Skocz do zawartości

waldusthecyc

Be fit or die tryin'
  • Postów

    6 552
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Treść opublikowana przez waldusthecyc

  1. no nie wygląda na to samo wyposażenie....ja jestem fanem wyposażenia, brałbym pewnie Golfika, choć Bóg mi świadkiem, że mam awers do tego modelu....
  2. sorki Panowie za wczoraj, ale hasło "boże jaki lag" dotyczyło mnie - żydostrada robiła resynchronizację w żydboksie i niestety wywaliło mnie całkiem, potem na Wasze zaproszenia wchodziłem do imprezy ale miałem błąd NATa z Wami wszystkimi potem próbowałem zrobić reset, ale jak zobaczyłem żółte światełko z brakiem synchro na liveboxie to dałem sobie spokój. wygraliście chociaż jeden mecz?
  3. waldusthecyc

    GOTY 2014

    szczerze powiedziawszy, nie kumam za bardzo dlaczego wg większości DC to większy fail niż Destiny. DC dał d,upy z online, nie działający praktycznie cały tryb, do tego niedotrzymanie obietnicy z Plusem. Jednak gra jako sama jest IMHO udana. Destiny natomiast nie zepsuło niczego - działa online, działają raidy, mapy, działa wszystko - poza gameplayem, który się szybko nudzi, gdyż nie przyciąga niczym na długie godziny. czyli na szali jest DC, który jest w zasadzie udaną grą, tylko ze zwalonym trybem online przez techniczną kupę twórców vs gra, która technicznie wyszła okej, ale jest ch,ujowa i okazała się fałszywym mesjaszem (początkowo pompowanym w zupełnie inną stronę). also?
  4. Z drugiej strony zobaczcie jak rozwijało się DLC. Niby sami żeśmy na to pozwolili, ale jednak początkowo DLC było na prawde dobrym pomysłem na przedłużenie żywotności gry, Wychodził kompletny tytuł, który jak był bardzo udany dostawał płatne DLC poszerzające możliwości gry, czas rozgrywki itp. Pytanie - w którym momencie DLC stało się wielką murzyńską kiełbasą wpasowująca się w nasze cudowne i niewinne pupcie i jak to się stało, że to przegapiliśmy? Pierwsze co mi przychodzi na myśl to raki branży typu COD i durne mappacki czy dodatki za chore pieniądze, kupowane głównie przez amerykańskie dzieci dorritosa. Any other ideas?
  5. u mnie jest 2.0 160 kucy, więc jednak sporo mniej - to wiele wyjaśnia. Za to Nissan w 2.0 i 140 kucy i benzynie żre 11-12 litrów na 100, w trasie.................... 14 XD na jakiego VW zmieniasz?
  6. No tak odebrałem Twoja wypowiedz, ze nie chcesz zmienic tego stanu rzeczy i głosować portfelem, tylko uznałeś ze nie ma na co głosować wiec lepiej nie kupować. Doczytałem jednak, ze pisałeś wyraźnie o DLC czy preorderach, więc my bad.
  7. waldusthecyc

    GOTY 2014

    Tyle podjarki, radości ze nowy gatunek dla konsol powoli sie rozpycha a potem w sumie ze to ch,uj Zagłosowałem na Destiny
  8. Dyskusja przypomina trochę rozmowę o tym, czy fakt, iż program telewizyjny dziś sprowadza sie do "Żona rolnika", "Trudne sprawy", "Dlaczego Ja" itp. to wina telewizji bo karmi nas debilizmami czy tez wina ludzi bo chcą to oglądać. W tym wypadku to bluber miałby racje, gdyż TV jednak dostosowuje sie do tego, iż ludzie to coraz większe debile. Sek w tym, ze metoda Mejma jest tutaj ciężka do zastosowania, gdyż idąc tym tropem nie należy oglądac TV, grac w nowe gry i generalnie nie korzystać z kultury masowej. Czy to tędy jest droga?
  9. Mejm czy ja dobrze rozumiem, ze wg Ciebie zeszmacenie sie branży to wina klientów?
  10. chyba większość gier w życiu kupiłem jako preorder. Wynikało to z faktu, że byłem wynagradzany w pracy premiowo. Raz na kwartał wpadała premia więc kupowałem wszystkie ciekawe gry do końca roku a potem tylko przychodzili kurierzy
  11. dałem Zeratulowi plusa. Tak tak, nawet Baron doceni kunszt i profesję xbota, bo ponad wszystko łączą nas gry 300h i prawie syćko na max, pogratulować http://www.psxextreme.info/topic/103023-destiny/page-141?do=findComment&comment=3260166

  12. waldusthecyc

    Chorwacja

    generalnie idea kampera jest taka, że żyjesz sobie w nim cały czas, śpisz, jesz itp. Większość ludzi w kamperach to Holendrzy i Niemcy (lub Austriacy - ten sam wór). Oni lubią być w pierwszej linii morza i stanąć sobie kamper przy kamperze, byle mieć leżaczki już na plaży. To jest część dla kamperów, tam namiotu nie rozbijesz - nawet byś nie chciał żyć bez żadnego cienia. Na pierwszym zdjęciu mojego drugie posta widać, że jest obok namiotu spokojnie miejsce na samochód i kolejny namiot. W szczycie sezonu jest ciasno, dlatego staram się nie jeździć w lipcu/sierpniu, w tym roku byłem od końca sierpnia bo ponad połowy września - pogoda jest, ceny niższe są, mniej ludzi jest. profit. Polaki były, większość okejoska, wstydu nie było. Raz przyjechała jakaś wesoła młodzież na ślunskich blachach, odpalili Peję z głośników w aucie, schlali się i na drugi dzień wyjechali (mówili, że nudy bo nie ma animacji ani budki z lodami) Sam półwysep fajowski, klimat takich trochę bezdroży: parę razy wyrwaliśmy się do małych miasteczek, mega klimatycznych. Są to z reguły miasteczka składające się z dawnych willi marynarskich, dziś przerobionych na prywatne domy bądź restauracje/hotele. Ot np taka knajpka, idealna na fajny wieczorek, cena kompletnego posiłku dla 4 osobowej rodziny z winem: 110zł brutto
  13. waldusthecyc

    Chorwacja

    tak wygląda nasz namiot - dwa przedsionki (wysokość w najwyższym miejscu to 190cm). Do środku mieszą się dwa stoły, kuchenka, lodówka, dwie szafki, 4 krzeszła, torby i jest jeszcze miejsce żeby się położyć, poleniuchować jak pada, pograć w gry or whatever, oczywiście nie liczę dwóch sypialni. tutaj w środku, powoli rozkładamy szafki, stoły, krzesła - zwykle są na zewnątrz, ale jak pada, to w środku normalnie gotujemy a propos gotowania. Jak kemping jest oddalony od miasteczka to zwykle właściciel jest dogadany z okolicznymi ekipami i na kemping przyjeżdżają samochodem sprzedawcy pieczywa (bułki, chleb, pączki, drożdżówki, tip), wina, oliwy, warzyw i tutaj przyjeżdżał tez lokalny sprzedawca ryb: Fajne to miejsce, cisza totalna, wszyscy się znają (mało osób), główne zajęcie to szaleństwa na plaży, nurkowanie, leniuchowanie i piękne wieczory nad samym morzem. Całość za grosze. Musze Wam powiedzieć, że kiedyś patrzyłem na Chorwację jako na miejsce wakacyjne polaczków z torbą biedronki, I tak faktycznie jest w "apartmanach" na Makarskiej czy pod Splitem. Jednak można znaleźć też tutaj totalnie odjechane miejsca za grosze. Naprawdę fajny kraj do zwiedzania/zabawy. Sporo ludzi jeździ tam na wakacje typu offroad, oni to w ogóle nocują na szczytach gór czy dzikich plażach. Mega miejscówki
  14. waldusthecyc

    Chorwacja

    jezu Panowie ale bym pojechał do Chorwacji poleniuchować. W weekend siedziałem nad fotami i tak się zachciało spania na plaży W tym roku z racji obcięcia racji pieniężnych na wakacje znaleźliśmy tani kemping na kompletnym zad,upiu (10km do najbliższego miasteczka). Kemping na półwyspie Peljesać nazywa Divna. Malutki kemping (2ha powierzchni), byliśmy tradycyjnie na koniec sezonu. Mieszkaliśmy tuż przy plaży ALE JEZU PANOWIE JAKA PLAŻA. z resztą zobaczcie sami przywiezione fotki, wszystkie z naszego kempingu: A tu idzie burza: Sam kemping z góry przy tej plaży wygląda jak na fotce poniżej, widać tutaj kampery, a dalej gaj oliwny, w którym rozkładane są namioty: a tak wygląda wyjście z kempingu na plażę z perspektywy naszego namiotu:
  15. Dziś Zafirek ma niecałe 50k kilometrów i jeżeli miałbym dokonać jakiejś wstępnej oceny to jest to mocne 8/10, ale nie więcej. Z pewnością jest to mega wygodne auto. Testowałem je na długich trasach (np Kraków - Stuttgart, 1100km na targi, Kraków - Chorwacja, 1200km na wakacje i potem powroty), na trasach średnich (500km w jedną stronę w Polsce i potem powrót) oraz jeżdżę nim na co dzień po mieście. Po przejechaniu 1000km w garniturze wysiadam i uśmiechnięty idę na stoisko targowe. Jazda po autostradzie to już czysta bajka, auto jedzie samo. Ustawiasz tylko adaptacyjny tempomat na przelotówkę typu 160km/h i jazda. Światła się same włączają i wyłączają, wycieraczki się same włączają i wyłączają, auto samo przyspiesza, samo hamuje. Ty masz tylko skręcać i włączać migacze. Jak i nawet tego zapomnisz, to stosowny system jeszcze o tym przypomni dźwiękiem i migającą ikonką...Jak zapomnisz skręcić, to auto samo wyhamuje. Lubię to, przyzwyczaiłem się do tego i jest mi z tym dobrze. Systemy wyłączam wszystkie jeżdżąc po mieście, bo to szwabskie auto i przy agresywnej jeździe mam non stop pikanie i panikę, że zaraz się rozbiję i wybuchnę. Ot, taki niemiecki cykor z niego. Usterka fabryczna na razie nie daje o sobie znać, wkurzają mnie jednak pyerdoły, które w japończyku nie mają miejsca. Prosty przykład: otwieram klapę bagażnika, której nie otwierałem z tydzień. Uszczelka przykleiła się do drzwi i ku.rwa wyszarpałem z drzwiami uszczelkę tą wokół otworu klapy bagażnika. No ku.rwa to nie jest do pomyślenia. Lakier to jakaś kpina. Jedne wakacje w Chorwacji i mam milion takich mikrokresek na samochodzie. Oczywiście mogę oddać auto do polerki i renowacji NO ALE KUR.WA ON MA PÓŁTORA ROKU DO CH,UJA. Jak cofam, to tyle hamulce brzęczą i buczą. Do przodu nie ma tego dźwięku. Na plus jest także organizacja wnętrza, mnóstwo schowków, mnóstwo elementów przesuwanych/regulowanych. Trójdzielna kanapa powoduje, że fotele można wygodnie przesuwać w dowolne kierunki, każdy niezależnie i odległości regulacji są naprawdę spore (plus składanie na full płasko). Przydaje się to jak jadę do Chorwacji z dziećmi, jestem w stanie poszerzyć (w zasadzie wydłużyć) bagażnik o dobre kilkanaście centymetrów (plus do tego schowki pod tylnymi siedzeniami). Plusem niesamowitym okazało się świetnie rozwiązane doświetlanie zakrętów - osobne żarówki umieszczone pod kątem 45% to kierunku jazdy. Doświetlenie przewyższa wtedy kąt 180 stopni, patrzysz przez lewą szybę boczną kierowcy i tam wszystko jest jasne, oświetlone. Zbliża się okres zimowy. Trójstopniowe podgrzewanie foteli, podgrzewana kierownica i różne programy autoklimy powodują, że nawet w dieslu, który nie nagrzewa się szybko wystarczy chwila i już otacza Cię ciepło w aucie (szczególnie ta kiera to fajna rzecz). A propo silnika - mam ciężko nogę (może kiedyś wreszcie spadnę poniżej 20 pkt karnych, mam jeszcze dwa zaległe mandaty do zapłacenia + odsetki) a spalanie to max 8l/100km. Jadąc na wakacje zrobiłem w sumie przez 3 tygodnie 3200km po Chorwacji (za niedługo relacja w Kąciku Podróżnika) i średnia na całej strasie wyszła 7,7l/100km. Autostrada to średnio 140/150km/h, tempomat, luzik, jazda przez Słowację, Węgry i Chorwację. To co mnie chyba najbardziej boli to właśnie niedbałość o takie szczegóły. Nissan X-trail ma już 14 lat (rok 2002) i w zasadzie przepaliła się jedna żarówka w środku w panelu klimy i ułamał się uchwyt na roletę bagażnika. I tyle. A tutaj już od nowości sami wiecie i znacie historię co było. Z drugiej stronę jak sobie myślę, że za podobnie doposażone auto, z tym samym silnikiem (2.0 160 kucy) miałbyć dać w Fordzie (S-MAX, o Galaxy nawet nie piszę) 140 tysi + leasing, a w Hondzie czy Toyocie to już nie powiem (tańszy jest np Seat) to sobie myślę, że za taką kasę to był/jest naprawdę dobry zakup. Niedawno znajomy kupił sobie Mitsubishi Outlandera, tego nowego i zapłacił za praktycznie gołą wersję (gumowe dywaniki i chyba tylko zderzaki w kolorze nadwozia ma z dodatków) 105 tysięcy złotych w benzynie, to jednak Opel stoi duuuużo wyżej pod kątem wykończenia, wygody i designu środka. u mnie to wygląda tak: Jak jechaliśmy na zlot WKP, to w aucie miałem komplet 6-u osób. Jechaliśmy do Zakopanego przez Katowice, miałem w aucie 6 osób plus bagaże. Tylne siedzenie przesunąłem wtedy lekko do przodu siedzenie ze środkowego rzędu i zmieściliśmy się wszyscy (pozostali w środkowym rzędzie mieli cofnięte fotele aby mieć więcej miejsca). Do tego bagaże i spokojnie te 170km/h się jechało bez żyłowania, męczenia czy specjalnej walki. Warto wspomnieć, że w Chorwacji byłem z boxem na dachu, co widać na zdjęciach, a mimo to spalanie po 2.0 benzynie to bajka Dlatego jak na blisko półtora roku jazdy w różnych warunkach jestem mimo początkowych przygód na razie zadowolony. Myślę, że po zakończeniu leasingu będę chciał to auto zostawić, gdyż środki będę inwestować w inne rzeczy. (poza tym auto to żadna inwestycja, tylko realna strata) Jak kupowałem auto to chciałem dużego minivana, z dużą ilością miejsca w środku na moje miasteczko kempingowe. Nadal ideałem jest Lancia Voyager (140 tysięcy dwuletni używka, wersja europejska), na horyzoncie pojawia się nowy Mercedes (chyba klasa Y). Jednak to wszystko są ceny kosmiczne, a Opel jednak kosztuje (wziąwszy pod uwagę możliwości oraz full opcję poza kamerą cofania i panoramicznym dachem) sensowne i realne pieniądze.
  16. Jak gram sam, to zawsze gram bez drużyn, gdyż ekipa vs randomy to wynik jest praktycznie przesądzony. To uważam, za element najciekawszy w tej grze
  17. MATCHMAKING MY ASS ja wiem, że niby mogę wyjść z takiego meczu i szukać na nowo, jednak wczoraj jakoś ciężko było. Co mecz to taka super "ekipa", a zanim człowiek wyjdzie z meczu, znajdzie nowy i uruchomi grę to mijały wieki. Więc od niechcenia grałem te wpyerdole bo inaczej tego nie idzie nazwać, ale od biedy udało się coś tam ugrać i jakimś cudem idę w 11. tydzień mimo drastycznego spadku populacji. Ale chociaż mógłby nas kur.wa dzielić na sensowne teamy, bo koniec końców to nawet przedmiotów nie było sensu zbierać, bo co zrobisz jeden na trzech?
  18. Jakie są szanse że takie cuś wyjdzie w Europie? GHOST In The Shell - FPS ONLINE
  19. czy tylko ja widzę, że po dociśnięciu o foty HC Roomu program ping.exe walnął "Nieznany błąd" i do tej pory nie wstał ponownie? Dynamic recompilation failed?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. ping

      ping

      Fotek nie będzie, jestem botem napisanym przez utalentowanych programistów z Radomia.

    3. waldusthecyc

      waldusthecyc

      Goodmorning Mr Anderson

    4. Krzysztof Tomczak

      Krzysztof Tomczak

      Pingu nasz krolu, daj te fotki

  20. waldusthecyc

    Zakupy growe!

    ebay?
  21. heh to samo miałem napisać. mi jednak bardzo leży Crossfire 4vs4, szybciej padasz, szybkie rundy, bardzo Unrealowy charakter, jeszcze jak usłyszałem DOUBLE KILL to się włącza tryb Killing Spree w rękach. To wszystko bardzo dobrze wygląda.
  22. nastał nowy dzień, więc... No nie bądź, noooooo. No weź, pingu kochany, no.
  23. Dzisiejsze info potwierdza, ze od 2016 roku wracamy do wojskowego klimatu, a HARDLINE to taki wypadek przy pracy http://livespot.pl/bf4/mini/kolejny-battlefield-bedzie-gra-militarna/
  24. heh, wiadomo stara gwardia ciekaw jestem bardzo jak to wyszło, chętnie przeczytam.
  25. kto prowadzi/jest autorem artykułu o e-sporcie na konsolach?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...