Blok

nie róbmy ameryki, wystarczy zwolnić do tej 20, czy nawet trochę mniej i nic się z autem nie stanie. masz zwolnić, a nie pokonać go z największa możliwą prędkością.

racja z nimi to nigdy nie wiadomo. może sprawdź w kodeksie drogowym jak to jest naprawdę i się odwołaj w razie czego. ja jestem przekonany, że 20 tylko na progu zwalniającym obowiązuje.

no to cie w ch,uja zrobił, bo 20 jest tylko na samym progu, albo jechałeś w strefie. chyba, że na motórach jest inaczej.

nie zrozumiałeś.

byłoby Jokera pewnie więcej, tylko jakoś nie przewidzieli, że Ledger kopnie w kalendarz. lukasz, ja mowie ledwie o nominacji, a nie o oskarze. no, teraz uargumentowałeś, już się nie czepiam. może nawet i sobie przypomne tamtego batmana, ale to za jakiś czas dopiero.

znowu nie napisałeś, dlaczego Nicholson jest lepszym Jokerem ; ] ja tamtego filmu prawdę mówiąc nie pamiętam, ani nie mam ochoty nadrabiać, chociaż to, że Jack potrafi grać świrów jest mi doskonale wiadome. wiesz, moim zdaniem nie ma co ufać opiniom internautów, szczególnie przy filmie, odnośnie którego były takie oczekiwania i rozdmuchiwana otoczka. wtedy zawsze będzie pełno przesadzonych opinii, nawet wśród ludzi, którzy na ogół trzeźwo rozumują i starają się zachować dystans. czy Ledger miał lepszą kreację w Brokeback Mountain? z pewnością, przecież to arcytrudna rola, nie ma co tego porównywać z Jokerem. właściwie to nie wiem po co to pisze, bo widać przecież, że się zgadzamy. napisz tylko dlaczego Nicholson>Ledger i się nie będę czepiać. p.s. jeśli będzie chociażby nominacja do Oskara, to raczej tylko ze względu na śmierć tego aktora. chociaż kto wie.

lukasz widze, że podałeś argumenty przeciwko Ledgerowi, ale jak już robisz takie porównanie, to wypadałoby też o Jacku trochę napisać, inaczej to brzmi jak słowa rzucane na wiatr. dla mnie to ten film bez Ledgera mógłby nie istnieć. tylko dzięki scenom z nim oglądałem to z przyjemnością, i to dość dużą. czepianie się, że gangsterzy na posiedzeniu do niego nie strzelali, gdy tylko się pojawił, to czepianie się komiksowej konwencji w ogóle, bo takich niedociągnięć jest w filmie pełno, jak np. wspomniane już beczki na statku, albo supersonar o_0. bądźmy szczerzy, w czysto rozrywkowym kinie takie kreacje jak Joker zagrany przez Ledgera nie zdarzają się często. śmiem twierdzić, że - cały czas obracając się w szeroko pojetym kręgu filmu akcji - nie mieliśmy od długiego czasu - i pewnie nie będziemy mieli - tak dobrze zagranej postaci. oczywiście to tylko moje zdanie, . uwielbienie takich rzeszy ludzi dla tej postaci bierze się stąd, że po prostu w popularnych filmach nie mamy do czynienia z aktorstwem na poziomie Ledgera. koniec końców, Jokera w filmie było stanowczo za mało, momenty bez niego strasznie mnie się dłużyły i czekałem po prostu do kolejnych scen, w których on występuje. akcja mogłaby być ciekawsze i zaaplikowana w większej ilości, chociaż i tak jest lepiej niż w poprzednim batmanie, gdzie w trakcie walk nic nie było widać. film to dla mnie takie 7/10, może naciągane 8/10. więcej akcji, więcej Jokera i film byłby naprawde bardzo dobry, chociaż jak na kino popkornowe jest i tak zadziwiająco dobrze.

dzisiaj oglądałem w cinema city katowice to było może 20 osób na całą salę. troche się zdziwiłem.

no ba: http://pl.youtube.com/watch?v=orACIBjHuI4 bardzo w ci,pkę.

nawet bez hasła się obyło. dzięki.

nowej płyty sigur ros, poje,bany jest ten jej tytuł.

jak ryż ze śmietaną? tą śmietaną zagęszczasz po prostu soki, które mięsko przy duszeniu/pieczeniu wypuści, tak samo dokładnie jak zagęszczasz zupę.

1. dusisz przyprawione wedle uznania mięso 2. do "wypoconej" cieczy dolewasz śmietany już.

tego aktora, który ma grać payne'a można obecnie zobaczyć na którymś HBO w filmie "vince niezwyciężony". ogólnie widać, że chłopak sprawny i lubi marszczyć brwi, sądze, że się nada do roli. szału na miarę gry się jednak nie ma co spodziewać.

Sir Edward Elgar's "Cello Concerto in E Minor, Op. 85" ostatnio widziałem obcego wersje reżyserską. świetny klimat, ale mogło być lepiej, brudniej i ciężej. nie ten temat. wobec tego polecam batmana.

na pierwsze auto chcę beczkę. pojeżdże pół roku i sprzedam za tą samą cenę albo i lepszą, a może nawet się mnie to auto spodoba i zacznę w nim dłubać. beczka=subaru>audi>all

ów film to spirited away. mam nadzieję, że pomogłem.

http://www.sendspace.com/file/demqap Ofo & The Black Company - Allah Wakbarr, gatunek afrykański psychedelic-rock z takiej płyty to kawałek: 01. Orchestre Poly-Pythmo De Cotonou Dahomey - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #01] Minsato Le, Mi Dayihome (Album Version) 02. Super Eagles - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #02] Love's A Real Thing (Album Version) 03. Moussa Doumbia - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #03] Keleya (Album Version) 04. Manu Dibango - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #04] Ceddo End Title (Album Version) 05. Sorry Mamba - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #04] Porry (Album Version) 06. No. 1 de No. 1 - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #05] Guajira Van (Album Version) 07. William Onyeabor - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #07] Better Change Your Mind (Album Version) 08. Ofo & The Black Company - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #08] Allah Wakbarr (Album Version) 09. Gasper Lawal - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #09] Awon-Ojise-Oluwa (Album Version) 10. Bunzu Sounds - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #10] Zinabu (Album Version) 11. Tunji Oyelana and the Benders - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa #11] Ifa (Album Version) 12. Orchestre Regional de Kayes - [World Psychedelic Classics 3: Love's A Real Thing... The Funky Fuzzy Sounds Of West Africa CD1 #12] Sanjina (Album Version) jak kogoś takie egzotyczno-afrykańsko-alternatywno-psychodeliczno-jakiekolwiek klimaty interesują to wrzucę całą płytkę. mnie się podoba, chociaż jakość jest dyskusyjna - pewnie znacie efekt "odtwarzania z gramofonu" dodawany sztucznie do niektórych kawałków, tutaj ten efekt jest obecny na całej płycie, bo po prostu tak brzmi oryginał. płyta w każdym razie nabiere przez to klimatu, ale może niektórych ten stan rzeczy denerwować. kawałek, który wrzuciłem możecie kojarzyć, był w filmie Last King of Scotland i epizodzie Top Gear'a, w którym jeździli po Afryce.

najpierw Fiat, teraz Seat ['] charakterystyczne jest to, że to volkswagen w hiszpańskiej obudowie. lepsza już skoda moim zdaniem.

Slint Spiderland

a tak nieco szerzej ?

nie polecam tego patentu, jakość jest z pizdy, zapomnij o basie. no chociaż 8zł to można w błoto wyrzucić. z drugiej strony, to 3 dobrej klasy piwka. lepiej już śmigać na zwykłym kaseciaku moim zdaniem.

Tacy dwaj (?) kolesie są co się Future Sound of London nazywają i jest to nazwa dość znacząca w światku elektroniki.

też na gaz sa u nas, ostatnio jak dwupasem wracałem do domu to się włączyła rezerwa i ta kostka od instalacji gazowej co jest w środku zaczęła pikać, przez 15min się tego wyłączyć nie dało, chyba, że instruktor mi na złość robił. sprzęgło też w tym nieciekawe, prawie od samego dołu łapie, zdecydowanie wolę jak jest nieco wyżej można nogę podnieść i dopiero wtedy zaczyna jechać. ogólnie fiat=porażka.

no w sumie to nie moje, ale jeżdże takim póki co. chujowe te punta 1.6 co są na jazdach, nic do przodu nie chcą jechać.