tak jak pisałem wcześniej, ja marki LG nie lubię z definicji. Wynika to z faktu, że kiedyś jeszcze za czasów dominacji Samsunga LG puszczał ściemę o pasywnym 3D i jakoś te ich telewizorki robiły na mnie tragiczne wrażenie.
Teraz jest lepiej - wykonanie fizyczne lepsze, matryce trochę grubsze, bardzo duże postępy w kwestii równomiernego podświetlenia matrycy, ale jest ALE (to chyba w każdym TV). LG w mojej ocenie mają słaby kontrast - w sensie trzeba trochę powalczyć z ustawieniami, aby pozbyć się takiej "szarej warstwy". Oczywiście do końca jej nie zwalczymy (ot taki urok technologii), lecz wiele możemy zdziałać. Model przez Ciebie przytoczony ma dobry stosunek jakość/cena (do tego jeszcze dają te ich pseudo plastiko bryle), tutaj masz prostą zasadę - im lepsze źródło tym lepszy obraz. Tutaj TV wiele nie narobi sam z siebie, więc z HD pewnie będzie happy, ale z SD już mniej. Input lag niski, więc spokojnie pograsz, o to się nie martw.
Masz generalnie w tej cenie wiele opcji, poza tym LG, wspomnianym Philipsem 42PFL5008T (tutaj z kolei też trzeba powalczyć z szarościamy, chyba tylko Samsung ładnie świecie out-of-the-box, choć dla niektórych to bardziej solarium niż TV) masz jeszcze drogę numer 3, której ścieżki również polecam Ci zbadać:
tak tak do zarzygania dla niektórych forumowiczów - plazma Panasonic, 42 cale ST60E. Trochę mnie nowoczesne menu, trochę bardziej toporne funkcje sieciowe, no ALE czerń mistrz, input lag niski, obraz miażdży cyce - szczegóły, szybkość, kolory. Pytanie tylko czy masz mocno doświetlony pokój, czy plazma, która z natury ma niższą jasność styknie w Twoich warunkach. Z resztą co ja się produkuję, sam zobacz:
http://www.hdtv.com.pl/forum/panasonic/96121-panasonic-tx-p50st60e-test-otwarty-nowa-generacja-plazm-panasonica-puka-glosno-do.html