Taki opis pasuje do miliona filmów.
Największy wyróżnik to "lata 50.", bo wtedy filmy nieme już raczej nie powstawały, ale nie jesteś pewien. Więc mam podejrzenie, że to jednak jest zwykły radziecki film niemy sprzed wojny.
Google mówi: "Człowiek z kamerą" Dżigi Wiertowa. Innych rosyjskich filmów, do których dodano muzykę Cinematic Orchestra, nie znajduje.
Właśnie obejrzałem, ale z muzyką Cinematic Orchestra nie jest tak dobre, jak wersja z prawdziwą orkiestrą. Wielkie wrażenie to wywiera, dużo technik wyprzedzających swój czas Wiertow zastosował, m.in. dynamiczny montaż, zatrzymywanie filmu na pojedynczej klatce, czy zwolnienia/przyspieszenia, lub dzielenie ekranu i inne. Jak teledysk się to ogląda, a zatem reasumując: Czielowiek z kinoaparatom > 300.