Tu nie chodzi o dojrzewanie, czy zmieniajace sie poczucie humoru. Kiedys po prostu na kazdym kroku bylo widac, ze PE to magazyn tworzony przez prawdziwych milosnikow gier video, ktorzy potrafia zarazic innych swoja pasja. Pamietam entuzjastyczne recenzje Kaliego (poparte rownie entuzjastycznymi ocenami), w ktorych co chwila podniecal sie roznymi elementami danej gry - czytajac taki tekst, nie raz mialem ochote skoczyc do sklepu, zeby samemu sprawdzic wszystko, o czym dowiedzialem sie z recenzji. Nie wiem, jak jest teraz, bo PE nie kupuje od ponad roku, ale od dluzszego czasu brakowalo mi wlasnie takiego zarazliwego entuzjazmu. Teksty nowych redaktorow sa dla mnie jakies takie bezplciowe, moze zbyt profesjonalne, mocno zalatujace rzemioslem.