golab

jak tak patrzę na ten serial, to myślę, że większość ogląda z ciekawości jak bardzo można spierdolić taki materiał źródłowy jak komiks, niby kablówka, robią z tego serial pg-13

w jakim sensie historyczna?

superfajowo

tak

http://www.youtube.com/watch?v=Db-VMqAAklg z każdym kolejnym razem coraz lepiej smakuje

ni w pipę, ni w oko i odrzuty z crack the skye

a touch of zen - podobno klasyk wuxia. Pewno tak, bo film choruje na te same przypadłości co reszta tego gatunku filmowego. Ale są ładne zdjęcia i choreografia walk też ujdzie, zważywszy na rok wyprodukowania. Niestety film sprawia wrażenie nieumiejętnie pociętego. 8-/10. the shadow line - bardzo ciekawy miniserial z krainy plądrujących sklepy murzynów. Dobra fabuła, kunsztownie napisane postacie (Gatehouse, Ratallack), żadnych akcji a'la "zabili go i uciekł" (no prawie), świetne zakończenie, brutalność, czarny humor, mniam. 9/10.

murzyńskie dzielnice, to murzyńscy mieszkańcy :

w zeszłych latach manchester i tottenham odprawiały w 1/8 cl przetrzebiony kontuzjami, rezerwowy milan jak się dziadki nie pozawijają na chorobowe w fazie pucharowej, to spokojnie dojdą minimum do półfinału

handicap swoje robi, przynajmniej nie spierdolił z ringu po pierwszym mocniejszym strzale na maskę

Piszczek, Boenisch to boczni, Wasilewski też, więc trzech stoperów

po obejrzeniu całości meczu remis to i tak jest sukces, w pierwszej połowie jakby niemieckie młodziki mniej kombinowały, to by pady ze trzy bramki, co do ostatniej akcji, to, że Wawrzyniak się pośliznął, to nie znaczy, że piłka może sobie przewędrować cale pole karne i trafić do jednego z dwóch przeciwników w gromadzie naszych kopaczy, jak się takie prezenty daje, no to tak to się kończy Perquis całkiem dobry zawodnik, jeszcze trzech stoperów trzeba znaleźć;]

http://www.mediafire.com/?29jni9hbzal9ti0 grzesio, grzesio

hype, bo nolan, di caprio, zimmer itd. film nie jest ani odkrywczy, ani nawet konsekwentny w swoich założeniach

w końcu są kolegami

bo wszystkie miejscówki są z Wrocławia

Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides - lepszy niż nibyepicka trzecia część, tylko motywu z mogli oszczędzić - takie to banalne, że japę wykrzywia. 7/10.

można obejrzeć, takie 7+/10, komiks był lepszy

(...) by trudne sprawy zniknęły gdzieś niech Twoje serce rozwiąże je truudne sprawyy (...) <nutki>

nie zasłużyli na awans, słaba kondycja znowu dała o sobie znać - może warunki: duża wilgotność i wysoka temperatura, to handicap dla grających na co dzień na Cyprze, ale wszyscy wiemy, że kopacze w timobajl ekstraklasie mogą grać co najwyżej jeden mecz na tydzień, bo inaczej padają z wyczerpania, do tego kompletne zero jakiejkolwiek inteligencji na boisku co do samobója Pareiki - nie wiem, co robił Małecki na krótkim słupku, ale jego wybicie piłki na słupek, a potem interwencja bramkarza to materiał do kompilacji kiksy 2011, typ docisnął piłkę do murawy rękawicami, zamiast ją złapać, nie dziwota, że się wyślizgnęła, a można było ją wybić do boku, w końcu murzyn był na posterunku bramka Wilka świetna, ale to było za mało

Stalker -pierwsze moje zetknięcie z Tarkowskim. Ciężki film z uwagi na wymóg uważnego śledzenia wszystkich szczegółów i kwestii mówionych, Interpretacje są różne, mam oczywiście swoją. 9/10.

przypomina pierwsze albumy

http://www.youtube.com/watch?v=wFpesnTN4i8&feature=related o_O

the shield, bo przypomina typowe seriale: jest bardzo dobrze zarysowany, główny bohater, wokół którego wszystko się obraca jest wartka akcja z różnymi cliffhangerami the wire jest trudniejsze w odbiorze, dlatego też lepiej zacząć od produktu przystępniejszego i trochę bardziej luźnego w podejściu do realizmu (cudowne zbiegi okoliczności)

najpierw the shield