Uzaleznilem sie juz od tej (pipi)ej chemii. Nie wyobrazam sobie dnia bez redbulla albo burna. Martwie sie jednak troche o zdrowie (watroba, serce), bo juz rozne rzeczy czytalem o energetykach, ale jak na razie wszystko jest ok, tylko czasem serce zaczyna walic jak poje.bane (zwlaszcza po kombosie wodka+redbull, albo jägerbomb). No, ale ogolnie, to polecam - 8/10
Tiger w proszku to straszna porazka. Wcale nie ma gazu i jest ogolnie chu.jowy. Juz lepszy byk z carrefoura, chociaz lepiej nie wiedziec z czego oni to robia :|