne wersje primary weapons to będzie czysta masakra. Ile razy będę musiał podejść do wszystkich raidów, żeby je skompletować? Zdobędę je wszystkie, tutaj nie ma żadnego gadania, ale będę zmuszony znów grać z hamburgerami i mlecznymi herbaciarzami, żeby zdobyć zarówno wszystkie "nowe" egzotyki jak i ornamenty do zestawów zbroi. Jakieś zapisy na sesje? Chętni? Ktokolwiek?
-
Faktycznie Jak domino. Tymczasem Warriorsi przejechali po Dallas jak walec. Nauczyli się grać bez Duranta, ale po jego powrocie powinno być jeszcze lepiej.
-
Sędziowanie w LM od zawsze było uja warte, a wczoraj tylko to potwierdzono więc jako takiego odchyłu od "normy" nie uświadczyłem. To, że Suarez to boiskowy cham i cwaniak to wiem nawet ja (fan Barcy od początku lat '90), ale przekręty, symulacje i poyebani sędziowie bramkowi będą zawsze i nawet wprowadzenie do przepisów analizy powtórek niewiele by zmieniło bo interpretacja sędziów zawsze może się różnić od zdania milionów widzów. Nie wierzyłem w to co widziałem. Mieszanka zażenowania z euforią i w końcu radość absolutna (wciąż z domieszką lekkiego wstydu za nura Suareza). Jednak mimo tego, bądź co bądź, niesamowitego sukcesu chciałbym by to Robert wzniósł puchar. Bo to nasz chłopak, bo chcę by cieszył się przynajmniej jakimś sukcesem na scenie międzynarodowej no i zasłużył bardziej niż którykolwiek z zawodników grających w tej fazie.
-
Jeszcze dwa streamy wiec byc moze cos powiedza. Nowe zbroje i ornamenty dla nich we WSZYSTKICH raidach. Nawet WotM dostanie swieze procz tych ktore sa. Powracaja giwery. Wspomnieli, ze w jednym z kolejnych streamow przedstawia owe pukawki wraz z ich zachowaniem w srodowisku gry. Prawie na sto procent straca swoje zywiolowe wlasciwosci. Juz ktos zauwazyl, ze Fatebringer prawdopodobnie nie zadaje arcowego damage'u. Ornamenty, nowy sprzet i challenge beda dostepne tylko w ramach weekly activities, ale light 390 bedzie dostepny z poziomu mapy. Kazdy raid bedzie mial aktywne wszystkie challenge jesli wybierzemy weekly activity. Sa lekkie zmiany w ich przechodzeniu. Bedzie zabawa, bedzie sie dziali i znowu nocy bedzie malo!
-
Kupię dom tematyczny z graffiti Borderlands, nową konsolę i sprzedam wszystko co mam jeśli kasy na telewizor 500-calowy nie wystarczy. Wyślę rodzinę do mamy i zaszyję się na rok w domu żywiąc się pleśnią i żyjątkami, które niechybnie zagnieżdżą się w moim barłogu. Niech tylko jakoś to wygląda i będzie godnym następcą B2.
-
Te mikrotransakcje w D1 są absolutnie do olania. Być może Ghost Ghosta chciałbym mieć, ale przy April update'cie, Festival of the Cost czy The Dawning nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby coś im dać z portfela. Desolate armor sety z AU mam kompletne dla wszystkich trzech postaci, te z The Dawning są kiepskie, ale i tak dla Warlocka mam już niemal skompletowany (class item za tydzień :P). Chodzi mi o to, że odrobina cierpliwości pozwala oszczędzić czasem setki złotych. Kto by chciał te przepaskudne shadery z FotC czy beznadziejnego zielonego sparrow'a? Na uj komu te głupie maski obniżające light'a? Ornamenty dla broni są niezłe, ale jak mam to i tak zazwyczaj dysmantluję na tą nową walutę, żeby kupić sparrowy, których nigdy nie miałem, a za które ludziska też kiedyś płacili ciężkie baksy. Destiny Dwa oczywiście zakupię i będę męczył do utraty przytomności, ale mikroransakcje omijam szerokim łukiem. W tych grach jest tyle stuffu, że nie idzie wszystkiego ogarnąć, a co dopiero pakować do plecaka coś co raz że kosztuje, a dwa, że spokojnie można obejść się bez tego.
-
A co to kutwa znaczy "znać branżę"? Wiedzieć jak wciskać szroty za 70€ zhajpowanym gupkom?
-
Ja robie co tydzien na wszystkich postaciach z czelendzami, ale Polacy juz nie graja tak jak kiedys wiec ciezko zebrac szostke bez problemu. Ja jestem caly czas chetny. Jak znajdziesz jedego to ja, Froncz, Piotros i Paolo de Vesir na pewno sie pokazemy na polu bitwy. A tak na marginesie to pobawię się w Cruciblu po wtorkowych zmianach. Trzeba będzie dorwać jakieś Questing Beast, Suros Regime czy inne auto rifle z niskim fire ratem (Kvostov?) i można próbować coś ugrać. IceBreakery i Invective'y będą wszechobecne mniemam, a do hand cannonów nawet ja będę musiał się przekonać. Zmiany ujowe, ale jeszcze mam to i owo do zrobienia w Destiny więc grać będę.
-
Wiktorgames byl pierwszym znawca, ktorego w tym temacie wymieniono...i na razie ostatnim. Sam nie mam pojecia kto to jest, ale obstaje przy swoim, ze taki ktos jak prawdziwy znawca nie istnieje. W dobie fanboystwa, stronniczosci i ogolnego CW ciezko jest znalezc kogos kto potrafilby ogarnac rynek na tyle by dostarczyc wystarczajaca ilosc solidnych argumentow za i przeciw wszystkiemu co na ten rynek wychodzi. Rownie dobrze znawcami mozna nazwac ekonomistow i planerow oszacowujacych jak dana gra sie sprzeda, jak ja zareklamowac i jak rozkolportowac wiesci o niej, zeby gracze zachlysneli sie zayebistoscia tytulu. A moze znawcami nalezaloby nazwac recenzentow wypluwajacych oceny jak im sie podoba, albo jak maja za nie zaplacone?
-
"Znawca gier" nie istnieje. Za dużo do ogarnięcia, za mało czasu na naukę "wszystkiego o grach". Najbezpieczniej powiedzieć, że istnieje ktoś taki jak "znawca franczyzy bądź gatunku". Osobiście znam kolesia, który żyje z łupanki w CoDa. Nie jestem pewien czy wie wszystko, ale potrafi gadać o każdej grze z uniwersum bez końca. Nudzi mnie to niesamowicie bo z serią mam jakieś 3-minutowe doświadczenie i w ogóle mnie do niej nie ciągnie, ale jemu zdaje się brakuje tylko ołtarzyka w domu. Jego e-koledzy mówią, że jest dobry.
-
Tak, Durant a Barnes robi wielką różnicę. Oby to wszystko okazało się prorocze.
-
Dupa, dupa i jeszcze raz dupa panie Paździoch. Od piątku mam trzy nocki. Wolałbym w tygodniu koło 20ej polskiego czasu. A nawet o 20.30. Ja jestem zawsze chętny na rżnięcie...demonów w Destiny, ale mam teraz lekko ograniczone godziny szarpania.
-
Wiele razy okazywało się, że sezon jedno, a play-offs drugie. Ja wiem, że to trąci Kapitanem Oczywistym, ale tak było nie raz. Kibicuję trójkoszuterowcom jednak i mam nadzieję, że w tym roku zrehabilitują się za wejście do historii jako pierwsza drużyna, która przegrała finał prowadząc 3-1.
-
Czadu... Jeśli zaserwują taką spyerdolinę jak w sezonach 3, 4 i odcinku specjalnym to nie wiem po cholerę ten cyrk. Lost się pogubiło, PB zgłupiało, a Heroes po prostu zniknęli. Może nowi scenarzyści dadzą radę.
-
W dzisiejszych czasach kupowanie czegokolwiek day one mija się z celem. Uwielbiam każdy element oryginalnej trylogii, ale nie dajmy się zwariować. I tak dodatki będą w uj drogie w pięć lat po premierze.