Skocz do zawartości

waldusthecyc

Be fit or die tryin'
  • Postów

    6 552
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Treść opublikowana przez waldusthecyc

  1. Masorz pod koniec umarł całkowicie. Grałem do 4, ale ostatnia godzina była uber ciężka. Masorz miał zwieszki po kilka minut, więc non stop miał kicki z serwera i pytał ile jeszcze. Jak się dowiadywał, że np jeszcze 6 minut to odpalał swoją szatańską muzyką na pełną pi,zdę i nic nie było słychać w headsecie… ale grało się wczoraj fantastycznie, dzięki całej czwórce zabawa była uber przednia, a wygrywanie rund w ostatnich sekundach to naprawdę konkret nerwy. Początki wygrane, luźne mecze, potem wpyerdol a potem bardzo wyrównane rundy. Sam przyznasz YETI, że matchmaking był wczoraj dla nas w sumie dość łaskawy, bo fajne meczyki szły. Trzasnąłem wczoraj prawie 5 tygodni w jeden wieczór i zasypiając miałem totalny oczopląs. Dziś pewnie pauza (choć niekoniecznie, zobaczymy jak plany na wieczór), ale w niedzielę pewnie pyknę co nie co. Bardzo udana nocka
  2. Panowie jakby co to ja dzisiaj młócę, więc zapraszam edit 9h grania non stop. jak za dawnych czasów. idę umrzeć
  3. waldusthecyc

    Zakupy growe!

    Zaraz pogadam z wojnarem i dostaniesz oficjalnego maila od Sony za pogwałcenie praw konsolowca Nie no żarcik, gratuluje zakupu
  4. waldusthecyc

    GOTY 2014

    bluberowi chodziło o pierwszego posta w tym temacie. Faktycznie jest w tym coś, że problemy są z ogarnięciem zasad GOTY 2014
  5. pspolska.reklamacje@gmail.com XD

    1. c0ŕ

      c0ŕ

      still better than pspolska.reklamacje@pspolska.reklamacje

    2. wojnar

      wojnar

      ¯\(°_o)/¯

  6. waldusthecyc

    bieganie

    udostępniono raport o bieganiu w Polsce na podstawie narodowego spisu biegaczy: http://polskabiega.sport.pl/pdf/nsb_raport.pdf w sumie to wnioski smutne, bo widać z raportu, że to jest generalnie moda, trochę wybryk. Jak się moda zmieni, to się zmieni pewnie i dyscyplina...
  7. waldusthecyc

    GOTY 2014

    wydaje mi się, że nie tylko blubcio. Generalnie na forumku jest dużo więcej agresji i zamiast toczyć pozytywną bekę to lecą argumenty personalne i każdy się do każdego przeypyerdala i szpagatami szantażuje. Nie wiem, może taki mamy klimat, ale w czerwcu na zlocie skończy się tym, że wpadnie kazub i wszystkich zabije.
  8. waldusthecyc

    GOTY 2014

    XD
  9. Eee, to samo mozna powiedziec o bijatykach (2 chlopki, mala arena - powinien byc niemalze fotorealizm juz na tamtej generacji), soccerach (22 chlopkow, stadion), etc. no jest dokładnie tak jak mówisz - to samo można powiedzieć o tych tytułach. O ile piłkę jeszcze zrozumiem - AI, duża ilość sytuacji kolizyjnych itp. Ale, że w bijatykach nie ma uber mocarnych animacji i miażdżącej foto grafiki to w sumie nie kumam
  10. Jaczes ja je wszystkie znam. Chyba nie bardzo zrozumiałeś o co mi chodzi. Cenię oczywiście House of the Dead jeszcze z czasów automatów, chodzi mi o taki tytuł nextgenowy. Tak jak pisałem - niech dadzą naprawdę szokującą szatę graficzną, niech dadzą pełne 3D (czujesz taki szpil w FHD, 3D na projektorze powyżej 100 cali?), można dodać wielomonitorowość. Wiesz, nie ogranicza Cię tutaj specjalnie AI czy fizyka, masz zamknięty świat, 100% skrypty, więc można by zrobić z tego coś ciekawego. Do tego np coop do 4-ch graczy, podzielonych na dwie drużyny. No byłoby czym się bawić. Tytuły, który wymieniłeś to naprawdę dobra, ale stara szkoła, która tak naprawdę jedynie przypieczętowała śmierć tego gatunku. a szkoda.
  11. mnie, czyli typowemu januszowi gejmingu brakuje automatowego funu strzelanek na szynach .Dużo się w to c,iupało, ot taki odstresowywacz. Nie mówię, że to ma być koń napędowy branży, ale wydaje mi się, że przy szynowym napędzie, liniowości, gdyby wrzucić naprawdę dobra szatę graficzną, do tego wrzucić pełne 3D i fajny kontroler (+ można by zrobić multi) to wyszedłby z tego fajny arcade'owy odstresowywacz.
  12. balon, w takim razie może zmiana avatara? już spieszę z pomocą
  13. waldusthecyc

    Ciekawe filmiki

    ta ich estetyka to jakaś masakra.
  14. waldusthecyc

    Chorwacja

    mówi się, że Chorwacja jest albo brązowa albo zielona. W tym roku ponoć mocno deszczowo, więc była zielona - naprawdę ilość roślin zrobiła na mnie wrażenie. Ogólnie na 20 dni pobytu miałem kilka burz, z czego dwie naprawdę konkret (rzeka pod namiotem included - miło by było jakby ktoś umiał wiązać sznurki aby ładnie naciągnąć namiot - to się przydaje, namiot aby był szczelny musi być dobrze naciągnięty). Plusem kempingu (tego na którym akurat byłem) była mega wielka góra za naszymi plecami, więc często widziałem, że po drugiej stronie zatoki pada, za nami pada (zobaczcie jest z resztą takie ładne zdjęcie plaży kiedy burza nadchodzi - na przeciwko zatoki mega wielkie, ciężkie chmury i pada a u nas piękne słońce w zatoczce) a u nas było ładnie. Z pewnością na deszcz trzeba się przygotować. Plusem jest to, że deszcz w CRO nie trwa jak u nas (śląpi tydzień) tylko masz burze urywającą łeb a potem słońce, a cały czas jest te 20-kilka stopni (wrzesień). Dzięki temu po burzy mogę wysuszyć wszystko co ewentualnie jest mokre i żyć spokojnie dalej.
  15. waldusthecyc

    Chorwacja

    Oip mega foteczki, gratulacje! Chorwacja fajna jest. Tez byłem na tej plaży - widokowo jest piękna, ale kurcze siedzieć tam to nie bardzo. Ludzi multum, ona taka miastowa jest trochę. Ale śliczna. Na każdym kempingu mogą być psy, nie ma ograniczeń co do ilości itp. Na większych kempingach jest wyznaczone miejsce gdzie można ich wyprowadzać, na mniejszych jest po prostu zakaz wyprowadzania ich na terenie kempingu (żeby nie srały na namioty), więc z reguły właściciele idą na spacer wzdłuż plaży gdzieś dalej i tam załatwiają psiny swoje potrzeby. Zawsze jest nakaz smyczy, z reguły przy namiotach właściciele psów dają 5 metrową smycz, miskę z woda i jedzeniem i pies ma spokojnie zasięg 10 lub więcej metrów - całe miejsce na namiot, ma cień, itp. Po kempingu psy chodzą bez kagańców, ale na smyczy aby nie biegały ludziom po namiotach, poza kempingiem zero zasad, można robić co się chce. Co do namiotu, ja mam 90% sprzętu z Decathlonu. Chorwacja to piękny kraj na start kempingowania - tanio, ciepło i słonecznie. Nie musisz nastawiać się na zimnicę w namiocie, więc nie musisz mieć namiotu ocieplanego, mega śpiworów itp. Ja za namiot dałem 1000zł, mam go już 4-ty sezon i sprawdza się bardzo do brze (tylko podłogę wymieniłem gdyż kamieniste podłoże spowodowało przetarcie podłogi i wyszły dziurki, które w czasie deszczu wpuszczają wodę do środka). Namiot wygląda tak: z tego co widzę na stronie Decathlonu kosztuje teraz niecałe 400zł..................... do tego mam dokupiony dodatkowy przedsionek + podłogę do niego: mam dzięki temu miejsce na gotowanie, szafkę kuchenną, łazienkową, butle, lodówkę itp. a w drugim przedsionku stoi stół, można grać w gry planszowe itp. Oczywiście to tylko na wypadek deszczu, gdyż na co dzień wszystko jest na zewnątrz. Wieczór na kempingu, siedzenie w nocy na plaży (w hotelu nie do zrobienia - zostawiłbyś dzieci same w pokoju i poszedł sobie na plażę?), picie lokalnego winka pod gołym niebem... Sprzęt kempingowy generalnie kosztuje. Początki są trudne, bo jak się doliczy kuchenkę, lodówkę, krzesła, stolik itp. to wtedy koszty początkowe trochę wyjdą. Ja sprzęt zbierałem powoli, dziś mam tego dość sporo (krzesła, 3 stoliki, multum lampek, kuchenkę, bultę itp.) ale kurcze frajda jest niesamowita. Całe wakacje jesteś POZA DOMEM, nie mieszkasz w budynku, nie masz ścian. Dzieci to zero problemu, biegają gdzie chcą, robią co chcą, Ty rano kawka/herbatka/jajeczniczka a one już na plaży się bawią. Zero spiny, polecam naprawdę bo to luzackie wakacje są, a wybór kempingów od malutki przydomowych po 5-cio gwiazdkowe wielkopowierzchniowce z basenami, ogniami sztucznymi co środę, animacjami i własną siecią piekarń...
  16. waldusthecyc

    Zakupy growe!

    Ładny ten pad z bliska, solidny
  17. widzę, że dziś w CW agresywnie. Komu to poczebne?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Fanek

      Fanek

      haha kermit ;d

    3. Labtec

      Labtec

      To musze sprawdzic, wiecie jak ma sie PC i WiiU to nie ma czasu na siedzenie na forumku tylko trzeba grac

  18. podobno rewolucja w hip hopie. co na to forumek? Tutaj prawdy zawsze szukam http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114526,17018341.html

  19. No, ale sam powiedz ile mappacków i premiumów kupiłeś do Bfa? Zaczęło się od BC2, ale tam z VIP passem dostawałeś za free, 3 wprowadziła premium i stało się tak bardzo oczywiste, że dużo osób tutaj z forumka wywalało 500zł na jedną grę z paczkami map, które do tego działa powiedzmy sobie dyskusyjnie. masz rację, wydaje mi się jednak, że Premium w BFie to już czysty środek epoki ruchania w tyłek. Gdyby nie przełożenie na ilość godzin funu to czułbym się strasznie oszukany. A tak, to czuję się mniej oszukany, gdyż tak jak piszesz - "działa dyskusyjnie". Pamiętam jak przy BF3 zarzekaliśmy się, że już nie damy się wmanewrować, po czym jak zobaczyliśmy cenę dodatków to Premium okazał się w sumie promocją (gdyby kupować wszystkie). BF tutaj jest o tyle niezręcznym przypadkiem, iż z Premium staje się chyba najbardziej rozbudową gra multi ever - kosmiczna ilość map, ogromna ilość trybów, do tego ich wariacje i prywatne serwery - to powoduje, że ciężko szukać równie grubego tytułu, w który w sumie niektórzy traktują jako arcade-sim odrzutowców i grają tylko w tryby powietrzne, inni 4vs4 a inni total rozpyerdol na 64. Anyway, jedynym plusem tutaj BFa jest fakt, że nie wycięli zakończenia gry lub też najlepszych broni i nie wsadzili ich jako płatne DLC. Ja się ostatecznie boję, że gry wydawane na DayOne nie będą już nawet "niedorobione" tylko po prostu okrojone. Gry robione w całości, a sprzedawane na części. Oznaczałoby to, że gra w wersji podstawowej jest w zasadzie płatnym (słono) wstępem do gry właściwiej. edit "Gdyby nie przełożenie na ilość godzin funu to czułbym się strasznie oszukany" - "Jak ktoś tłucze w BFa po kilkaset godzin, to nie widzę niczego złego w kupowaniu DLC" to samo właśnie napisałem innymi słowami
  20. ciemno i nie widzę - te klapki to są Crocsy czy Kuboty? To dla mnie bardzo ważne.
  21. no niestety jak piszę szybko to robię masę byków, które w locie poprawia autokorekta. Gdyby nie to, tylko siły Waszych mózgów dałyby radę odczytać moje wypociny
  22. no niby tak, ale.... jakiś czas temu wdałem się w podobną dyskusję dotycząca e-booków lub audiobooków. Jasno powiedziałem, że ebooki powinny być w ch,uj tańsze, no bo czemu książka w sklepie kosztuje tyle ile epub czy inny pdf rozklikany w 3 sekundy. Kolo siedzący po drugiej stronie (współwłaściciel wydawnictwa) powiedział, że i tak i nie. Nie, głównie dlatego, że koszt przygotowania książki jako fizycznego nośnika to jest groszowy udział ceny okładkowej. Tłumaczy mi to tak: prawa do książki musisz kupić i tu i tu, tłumaczenie musisz zrobić i tu i tu, promocję i marketing (największy procentowy udział kosztów w produkcji książki) masz taki sam i tu i tu. Terminy płatności (wydawnictwo nie sprzedaje samo, tzn też sprzedaje samo, ale większość książek idzie przez dystrybutorów, czy to na papierze czy w cyfrowych wersjach) masz takie same i tu i tu. Czym to się różni? Ano tym, że tutaj finansujesz druk i dystrybucję, a tutaj finansujesz przygotowanie e-wersji i jej dystrybucję. Do tego masz większe ryzyko piractwa. Mówi, że jemu pyli się sprzedawać e-booki i tutaj byłaby szansa na realne oszczędności, gdyż wydawanie jest szybsze. Nie ma potrzeby zarządzania magazynem i dodrukiem (czy wydrukować 5000 sztuk czy 50000 sztuk - czy książka będzie sukcesem czy nie, ile na początek, ile na dodruki itp.) - więc realnie można książkę sprzedać te 20% na oko niżej. Reszta jest po staremu. Marżowość i tak jest wysoka (czy w druku czy w e-wersji). I teraz pytanie czy ktoś z Was analizował ten proces w przypadku gier? Deweloping - ten sam Marketing - ten sam Wydawca - ten sam Tłumaczenia na języki - te same Opłaty dla Sony/$ - te same więc powstaje pytanie - jakim procentem pudełkowej ceny gry (z 250zł załóżmy) jest tłoczenie płyty, druk okładki, pudełko, logistyka, magazynowanie. Czy sądzicie, że to jest naprawdę 50% kwoty? Mi się nie wydaje. Inna inszość jest taka, że gry w mojej ocenie są za drogie dla nas. Duże studia nie mają problemów z utrzymaniem się, małe tez radzą sobie dobrze, jak ping pisał - gry weszły już w zasadzie do mainstreamu. W takim wypadku może być też tak, że gry są drogie, ale ..... dla nas, Polaków. W Polsce, gdzie koszt konsoli to miesięczna minimalna pensja, a 250zł to kolosalna cena w stosunku do zarobków, więc.... może to Polska taka piękna stanowi problem, nie wydawcy? taka wrzutka.
  23. waldusthecyc

    GOTY 2014

    powiedz to osobom, które mają po 300h na liczniku i wszystkie klasy 'wytrzydziestkowane' dlatego rzuciłem luźny temat do dyskusji. Wiem, że ludzie w tego DC grają, więc zdaję sobie sprawę, że każdy ma swoje racje. Mam po prostu wrażenie, że DC zostanie failem roku za technicze przewały na poziomie infrastruktury sieciowej, oferując jednak z grubsza jakość jaką zapowiadali. Z Destiny jest jednak co innego, w mojej opinii oczywiście.
  24. ja wychodzę z założenia, że większość czasu spędzam w środku auta, więc wyposażenie jest dla mnie ważne, bo jadąc te 5, 6 czy tam 10 godzin jadę w środku, nie na zewnątrz, zwykle po autostradzie, nie torze wyścigowym. Ponieważ to auto służbowe, w którym spędzisz trochę czasu, przy takiej konfiguracji brałbym tego Golfa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...