Man of Steel - taki sobie blockbuster, fajnie się ogląda efekty i sieczkę, ale pg-13, głupie scenki z debilnymi dialogami i przeciętna fabułka skutecznie psują wrażenie. 6/10.
Smultronstället (Tam, gdzie rosną poziomki) - film Bergmana o rozliczeniu z samym sobą. Tutaj emerytowany lekarz po śnie symbolizującym jego lęki, udając się na swój jubileusz naukowy, rozmyśla o swoim kończącym się życiu. 8/10.
Elysium - po twórcy D9 spodziewałem się więcej niż bajeczki s-f o socjalistycznym wydźwięku. Fabuła generalnie ssie pęto,ale z drugiej strony są świetne efekty, brutalność, akcja, a nawet aktorstwo( Copley). Zmarnowany potencjał. 7=/10.