-
Postów
4 441 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Yap
-
Dałbym 10 plusów za ten wywód, ale forum nie pozwala. Zadałeś istotne, ale też oczywiste pytania, z którymi boryka się świat fanów ME, a na które nie ma odpowiedzi prócz "Bioware" olało temat". W niczym nie zmienia to faktu, że seria jest wprost genialna. To nie jest gra przy której można przejść obojętnie. Albo się w to grało i się to kocha, albo grało się zaledwie parę godzin i nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Na wakacje zostawiam sobie wersje na Xa by zcalakować 2kę i 3kę. Tęsknię za tą przygodą jak nic.
-
Wyszarpnąłem je w SklePE'ie. Interwencja telefoniczna była konieczna bo albo nikt tego nie pilnował, albo po prostu olali "zwykłego" Kowalskiego.
-
Yhhh, Karn na Insane + declassfied mission dają mi w kość. Wszedłem do starcia z retro lancerem i 4ema bełtami torqbow'a. O ile pierwszą i drugą fala skurkowańców jakoś przechodzę tak trzecia już mnie lekko przerasta. Jest cała masa czynników szczęścia i gdzie zrespawnują się wrogowie. Na teraz dam sobie spokój. Może wieczorkiem jakoś się uda. Szczerze powiedziawszy prócz ostatniego bossa i dosłownie 3ech uber momentów nie jest aż tak źle. Rozkminka jest najważniejsza. Każde bezmyślne wychylenie łba jest karane jego odstrzeleniem. No i konieczne jest używanie wszystkich rodzajów broni i gadżetów, a to duży plus.
-
Olewam reaper'a. Jest temat na Epic Forums - "Epic Reaper tracking" czy coś takiego. Zaglądnąłem parę razy i dałem sobie spokój. Ludzie za bardzo się tam podniecają całą sprawą. Wczoraj posunąłem wątek z milionem rager'ów. Kilka podejść składało się na rozstawienie bełtów kuszy, podłożenie jednego granatu, zaopatrzenie się w booma, booshkę i one-shota. Ten ostatni załatwił chyba 15tu rager'ów, a reszta dokonała aktu zniszczenia. Bot na koniec starcia miał 4% stanu przydatności.
-
Weidenfeller nieźle sobie poradził przed chwilą, Goetze mógł Robertowi lekko wyłożyć piłkę, a mecz faktycznie ogląda się świetnie. Lewy w jednej swojej akcji nieźle pojechał ze strzałem, ale...wszystkim się zdarza.
-
Gece nie popisał się w dwóch kolejnych akcjach. Piszczek natomiast przejrzał szybko przepisy przed meczem i nic o ręce w polu karnym tam nie było więc postanowił improwizować.
-
Piłka po strzale murzyna trafiła w tego młodego kolesia z Barcelony minimalnie zmieniając tor lotu piłki. Valdes mógł to obronić, ale za bardzo się już wygiął po strzale więc ciężko by było bez złamania kręgosłupa. Dobry mecz. Mam nadzieję, że za tydzień Barca wygra zasłużenie po trudnym dla nich meczu.
-
Liczę na dobrą grę Blaugrany i efektowne widowisko. Ciekaw jestem jak PSG podejdzie do meczu - skichają się czy zagrają be kompleksów i zaskoczą Messi'ego i s-kę.
-
A ja wczoraj skończyłem...Metal Gear Solid. Pierwszy raz w życiu na Hard'zie bo kiedyś nie wchodziłem wyżej niż Normal. Gra rewelacyjna, nawet dziś mną targało podczas walki z Raven'em czy Sniper Wolf. Niezła wspominka przed oklepaniem platyn w edycjach HD dwójki, trójki i Peace Walker'a. Zbieram powoli tytuły na wakacje, a tych będzie więcej niż konstytucja przewiduje.
-
Doświadczyłeś wątpliwej przyjemności bycia zresetowanym. Jeśli zagrałeś jakiś mecz to pozamiatane. Jeśli robiłeś back-up to można jeszcze powalczyć. Niestety w GoW3 jest to chu'jnia dla wielu nie do przeskoczenia. Odkąd się o tym dowiedziałem robiłem back-up na pendrive'ie i w chmurze, ale nic przykrego na szczęście mnie nie spotkało.
-
Ok, oleję spoilery, ale wychowanie mamy pójdzie wpipidu. Karn jest cieciem niestety. Strateg w szeregach Locustów to lekka prześmiewka.
-
Judgement należy przede wszystkim postrzegać przez pryzmat walki bo jeśli skupimy się na story jako takim czy motywach drużyny by ścigać Karn'a to można by dostrzec kilka nonsensów i braku przemyślenia sprawy. Wolałbym gdyby ekipa Baird'a po prostu dostała rozkaz pościgu zamiast motywować go chęcią zemsty czy innych pierdół. Karn przez całą grę nawet . Nie to co Raam, który nie dość, że brał udział w walce ze swoimi żołnierzami to jeszcze miał swój powód by ścigać i zabić Kim'a, a który to powód świetnie zarysowano w najlepszym dodatku do Gears'ów ever - Raam's Shadow. Rozwałka i sieczka są świetne, tu należy doszukiwać się zajefajności Judgement.
-
Nie rozwalili mi nawet raz. Nawet do 50% nie doszli. Generalnie kiedy tylko pojawiały się tickery waliłem z boom'a, resztę traktowałem lancą na aktiwie i pozamiatane. Nie mogłem jedynie dotrzeć do trzech gwiazdek, ale zmieniłem rozlokowanie granatów, boom zgarniał po kilka tickerów na raz i dałem radę. Kolejny dość ciężki etap to . Nie mówię tu o samej obronie przed zniszczeniem bo ta jest banalna i w tym przypadku Locusty nawet do 80% nie doszły, ale trzecia faza gdzie wychodzą może dać w kość bo liczba Boomer'ów lekko przytłacza. Waliłem w nich granatami aż wszystko było przykryte ich ścierwem. Poza tym jest ok. jestem w ostatnim etapie
-
Obrona może być ciężka, ale ja będę na stówę bronił się w środku. Z prawej rzadko jakiś Locust się zaplącze, a główne wejście jest szturmowane jak diabli więc tam się postawi dwa turrety i jakoś przebrnę. Obrona nie była w ogóle trudna, chyba że mówimy o nabiciu 3ech gwiazdek. Skubane tickery wybuchały zanim zdążyłem je ustrzelić i dlatego punktacja była słaba, ale poza tym dobre rozstawienie turretów plus podkładanie granatów i ostrzeliwanie z prawej strony zdały egzamin na piątkę.
-
Również jestem w trakcie przechodzenia Insane z wszystkimi gwiazdkami. Nie jest tak tragicznie. Czasem głupi zgon się trafi, ale poza tym jest ok. Czasówki troszkę denerwują.
-
To fakt, jeden strzał do zgonu to lekka przesada. Wam również wciąż wyskakuje informacja o nowym DLC do pobrania? Mam już serdecznie dosyć tej planszy.
-
No tak, SAMO się naprawiło. Po prostu mieli jakiś problem, ale już jest ok. Zarzekali się, że tryb Egzekucji czy Locusty to nie coś co można po prostu "włączyć" za pomocą guzika. Ciekawe kiedy "włączą" Szarańczę w pozostałych po Overrun'ie mode'ach.
-
Miałem identycznie więc się nie poddawaj, a gra wynagrodzi Ci czas z nią spędzony z nawiązką. Jak już upolujesz co masz upolować spodoba Ci się absolutnie wszystko. Do samego końca gry będziesz ściskał pada i nie przestaniesz, aż platynowe trofeum zrobi "Blą!".
-
Emmm, ja nie wiem gdzie mam ściągnąć ten tryb. Łatka sama się zainstalowała, ale reszty nie mogę nigdzie znaleźć. Szukam z poziomu dasha.
-
Tomb Raider - nie będę się tutaj rozwodził nad poszczególnymi elementami zayebistości tej gry. Po prostu napiszę, że jest to jedna z najlepszych gier, w który było mi grać w ciągu ostatnich dwóch lat. Twórcy podołali w każdym calu.
-
Wczoraj również skończyłem nowego TRa i zgodzę się do pewnego stopnia z przedmówcą. Nie ma tu nawet chwili nudy, gra została dopieszczona zarówno od strony technicznej jak i fabularnej. Postać Lary została na tyle uwiarygodniona, że nie ma najmniejszego problemu z polubieniem jej stylu i jej samej. Co robi w momencie kiedy słyszy jakiś patrol? Wzdycha w strachu i szepcze "Sz sz, szszsz...". Jakby dawała do zrozumienia kolesiowi, który nią steruje, żeby się na chwilę przymknął i skoncentrował. Sama wyspa jest brudna, wszędzie błoto, krew, kości i rdza. Te elementy tworzą niesamowity klimat mówiący, że lekko nie będzie. Nie liczyłem ile razy Lara spadła, pokiereszowała swoje śliczne ciałko, nabiła guza i rozcięła ramię, ale sceny kaskaderskie w nowym Tomb aider'ze są pełne dynamiki, konkretnej rozpierduchy i finałów gdzie mówimy sobie "Ufff". Jeśli chodzi o samą ocenę gry to dam jej 9 bo jest to dla mnie jedna z lepszych gier w jakie grałem od dwóch lat, ale miałem również wrażenie, że grałem w Uncharted, które było wzorowane na Indianie Jones'ie i wcześniejszych TRach. Nie jest to oczywiście zła cecha, wręcz przeciwnie, ale myślę, że dyszki zachowuje się dla gier ponadczasowych, a nowa Lara powróciła tylko i przypomniała o sobie wbijając mi hak do wspinaczki w czaszkę. Gierka jest warta swoich pieniędzy, a ja przez chwilę nawet nie pomyślałem, żeby przestać grać bądź szarpnąć w coś innego. Polecam.
-
Będziecie mieli większe szanse niż czterech dziada ginących na zmianę. Nawet na forum OnlineCenter przyznali, że Insane to czysta masakra. Oczywiście później stosowali myk z tylko jednym zawodnikiem na Insane. Kampania na HC może być, ale wtedy robimy wszystko inne jak ktoś już wspomniał.
-
Zrobiłem mały zwiad i to o czym mówiliśmy wczoraj będzie chyba nieuniknione. Myk z dołączeniem pod koniec sekcji, żeby wszystkim zaliczyło gwiazdki i Insane oraz czterokrotne powtarzanie niektórych sekcji gdzie statsy pojawiają się samoczynnie.
-
Na Twoje pytania jest jedna odpowiedź - wszystko ma charakter umowny. Jako taki survival ogranicza się do niewielu momentów kiedy trzeba coś zdobyć, a jest to zazwyczaj związane z fabułą.