Skocz do zawartości

DC Cinematic Universe


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 3,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

12 godzin temu, Tokar napisał:

 

Gdyby tylko istniał jakiś sposób na zmontowanie trailera bez umieszczania w nim absolutnie WSZYSTKICH efektownych scen filmu. I mowa tu o jakimś zwykłym trailerze sprzed paru miesięcy, a nie final trailer wrzuconym tydzień przed premierą, który streszcza cały film.

 

No ale trailery przecież od zawsze tak wyglądały, mają przyciągnąć przeciętnego widza pokazując co najlepsze. Przeciętny Kowalski nie pójdzie na film bo zna reżysera, albo aktora, albo tematykę tylko żeby się szczelali i było dużo akcji i heheszków. Więc jeśli mam wybór oglądać trailery żeby sobie zepsuć przyjemność z filmu a ich nie oglądać i móc oglądać film na świeżo to wybieram drugą opcję i polecam, bo zupełnie zmienia podejście do niektórych filmów. Co kto lubi :lapka:

Odnośnik do komentarza

Wczoraj byłem, no i wrażenia po seansie mógłbym podsumować memem "jakieś to wszystko takie nie wiem". Najpierw wtrącę jeszcze parę uwag o czynnikach "zewnętrznych", mianowicie jakość obrazu w Multikinie była po prostu tragiczna, na granicy wyjścia z sali z niesmakiem. Nie wiem, czy to jednorazowa wpadka techniczna, kwestia trafienia na gorszy rzutnik, wina operatora czy ki chuj (pierwszy raz czegoś takiego doświadczyłem), no w każdym razie pomijając rozmazanie przywołujące skojarzenie z niską rozdzielczością obrazu, wszystko było niewyraźne, mdłe, bez czerni, za to ze znanym z niektórych gierek "mlekiem". Tyle dobrze, że nie przepłaciliśmy, ale niesmak duży.

 

Co do samego filmu: dawno nie miałem takiego hajpu, podkręcanego zarówno przez świetne trailery, teasowaną ścieżkę dźwiękową, obsadę no i o oczywiście spływające od premiery opinie. Niestety, zawiodłem się na efekcie końcowym, choć to nadal dobry film. Pierwsza rzecz: zdecydowanie zadziałała zasada, że czasem mniej=więcej. Film jest rozwleczony i po ~2,5h byłem zwyczajnie znużony niekończącą się "końcówką". A nie jestem widzem, który traci uwagę oglądając cokolwiek powyżej dwóch godzin, wręcz przeciwnie, raczej lubię długie seanse. Sporo scen można by skrócić/wywalić bez żadnego negatywnego wpływu na całość. Nie pomaga powolne tempo, którego nie uznaję za wadę, ot taki trochę inny, bardziej "detektywistyczny" Batman, co do zasady nie mam nic przeciwko. Ale momentami odczuwałem pewien chaos w narracji i wrzuconych wątkach czy bohaterach. Nie mówiąc już o pomniejszych głupotkach scenariusza, których punktowanie pewnie już w temacie miało miejsce. I nie panowie, to nie jest tak, że wszystko można sprowadzić do hasła "przecież to film o gościu przebierającym się za nietoperza, a wy oczekujecie logiki beka z was xD", bo jest coś takiego, jak konwencja, a tutaj jest ona prawie naturalistyczna, chyba nawet bardziej, niż u Nolana.

 

Sam gacek ze względu na sympatię do Pattinsona ma u mnie taryfę ulgową, choć casting wcale nie jest taki oczywisty i w ogóle nie zdziwią mnie głosy, że nietrafiony. W masce i zbroi prezentuje się świetnie i jako Rycerz Mroku robi robotę: metodyczny, skuteczny, zimny, a kiedy trzeba, to nakręcony i agresywny. Ale jako Bruce Wayne...no nie, nie siadło. W ogóle ciężko mi po tym filmie powiedzieć, "jaki" był ten Batman. Na pewno cichy i smutny xD. Mógłbym tu użyć wyświechtanego "emo", bo w sumie tak jest. Co byłoby bardziej na miejscu, gdybyśmy faktycznie oglądali pierwsze jego kroki w stroju nietoperza, ewentualnie dostali jakąś 20 letnią wariację tego bohatera, ale nie bardzo pasuje do doświadczonego już kolesia przed czterdziestką (tak, opieram się na wieku aktora, bo w filmie nigdzie nie ma mowy o wieku, no ale z kontekstu można wywnioskować, że to nie młody "panicz Wayne", który dopiero co przejął majątek rodziny). Momentami wypadł też naiwnie, choćby ten wątek

Spoiler

poznawania przeszłości rodziców (i łykanie najpierw jednej wersji, potem drugiej, a w rezultacie dysonansu poznawczego prawie załamanie nerwowe).

 

Na plus na pewno Pingwin, cała postać w punkt, a od Farrella czuć, że dobrze się bawił w tej roli. Poza tym oczywiście Dano, rozmowa

Spoiler

w Arkham miała więcej napięcia, niż cała bombastyczna końcówka z rozwalaniem miasta

choć momentami moocno szarżował i to w takim dosyć oczywistym dla "geniusza-świra-złoczyńcy" stylu. W ogóle film był mniej subtelny i oryginalny, niż bym się spodziewał, czego przykładem jest też

Spoiler

pogawędka z Jokerem. No bo przecież w filmie o Batmanie publika musi dostać MRUGNIĘCIE OKIEM, że tak, pamiętamy o waszym ukochanym złoczyńcy, czekajcie na sequel!

No ale może teraz się już czepiam. Props dla Kobiety Kot, choć jej zachowania momentami niepoważne (szczególnie "skuteczność" kamuflażu xD). Reszta trzymała poziom.

 

Na plus OST (ale main theme mi się trochę osłuchał przed premierą, potwierdzenie, że nie warto tak robić), udźwiękowienie mocarne (po raz pierwszy od daawna poczułem świetnie zrobione efekty przestrzenne, w pewnym momencie zastanawiając się, czy to na sali komuś dzwoni telefon), wizualnie cacko, no ale ten aspekt miałem zepsuty. Sceny akcji w większości świetne i emocjonujące. Na minus końcówka w Garden. Hollywood jakoś nie radzi sobie z sensownym zamykaniem filmów, a często w ogóle z klasycznym III aktem opowieści. Pasowałoby sobie powtórzyć seans w domowym zaciszu, żeby docenić estetykę, no tyle, że nie bardzo mam na to ochotę xD. Potencjalnej kontynuacji nie wyczekuję, ale może będzie jak z trylogią wspomnianego już Nolana i druga część rozwali system po poprawnej jedynce? Zobaczymy. Wizyty w kinie (abstrahując od wspominanych problemów) nie żałuję i każdy, kto choć trochę lubi Batka i DC i tak ma obowiązkowy seans, ale to nie było to. Albo ja już nie jestem w stanie się emocjonować superbohaterami tak, jak powiedzmy w tym 2008.

 

 

  

W dniu 7.03.2022 o 08:43, Kalel napisał:

Plus, to mój 4 seans kinowy w tym roku i po raz 3ci miałem widownie netflixową. Tj. taką która przez cały seans musi gadać, a już nie mam siły takich ludzi uciszać

 

Proste rozwiązanie: chodzić na seanse tak z 2 tygodnie po premierze i omijać weekendy. Generalnie od -nastu lat tak oglądam filmy w kinie i naprawdę na palcach jednej ręki policzyłbym sytuacje, kiedy ktoś mnie drażnił swoim zachowaniem (najczęściej szeleszczenie papierkami, ale w skali całego filmu to jest kilka minut, nie żebym to tłumaczył, bo oczywiście mnie wkurwia, ale da się przeżyć).

 

Jest jeszcze wersja dla twardzieli: seanse w porach typu 12:00-15:00 (o ile są), ale to już trochę masochizm, aczkolwiek raczej skuteczny (no chyba, że trafi się na wycieczkę szkolną xD).

 

  

W dniu 13.03.2022 o 09:55, Pupcio napisał:

Te batmany nolana są fajne ale nie podobało mi się że przedstawiały gotham jak pierwsze lepsze miasto i w ogóle wszystko szło w stronę pseudo realizmu, tutaj jest wszystko legancko wyważone 

 

No nie wiem, tutaj przecież z miastem jest dokładnie ten sam motyw: misz masz typowych metropolii USA (nie znam ich na tyle, żeby rozkminić, czy to jest sklejone z istniejących budowli, czy zaprojektowane od zera), no ale stylu to zbytnio nie ma, pomijając styl wizualny filmu jako całości.

 

 

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Najlepszy film o Batmanie do tej pory. Sekwencja startowa przy tej narastającej w tempie horrorowej muzyce, komiksowy monolog Batka, wgląd na oprychów to było wspaniałe zaproszenie do tego świata i to otwarcie nastroiło fantastycznie na resztę seansu. Ogólnie muzyka to jest arcydzieło samo w sobie. Nareszcie ktoś dobitnie pokazał, że Nietoperz to porąbane dziecko, które nigdy nie dorosło, chce otaczać się ludźmi, zawierać sojusze. Pattinson to najlepszy Batman ale słaby Bruce Wayne z tego względu, że ten Bruce ma być słaby żeby być lepszym i zaznaczyć przemianę i drogę jaką przebył sam ze sobą w sequelu. Mam gdzieś realizm łykam ten świat jakim jest w tym momencie jaki nam przedstawiają a robią to pięknie bardzo klimatycznie.
 

Spoiler

fajnie się przestraszył patrząc w dół z tego gargulca

Spoiler

już w pierwszym filmie ktoś go wyjaśnia, że jego cierpienie to jest małe piwko 0,33 l


Dzień przed seansem The Batman oglądałem najnowszego Spoder-Mana i to było wspaniałe uczucie. Batman to kino, film, historia, bohaterowie a Spoder Men to widowisko i bilecik na kolejkę górską w luna parku z rzeczami, które dzieją się żeby się działy.

Edytowane przez Krzysztof93
  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Co do "netflixowej" widowni na seansach, to ja przed pandemią z tego powodu miałem już dość kina. Na jaki seans by się nie poszło, to gadanie, kopanie w fotel, szeleszczenie... na jednym seansie jakaś baba obok co 5 minut włączała smartfona. Biorąc pod uwagę, że dość często z żoną chodziliśmy, to już wolałem nikomu uwagi nie zwracać, bo od razu wkurw miałem na max. Na szczęście po pandemii jakby kultura wróciła. Może dlatego, że już nie ma cały tydzień biletów po 15 zł i większość bydła nie zapłaci ponad 20 zł za bilet albo po prostu pozdychali z głodu na lockdownach.

Edytowane przez SnoD
Odnośnik do komentarza

Tak jak pisal kotlet, chodzic 2 tyg po premierze i przede wszystkim omijac weekendy (bo i cenowo padaka). I w maiare mozliwosci omijac multipleksy. Ja wprawdzie zlamalem pierwszy punkt ale poszedlem do wroclawskiego DCFu, ktory puszcza czesciej filmy artystyczne i widownia jest inna. Ale to byl Batman wiec tez mialem swoje obawy zwlaszcza, ze poszedlem w tania srode. I ku zaskoczeniu byl idealnie. W lobby cicho, nie je.bie popkornem, ludzie pija kawe albo jakies butelkowane piwo w kawiarence, na sali malo osob (dziwne bo tania sroda), brak uchwytow na picie, nikt nie zre i nie szelesci. Jedynie mialem obawe o do kopania w fotele bo zawsze staram sie brac ostatni rzad ale i tutaj bylo git. Polecam to kino wroclawiakom.

Odnośnik do komentarza

Ja byłem pierwszy raz w moim małomiasteczkowym pseudo kinie i jak zobaczyłem przed seansem januszy kwiczących w niebogłosy i dzieciarnie z paczkami chipsów to już myślałem że to będzie piekło na ziemi a jakimś cudem się okazało że pełna kulturka i nikt nie przeszkadzał dla mnie w seansie. W tych multikinach i innych to jest tragedia pod tym względem

Odnośnik do komentarza

No multipleks w dużym mieście to jest siedlisko patoli na premierę, ale już w mniejszym mieście nie ma się do czego przyczepić, bo na film chodzą raczej ci co faktycznie chcą pójść a nie, że nie mają co z czasem zrobić albo, że Dżesika chce się rozerwać. Raz tylko mi się zdarzyło, że gość przede mną normalnie miał odpaloną komórkę na pełnej jasności i sobie neta przeglądał świecąc jak latarką. I o dziwo Sebek jakiś go ładnie wyjaśnił :D

 

Najgorzej wspominam wrocławskiego Heliosa przy rynku, co tam się działo, rzucanie popcornem, darcie pizdy, piwsko. 

Odnośnik do komentarza

Wczoraj byłem na seansie Batmana, no nie spodziewałem się, że mi film tak siądzie.

Te ujęcia, GĘSTY klimat, miasto w deszczu, mrok, świetni aktorzy i wbrew pozorom sam Pattinson jako Batman się sprawdził. :obama: Oskar jakiś na pewno wpadnie, w moim osobistym rankingu filmów z Gackiem wskoczył do TOP3. Aż miałem ochotę odpalić sobie któreś Batman Arkham. :banderas:

Jeśli sequel będzie się dział zaraz po wydarzeniach z jedynki to czuję opieranie się na świetnym komiksie No Man's Land.

Edytowane przez Snake_Plissken
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

 

Spoiler

Jpdl, ale ten Joker, to totalnie creepy. Żywcem wyjęty jak z ofiary Masona Vergera z Hannibala.

 

A dawać mnie już drugą część.

 

Spoiler

Nie, no, Heath Ledger to jednak zostanie zdetronizowany. Przecież ten Joker Nolana to wygląda jak maskotka dla dzieci, gdzie mu tam do tego Jokera Reevesa :kekw:

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...