Skocz do zawartości

DC Cinematic Universe


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kal jakbyś mógł mi napisać co ci przeszkadzało w WW skro stawiasz ją obok drugich Guardiansów? I jak wypadł Flash bo po trailerach jego teksty wydawały mi się suche, a sam Scarlet Speedster robił wrażenie uczniaka dla Batmana (Iron Man & Spider-Man enyłan?).

  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)

@up

 

Logan postawiłem tak wysoko, bo był fajnym kinem drogi/westernem który został polany sosem superhero. Fajne to!

 

GotG zmęczyło mnie kosmicznym roz(pipi)em i "skretynienem" postaci ( no (pipi), "hahah nasram ci pod poduszkę") których charakteryzacja została zamieniona na tanią nostalgię i kolejną dawkę pop-kulturowych odniesień. Wszystko to takie bez polotu.

 

A WW? No kolejny origin story, wiadomo, co innego można zrobić? Na pewno nic oryginalnego i ciekawego wiec kombinujmy z czym możemy. A no może można zrobić historię bardziej osobistą i zmniejszyć skalę Nie ratujemy Dróg Mlecznych i Wszechświatów przed bratem ciotecznym Gwiazdy Śmierci. Historia WW jest bardziej osobista, a i element humorystyczny (nowe realia dla Diany) działa o wiele lepiej niż w np. Thorze.

 

A Flash wydawał się podjarany tym że poznał tych wszystkich ludzi i porywa się na coś co go przerasta a jednak się stara. To było IMO urocze, nie widzę analogi między Pająkiem i Starkiem. O ile Peter chciał zaimponować IMowi, tak Flash nie chciał zawieść zespołu.

 

@Masorz

 

Film ma olbrzymie problemy z tempem i cięciami, ale nie sądzę że zasługuje na (pipi)anie na poziomie Legionu (którego szczerze nie lubię).

Edytowane przez Kalel
  • Plusik 2
Opublikowano

Czy w nowym filmie Pan Jezus Chrystus, syn słońca, harcerzyk i tak dalej się uśmiecha, czy 3 film z rzędu jest mrukiem?

Opublikowano

@up

 

 

Jego powrót to najlepszy element tego filmu. Ale myślę że spokojnie znajdziesz coś do czego można się przy(pipi)ać. Ja tam lubię komiksowego Supermana, a tutaj w końcu charakteryzacja jest tak jak pan Jezus powiedział.

 

Opublikowano

Ten szalony porfesorek w Gaciach i Doctor Who. Tyle pamiętam.

 

 

Dunno, ten film jest mocno chimeryczny. Momentami fabularnie jest poziom Thora 2/Kapitana 1, ale interakcje postaci są lepsze niż np. w Avengers. Oczywiście to tylko moja subiektywna ocena.

Opublikowano

Z początku pamiętam białego skinheada znecajacego nad islamska kobietą z dzieckiem i białych, elegancko ubranych mężczyzn chcących wysadzić się w imię swojego boga. Kandydat do Oscara w kategorii white guilt.

Generalnie spoczko, lepsze od tego kupska BvS ale Flash musi się nauczyć biegać bo mnie wk.urwia :/

Opublikowano

Oczywiście że będzie "soft-reboot".

 

WB sonduje właśnie szanse na zrobienie go w "Flashpoint". Wg. pierwszych przecieków jakie czytałem ma to być historia w stylu co by było gdyby:

 

-WW została na wyspie

-Rodzcie Brucea nie zgineli

-Ziemie strzegli latarnie, nie bohaterowie

 

Czy coś takiego. Co więcej, zobaczcie ze dzieli nas rok do premiery Aquamana (pomimo ze materiał nakręcono w październiku). Mam nadzieje ze jest to spowodowane tym żeby Geoff Johns mógł na spokojnie przeanalizować co ma na chwile obecną, oraz jaki ruch DC powinno wykonać teraz (szczerze? Licze ze więcej solowych filmów. Sam Mamoa mówi że prócz malutkich odniesień to nie ma mocarnych nawiązań do DCEU w filmie).

 

Bardzo liczę na Johnsa który był obecny każdego dnia na planie WW aby nadzorować produkcje. 

Opublikowano

Jest to możliwe, w dodatku są ploty, że Matt Reeves chce Jake'a Gyllenhaala jako Batka a sam Affleck obecnie 'rozważa' wystąpienie w filmie The Batman.

Taki zabieg z Flashpointu mógłby prawie bezboleśnie wymienić Batka na innego, jeżeli by do takiej sytuacji mogło dojść.

Lub nawet:

 

morgan-keen-to-play-flashpoint-batman.jp

 

 

 

 

http://www.filmweb.pl/news/PLOTKA%3A+Jake+Gyllenhaal+zastąpi+Afflecka+w+roli+Batmana-125834

Opublikowano (edytowane)

No, plotki o soft quasi reboocie i recastingu Batmana na pewno pomogą w ogarnięciu. Teraz to już tylko damage control i zwijanie interesu po cichu. Gyllenhaal to może być człowiekiem-tarczycą, a nie batmanem.

Edytowane przez Tokar
Opublikowano

Dlaczego odnosze wrazenie, ze z marvelami to jest tak, ze zapowiadaja film, film leci w kinach, scenka na koncu zapowiada inny film, inny film sie ukazuje, zapowiada jeszcze inny film i tak to sie toczy. A z DC to zapowiadaj film, zapowiadaja rezysera i scenarzyste, wywalaja scenarzyste, zmieniaja rezysera, rebootuja film, przywracaja scenarzyste, kreca film, nikt nie wie co obejrzal, zmieniaja rezysera na poprzedniego, ten kreci nowe sceny, wychodzi wersja dcut, po 3h nie ma scenki na koncu a i tak nikt na nia nie czeka.

 

Niech ktos powie, bo ja nie wiem.

  • Lubię! 1
Opublikowano

No bo tak jest xd

 

Marvel na spokojnie najpierw wypuszczał te pierdy jak pierwszy Iron Man, pierwszy Kapitan Ameryka czy inne Thory, zainteresowanie rosło powoli, wtedy te filmy traktowano jako pojedyncze filmy jak te spidermany, xmeny i daredevile. Potem wyjechali z Avendżersami (w sumie pierwszy ich film, który obejrzałem z ciekawości) no i jakoś to poszło i idzie do dzisiaj.

 

DC chce szybkoszybkoszybko no i wychodzi im jak widać xd.

Opublikowano

Ale pierwszy Iron Men byl spoko ;( I moim zdaniem to byl punkt w ktorym produkcje marvela odpalily komercyjnie. Wczesniej to raczej byly filmy dla fanow, a przynajmniej nie tak mocno umocowane w swiadomosci mainstrimu. Xmeny, czasem Daredevil, Elektra(xD), jakis Hulk, garsc spidermenow.

Opublikowano (edytowane)

Po prostu w Marvelu siedzą kompetentni ludzie, którzy wiedzą co zrobić z swoimi markami i jak je rozwijać. Postacie bez potencjału na kino lecą do Netflixa żeby kręcić seriale w skali mikro (tj w obrębie Nowego Jorku - Defendersi) reszta jest rozwijana w Avengersach w skali makro (Ziemia ewentualnie Stany Zjednoczone) i odpalili mało znane dla laików Guardiansów w skali kosmosu i to wszystko się zazębia (no oprócz tych seriali bo oni nie mają nawet cameo w filmach itp - a przynajmniej mi się tak wydaje, ale się nie znam) do tego teraz przechodzą na gierki, to wszystko jest przemyślaną strategią a w DC? Po skończeniu trylogii Batmana przez Nolana każdy kolejny film to je.bane gó.wno.

Edytowane przez _Be_
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Mejm napisał:

Ale pierwszy Iron Men byl spoko ;( I moim zdaniem to byl punkt w ktorym produkcje marvela odpalily komercyjnie. Wczesniej to raczej byly filmy dla fanow, a przynajmniej nie tak mocno umocowane w swiadomosci mainstrimu. Xmeny, czasem Daredevil, Elektra(xD), jakis Hulk, garsc spidermenow.

 

no nie wiem, ja tam te iron many* traktowałem tak samo jak xmeny i daredevile. dopiero od Avengers zmieniłem do tego podejście i zobaczyłem, że oni faktycznie robią coś większego

 

*co nie znaczy że iron man to zły film

 

Tak jak mówi blubi, kompetentni twórcy. Z iron mana i thora zrobili ikony mainstreamu. w tym samym czasie DC z batmana i supermana robi gów,no i ratuje się jakkolwiek dopiero przy wonder woman xd.

 

 

Edytowane przez ragus
Opublikowano
Godzinę temu, ragus napisał:

w tym samym czasie DC z batmana i supermana robi gów,no i ratuje się jakkolwiek dopiero przy wonder woman xd.

Bo swiat Batmana i swiat Supermena, mimo, ze to sasiadujace miasta , to praktycznie rozne uniwersa. Pierwsze stawia na mrok, psychologie i inne pytania niz strzelajacy laserem typ. Stad laczenie tych swiato to padaka. Co innego w Marvelu, ktory w kazdym filmie ma bohatera z jakas pozaziemska moca i problemy w stylu "xyz chce zniszczyc ziemie/zagrozic ludzkosci" a nie "kim jestem, co mna kieruje". Wyjatkiem jest Czarna Wdowa (brak mocy), ktora... nie ma wlasnego filmu :reggie:. Marvel ma bardzo podobne klocki, czasem wieksze, czasem mniejsze ale przynajmniej dajace sie ze soba polaczyc. DC probuje przepchnac walec przez otwor w ksztalcie gwiazdki.

Opublikowano

Odpowiedź jest banalna. Ktoś w Marvelu przed rokiem 2008 stwierdził, że pojedyncze filmy się słabo sprzedają.Co było (i jest) najlepszym elementem komiksów? Gościnne występy? Crossovery? Epickie walki wszystkich bohaterów? Wszystkiego po trochu. No to stwórzmy uniwersum. Powiążmy filmy. I od Iron Mana nastał renesans bohaterów. 

WB od początku ignorowało ten pomysł. Lekceważyli tę niszę w kinie rozrywkowym. A gdy spostrzegli jakie dolary z tego płyną zapragnęli położyć łapska na torcie ale wtedy było już za późno. Gdy startowali z pierwszym eSem Marvel był już po pierwszej fazie. I wtedy nastąpiła katastrofalna decyzja: przyśpieszmy wsio by wypuścić Ligę. A jak wiadomo bez porządnych fundamentów domu nie postawisz. DC/WB chcieli Supermana na nowo ale w klasycznym stylu, Snyder zaś celował w koncept boga wśród ludzi. Dodatkowo zbyt mroczny obrał kierunek. Ze Strażnikami to się udało bo materiał na to pozwalał. Plus przeniósł wiernie komiks. Batman jeszcze by uszedł w takiej konwencji ale Harcerzyk i Liga już nie pasują do takiej wizji. Owszem, komiksowa Liga ma swoje mroczne i poważne momenty (np. Kryzys tożsamości) ale ogólnie wpisuje się bardziej w marvelowskich Avengersów. Miller miał prosty pomysł na nieukończony film JL Mortal. A zaczerpnął go z Tower of Babel. Ale włodarze woleli zacząć od dupy strony. Pomijając Man of Steel i WW, najpierw Liga potem solówki. Bo BvS i SS tak naprawdę nic nie wnieśli do uniwersum. Postacie nie zostały dobrze zarysowane. Kolejne złe decyzje, hocki-klocki z przetasowywaniem reżyserów i posadzenie debili do scenariuszów sprawia, że uniwersum niebezpiecznie grzebie się żywcem. Podobno Whedon już nie będzie reżyserował Batgirl. Zostali więc Flash, Aquaman, WW2, SS2, GL i Shazam, a co z resztą czas pokaże...

Opublikowano

A mi się podobało. Nie miałem w sumie żadnych oczekiwań, nie widziałem trailerów, podszedłem "na czysto". Steppenwolf najsłabszy w całym filmie (brak motywacji, brak jakiegoś tła postaci), razi brak Darkseida, do tego w sumie mało satysfakcjonujący finał. Ale każdy z bohaterów ma swoje 10 minut i każdy wypadł na 9/10. I w końcu pokazana została potęga eSa. Całość na 7/10 i bardzo chcę zobaczyć solówki i soczystą JL2 z Zieloną Latarnią. 

Opublikowano

Ja podobnie jak Rudiok. Byłem parę dni temu i generalnie film mi się podobał.

Co było właśnie najlepsze w tym filmie to relacje pomiędzy bohaterami oraz to w jak pomysłowy sposób sobie pomagali w walce, faktycznie korzystając z całej gamy swoich mocy.

Z postaci najsłabszy Cyborg, ale z drugiej strony on chyba miał być z początku takim gburem outsiderem.

Aquaman kozak, Wonder Woman i Batman cały czas świetni. Flash taki typowy śmieszek-fajtłapa, ale przynajmniej nie kopiują tego co mamy w telewizji.

Do wielu rzeczy się można dowalić- poszatkowana narracja (podobno pierwotna wersja Snydera miała 3 godziny, no to godzina poleciała i to widać), słaby villain. Z drugiej strony jest coś jak Guardiansi 1 od Marvela, to przede wszystkim film o formowaniu teamu i ich współpracy, a nie o szwarccharakterach. 

CGI też było przesadnie dużo i momentami wyglądało to po prostu źle. Powrót wiadomo kogo zrobiony na poziomie.

Najlepsza imo scena to była jak nagle Aquaman

 

zaczął o sobie opowiadać i coraz bardziej się otwierać na ludzi, których przed chwilą poznał a tu się okazało, że siedział na lassie Wonderki

 

:pawel: 

 

7/10

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...