Gość Szprota Opublikowano 8 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 8 grudnia 2013 (edytowane) rayman legends + vita = perfekcja, zresztą obojętnie na jakiej konsoli origins i legends to pokłady miodu i funu...bezsprzecznie jedne z najlepszych gier odchodzącej generacji potwierdzam Jedna z najlepszych gier dostępnych na Vicie,też się skusiłem i kupilem Edytowane 8 grudnia 2013 przez Szprota Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 9 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 9 grudnia 2013 skonczylem dwa swiaty, geniusz tak samo wielki jak origins....miod miod i jeszcze raz miod...i o dziwo bardzo podobaja mi sie te levele dotykowe, ktore powszechnie sa krytykowane na vicie i wii u - wg mnie sa rownie miodne co normalne Cytuj Odnośnik do komentarza
Voytec 2 761 Opublikowano 9 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 9 grudnia 2013 A mnie one wlasnie najbardziej wkurzaja. W Raymanach mam tak ze nie przejde dalej az nie zbiore wszystkich Malakow, a przy nich mam najwieksza tendencje, zeby tego jednego gdzies pominac. No i trzeba wczytac checkpoint. Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 12 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 grudnia 2013 (edytowane) dla mnie w chwili obecnej legends ciut lepszy od origins. Nie zgadzam się, że design światów jest bez pomysłu, światy są tak samo genialne jak w poprzedniej odsłonie. Poziom trudności wg mnie jest identyczny. Jedyne co się zmieniło to zaliczanie leveli na maxa - tutaj jest duuuuuużo łatwiej. W origins czasówki były mega wyśróbowane, małaków na levelach było na styk. W legends jest o wiele bardziej tolerancyjnie, a levele gdzie na planszy jest z 700 małaków, a do złota potrzeba 600 to lekki fail. Prócz tego cała reszta jest mega, levele muzyczne, najazdy, nowe utwory i aranzacje starych, do tego oprawa av, jak tu się nie zakochać... no i bajer z rywalizacją...wyzwania dniowe i tygodniowe i rankingi w najazdach to mega pomysł. dla mnie gra roku i obok origins jedne z najlepszych gier generacji btw. dotykowe sterowanie jest super, przecież te sprinty gdzie szybko trzeba paluchem sprzątać drogę z przeszkadzajek przed bohaterem są w dechę Edytowane 12 grudnia 2013 przez Ficuś Cytuj Odnośnik do komentarza
Voytec 2 761 Opublikowano 12 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 grudnia 2013 Lumów jest na styk, nie Małaków. Taki fan i taki fail Nie no świruje, ale masz racje. A wzięło się to głównie z tego jak teraz Lumy są liczone. Jak te fioletowe zaczniesz zbierać w odpowiedniej kolejności to utrzymujesz mnożnik x2 i dlatego potrzebna ich ilość jest cały czas przekraczana. Gdyby tego nie wprowadzili to by się grało trudniej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 12 grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 grudnia 2013 mnie się lumy i małaki i te wszystkie stworzonka nawet w origins myliły. Nie mam głowy do nazw własnych w grach zresztą fanem raymanów nigdy nie byłem jakimś wielkim. na psx zagrywałem jedynie w tego 2d. raymany 3d już mi się nie podobały i dopiero origins na nowo rozpalił miłość i to nie tyle do raymanów ale do platformówek 2d, które kiedyś kochałem i na nich się wychowałem i obok point&click tylko w nie grałem na commodore c64 i amidze 600 W ogóle oba gatunki piękne i zapomniane, na pc np do dziś mam zainstalowane monkey island3 i longest jorney Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 9 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 stycznia 2014 (edytowane) skonczylem tzn mam jeszcze sporo do odblokowania ale napisy koncowe za mna i trofeum za skonczenie tej czesci - otrzymuje moje poprzednie zdanie ze calosciowo jest jednak ciut lepiej niz w origins - level desing mi bardzo pasowal, wkradly sie nawet etapy skradankowe, levele muzyczne to mistrzostwo, do tego fajne wyzwania dziennie - wszystko dziala i funcjonuje i wyglada i brzmi cudownie. Poziom trudnosci taki sam jak w origins - obie dla starych wyjadaczy tego gatunku przy normalnym przejsciu fabuly nie stanowia procz kilku momentow jakiegos wyzwania. I bardzo podobaly mi sie levele dotykowe - procz momentow gdy sterowalismy ta lewitujaca patera wszystko bylo cacy. Edytowane 9 stycznia 2014 przez Ficuś Cytuj Odnośnik do komentarza
gekon 1 787 Opublikowano 9 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 stycznia 2014 Co jak co, ale z tym poziomem trudności to bardzo przegiąłeś, bo jest co najmniej 2 razy łatwiej niż w orygins Przynajmniej na zwykłym padzie Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 9 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 stycznia 2014 a co niby trudnego było w origins prócz paru momentów w ostatniej krainie? oczywiscie mówie tu o zwykłym przejściu gry, bo czasówki czy wszystkie lumy na levelach czy ta cała bonusowa kraina odblokujaca sie za zebranie zebow były hardcorowe. wg mnie origins i legends w części fabularnej są tak samo łatwe z paroma trudniejszymi momentami przy, których zginisz kilka razy. o wiele łatwiejsze jest za to wbijanie calaków na etapach w legends. Cytuj Odnośnik do komentarza
gekon 1 787 Opublikowano 9 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 stycznia 2014 nie no ok, samo przejście gry jest proste, ale zrobienie tego na 100% jest trudne. a niestety w legends tego nie było Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 9 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 stycznia 2014 no to w tym to sie zgadzamy, choc platynka z tego co widze i tak jest dosc niefajna - nabijanie miliona lumów czy platynowe osiągnięcie za wyzwania online do przyjemnych nie należą Cytuj Odnośnik do komentarza
gekon 1 787 Opublikowano 9 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 stycznia 2014 (edytowane) w legends brakuje tego co jest w orygins - masterowanie rzeczy na pałe. A to lubie Edytowane 9 stycznia 2014 przez gekon Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 546 Opublikowano 22 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 22 stycznia 2014 wczoraj wbiłem 400 lumów i odblokowalem tą bonusową krainę...ale lipa, że zamiast nowych leveli są to po prostu sprinty muzyczne z wcześniejszych krain w aranżacji 8bitowej z filtrem na ekranie.... :( Cytuj Odnośnik do komentarza
raven_raven 12 013 Opublikowano 22 stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 22 stycznia 2014 (edytowane) Spoilery maybe? Wiem, czepiam się, ale te tagi spoiler serio warto używać. Edytowane 22 stycznia 2014 przez raven_raven Cytuj Odnośnik do komentarza
czarek250885 315 Opublikowano 25 lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2014 Mam zamiar zakupić grę, jednak mam małe pytanko, wiem że można grać w dwie osoby, więc od razu pomyślałem o wspólnej grze z moją drugą połówką. Tyle, że o ile np. w Knacku było to fajnie zrobione, że śmierć drugiej postaci nie wpływała na grę, jednak jej działania bardzo wspomagały. Stąd moje pytanie, jak się ma sytuacja w tej platformówce? Czy nie będzie zbyt trudna i frustrująca? Jak ogólnie wygląda wspólna gra? Polecacie zakup? Cytuj Odnośnik do komentarza
zloto 737 Opublikowano 25 lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2014 Ja mogę się wypowiedzieć jedynie na przykladzie doświadczeń jakie miałem z Rayman'em Origins. I powiem krótko, w co-opie gra sie świetnie. Jeśli jedna z postaci ginie zamienia sie w bańkę, wystarczy 'najechac' tą bańka na żyjącą postać (drugi gracz musi kliknąć jaki kolwiek guzik) i wracamy do zabawy. Można tak 'ginąć' w nieskończoność, bez konsekwencji . Podejrzewam, ze podobnie to wygląda w Legends. Zarówno Origins jak i Legends to wyśmienite tytuły, które idealnie nadaja sie do kanapowego co-op'a. Kupuj, ty i partnerka bedziecie zadowoleni : ) Cytuj Odnośnik do komentarza
czarek250885 315 Opublikowano 25 lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2014 Ja mogę się wypowiedzieć jedynie na przykladzie doświadczeń jakie miałem z Rayman'em Origins. I powiem krótko, w co-opie gra sie świetnie. Jeśli jedna z postaci ginie zamienia sie w bańkę, wystarczy 'najechac' tą bańka na żyjącą postać (drugi gracz musi kliknąć jaki kolwiek guzik) i wracamy do zabawy. Można tak 'ginąć' w nieskończoność, bez konsekwencji . Podejrzewam, ze podobnie to wygląda w Legends. Zarówno Origins jak i Legends to wyśmienite tytuły, które idealnie nadaja sie do kanapowego co-op'a. Kupuj, ty i partnerka bedziecie zadowoleni : ) No i super dzięki za podpowiedź. Najbardziej się bałem o tą drugą postać ponieważ, nie chciałbym by moja narzeczona ginąc musiała czekać, aż ja np. zginę lub przejdę etap. Ona ma tak, że musi czuć się potrzebna i chce działać Cytuj Odnośnik do komentarza
Lipa 511 Opublikowano 25 lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2014 Potwierdzam to co pisze zloto i chciałbym zaznaczyć, że niektóre etapy (przynajmniej w Origins) były frustrujące, żeby przejść na 100%. Podejrzewam, że w Legends jest podobnie.Także się nie pozabijajcie podczas wspólnej gry Cytuj Odnośnik do komentarza
zloto 737 Opublikowano 25 lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 25 lutego 2014 Tak, aby przejść na 100% trzeba troche skilla, ale kto mówi, ze wszystko na 100% obowiązkowo robić? Dobrą zabawę będziesz miał nawet jak ominiesz pare lumów czy klatek, a i troche nerwów oszczędzisz: ) Cytuj Odnośnik do komentarza
ubol 59 Opublikowano 9 marca 2014 Udostępnij Opublikowano 9 marca 2014 Gram w wyzwania online, i mam problem. Od paru dni nie nalicza mi punktów za pucharki, które powinienem dostać, tak jakbym w danym wyzwaniu nie uczestniczył (nawet na tablicy nie ma wzmianki, że brałem w danym challengu udział). Czy ktoś z aktualnie grających ma podobnie? Cytuj Odnośnik do komentarza
kazuyoshi 231 Opublikowano 9 marca 2014 Udostępnij Opublikowano 9 marca 2014 (edytowane) W Reja Legends gram na Vicie i punktacje za wyzwania nalicza mi poprawnie choć muszę przyznać, że od czasu do czasu coś tam się kaszani. Natomiast najazdy mają jakiegoś okropnego glicza, bo zamiast normalnego czasu za przebiegnięcie któregoś z wielu najazdów np 36:35 pokazuje mi jakieś lipny czas 0'-1"00. Widać, że Ubi ładnie dało z optymalizacją, no ale jak coś jest na wszystko, to muszą być takie śmierdzące kwiatki. Edytowane 9 marca 2014 przez kazuyoshi Cytuj Odnośnik do komentarza
Lipa 511 Opublikowano 16 marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 marca 2014 Ktoś przeszedł na 100% na PS4 ? Został mi ostatni świat 8bitowy. Reszta zrobiona. Jedną czasówkę, gdzie trzeba było zejść poniżej 40 sek. przechodziłem chyba z 1000 razy.. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 16 marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 marca 2014 (edytowane) Ja wraz z narzeczoną męczę miarowo Legends na PS4. Splatynowaliśmy razem Origins i teraz również w platynkę tutaj celujemy, ale patrząc pobieżnie na trofiki i ilość rzeczy potrzebnych do wymaksowania do platyny - jest o to wydaje mi się nieco trudniej. Tak, czy inaczej zgłaszam się i o postępach możemy pokonsultować się Edytowane 16 marca 2014 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza
Lipa 511 Opublikowano 16 marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 marca 2014 Też grałem z dziewczyną i musiała wytrzymać moje złości i krzyki Zostało mi kilka plansz w Powrocie do Origins i koniec Platyna? Milion lumów mnie przeraża. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lipa 511 Opublikowano 19 marca 2014 Udostępnij Opublikowano 19 marca 2014 Gra wczoraj pękła, ale o platynę się nie pokuszę. Mam na koniec gry ~475 tyś. lumów, więc gdzie tam milion.. 85% trofeów.Czekam na kontynuację. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.