waldusthecyc

zdecydowanie nie - nie będę chciał psuć sobie doświadczeń z pierwszego next genowego fpsa. Chyba, że z tych kilku miesięcy zrobi się rok.

Panowie facet chce przebiec 1000km w ciągu miesiąca. niewiele brakuje: http://www.endomondo.com/workouts/170622479/4338133 grubo.

100% racji. niestety jest to kolejny argument, który nie każe wierzyć w super jakość produktu zwanego BF4 zaraz na starcie.

o właśnie jeszcze te nieszczęsne resety, które powodowały, że niektórzy z lvl 50 grali brońmy podstawowymi przegrywając z lvl10 który miał już celownik ale to było później, nie na premierę, plaga tego była po jakimś czasie od premiery Vietnamu. To mnie właśnie martwi, że w BC2 było w miarę na premierę (choć tak jak mówię bugów sporo), BF3 był zupełnie nie grywalny i teraz pytanie jak będzie z BF4. Ja wolę się nastawić na shit i padakę to będę mile zaskoczony (choć już teraz pisząc te słowa czuję, że się oszukuję).

niestety to prawda, to jest powód dla którego ja nic nie zmontowałem i w końcu sprzedałem Avermedię.

BC2: nie działający voice chat, przenikanie tekstur, wieszająca się animacja Frostbite (tylko dźwięk wyburzania i nagle cały budynek leży a wszyscy w środku martwi), zapadanie się samochodów w drogach, nagle pojawiające się drzewa przed tobą, niewidzialne blokady w murze przez które nie da się strzelać, zglitchowana kulka snajpera nie pokazująca przeciwników, milion zglitchowanych broni źle naliczających kille (w tym te dodatkowe i pistolety) i przez to nie można było wbić gwiazdek, nie wybuchające miny (do patcha) to tak tylko z pamięci....

fix'd. Kontrargumentem jest zawsze "bo tutaj liczy się skill" XD natomiast w jednym jednak Yeti ma rację - czy istnieją jakiekolwiek przesłanki które wskazywałyby na to, że Battlefield4 będzie od początku grywalny? Otóż nie - nie ma takich przesłanek. BC ssało pałę, BC2 ssało pałę, BF3 ssało pałę, to logicznym jestem że BF4 też będzie ssało pałę. I logicznym również jest to, że ja będę ssać tą pałę bo napalę się jak głupi i kupię to ch,ujstwo od razu podkręcony kolejnymi trailerami. taki kolej rzeczy jest przesądzony.

wyjdzie wyjdzie, dziś w globalnym świecie jakie masz granice? Tylko finansowe

Panowie, wiele zostało powiedziane nie za bardzo mam co dodać od siebie nowego. Jedna myśl tylko - nie tykam BF4 na PS3 bo normalnie szkoda czasu i wrażeń - to będzie mój prywatny launch title na PS4. I to wszystko już w tym roku. Piękna sprawa. Albo jednak zmieniam zdanie i słowo ode mnie

ten też bym kupił u Niemców czy Włochów, ale leasing mi potrzebny.

ej bez kitu albo ja jestem dziwny albo Ci ludzie są poj.ebani bo patrzą na mnie jak na kosmitę. Szukam auta. Dzwonię do kolesia jednego - nonono sprowadzany z USA igła bezwypadkowy obiecujemy świetny full opcja ja pjerdole osrasz się Pan. Dobra mówię dawaj VIN s(pipi)ysunu sprawdzimy co tam w trawie piszczy. Wysłał VIN auta zgłasza się w jednej bazie bez nazwy modelu, w innej zgłasza się jako inny model a w trzeciej zupełnie nie figuruje. Mimo to wydawszy 100zł na sprawdzenie wszystkiego wszędzie jadę oglądać i już (pipi)a na moje lewe oko widać jak dzrzwi odstają. "proszę Pana tak mają amerykańce" - amerykańcowi to żeś ssał po same kule debile i wychodzę. Znajduję inną sztukę dzwonię. Proszę Pana pali pięknie jeździ. A bity? Proszę Pana pali i pięknie jeździ (auto circa 100 tysięcy PLN). A coś więcej? Proszę Pana auto paliw i pięknie... nara. Znajduję trzecią sztukę w ogłoszeniu nie znajduję info o tym że bezwypadkowy więc na pełnej (pipi)ie dzwonię gdzie był bity. Z lewej strony pierwszy właściciel nie trafił do garażu, ściągany z Belgii. Dobra kto go robił. Myśmy robili proszę Pana, świetnie wygląda full opcja. Dobra macie zdjęcia? Nie - bo to importer robił ja Panu dam telefon (sic!) dzwonię - bity z boku wymieniałem wszystkie elementy. Ma Pan zdjęcia? Nie mam. A skąd miał Pan części? Z Polskiego ASO nic nie klepane. Dobra masz Pan rachunki? Nie mam. (pipi)a ja się pytam co za debile żyją w tym kraju? Albo czy oni uważają że ja jestem debilem? Auto za 100k a oni rozmawiają ze mną jakbym kupował Astrę za 30k. Do tego ceny w porównaniu z Niemcami wysrane średnio o 10k w górę. Co a kraj (pipi)a do pługa a nie za drogie auta się brać debile. pozdrawiam waldus

i ch.uj mnie strzela z tą pogodą. syf i malaria, znów katar, znów gorsze samopoczucie i plan znów się idzie je.bać. wiosno na(pipi)iaj bo zwariuję.

to takie trochę buractwo i oszustwo w czystej formie komuś takie coś sprzedać.

a wtedy coś jest nie tak? w sensie jakaś mina? Pytam bo nie znam procederu.

właśnie zdałem sobie sprawę, że założyłem ten temat 3 lata i 3 miesiące temu. Po praktycznie samodzielnym pisaniu (dołączył też Texz) dowiedziałem się, że wszystko fajnie, ale powinienem się przenieść na myapple bo na PSX iPad pewnie długo nie będzie tolerowany. Tymczasem 3 lata później iPad oraz jego konkurencja - pisząc ogólnie: tablety - stały się czymś codziennym, naturalnym, wygodnym, radosnym i znanym. A to tylko 3 lata grubo czas idzie.

(pipi)a milan miszcz ja j.ebie. miszcz do kwadratu. a scena kończy się tym jak nieśmiała niby rozbawiona laska luka na niego bokiem, lucek uśmiecha się półgębkiem, ekran się ściemnia i wchodzi logo z zielonej butelki XD

A opcji 6 nie da się zrobić na Windowsie? Nie mam pojęcia - korzystam a Maca. Patrzyłes w Google ?

Panowie help Wymieniam teraz telefony (oraz operatora) w pracy i potrzebuje sugestii: Sensowny smartfon dla kierownika, ma odbierać maile i dzwonić i tyle Telefony dla reszty - elektrycy, mechanicy, etc coś do dzwonienia i rozmawiania. Co polecacie?

wg mojej wagi elektronicznej mam 23%

bluber - zobacz do działu Wegetarianizm - napisałem właśnie to tam Butt - oni potrafią biegać biegi 24 godzinne ja j,ebie kosmos jakiś. co do motywacji ja znalazłem swoją - zapisałem się na biegi oficjalne, organizowane. jak nie będę biegać to się nie przygotuję i będzie lipa na trasie. więc pogoda czy nie, od niedzieli biegam już 3 razy w tygodniu...

Dostałem ostatnio od żony książkę Jedz i Biegaj - historię ultramaratończyka, weganina, Scotta Jurka (polskie nazwisko, ale woli aby je wymiawiać po amerykańsku Scott Dżurek) Książkę każdemu polecam, czyta się jednym tchem (3 dni mi zajęła), arcyciekawa, fajnie pokazuje przeobrażanie się w prawdziwiego biegacza i jednocześnie ma się ochotę po niej trochę poskakać po góach. wrzucam kilka spraw które pisał stricte o bieganiu - kadencja oraz oddychanie (chciałem zrobić małych rozmiarów skany ale chyba przegiąłem - mimo to coś jednak widać ) Oddychanie: Postęp: Kadencja: przy okazji - ta pogoda mnie w(pipi)ia. wiem, że nie ma tłumaczeń i takie tam, ale nikt mi nie wciśnie, że fajnie biegnie się w zmrożonym deszczu niż przy zachodzie słońca nad Wisłą. (pipi)a.