SG1-ZIELU 870 Opublikowano 27 marca 2013 Opublikowano 27 marca 2013 A to Tarantino nie był reżyserem w Sin City ? Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 27 marca 2013 Opublikowano 27 marca 2013 A to Tarantino nie był reżyserem w Sin City ? Nie. Jego kumpel Robert Rodriguez razem z Frankiem Millerem. Cytuj
Masorz 13 199 Opublikowano 27 marca 2013 Opublikowano 27 marca 2013 Czyli Tarantino dotrzymał słowa i KB3 wyjdzie 10 lat po poprzedniej i ta młoda murzynka będzie teraz mściła się na Thurman za śmierć matki? Cytuj
erix 303 Opublikowano 27 marca 2013 Opublikowano 27 marca 2013 Na comic-conie ostatnim QT powiedział , że mało prawdopodobne żeby KB3 powstało Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 28 marca 2013 Opublikowano 28 marca 2013 Na filmwebie jest zaznaczona data Kill Bill premiera 2014 a Oni chyba plotek nie publikują. Zresztą jest nawet zdradzony zarys fabuły, więc sam nie wiem... jak wiemy główna bohaterką bedzie córka ''Miedzianki''a więc obiektem polowan jest Beatrix Kiddo.Co do tytułu nic nie wiemy więc ''Kill Bill3'' jest tymczasowe. Cytuj
Shankor 1 624 Opublikowano 8 kwietnia 2013 Opublikowano 8 kwietnia 2013 W końcu obejrzałem najnowszy film QT. I cóż... Szału nie ma. Wg mnie film jest o 40 minut za długi. Brak zapadających w pamięć scen i dialogów (jedyne co na mnie zrobiło wrażenie, to odstrzelenie głowy konia na początku). Generalnie dłużyzny. Żeby nie było, że film mnie się nie podobał. Był dobry, ale cały hype sprawił, że chyba oczekiwałem cudów na patyku, a dostałem tylko dobry film. Ładne widoki, dobre ujęcia (najazdy kamery na twarze), zjadliwa fabuła. Ale niepotrzebnie rozciągnęli to na 2 godziny i 45 minut. Przynajmniej lepsze od dziadowskich "Bękartów wojny". W skrócie: dobra, rzemieślnicza robota. 8/10. 1 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 8 kwietnia 2013 Opublikowano 8 kwietnia 2013 dobra, rzemieślnicza robota = 8/10? Standardy prawie takie same jak w prasie o gierkach. Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 7 maja 2013 Opublikowano 7 maja 2013 prowo albo debil, dajngo wyp.ierdala szczeke za kazdym razem gdy to oglodam Cytuj
Okie from Muskogee 2 852 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 W końcu obejrzałem najnowszy film QT. I cóż... Szału nie ma. Wg mnie film jest o 40 minut za długi. Brak zapadających w pamięć scen i dialogów (jedyne co na mnie zrobiło wrażenie, to odstrzelenie głowy konia na początku). Generalnie dłużyzny. Żeby nie było, że film mnie się nie podobał. Był dobry, ale cały hype sprawił, że chyba oczekiwałem cudów na patyku, a dostałem tylko dobry film. Ładne widoki, dobre ujęcia (najazdy kamery na twarze), zjadliwa fabuła. Ale niepotrzebnie rozciągnęli to na 2 godziny i 45 minut. Przynajmniej lepsze od dziadowskich "Bękartów wojny". W skrócie: dobra, rzemieślnicza robota. 8/10. O ocenie się nie wypowiem, bo nie ma sensu. ale "brak zapadających w pamięć scen i dialogów"? No litości, przecież ten film właśnie tym stoi. Tym, co Waltz robi z postaci doktora, jak go gra, dobiera słowa i w jaki sposób je wypowiada. Oglądałem Django już kilka razy tylko po to, aby podziwiać jego wyśmienity warsztat. Sceny? Od początku do końca! Od uwolnienia Django, sceny z fake'owym szeryfem, przez powitanie podczas wizyty na plantacji oraz nocną zasadzkę (worki na głowach included), po walkę murzynów, zeżarcie jednego przez biedne pieski i jedną wielką (powiedziałbym, że twoją 40-minutową) scenę końcową. Nie wiem jakich spektakularnych scen niektórzy oczekiwali po współczesnym, nieco prześmiewczym i potraktowanym przez Tarantino ze sporą dozą dystansu westernie. Katastrofy Pathfindera? Cytuj
Shankor 1 624 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 Jest mi bardzo smutno, że nie zgadzacie się z moją opinią. Źle podszedłem do tego filmu. Nastawiłem się na dzieło sztuki filmowej, a dostałem dobry film. Nie twierdzę, że był zły czy kiepski. Ale miesiąc po obejrzeniu pamiętam tylko konia i strzelaninę pod koniec filmu. Oczywiście przepraszam za to, że mam własne zdanie. 1 1 Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 9 maja 2013 Opublikowano 9 maja 2013 może to ci odświeży pamięć a własne zdanie to możesz to rodziców mówić a nie w internecie! Cytuj
MEVEK 3 576 Opublikowano 24 maja 2013 Opublikowano 24 maja 2013 bardzo dobry film. polecam oglądać tylko i wyłącznie w oryginale z napisami PL, co najwyżej. żadnych lektorów ! ja kiedy zacząłem oglądałem ten film po raz pierwszy (z rodzinka), czułem, ze cos mi umyka i nie czuje tego właściwego klimatu, czego odczuciem była lekka nuda. zdecydowanie mowa jest głównym elementem filmu, wiec nie zaprzepaścicie sobie tej szansy, jaka ja straciłem p.s teraz wiem skąd u Yana ten awatar wyszukany, nie ma co. Cytuj
Sibian 154 Opublikowano 27 maja 2013 Opublikowano 27 maja 2013 (edytowane) W roli bohatera o imieniu Dr King Schultz widziałbym jednak kogoś innego. Nazista był tak charakterystycznie nacechowany , że w następnym z kolei filmie QT postać ponownie tak inteligentną i elokwentną moim zdaniem powinien zagrać już inny aktor. Ciągle miałem przez to jakieś natręctwa i skojarzenia. Ostatnie 10 minut filmu również mi nie podpasywało. Zbyt skrótowo , szybko i bez błysku. Jak zawsze to lubię tak tutaj pryskające gejzery juchy coś mi do końca nie grały. Reszta, pierwsza klasa , Leo to chyba mój ulubiony aktor ; d Co za gość. Cieszę się również , że SLJ zagrał w końcu kapitalną rolę po wielu przeciętniakach. Polecam : )) Edytowane 27 maja 2013 przez Sebastian Ś. Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 27 maja 2013 Opublikowano 27 maja 2013 W roli bohatera o imieniu Dr King Schultz widziałbym jednak kogoś innego aha. 1 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 28 czerwca 2013 Opublikowano 28 czerwca 2013 (edytowane) No obejrzałem w końcu. Film wokół którego wytworzył się ogromny hype i miała miejsce masa spustów, moim oczekiwaniom nie do końca sprostał. Od Quentina nie widziałem tylko Deathproof, i jeśli mam się bawić w jakieś rankingi, to Django stawiam na poziomie Bękartów i Kill Billów, czyli najniżej (poza Jackie Brown, ale to oglądałem dawno i może teraz bym zrewidował ocenę). Porównywanie do Pulp Fiction czy RD jest wg mnie nie na miejscu. Tak chwalona muzyka, dla mnie bez szału. Gra aktorska oczywiście rewelacyjna, z wyróżnieniem dla Waltza i DiCaprio. Film wciąga, nie dłuży się, mimo czasu trwania, ale też chyba w żadnym momencie nie sprawia, że emocje naprawdę sięgają zenitu. Nie wiem, całość mnie nie powaliła. Co nie zmienia faktu, że jest to nadal dobry film i jak wszystko od Tarantino, pozycja obowiązkowa. Edytowane 28 czerwca 2013 przez kotlet_schabowy Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 22 marca 2014 Opublikowano 22 marca 2014 No super kino rozrywkowe, IMO drugi po psach jeśli chodzi o tarantino. Naoglądałem się tyle westernów, że miło wychwytywało się wszystkie odniesienia do stylu operowania kamerą, montażem i muzyką jak w dawnych spaghetti westernach. No i coś co przypuszczam było szeroko omawiane, nie wiem, ale nie spodziewałem się że można w westernie (czy tam southernie) umieścić rap i dobrze to skomponować. Cytuj
michal 558 Opublikowano 22 marca 2014 Opublikowano 22 marca 2014 + popis aktorski Waltza, który zjadł pół filmu swoją postacią. Cytuj
Gość ragus Opublikowano 22 marca 2014 Opublikowano 22 marca 2014 umieścić rap i dobrze to skomponować. Wiadomo. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 24 maja 2014 Opublikowano 24 maja 2014 Świetny soundtrack, wczoraj 4 godziny siedziałem przy calcu i cały czas leciał na słuchawkach. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 29 września 2014 Opublikowano 29 września 2014 Obejrzałem. O kurwa. Coś niesamowitego. 5 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 29 września 2014 Opublikowano 29 września 2014 12/10 Tarantino bóg, top 3 filmweb, Pulp Fiction najlepszy film na świecie suko! Cytuj
Gość Beka Wnusiu Opublikowano 29 września 2014 Opublikowano 29 września 2014 Pulp Fiction najlepszy film na świecie suko! ale to prawda jest ona Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.