Skocz do zawartości

Sezon 3 - A Storm of Swords, part 1


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Premiera 31 marca 2013.

 

Nowe twarze.

 

Olenna Tyrell, The Queen of Thorns.

diana-rigg-05.jpg

 

Orell [warg]

mackenzie-crook_320.jpg

 

Bryndon Tully, The Blackfish.

010WFM_Clive_Russell_001.jpg

 

Thoros z Myr

_44997827_getty_kaye203.jpg

 

Jojen Reed

thomas-brodie-sangster-01.jpg

 

Meera Reed

Picture+2.png

 

Berric Dondarion

Jump-Richard-Dormer.jpg

 

Tormund Giantsbane - FUCK YES

MV5BMjIxMDc3MTUxNF5BMl5BanBnXkFtZTcwMTEzNTY1Ng@@._V1._SX214_CR0,0,214,314_.jpg

 

Selyse Baratheon

tara-fitzgerald_240.jpg

 

Edmure Tully

tobiasmenzies.jpg

 

plus Shireen, Qyburn, Missandei i jakis wildling. Nie warto wklejac.

 

W ruchu:

http://www.youtube.com/watch?v=rpSDSgChsaI

Opublikowano (edytowane)

 Jest cały wywiad z Benioffem o tym na EW. Mój ulubiony fragment:


"- (...)Od początku modliliśmy się, żeby dotrzeć przynajmniej do sezonu trzeciego, bo, wiecie, nasze dwie ulubione sceny z sagi są w sezonie trzecim.

Oczywiście. Scena, Której Imienia Nie Wolno Wymawiać.

- Scena, której nie wolno nam wspominać. Pamiętam jak czytaliśmy książkę, zanim jeszcze zabraliśmy się za pilota, i myśleliśmy: "Mój Boże, musimy to zrobić. Musimy sprawić, żeby ten serial doszedł do skutku, bo jeśli uda nam się zrobić tę scenę, to będzie jedna z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek nakręcono".

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Niby dlaczego mieliby kończyć serial po zakończeniu ASOS? Myślę, że po pierwszych dwóch sezonach możemy być spokojni o to, że twórcy serialu będą w stanie tak to wszystko pozmieniać, żeby zagrało. Jak wiadomo już od następnego sezonu nie będzie prostego przełożenia jedna książka = jeden sezon (nie trzeba być geniuszem, żeby domyślić się, że "Uczta dla wron" będzie totalnie wymieszana z "Tańcem ze smokami"). Jakaś koncepcja na cały serial już jest i w założeniu finał ma się zbiec z zakończeniem sagi książkowej.

Opublikowano

No lepiej zeby skonczyli po ASOS bo pozniej bedzie dosc nudno, jednak. A bez wiadomosci tego co sie dzieje w glowach Cercei i Jaimiego to juz w ogole.

Opublikowano (edytowane)

w założeniu finał ma się zbiec z zakończeniem sagi książkowej.

Obawiam się, że to są tylko pobożne życzenia bądź urojenia, patrząc na postępy prac Martina.

 

Serial będzie potrzebował jeszcze co najmniej 6 sezonów, żeby Martina dogonić.Przez 6 lat Martin mógłby te dwa ostatnie tomy skończyć, a zawsze można też zrobić jakąś przerwę w emisji.

 

 

Ale nie, też nie wierzę, że George się wyrobi. ;]

 

 

No lepiej zeby skonczyli po ASOS bo pozniej bedzie dosc nudno, jednak. A bez wiadomosci tego co sie dzieje w glowach Cercei i Jaimiego to juz w ogole.

 

Od tego są scenarzyści, żeby pisać scenariusze. ;p ACOK też miało być nudne. Poza tym myślę, że z AFFC i ADWD da się spokojnie skleić kilka ciekawych sezonów przy odrobinie inwencji.

Edytowane przez Hejas
Opublikowano

jojen zaje.biście obsadzony, co prawda typ ma 22 lata, ale wygląda jak gówniarz. brakowało mi reedów w drugim sezonie. brutus w roli edmure'a to też sporo dobrego do obsady wniesie.

Opublikowano

Książka lepsza, ale oglądać warto.

 

Edmure'a zawsze sobie wyobrażałem jako starszego nie wiem czemu... ale ten typ z mordy pasuje idealnie.

Opublikowano (edytowane)

@Dahaka- jeśli nie boisz się, że wszystko Ci się pomiesza, to czytaj. Ja miałem kolejność taką:

GoT od HBO -> GoT -> Starcie Królów -> Starcie królów (2 season) i mam teraz mały mętlik- drugi sezon nie odwzorowuje książki już tak wiernie, co pierwszy- są nowe postacie, innych nie ma. Łatwo się pogubić. Teraz czytam trzeci tom i mam problem z cyklu "no ok, mam scenę, ale co było wcześniej?" i mam przed oczami dwie wersje :x

 

Niemniej jednak- Pieśń Lodu i Ognia jest świetnym kawałkiem prozy, a Martin potrafi urzec swoim nietypowym stylem narracji.

Edytowane przez Manga Ryu
Opublikowano (edytowane)

Nietypowe dla mnie jest to, że każdy rozdział jest pisany, jakby z punktu widzenia "głównego" bohatera danego rozdziału. Narrator nie jest wszechwiedzący- wie tylko tyle, ile wie dany bohater; widzi to, co on. Do tego dochodzi odpowiedni dla każdej postaci język, czy sposób myślenia.

Nie wiem, jak to w polskiej terminologii się nazywa, we francuskiej jest to 'la focalisation'. EDIT: no tak myślałem, bo tak też czasem na zajęciach babka mówiła. To jest ten minus uczenia się tylko francuskich terminów.

Edytowane przez Manga Ryu
Opublikowano (edytowane)

Sorry, ale co jest nietypowego w jego narracji? Wprawnie posługuje się piórem, ma przyzwoity warsztat, ale nie wiem co jest takiego nietypowego w dialogach o intrygach, honorze i władzy, pomieszanych z opisami ubiorów i potraw. No, chyba że te całe akapity wymieniania lordów zasiadających w sali w danej scenie.

 

No tak to każdą książkę można opisać. Co jest wyjątkowego w dialogach i opisach [tu temat książki]?

 

Martin oprócz tego że pisze o intrygach ma chociażby rzadki sposób ukazywania historii z wielu punktów widzenia, co jest decyzją dającą ogromne wymagania, którym zazwyczaj daje radę, oraz ogromne możliwości, z których często gęsto korzysta.

 

 

 

edit.

 

Fokalizacja po prostu.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

Chryste drogi.

 

Na wszystko są nazwy. Na rzeczy, które robili Faulkner i Joyce też są nazwy - rozumiem, że kolesie mieli najbardziej banalny na świecie styl.

 

W każdej powieści jest jakaś fokalizacja, ale TYPOWO dotyczy ona jednego bohatera. Jeśli dotyczy kilkunastu, przeplatanych w odpowiednich momentach, to jest to nietypowe.

 

 

To imponujące, że jesteś taki wykształcony w lekturach, ale generalnie to jest dość rzadki sposób pisania. Może cię nie kręcić, ale nie możesz powiedzieć, że większość powieści jest tak pisana. Przeczytałem trochę książek w życiu i tak napisanej książki jak ten cykl sobie nie przypominam (nie chodzi o sam fakt kilkunastu bohaterów, także sposób ich "montażu" i generalnie... no, styl narracji).

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

A poza tym, to wiadomo, książka Ci się podobała, ale nie musimy chyba zniżać się z tego powodu do dyskusji na poziomie internetowego "moja racja jest lepsza niż Twoja", co?

 

Ależ proszę bez takich. Racja jest tylko moja. Napisałem wyraźnie: typowa jest fokalizacja na jednego bohatera. Taka jest w większości prozy. Na kilkunastu jest w znaczącej mniejszości. Jest nietypowa. Nie wiem, z czym ty konkretnie się chcesz kłócić. Czy ty twierdzisz, że większość książek jest przedstawiona z perspektywy wielu równorzędnych bohaterów? W takim razie wiedz, że masz bardzo specyficzny dobór lektur. Z książek, które ja przeczytałem, to był MOŻE procent (obecnie akurat mam szczęście być w trakcie paru wielkich amerykańskich powieści, aczkolwiek np. u DeLillo bohaterowie nie tworzą struktury, a u Franzena jest ich tylko kilku i nie myślą za bardzo o tych samych sprawach, więc to też nie jest taki sam styl). A mówimy tylko o tej jednej rzeczy, ilości perspektyw. Ona jest nietypowa i tyle.

 

 

 

Wiesz, aż taka wielość bohaterów jak tu nieszczególnie przekłada się na oryginalność idei, po prostu wynika z koncepcji napisania tak wielkiej opowieści.

 

Nie wynika. Jest wiele "wielkich opowieści" (zajdź sobie kiedyś w księgarni do działu fantasy), większość z nich jest pisana z perspektywy jednego-dwóch bohaterów.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Wymieniłem książki, które mają NIECO podobny styl narracji, żeby pokazać, że nawet tych mających NIECO podobny styl narracji jest bardzo niewiele (i to nadal nie jest to samo). Ja, w przeciwieństwie do ciebie, rozumiem słowa których używam i mogę podeprzeć każde z nich konkretem. Wiem, jakie książki robiły NIECO to samo co Martin, bo się tym interesuję, z tego samego powodu wiem, jak nietypowy jest Martin. Ty nie podałeś jednego tytułu, w którym byłby zastosowany taki - jakże według ciebie częsty - styl narracji.

 

 

Póki co, wejdź sobie w słownik i zobacz, co znaczy słowo "typowy", bo chyba ci się pokićkało. Jeśli coś dotyczy procenta przypadków, to nie, nie jest to typowe. Np. blond włosy nie są typowe dla czarnoskórych osób, czerwony nie jest typowym kolorem ubioru na pogrzeb, a rzetelność nie jest typową cechą twoich postów. Narracja przeplatająca punkt widzenia wielu równorzędnych bohaterów nie jest zaś typowa dla prozy fantastycznej.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Skończyłem czytać 1 tom, jakiś czas temu skończyłem oglądać 2 sezon i teraz nie wiem czy czytać "Starcie" czy olać to i zabrać się za "Nawałnicę Mieczy". 1 tom był stosunkowo dobrze oddany w 1szej serii.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...