Jak najbardziej jestem fanem plazmy, jednak pragnę zdementować kilka słów smoo. Mam dokładnie ten sam model co on i z tego co widzę uzytkuję TV dużo częściej niż on, gdyż u mnie powidoki są spore (a plazma stara nie jest). Po pierwsze tv używam nie zawsze ja, ale tez moja żona czy dzieci i one nie włączają żadnego paska aby odswiezyc gaz w plaźmie. W ogóle jak mozna mówić pod tym kątem o przewadze plazmy, która wymaga od nas pewnej ingerencji (jak puszczania tego paska) nad LCD/LED które jest zupełnie bezobslugowe. Dodatkowo widać mam lepszy wzrok od kolegi, bo po godzinach ciorania w BF3 mam znaczniki amunicji przez minimum godzinę widoczne jak na dłoni. (a nie daj bóg najdzie mnie na sport to murawy czy kortu tenisowego już zupełnie nie da sie oglądać)
Argument co do rachunków jest rownież moim zdaniem nie trafiony. W moim przypadku rachunek wzrósł o około 80 do 100zl miesięcznie (ze 110 do 200 złotych na miesiąc). W skali roku mamy 1200 złotych czyli po 5 latach oddaję z prądem nowy TV (6000 złotych zwyżki łącznie). To, ze mnie stać na taki TV nie oznacza, ze muszę być rozrzutny, lubię pieniądze szanować. Zasobność portfela nie ma tu nic do znaczenia.
Potwierdzam ze obraz z plazmy jest świetny, lecz niska jasność, potrzeba dbania o "matrycę" oraz wzrost rachunków to jednak konkretne wady tej technologii. Osobiście jestem zwolennikiem innego rozwiązania - na co dzień LCD, do filmów projektor...