Yap

Faulu na czerwoną nie było. Ja rozumiem, że piłka nożna jest jedna, ale można by było czasem zmienić zdanie. Gdyby Real miał awansować to i tak by awansował, a tak może to nie oni okradli Man U...ale niesmak pozostał.

Wolę takie amatorskie filmy niż przesycone patosem, mega wujowymi new metal boysbandowymi g#wnami i pier@oleniem a'la głupi LikeButter. Kolo ma skilla, ale jego persona zmierza donikąd. Twój film(ik) prezentuje się ok. Jako amator nie masz sobie nic do zarzucenia. A to, że komentujesz bez emocji...słuchałem prawdziwych kołków w roli komentatorów, więc potrzebujesz trochę czasu. Tyle ode mnie.

Jeeeeezu, ta ślamazarna rozgrywka będzie miała ciąg dalszy? Yhhh...jeśli nie zaaplikują czegoś podobnego do The Truth z dwójki niech się goią.

To wieszanie gry doprowadzało mnie do białej gorączki w Arbiter's Maze. Freeze miałem przede wszystkim krojąc zielone zgnilizny, ale zdarzył się jeden na Ziemi. Denerwujące, ale brnę dalej już na Apocalyptic. Czy loot w Death's Tombs zmienia się w zależności od poziomu trudności?

Nic dodać, nic ująć. Kupiłem X360 jako pierwszą konsolę CG kiedy konkretnie staniała, ale na PS3 zaczekałem bo wolałem zweryfikować listę gier no i chciałem nabyć odchudzoną wersję. W tym przypadku również nie ma się po co spieszyć.

Za ile to stoi? Ładnie zostałem wydymany przez "mój" sklep. Nie dość, że cena spadła u nich do 179 zł to jeszcze nie mają zakichanych steelbooków dla człowieka, który domaga się satysfakcji. Z tą rangą i XP może być różnie. Można przecież dostawać sweetaśne skórki i wzory zbroi, a dlaczego ktoś ma mieć to wcześniej ode mnie dzięki podwójnemu XP? <sarkazm>

2xXP? Poyebało kogoś tam? Czyli jak to będzie wyglądało w meczach? Niskie noty, ale XP więcej od tego kto zagrał lepiej? Ja rozumiem parcie na pieniądze, ale to rozbój w biały dzień.

W dzisiejszych czasach niemal kompletnie brak gier z UCZCIWYM POZIOMEM TRUDNOŚCI. Jeszcze na poprzedniej generacji mieliśmy gry gdzie początkowo człowiek zachodził w głowę jak przejdzie grę, nie mówiąc o najwyższym settingu. Moim zdaniem poziom trudności powinien uderzać swoją nieprzystępnością (Demon's/Dark Souls) by po obeznaniu z systemem i mechaniką przeciwnicy byli marionetkami w rękach gracza. Co najmniej kilka gier na starcie odrzuciło mnie bo nie wiedziałem na jakiej zasadzie ma działać system. Po wielu godzinach i dojściu do wprawy mogłem spokojnie uznać, że czas na masterowanie. Gry na obecnej generacji nawet jeśli są trudne to poziom jest sztucznie podnoszony przez niedorzeczność rozwiązań programistów, żebyśmy poczuli, że jest ciężko...jednak końcowy sukces ma głównie podłoże szczęścia niż faktycznych umiejętności.

Za godzinę sesja. Jeśli uzbiera się piątka będzie nawet łatwiej.

Postanowiłem olać opisy ludzi w internetach i sam podłubać przy broniach. Tych possessed weapons miałem już tuzin, a zbroja jest non stop ulepszana więc spokojnie dobiję sobie do max postaci zanim dotrę do ostatniego bossa. Pytanie: można kupić wszystkie opcje z drzewka i mieć je na najwyższym poziomie? Wydaje mi się, że nie, ale mimo wszystko pytam.

Może i wrócę koło 22iej, ale będę lekko hałaśliwy więc nie wiem czy dziś dam radę. Jutro nie widzę przeszkód.

O 13ej może być? Ktoś musi się z synkiem bawić.

inFamous ma to czego takiemu Assassin's Creed brakuje - ciągła dynamika. Ja wiem, że tam są inne realia, inny tryb i wiele innych rzeczy, ale właśnie IF sprawia, że się nie nudzę przed konsolą. Takie powinny być wszystkie sandboxy. Biegniesz gdzieś na złamanie karku, wskakujesz na wieżowce, spadasz z nich, nie wiesz kto do ciebie strzela, wszystko wokół wybucha, z wrzaskiem i strachem giną wszędzie Bogu ducha winni przechodnie, docierasz do celu, musisz rozwalić milion kolesi oraz jednego uber wielkiego madafakę. Ufff, tak powinny wyglądać piaskownice. Właśnie pierwszy inFamous mnie przekonał do tego rodzaju gier, choć do dziś nie tykam GTA. Wolę surrealizm z Cole'm, Mercerem i Hellerem niż łażenie gangsterem i bicie kijem baseball'owym babuni sprzedającej jajka. Ja już wiem, że trzecia odsłona przygód mutantów spełni moje oczekiwania bo tak jak świetnie bawiłem się z jedynką, tak bawiłem się z dwójką. Będzie rozpi#dziel, będzie fajnie.

O co chodzi z tym "share"?

Kuźwa, to bania mała. Przez pierwszą połowę teksty McLane'a są tak żałosne, że nawet nie starał się grać jak na Willisa przystało. Dopiero pod koniec wszystko się jako tako poukładało. Wniosek - broń Boże do kina, w domu, przy piwie, gdzie będzie można wyłączyć jeśli żenada przepakuje głowę.

Na tym poziomie może być ciężko. Dzisiejszy mecz przespali i mimo tego iż pierwsza bramka została zaliczona niesłusznie to przegrywają zasłużenie. Nic z tej klepki i "gupiej" obrony nie wynika dla nich dobrego.

O, już 2:0. Nieźle Barca tonie. Perwsza bramka nie padła czasem po zagraniu a'la Suarez?

Znalazłem wersję za 199 zł. Angielska, wysyłka z UK, ale po co komu polski dubbing? Oczywiście ja zakupię za jakiś czas bo jeszcze nie zgłupiałem, żeby takie ceny tolerować.

Nie rozumiem kupna smartfona za więcej niż 1.000 zł. Owszem, biznesowcy szukają miliona potrzebnych aplikacji, a te są potrzebne do sprawnej komunikacji, planowaniu tygodnia, dziennik zdań i inne pierdy, natomiast nie rozumiem w ogóle istoty tabletu, który w domu gdzie jest jeden tłusty komputer stacjonarny i nie gorszy laptop, jest zupełnie zbyteczny. Ceny na takowy sprzęt są niesłychanie zawyżone. Ludzie to jelenie. 2K w dzisiejszych czasach to dużo nawet jeśli chodzi o sprzęt nowy mający służyć kilka lat. Wizja premiery działa na wyobraźnię. Później wychodzi "poprawiona" wersja danej konsoli i płaci się za nią mniej niż za sprzęt inaugurujący nową generację. Dlaczego? Bo tak sobie korporacje ustaliły. Ja więcej niż 1100 za konsolę Sony nie dam. Xboxa kupię kiedy stanieje do 1200-1300 zł bo nie mieć którejś z wiodących konsol mija się z celem w moim przypadku.

Konsolą priorytetową dla mnie jest Xbox, ale PS4 zakupię jak uzbiera się hitów i sama konsola stanieje. 2K za sprzęt to trochę za dużo biorąc pod uwagę ile jeszcze do ogrania mam z obecnej generacji. Ciekaw jestem niezmiernie jak się zaprezentuje nowy pad z touch-screenem/padem. W ogóle ciekami mnie jak Sony postawi sprawę z grami, on-line'm i jaką politykę obiorą w temacie nowych IP, czy będą otwarci na nie czy znów będziemy mieli milion kontynuacji.

Widzę potencjał w tym multi, ale gdzie u licha są Locusty? Wiem, powtarzam się od momentu kiedy świat się dowiedział o ich braku, ale nie potrafię tego zrozumieć. Nie chcę tego zrozumieć. Tylko darmowe DLC w przyszłości uratuje niesmak i bolączkę załatwiania własnych kumpli z kampanii. Debilizm. Widziałem na razie tylko jeden zwiastun kampanii i to wystarczy. Kolejne wrażenia będą już tylko z rozgrywki właściwej za miesiąc.

Znów obejrzałem składaka Nikobe na innym forum Dobry stuff, a jeśli chodzi o multi ostatnimi czasy straszny wysyp ludzi poyebanych, a do tego wszystkiego masa ludzi biega z kombinacją Retro/Sawed-Off więc ciężko się przebija przez ich zastępy.

Darksiders 2 - ciężko się wypowiedzieć po początku gry, ale już wiem, że gra będzie trzymać poziom jedynki, a tego właśnie oczekuję.

Far Cry 3 - trofea bardzo fajne, ale proste jak yebanie. Ocena dla poziomu trudności taka sama jak przy tytule gry - 3.

Przecież o tym już dawno było pisane i mówione. Jedno z alternatywnych zakończeń (5iu) zawiera zgon Baird'a z "rąk" megaticker'a... No kuźwa oczywiście, że żartuje.