europejskie wydanie dmc3 miało na normalu poziom hard z japońskiej wersji, taki psikus wyciął nam capcom, ludzie płakali, że cerbera nie mogą przejść, a potem byli jeszcze bliźniacy
piękne czasy bez rakotwórczych patchy i dlc
dostali gola po zrykoszetowanym dograniu, więc karny dla wyrównania krzywd moralnych
żeby Italia to wygrała, abym ujrzał wykrzywioną w grymasie mordę Tomaszewskiego
ten mecz idealnie pokazuje, że na turniej trzeba wyselekcjonować ławkę rezerwowych z pomyślunkiem, a nie brać statystów, którzy murawy mają nawet nie powąchać, na Polsce też się to zemściło
bossowie w tej grze na późniejszych przejściach biją coraz mocniej, co oznacza coraz mniejszy margines błędów ze strony gracza, rób te dlc teraz, bo na ng+ będziesz bardziej cierpiał bez znajomości ich movesetów
jeszcze jak
To co panie gołąb, finał Polska - Italia i pragramtyczne 0:0 po dogrywce i czekamy na karne?
jak najbardziej, aczkolwiek nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, bo Hiszpania może dostać w meczu z potężną Italią podpórkę w postaci Felixa Brycha albo innego wiernego żołnierza uefowskiej mafii