Zainstalujesz ? Bedzie lepiej działać to logiczne. Nie zainstalujesz tez grać bedziesz mógł. What's the big deal ?

http://www.ppe.pl/news-18374-Sony_gotowe_na_ComicCon_w_Nowym_Jorku.html

 

Coś nowego Xboxa??? Nie ma nic nowego, bo X360 to g/owno.

To że xboty wytykają to samo np. GT5, że ogromna instalka i patche, ale można przecież grać bez tego.

To że xboty wytykają to samo np. GT5, że ogromna instalka i patche, ale można przecież grać bez tego.

 

Nie masz pojęcia o czym piszesz. To jest taka sama OPCJONALNA instalacja jak w przypadku każdej innej gry, bo KAŻDA gra będzie chodzić lepiej z HDD niż z płyty. Na X360 możesz każdą grę w całości zainstalować na HDD jeśli chcesz i taki napis może w swojej grze zamieścić każdy developer. I to, że możesz zainstalować grę na HDD nie oznacza, że granie z DVD jest upośledzone. Sugerowanie, że to jest jakaś wada jest po prostu śmieszne.

Edytowane 7 października 201212 l przez DonSterydo

A czy przy Halo 3 nie zalecali gry z DVD?

Don, odnosilem sie do wypowiedzi Maniego, a nie do samej instalki jakiejs tam gry, wiec sie nie spinaj tak. No popatrz na PS3 tez po instalce gry lepiej dzialaja, ale lepiej jest miec wybor to oczywiste.

na ps3 można zainstalować całą grę na dysk ?

ojciec całej gimbazy $ony pozwany przez samo $ony:

http://kotaku.com/5949607/sony-is-suing-kevin-butler

Zrobili sobie ikonę PS, bohatera sonybociarni a teraz go niszczą, no cóż jak zwykle w $ony

A czy przy Halo 3 nie zalecali gry z DVD?

 

przy Halo 3 nie zalecali gry z HDD. Po instalacji gra się trochę dłużej wczytywała, tyle.

Zrobili sobie ikonę PS, bohatera sonybociarni a teraz go niszczą, no cóż jak zwykle w $ony

Podziel się z resztą klasy tymi przypadkami.

 

 

http://www.eurogamer.net/articles/digitalfoundry-resident-evil-6-face-off

Edytowane 7 października 201212 l przez Hela

ojciec całej gimbazy $ony pozwany przez samo $ony:

http://kotaku.com/5949607/sony-is-suing-kevin-butler

Zrobili sobie ikonę PS, bohatera sonybociarni a teraz go niszczą, no cóż jak zwykle w $ony

 

naruszyl warunki umowy wiec co w tym dziwnego ze go pozywaja?

Zrobili sobie ikonę PS, bohatera sonybociarni a teraz go niszczą, no cóż jak zwykle w $ony

Podziel się z resztą klasy tymi przypadkami.

 

 

http://www.eurogamer...evil-6-face-off

 

Można piksele policzyć

 

 

Ogólnie śmieszny Capcom jest.

No tak to jest jak grę robią jacyś azjatyccy wyrobnicy, a nie doświadczeni ludzie z Japonii.

KOLEJNY KILLER EX NA PS3, KU.RWO

 

http://www.youtube.com/watch?v=ygiNVta1pdk&feature=youtube_gdata_player

Edytowane 8 października 201212 l przez Figaro

Gram sobie w Resistance 3, poki co bardzo mi sie podoba, tak jak poprzednie czesci.

 

Za kazdym razem gdy gram w tytul z tej serii to wkurzam sie, ze Sony pompowalo kase w shitzona zamiast tytuly od Insomniac.

No, Resistance 3 jest świetne. Dla mnie to FPS z najlepszym singlem na PS3. Do tego fąjny styl graficzny dzięki któremu powstało sporo klimatycznych miejsc. Dostępne bronie (i kółko wyboru) to też ogromny plus.

Szkoda, że stosunkowo mało osób kupiło tą grę

Ja sobie gram w Max Payne3 i nie rozumiem tego ogólnego stwierdzenia,że strzelanie w tej grze jest tak genialne, a w Uncharted tak zje.bane. Tu i tu strzela się fajnie i rzekomej przewagi nad produkcją Naughty Dog nie widzę. Co więcej seria Uncharted ma zdecydowanie lepszy cover system.

 

MP3 jest za to zdecydowanie bardziej filmowy niż Uncharted. Niby nie ma takich epickich momentów ale te realtimowe przerywniki z płynnymi przejściami do gameplayu są niesamowite. Do tego klimat z "człowieka w ogniu" Scotta - świetna gra.

Ciekawy tekst ukazał się niedawno na niezgranych, wrzucę go tu w spoilerze:

 

http://www.niezgrani...ce-ze-mna-grac/

 

 

Włączam grę. Szukam chętnych do wspólnej zabawy. Czy w takiej chwili zostaję olany?

 

 

Rozpaczliwy wyrzut z tytułu nie jest bezpodstawny, niestety. I, wbrew pozorom, nie dotyczy problemów z utrzymywaniem kontaktów społecznych. Wyobraźcie sobie taką sytuację: rok 2016, piątkowy wieczór, z półki zgarniacie jedną z kultowych produkcji wydanych już na nową generację. Jak każda w tamtym okresie, zawiera tryb kooperacji. Odpalacie go, szukacie towarzysza do wspólnej gry. Szukacie.

 

Cały czas szukacie.

 

Kanapka była dobra, ale jedynie podrażniła żołądek. Śmieszne obrazki na odświeżonym 9gagu skończyły się. A konsola dalej szuka towarzyszy do co-opa, nie tylko wśród znajomych, ale na całym świecie. I nie udaje się utworzyć zespołu.

 

Śpiew odległej przyszłości? Niezupełnie.

 

Kilka tygodni temu spróbowałem wrócić do Halo 3: ODST – gry, którą dałem radę przejść jeszcze na pokazie prasowym, a co za tym idzie, nie poświęcałem jej kampanii zbyt wiele czasu w domu. Ale mając pewnego kręćka na punkcie serii, wydaje się to niegodnym zachowaniem, prawda?

 

Postanowiłem więc, że ukończę ODST na legendarnym poziomie trudności. Nie dla osiągnięcia, raczej dla wyzwania, które chciałem dzielić z innymi graczami. Gra daje taką możliwość, ale po trzech latach od premiery znalezienie kogoś do wspólnej zabawy, nawet na niższym stopniu złożoności, graniczy z cudem. Ale przecież to tylko jeden przypadek… – powiecie. Po raz kolejny: nie do końca.

 

Gears of War 3 stuknął ostatnio roczek, więc jest to gra zdecydowanie młodsza. Ją także ukończyłem gdzie indziej, niż we własnych pieleszach. W głowie utkwiło mi jednak, jak wiele frajdy dawała wspólna gra z trzema innymi osobami. Pomyślałem sobie, że jeżeli zacznę od początku, nie od połowy II aktu, jak wynika z moich postępów w domu, będzie łatwiej z szukaniem kompanów.

 

A guzik.

 

Jeżeli przyjrzymy się liście gier, w które zagraliśmy w ostatnich miesiącach i zestawimy ją ze wcześniejszym okresem, zdamy sobie sprawę, że co-op rośnie w siłę. Ba, ogólne “usieciowienie” tego segmentu rozrywki ulega intensyfikacji.

 

Dla mnie: bomba. Uwielbiam grać z ludźmi, lubię interakcję z innymi i naprawdę nie przeszkadza mi zabawa z kimś zupełnie obcym.

 

Problem w tym, że do tej pory te koegzystowanie z resztą społeczności danej gry było (oczywiście nie w 100% przypadków, ale wciąż w dużym stopniu) dobrowolne. Jeżeli gry zmierzają w stronę nacisku na uzyskiwanie informacji o poczynaniach innych, współpracy z nimi, a nawet rozgrywki tylko i wyłącznie w trybie kooperacji, możemy dojść do sytuacji, w której żywotność danego produktu drastycznie zmaleje, a nam pozostanie przesiadka na kolejną część.

 

Być może z racji tego nie przeraża mnie wizja cyfrowej dystrybucji i niejako uzyskiwania dostępu, a nie prawa własności do gier. Może właśnie chodzi o to, by z grami wideo było podobnie jak ze zwykłym mopem? Wydamy pieniądze, spełni swój cel wielokrotnie, ale z czasem i tak dojdziemy do wniosku, że warto kupić coś nowszego, bo stary produkt nie jest już tak efektywny, a jego wykorzystanie okazuje się kłopotliwe i czasochłonne.

 

Zastanawiam się wręcz, czy stosownego kroku w przyszłość nie robi 343 Industries, oferując nam tryb Spartan Ops w Halo 4. Epizodyczna zawartość to wciąż kłopotliwy temat. Poległo na tym Valve, rezygnując z takiego cyklu po Half-Life 2: Episode 2. Porażkę poniosło też wiele innych firm, a gry dzielone na rozdziały wydają się najlepiej sprawdzać w przypadku przygodówek, czego dowodzą sukcesy Telltale Games.

 

Twórcy nowego Halo mają, zdaje się, kilka asów w rękawie. Jeżeli właściwie poprowadzą aktualizacje Spartan Ops, wcale nie będą musieli się martwić o brak ludzi zainteresowanych pierwszymi epizodami. Społeczność, w całkiem naturalny sposób, może być prowadzona do kolejnych odsłon, nowych historii. Nikt przecież nie mówi, że nie da się jej napisać tak, by świeży gracze nie mogli dołączyć później.

 

W tej chwili możemy wróżyć z fusów. Nie wiemy jak dokładnie wyglądać będzie nowa generacja. Nie wiemy w jaką stronę dokładnie pójdzie Steam i inne cyfrowe platformy. A jeżeli ktoś odetnie nam dostęp do nowego Halo lub zabraknie do niego chętnych, możemy zwyczajnie wyciągnąć pudełko i w trybie gorących krzeseł zagrać z kimś z rodziny w Heroes of Might & Magic III. Na pohybel trendom.

 

 

Ciekawy o tyle, że wspominane w tekście tytuły odnoszą się w zasadzie do killerów z X360-tki. Wydawałoby się, że znalezienie kogoś do wspólnej zabawy w Halo czy GoW to sprawa oczywista, a tu okazuje się inaczej.

 

Co mnie wcale nie dziwi. Winę ponosi chory system opłat na XBL!

Załóżmy bowiem że ktoś nie ma wiele czasu na granie. Gra od czasu do czasu, i nagle przychodzi mu ochota na granie online. I teraz co ma do wyboru? Może kupić jakiś krótszy okres subskrypcji XBL! Gold i przy okazji przepłacić. Kupi choćby na miesiąc, ale zagra powiedzmy to 2-3 razy na tydzień. Czyli straci.

Albo może włączyć PS3 i o dowolnej porze dnia i godziny po prostu usiąść i zagrać online, bo jest BEZPŁATNE. A za pieniądze które wydałby na kod do Golda, może kupic P+ i razem z innym Plusowiczami mieć pewność, że ktoś w te gry wciąż gra - bo przecież dają wszystkim jednakowe. Więc dlaczego by nie zagrać w nie? Stąd tak samo i oni też mogą w te tytuły grać online, bo też mają online za darmo.

I tak to działa, a taki tekst to nic nadzwyczajnego.

Widać jesteś za mało rozgarnięty by po prostu wpaść na myśl, że wszyscy już przeszli singla i nikt nie będzie 10x grał w to samo.

 

A Gears of War 3 jest najpopularniejszą grą wśród polskich graczy od samej premiery, to tak na marginesie, że nikt nie gra, heh.

Edytowane 8 października 201212 l przez DonSterydo

Zabawne, bo właśnie odpalilem Gearsy o chorej, jak na USA porze i widzę że ponad 6 tysięcy osób ma odpaloną kampanię.

 

Człowiek który to napisał nie ma również bladego pojęcia jak będzie działał Spartan Ops w Halo 4.

 

Tym samym dodaje kolejny portal do listy tych nie odwiedzanych

3/4 tygodnie temu wrzuciłem tryb zrecznościowy i wyszukiwarkę meczyków w Girsach nie czekałem 5 minut i mi znalazło, fakt nie interesował mnie konkretny rozdział a tylko akt więc może było szybciej ...

ODST nie sprawdzałem bo Legendarny zrobiłem dawno ... nawet nie wiedziałem że tam można z randomami grać kampanie

Don: Według niedawno wrzuconego tu zestawienia gametrade.pl wychodzi, że najpopularniejszą polską grą jest Battlefield 3, więc nie wiem skąd masz dane o tym, że jednak Gears of War 3, jakbyś rzucił źródło byłbym usatysfakcjonowany

 

Teraz z innej beczki:

 

http://www.niezgrani.pl/2012/10/08/punkty-microsoft-odchodza-do-lamusa-wchodzi-twarda-gotowka/

 

Kontrowersyjna waluta Microsoftu, najwyraźniej, przestanie być domyślnym środkiem płatniczym w środowisku Windows już od premiery Windows 8.

 

 

Microsoft, jak spostrzegli dziennikarze The Verge, zaczął usuwać punkty jako domyślną walutę w środowisku Windows 8. Aktualna zmiana pozwoli użytkownikom najnowszego systemu operacyjnego od Microsoft na płatności kartą za dobra cyfrowe (wypożyczanie filmów, ściąganie muzyki). W testach beta systemu Windows 8 mieliśmy w dalszym ciągu do czynienia z systemem kupowania za punkty, a tu taka niespodzianka.

 

Waluta, z którą od zawsze były kłopoty z przeliczaniem na pieniądze zwykłych śmiertelników, rozpanoszyła się mocno na Xboksie 360, gdzie za jej pomocą kupuje się tytuły z Xbox Live Arcade. W testach przytaczanych przez Verge, okazało się, że punkty zniknęły i można za wszystko zapłacić kartą. Oczywiście można w dalszym ciągu zmienić walutę na wirtualne pieniądze Microsoftu, ale wcale nie trzeba.

 

Konsole Xbox wciąż korzystają z systemu płatności punktami, jednak już niedługo, bo jeszcze w tym miesiącu, ma nastąpić aktualizacja panelu konsoli. Można się zatem spodziewać, że ukłon w stronę Windows 8 zostanie poczyniony.

 

Bardzo mnie to cieszy, że twór pokroju Esperanto, tylko że w dziedzinie walut, odejdzie w zapomnienie i nie będziemy musieli zastanawiać się “ile tak naprawdę ta gra jest warta”. Od teraz będziemy dokładnie wiedzieli jak bardzo przepłacamy kupując coś na Xbox Live Marketplace…

 

 

Jak widać nawet MS uznał to za faila, co mnie nie dziwi. Kombinowanie, kradzieże, przekręty - nic z tymi MSP dobrego nie wyszło, no chyba że ktoś sam kombinował. Pogratulować MS-owi, że czasami wygrywa u nich zdrowy rozsądek.

wiadomo to nie $ony tam ludzie myślą a nie tylko kastrują konsole z kolejnymi aktualizacjami bo nie moga sobie poradzić z baza danych użytkowników w plikach txt