X-Men: Days of Future Past - znowu rosomak na pierwszym planie w historyjce zmienionej względem oryginału. Były różne głupotki w fabule, ale oglądało się nie najgorzej. Za mało skupienia się na przyszłości, za dużo lat 70ych. 7+/10.
the Rover - ciężkie, brutalne kino o tym, jak po upadku infrastruktury społecznej, ludzie wracają mentalnie do prawa pięści oraz degenerują się moralnie i psychicznie. 8/10.