Grzegorzo 1 411 Opublikowano 18 września 2014 Opublikowano 18 września 2014 ja chce teraz wbić platynke w GTA IV i z multi brakuje mi tylko Aufiedersehen Petrovic i Wanted jak macie jakiegoś znajomego to dajcie mi/mu znać że chętny do ustawki, teraz po patchu 1.08 wszystko wchodzi normalnie, ale chętnych jest zeby to robić to jak na lekarstwo..Spróbuj tutaj. Zakladasz konto i robisz sesję www.truetrophies.com/Grand-Theft-Auto-4/trophies.htm
Mejm 15 315 Opublikowano 18 września 2014 Opublikowano 18 września 2014 No i platyna w Vanquish wpadla. Po challengeach zostalo mi tylko przejscie na hard, bez straty zycia i dokonczenie 100 melee. Hard padl w nieco ponad 4h i po tym czego sie nauczylem w wyzwaniach byl dla mnie latwiejszy niz normal pare miesiecy temu kiedy to pierwszy raz podszedlem do challenge'y i odbilem sie juz od pierwszego. Ale tak czy inaczej I <3 Platinum Games. 3
XM. 10 888 Opublikowano 19 września 2014 Opublikowano 19 września 2014 MGR - Bardzo dobry slasher, ale jeśli ktoś weźmie się za robienie tej gry na S to od razu uprzedzam, że nie wie na co się pisze , na pewno jest to najbardziej zbugowana gra w jaką grałem na PS3 - przenikające obiekty, kolizja która woła o pomstę do nieba, przeciwnicy przeskakujący przez ściany/sufity, masa błędów z samym blade mode. A kamera... ja pier.dole, czegoś takiego nie widziałem nigdy w grach. Ewidentnie ta gra była testowana przez 15 minut i wysłana do tłoczni. Gdyby nie gigantyczna ilość bugów to ta platyna nie była by taka trudna, ba! MGR sam w sobie nie jest trudny, ale zaliczenie misji na S (przez chore wymagania) czy porobienie niektórych jakże poje.banych misji VR na czas to niemały hardcore. Jako że gra robi gracza w trąbę to sam poznajdywałem dosyć sporą ilość dziur ułatwiających walki czy tez niektóre starcia z bossami więc jeśli ktoś będzie brał się za ten tytuł i będzie miał problemy z nimi to niech wali śmiało, znajdzie się parę fajnych taktyk które na pewno pomogą (zwłaszcza jeśli ktoś ma problemy z blade mode na którego są fajne sposoby).10/10PS. Pierwsza platynka od 1,5 roku. 5
stoodio 2 075 Opublikowano 22 września 2014 Opublikowano 22 września 2014 Wreszcie skończyłem swoją przygodę z Diablo ]|[ Reaper of Souls. Nie ma tu nic trudnego, ale z uwagi na nużącą farmę (500 bounties) oraz grind (70lvl wszystkimi klasami) daję oczko więcej od podstawki: 4. 1
Gość Opublikowano 22 września 2014 Opublikowano 22 września 2014 Platynka w inFAMOUS: First Light. Przyjemna sieczka, kilka godzin potrzebnych na wbicie i tryb challenge, w którym wbija się większość trofików, ktory potrafi sprawić nieco wyzwania. Ogólnie przyjemne
Gość Dark_Pharmacist Opublikowano 22 września 2014 Opublikowano 22 września 2014 (edytowane) Dawno nie pisałem, więc kilka się zebrało. Sly 1 - PS3/PSV - Podwójna platyna. Po czwórce z plusa chętnie zacząłem trylogię. Gra przyjemna chyba najprostsza w jaką grałem - trudność max 2/10 Mini Ninjas - Podobnie jak wyżej - trudność max 2/10. Trochę więcej czasu zajmuje zbieractwo. I najświeższy, oraz jubileuszowy trzydziesty pucharek: Watch_Dogs - Zanim dorwałem ten tytuł naczytałem się o nim masy niepochlebnych tekstów. Fakt, nie jest to przełom, gra życia itd. ale naprawdę miło zleciały mi godziny z psami. Poziom trudności oceniam na 4/10, gra jest bardziej czasochłonna niż trudna. Jedyne nad czym poleciały bluzgi to wielogodzinne profilowanie ludzi dla osławionej już Dark Steering. Motyw z hakowaniem online jak najbardziej na plus. Jak pojawi się kontynuacja chętnie wrócę. Edytowane 23 września 2014 przez Dark_Pharmacist 1
Sep 1 624 Opublikowano 23 września 2014 Opublikowano 23 września 2014 Okami HD, wyciśnięcie z tej wspaniałej produkcji 100% to sama przyjemność, no i nie jest to przesadnie trudne. Jedynie łowienie ryb i ostatni Blockhead pochłonęły mi o wiele więcej czasu niż się spodziewałem. Trudność 3/10. 2
Velius 5 709 Opublikowano 23 września 2014 Opublikowano 23 września 2014 Bloodbath - trudnosc 1/10. Gra to totalny crap, nie wydawajcie na to pieniedzy. Co chwila sie wiesza, resetuje konsole, grafika do dupy, gameplay tez lezy...ogolnie ten kto to wydal powinien dostac kosa po jajkach. Tylko dla trophy hunterow. Prawie wsszystkie trofea mozna zdobyc w godzine bez poradnikow, poza rank 25, ktory wymaga ostrego grindowania.
Mejm 15 315 Opublikowano 27 września 2014 Opublikowano 27 września 2014 Bioshock: Infinite - w brew pozorom tryb 1999 nie okazal sie takim bulem dopska na jaki go kreowali tworcy. Owszem, ginie sie po paru strzalach ale wystarczy zebrac lodowa tarcze po skoku z linii (nie wiem jak to po polsku sie nazywa) zeby wiekszosc plansz ukonczyc bez jednego wystrzalu (chociaz nie wiem czy ten item nie trafia sie losowo wiec troche szczescie moze i potrzeba). Nawet dwie (no moze trzy) teoretycznie najtrudniejsze walki* nie przysporzyly mi tyle problemow co walka w** gdzie meczylem sie najbardziej. Co do samej gry to zdania sa mocno podzielone ale mi fabula i historia podeszly. Co innego strzelanie, to fps z jednym z najgorszych imho shooting experience w historii. *Syrena, ostatnia walka z obrona generatora, dwie historyczne bitwy w hali bohaterow **3-etapowa walka w teatrze tego wasatego typa od fabryki 2
Wredny 9 576 Opublikowano 30 września 2014 Opublikowano 30 września 2014 Ha! Jubileusz! Wredna Platyna #60. A coż innego wybrać na taką okazję, jeśli nie mega-faken-zajefajne Aliens Colonial Marines? No pewnie znalazłoby się sporo lepszych tytułów, ale nie planuję moich przyszłych zdobyczy pucharkowych - poczułem chęć powrotu do tej przesadnie hejtowanej produkcji, przycisnąłem kumpla, który pomógł mi w kilku wyzwaniach i... JEST! Moje pierwsze wrażenia z obcowania (nomen omen:)) z tym tytułem opisywałem już wieki temu, bo jestem jednym z nielicznych, którzy brali ten tytuł na premierę (tak, wybuliłem chyba 219zł w empiku:)). Tyle że u mnie nie było mowy o jakimś zawodzie, załamaniu i chęci odzyskania "wtopionych" pieniędzy. Ominęła mnie szerokim łukiem bullshotowa kampania marketingowa, a zdrowy rozsądek podpowiedział, że po siedmiu latach developingu i czterech różnych studiach, próbujących dokończyć ten projekt, to nie ma prawa być dzieło sztuki. W zamian dostałem solidnego FPSa, z lekko podstarzałą oprawą i strasznie tępym AI naszych kompanów, ale za to z niesamowitym klimatem, świetnym udźwiękowieniem, oraz długą (jak na współczesne standardy) kampanią, pełną smaczków i nawiązań do mojej ulubionej, drugiej części filmowej sagi. Co rusz podziwiałem całkiem fajnie oświetlone miejscówki, które kiedyś widziałem na filmie Jamesa Camerona, jarałem się tym, ile stref trafienia na swym ciele mają xenomorfy (można je ostro sponiewierać), czy dostawałem orgazmu po usłyszeniu dźwięku wydawanego przez Pulse Rifle, że o czujniku ruchu nie wspomnę. Gra padła ofiarą zbytnio nadmuchanych oczekiwań graczy (a swoją cegiełkę dołożyło Gearbox, serwując na pokazach podrasowane "gameplaye), ale polecam ją z całego serca - dla mnie to najlepszy tytuł z tego uniwersum, w jaki miałem przyjemność zagrać - ma swoje wady, ale jestem przekonany, że graliście już w swoim życiu w gorsze FPSy (Bodycount i Brink anyone?). W temacie pucharków jest średnio. Przejście kampanii na poziomie trudności Ultimate Badass jest dość wymagające, bo oprócz xenomorfów, atakują nas również uzbrojeni najemnicy korporacji Weylanda, a dysponują oni dość przegiętą celnością i sporą wytrzymałością (przypominam, że to oldschoolowy tytuł, w którym nie ma autoregeneracji zdrowia - apteczki:)). Grałem sam i w sumie nie przypominam sobie, bym zaciął się gdzieś na dłużej - dużo trudniej wydawało mi się w fabularnym DLC Stasis Interrupted, choć może to kwestia "zardzewienia" - w DLC grałem jeszcze wczoraj, a kampania "pękła" ponad półtora roku temu. Największym wyzwaniem są... wyzwania, czyli Challenges. To zbiór zadań, które możemy wykonywać zarówno w multi, jak i w singlu (choć czasem tylko w jednym z tych trybów), podzielonych na trzy osobne kategorie. Sęk w tym, że jakiś głąb zaprojektował to w taki sposób, że nie wszystkie wyzwania dostępne są od razu - aktywne jest tylko jedno z danej kategorii, więc nawet jeśli wykonacie coś, co pozwoliłoby Wam zaliczyć któreś z następnych, gra i tak Wam tego nie zaliczy, ponieważ najpierw musicie je uaktywnić (czyli wykonać kolejno wszystkie wcześniejsze). Strasznie głupie rozwiązanie, które jest najbardziej odstraszającym od platynki czynnikiem. Całe szczęście, że w razie konieczności można załatwić wszystko na ustawkach ze znajomym, ale konstrukcja tego badziewia spowoduje, że będziecie zawracać mu głowę dużo częściej, niż gdyby to wszystko było dostępne od razu (jeszcze raz dzięki Coody:)). A! No i wszystkim fanom polskich wersji językowych pd razu mówię "powodzenia", ponieważ za tłumaczenie niektorych wyzwań wziął się chyba ten sam koleś, który zaprojektował ten zrąbany system - często jest napisane coś zupełnie odwrotnego, niż trzeba wykonać - "wielkie brawa" dla naszego dystrybutora... Reszta pucharków raczej prosta, ubijanie obcych (2179) czy farmienie levelu dla naszego Marine to sprawa lekko czasochłonna, ale obydwie rzeczy mozna ogarnąć poprzez powtarzanie odpowiednich checkpointów, oraz ostatniego chaptera (w przypadku tego 60. levelu). Ja po ukończeniu kampanii na Ultimate Badass, zaliczeniu wszystkich wyzwań i kilkudziesięciu meczach w multi miałem level51., więc dużo grindu mi nie zostało. Oprócz platynki wbiłem również 100%, zaliczając fabularne DLC Stasis Interrupted - to całkiem fajna, cztero-rozdziałowa historyjka, ukazująca wydarzenia, mające miejsce przed rozpoczęciem gry. Miejscówki są fajne (byłem zachwycony jednym z tuneli na statku, oświetlenie, buchająca para itp - zastanawiałem się, co poszło nie tak, bo ta gra ma pełno tak klimatycznych lokacji). Od razu mówię, że żaden progres z dodatku nie jest wliczany do progresu, czy wyzwań z podstawki, więc w temacie tamtych pucharków nie przyda się on Wam do niczego. Podsumowując ten mój przydługi, jubileuszowy wywód... Gra 7/10, trudność platyny 4/10. 3
Gość _Be_ Opublikowano 30 września 2014 Opublikowano 30 września 2014 Że też miałeś na to ochotę, podziwiam.
Ken Marinaris 374 Opublikowano 30 września 2014 Opublikowano 30 września 2014 Podziw dla ciebie Wredny. Dzieki twemu opisowi tez kiedys tego spróbuje, tym bardziej że teraz za jakieś grosze można to dostać. 1
darkos 4 317 Opublikowano 30 września 2014 Opublikowano 30 września 2014 Tylko fan filmu może się w coś takiego pakować. Film też lubię ale nie do tego stopnia żeby oddawać się torturom w tej grze. Skończyłem AvP i AvP 2 + Primal Hunt i wystarczy. Tym bardziej łap plusa. 1
Gość Dark_Pharmacist Opublikowano 30 września 2014 Opublikowano 30 września 2014 Gratulacje jubileuszu. Setka coraz bliżej 1
_daras_ 725 Opublikowano 7 października 2014 Opublikowano 7 października 2014 (edytowane) Watch Dogs (PS4) trudność platyny 4/10, gra 8/10. Nie będę pisał za dużo o trofeach bo temat został już wyczerpany, ale wspomnę tylko, że niby najtrudniejsze trofeum z piciem wpadło mi bez problemu. U tego najtrudniejszego gościa w Pawnee zrobiłem to przy pierwszym podejściu! Słyszałem, że jakiś tam patch to zbalansował i ułatwił, ale nie wiem ile w tym prawdy. Trofeum naprawdę banalne... Ocena 4, bo mimo że ustawiłem trudność easy, to jednak ogólnie łatwo nie jest (upierdliwa, pancerna policja), takie GTAV było dużo prostsze. A jeszcze zapomniałem napisać, że najbardziej wkurzające trofeum to znalezienie wszystkich SongSneak, moją ostatnią było oczywiście "Ms Crumby" i po trzech godzinach łażenia po Chicago w końcu ją znalazłem, masakra jakaś. Platyny od Ubi nie są najtrudniejsze, ale na pewno najbardziej wqrwiające. Teraz czas na DLC. Edytowane 7 października 2014 przez _daras_
Mejm 15 315 Opublikowano 7 października 2014 Opublikowano 7 października 2014 Crysis 3 - bardzo fajny komplet mimo obowiazkowego klepania multi, ktore moim zdaniem bije wiekszosc CoDow i wyprzedza nawet Killzone. Same trofea MP do zrobienia w pojedynke z lekka doza szczescia. Reszta standard a przechodzenie za pierwszym razem na najwyzszym poziomie trudnosci sprawia, ze gra nie jest na 4-5h, jak co poniektorzy pisza, a przynajmniej na jeszcze raz tyle. Polecam. 1
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. mersi 804 Opublikowano 9 października 2014 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 9 października 2014 (edytowane) GTA IV - trudność platyny 10/10, gra 10/10 Czyli moja historia z tą grą... Pierwsze trofeum zdobyłem w 2009 roku, miałem już wtedy chrapke na platyne w tej grze, po zrobieniu wszystkich online trofików przyszedł czas na dwa ostatnie czyli Auf Wiedersehen Petrovic i Wanted. Pierwszy z nich trofik to jak wiadomo chyba najbardziej zbugowane osiągnięcie w tym GTA, pierwszy raz przechodziłem w kilkugodzinnych sesjach wszystkie 120 wyścigi i tryby, nie wpadło, po jakimś czasie postanowiłem wszystko przejść jeszcze raz w jednej sesji, może by wtedy zaskoczyło, która trwała ponad 12h ciągłego grania (+ odjąć od mojego wieku 5 lat, kiedy to miałem szkołe i grałem w nocy, akcje ze starszą żebym w pizdu wyłączył tą grę bo rozwali pleja albo wyciągnie korki goty) po ostatnim wygranym wyścigu trofeum nie wpadło co przyczyniło się do tego, że grę rzuciłem w kąt, albo wymieniłem, dając sobie z nią spokój, już nie pamiętam . Miałem 5 lvl czyli brakowało drugiego tyle do Wanted, ale wtedy położyłem już całkowitą kiełbache po nieudanym podejściu do AWP na jakiekolwiek trofea w tej grze. Już wtedy była masa spamu do R* w sprawie tego trofeum, ale po prostu mieli zjebane wtedy serwery które znajdowały sie na Gamespy, przez co niektóre wyścigi się nie zapisywały. Nie mogłem przełknąć tego że nie mam tam platyny przez jedno zyebane trofeum i zazdrościłem innym że po prostu udało się im wbić calaka. Przestudiowałem całe internety wtedy w poszukiwaniu sposobów na wbicie tego trofika, ale wszystkie rady jakie spotykałem były jak krew w piach Aż do czasu, przez 5 lat co jakiś czas o tej części przypominał mi mój plakat z poradnika który przykleiłem na ścianie w sierpniu tego roku wydali w końcu patch naprawiający tą usterke, usunęli leaderboardsy i zamiast tego wszystkie osiągniecia zapisywały sie na sejvie przez co już w 100% po wygraniu wszystkiego AWP wpadało, (szkoda że nie wpadli na to miesiąc po premierze, a nie dopiero po 6 latach) gdy się o tym dowiedziałem zapaliła mi się lampka nad głową i jak najszybciej skołowałem sobie znowu IV część, do trzech razy sztuka, przy trzecim podejściu i ostatniej już misji wieńczącej te trofeum serce mi biło jak poyebane, emocje wieksze niż przy pierwszym razie z dziewczyną, po usłyszeniu znajomego *DING* byłem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, wiedziałem że platyna w tej grze jest już moja. Ale pozostawało ostatnie najżmudniejsze trofeum czyli Wanted i zdobycie w nim 5.000.000 $$$ w multi żeby dostać najwyższy 10lvl, czyli kolejny wcześniej tydzień wyjęty z życiorysu, bo musiałem powtarzać ok. 1111 razy Hangman NOOSE na Hardzie, bo w ten tylko sposób najszybciej dało się wbić 10 poziom, dobrze że wcześniej miałem troche kasy przez co trofik wpadł zaraz po petrovicu, glitchy nawet nie próbowałem bo nie chciało mi sie w to bawić. Po dostaniu Wanted miałem już wszystkie trofea online z głowy i pozostawało mi się już tylko spokojnie zagłębić w single playera. W 2009 roku kiedy pierwszy raz spotkałem się z przygodami Niko mój angielski ssał krótko mówiąc, i jak większość dzieciaków wtedy po prostu grałem, czyli rozwalałem się autami po mieście, przechodzenie singla dla mnie było po prostu strzelaniem jakie miałem za zadanie w kolejnych misjach, nawet nie zagłębiałem się w historie. Dopiero teraz po ponownym przejściu jeszcze bardziej doceniłem GTA IV, poważne klimaty, historia i szare miasto w tej części to jest coś co uwielbiam w tej grze w przeciwieństwie od już kolorowej i wesołej V. Nie zanudzając, jeśli historia kogoś wciągnie to i misje które w większości polegają na strzelaniu nie będą nudne. Co do pozostałych trofeów, jeśli ktoś od teraz będzie narzekać że nie ma co robić w IV to polecałbym takiej osobie przejść gre na 100%, gdyby nie trofea to pewnie nigdy bym nie spotkał "Random Charakters" które są wymagane do trofeum i przy okazji są po prostu zaybistymi misjami pobocznymi z nowymi lubi już poznanymi osobami z głównej historii, m.in. np zadania z kumplem Niko ze statku, pomaganie ćpunce czy spotkanie z psychopatycznym seryjnym zabójcą. Trofik za zabicie 200 gołębi też jest bardzo fajny bo są one umieszczone w takich miejscach, gdzie nigdy by sie po prostu nie zajrzało, nie spodziewało, nie wpadło, że można tam wejść przez co po części odkrywałem Liberty City na nowo. Też trofeum za 90% lubienia u kumpli jest ciekawe, bo zmusza nas oczywiście do wypadów z nimi, ale przy okazji też można się dowiedzieć różnych ciekawostek i historii przy wypadzie z Romanem na kręgle, Brucie'm do Strip Clubu czy Jacobem na bilarda. Ocene 10 daje ponieważ dużo nerwów kosztowały mnie niektóre trofiki i czasu, trudności też z tymi związanymi, zwłaszcza jeśli chodzi o online, jest to platynka z której jestem najbardziej dumny, teraz zabieram sie za wbicie reszty osiągnięć z TBoGT i TLaD co by mieć ładne 100% Edytowane 9 października 2014 przez mersi 10
Wredny 9 576 Opublikowano 9 października 2014 Opublikowano 9 października 2014 Gratulacje Merson - wielki szacun za samozaparcie. Mi kiedyś brakowało "tylko" dwóch milionów $ do pucharka Wanted i tym samym platynki, ale jak mi zbanowali poprzednie konto, to już nie chciało mi się powtarzać tego wszystkiego (choć kołatała się taka myśl, nawet zakupiłem pudełkowe dodatki, by mieć opcję wymaksowania gierki). Jeszcze raz gratki 1
Velius 5 709 Opublikowano 9 października 2014 Opublikowano 9 października 2014 Kick Ass 2 - Trudnosc 1/10, sama gra 2/10 Nie wiem kto i po co to cos popelnil, chyba gra powstala tylko i wylacznie dla trophy hunterow. Wszystkie trofea to Story Mode poza 2 collectibles. Platyna na jakies 3 godziny. 1 2
_daras_ 725 Opublikowano 10 października 2014 Opublikowano 10 października 2014 Velius masz ode mnie minusa za to że grasz w takie szroty dla samej platyny, nie dziękuj Mersi mega respect, ja też celowałem w platynę ale tyle się naczytałem o niej, że niestety mój ograniczony czas na granie wygrał 1 1
Wredny 9 576 Opublikowano 10 października 2014 Opublikowano 10 października 2014 Velius masz ode mnie minusa za to że grasz w takie szroty dla samej platyny, nie dziękuj He he, to i ja się dołączę Również drażnią mnie tzw trophywhores - psują opinię porządnym łowcom pucharków 2
Velius 5 709 Opublikowano 10 października 2014 Opublikowano 10 października 2014 (edytowane) Velius masz ode mnie minusa za to że grasz w takie szroty dla samej platyny, nie dziękuj Mersi mega respect, ja też celowałem w platynę ale tyle się naczytałem o niej, że niestety mój ograniczony czas na granie wygrał 1. Mysle ze to indywidualna sprawa co i kto lubi robic. Jedni lubia wbijac pucharki w szrotach, inni bez sensu meczyc sie 3 miesiace zeby dobic jakis brazowy pucharek zeby potem sie chwalic ze maja platyne w "trudnej grze" a jeszcze inni, akurat Ci madrzejszi maja w (pipi)e trofea i grala dla frajdy. 2. Nigdy nie napisalem ze zagralem w ta gre glownie dla platyny, stwierdzilem tylko fakt ze zostala ona zrobiona glownie dla trophy hunterow bo nic godnego soba nie prezentuje. Gre dostalem za free do ogrania od kolegi, a jak juz odpalilem to wolalem dobic platyne niz zostawiac na 10%, bo akurat mimo ze to szrot to latwymi pucharkami nie pogardze. 3. Jezeli wyglaszanie opinii o gownianej grze i przestrzeganie przed nia innych uzytkownikow rowna sie z minusowaniem mnie to gratuluje. 4. Jak zagram w szrota to dostaje minus, jak napisze ze xxx gra, nie wiem np Uncharted mi sie nie podoba - tez dostaje minusa. Najlepiej sie nie wychylac widze. Edytowane 10 października 2014 przez Velius 1 1
Wredny 9 576 Opublikowano 10 października 2014 Opublikowano 10 października 2014 Cholera, w sumie masz rację - teraz mi głupio Aczkolwiek ogólnie gardzę graniem w szroty dla łatwych pucharków (mi zdarzyło się to raz i powiedziałem sobie, że już nigdy więcej) - zbyt mało jest czasu na ogranie wszystkich wartych tego produkcji, żeby jeszcze babrać się w kupie
Velius 5 709 Opublikowano 10 października 2014 Opublikowano 10 października 2014 żeby jeszcze babrać się w kupie Ktos musi:D Czasami jak patrze jakie (pipi) wchodza do PS store to nie wiem czy ktos w ogole pilnuje tego. Jedna gra wychodzi do dashboard'a kiedy jej sie chce, inna wiesza konsole co 10 minut...w jeszcze innej brak jakiejkolwiek kolizji. A ceny wolaja ponad 100zl lol.
_daras_ 725 Opublikowano 11 października 2014 Opublikowano 11 października 2014 Velius bierz przykład z Mersiego (strona wcześniej), a nie chrzań głupot Ja sto razy bardziej wolę grać "trzy miesiące" dla brązowego pucharka w zarąbistej grze, niż przejść kaszanę w 5h. Co kto lubi 1
Rekomendowane odpowiedzi