Uwazam, ze opcjonalne i bonusowe poziomy trudnosci to nadal element calosc jaka jest dany tytul. Domyslne ustawienia sa baza, kregoslupem. Oczywiscie, ze zabawa na wysokim poziomie trudnosci to swiadome decydowanie sie na ciezsza przeprawe co jednak nie zmienia faktu, zo DOSTAJEMY taka mozliwosc. Wspominasz o DMD i Eureopean Extreme. Zakladam, ze tworcy zdaja sobie sprawe z czasu jaki zajmuje przejscie gry Chca przedluzyc zywotnosc rzucaja rekawice graczom w postaci wysokich poziomow trudnosci, ktorych juz sama obecnosc IMO swiadczy o tym czy gra jest trudna czy nie.
DMC4 bylby zbesztany przez fanow na calym swiecie gdyby nie dostal hardcorowych poziomow trudnosci (pomijam dla kogo sa one trudne a dla kogo nie bo to w tym wypadku nie ma znaczenia).
To, ze recenzenci koncza gre na human czt DH to juz nie problem fanow serii.
Co do Dante, zawsze byl cocky na maxa. "Najzwyczajniej w swiecie taki nie jest" Tworcy postawili na taki wizerunek i maja do tego prawo. Kto wierzyl, ze DMC4 po "trojce" bedzie powazny, byl naiwny imo.
za tę wypowiedź "Posłaniec śmierci z kosmosu wymierzy Ci zdradziecki cios podstępnie wydobytym z cholewy jesiotrem..."