Skocz do zawartości

DC Cinematic Universe


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

No i już zgłaszam za spojeryyyyy

.......... do prokulatoryyy 

 

Ej, a co jest z tymi złymi reckami od "wybitnych znawców kina"? Czytam se Timesa, a tam 2/10. Czytam recenzję, a tam pisze debil, który nie zna świta. Recki niby speców nie są zachęcające i każdy mówi, że...

 

to kalka z taxi drivera 

 

lol 

Opublikowano

No jeżeli dość ogólną inspirację i kilka delikatnych nawiązań można nazwać kalką, to spoko. To już o wiele więcej podobieństw jest do Króla Komedii. Główny zarzut sirius kritiks jest taki, że scenariusz jest kiepski. No idealny nie jest, można się kilku rzeczy uczepić i rzeczywiście sporo jest scen, które gdyby były zagrane inaczej przez kogo innego, to wypadłyby pretensjonalnie czy wręcz śmiesznie. No ale nie ma tego problemu, więc to już przypierdolka do hipotetyczmych, nieistniejących problemów.

Opublikowano

Kalką, przewidywalne, nic odkrywczego....ludzie lubią sobie w ten sposób popisać, przeważnie wtedy, gdy nie mają za dużo do napisania o filmie.

Jesli chodzi o Taxi Drivera, to charakter. motywacja i samo działanie Travisa są kompletnie różne od Jokera. Łączy ich może samotna droga do nieokreślonego jeszcze celu. Wspólna jest też prezentacja i narracja na drodze przemiany. Joker hołduje Taxi Driverowi i jest nim inspirowany ale kalka to spore nadużycie. Podobieństwa są łatwiej dostrzegalne, niż różnice.  

Opublikowano

Jako fan DC jestem zawiedziony. Szedłem na film o Jokerze, a dostałem świetny dramat psychologiczny pomalowany na zielono-fioletowo :wallbash:z dodanym nazwiskiem Wayne :pechowiec: w paru scenach. Nie ma możliwości by to połączyć z jakimkolwiek innym filmem DC, nie ma sensu robić sequela, pozostaje jedynie oglądać film ponownie bo jest świetny.

Myślałem że chociaż w ostatniej scenie okaże się że naprzeciwko w szpitalu siedzi pewna blondynka, a zamiast tego dostaliśmy jeszcze sygnał że cały film był wymysłem szaleńca, co kompletnie odcina go od postaci komiksowej. To ja już wolę sequel Aquaman'a i czekam na nowego Batmana. 

 

  • Minusik 1
Opublikowano

Jak zrobić film o Jokerze to coś w klimatach

 

853066o.jpg

 

tego zrobić. Na filmie byłem i podobał mi się od strony technicznej. Sam scenariusz średnio, rola Phoenixa świetna. Nie łykam tej konwencji - ugrzeczniony Joker i próba zrozumienia jego szaleństwa. Ne-e. Scena tańca Jokera fajna. Muzyka świetna. Film ogólnie mi się podobał ale nie rozumiem wychwalania go pod niebiosa. Rola Jokera historyczna oczywiście ale kreacja z Dark Knight bardziej mi robiła. Joker z ludzką twarzą? Dobrze,  że Rob Zombie sequell "Devil's Rejects" nie ugrzecznił. 

Opublikowano (edytowane)

Fajne, ale czemu nie pisujesz z polskimi znakami?
Wiem, że pewnie nie chce Ci się bloga prowadzić, ale jak już piszesz reckę, to po akapicie, dodaj "<!--more-->" w trybie tekstowym. To rozdzieli tekst na głównej stronie bloga :lapka:

Edytowane przez grzybiarz
Opublikowano
6 godzin temu, tehrokc napisał:

joker. widzialem dwa dni temu, zapadl mi w pamieci i nie do konca wiem co o nim myslec. z jednej strony swietnie zagrany, zdjecia super i strona audio tez nie zawiodla, ale z drugiej rozwoj postaci jakis jest nie tego. reszte napisze w spoilerze i chetnie zapoznam sie z opiniami innych

  Pokaż ukrytą zawartość

jak wyzej, nie do konca podszedl mi rozwoj glownej postaci. kanoniczny joker to inteligetny i opanowany(choc szalony) psychopata. tu zrobili z niego niestabilnego schizofrenika. ja rozumiem ze ta historia jest na dlugie lata przed batmanem i postac w filmie zmienila sie znacznie, ale ja to widze tylko tak ze on byl mocno chory juz od samego poczatku a jedynie na tle wydarzen przestawily mu sie bieguny. rzeklbym ze to nic nadzwyczajnego. po scenie na schodach mialem nadzieje ze film wskoczy na wlasciwe tory, jednak to co bylo pozniej bylo tak samo ciezkie w odbiorze jak i poczatek. dopiero sama koncowka, gdy zabil terapeutke a pozniej bawil sie w berka ze straznikiem odrobine uratowala odbior ale odczuwam niedosyt.

chyba wybiore sie drugi raz.

Czemu wszyscy tak usilnie łączą Arthura z wzorcem komiksowego Jokera? A co gdyby tytuł brzmiałby "Fleck", a hasło Joker nigdy by nie padło? Czy dalej określano by postać Phoenixa mianem nemesis Batmana?

Jak wszyscy doskonale wiedzą postać Kane'a, Fingera i Robinsona powstała oparciu o rolę Conrada Veidta w The Man who Laughs i tutaj należy upatrywać powiązań do filmu.

 

Sam Joker nie ma tak naprawdę originu. Alan Moore przy Killing Joke'u w podobnym stopniu jak Don Rosa (przy opisywaniu życia Sknerusa) starał się nadać formę naturze Jokera. I pomimo poznania kolei losów, które doprowadziły do spotkania się dwojga śmiertelników w Ace Chemicals, to o samym Jokerze nie dowiadujemy się za dużo. Nie dostajemy nazwiska, jego pełnego życia, tylko ten "jeden, najgorszy dzień w życiu". Jest to chyba najpopularniejsza wersja wśród czytelników komiksów.

Osobiście bardzo cenię sobie mglistą przeszłość Jokera (a raczej jej brak). Tak jakby Joker był odpowiedzią wszechświata na pojawienie się Batmana. Równowaga wszak musi być. 

Czy to w wersji Romero, Nicholsona, Ledgera, Hamilla, DiMaggio czy nawet Emersona... Każdy posiada zalążek papierowego Jokera, a gdyby scalić ich w jedno powstałby chyba najlepszy clown. 

 

Film Phillipsa dotyka bardziej natury psychologicznej postaci granej przez Joaquina, zaś on sam tworzy bardziej protoplastę znanego dziś nam przeciwnika Batmana. W komiksach nic nie dzieje się z przypadku. Tak jak Bruce'a zainspirował nietoperz (symbol), a Selinę Kyle Batman (odkrycie wewnętrznego ja w postaci kostiumu kota), tak Jokera zainspirował wpierw pierwszy Red Hood, a po kąpieli w kwasie, Batman.

Spoiler

I tak jak w komiksie Moore'a Nietoperz stworzył Jokera tak w obrazie Phillipsa to Arthur odpowiada (pośrednio) za powstanie Mrocznego Rycerza. 

Oczywiście, że są powiązania zarówno z nowelą Moore'a jak i w ogóle z postacią Jokera ale to nie "Joker" jest słowem-kluczem.


W wielu recenzjach napotykałem określenie "ku przestrodze". Czy Arthur stał się "ofiarą wadliwego systemu"? Czy człowiek na skraju przepaści może tylko skoczyć w dół? Czy to ludzie z otoczenia Flecka są bezpośrednio odpowiedzialni za jego zachowanie? Czy to zepsuty świat stworzył Jokera? Czy każdy może "złamać się" pod naporem zła? Zarówno Phillips jak i Moore odpowiadają tak samo - NIE. Nic nie usprawiedliwia czynów Arthura. Scena w metrze.

Spoiler

 

Zauważcie, że Arthur nie grozi smarkaczom bronią. Strzela, następnie strzela ponownie. Nawet gdy zdaje w końcu sobie sprawy ze swojego czynu nie wyrzuca broni, nie ucieka. Idzie dobić ostatniego z trójki. Bez wahania strzela w plecy. Fleck po fakcie szybko wyzbywa się poczucia winy, a tym samym usprawiedliwia kolejne zbrodnie przy pomocy jedynej znanej mu formie obrony - urojeń. 

Tylko przypadek sprawił, że Arthur stał się symbolem ludzi niżej usytuowanych. Gotham w czasie rozgrywania się filmu było już od początku beczką prochu czekającą na zapałki. Niepokoje społeczne, gromadzące się śmieci na ulicach, ogólna pogarda skierowana do zamożnych obywateli... Wystarczyłoby, żeby jakiś opryszek próbowałby okraść w zaułku bogaczy wracających z kina, a miasto również stanęłoby w płomieniach.

 

 

Nie chcę sequela. Obraz jest wystarczającym portfolio Arthura Flecka, tym kim był, i kim się stał. Nie chcę też powiązań z filmowym uniwersum bo to tylko skrzywdziłoby film Phillipsa jak i preformance Phoenixa. Joker doskonale radzi sobie jako stand alone.

Czy zamiast szukać pretekstu do kontynuacji nie lepiej sięgnąć po kolejną postać i odpowiednio ją nakreślić? 

Tutaj dochodzimy do newsu o Black Adamie.

Ledwo co produkcja ruszyła, a już The Głaz sugeruje zrobić z Adama herosa. Po chuj? Black Adam doskonale broni się jako villain. Kompleksowość postaci najlepiej widać na przykładzie jego drugiej połówki - Isis. Przy dobrym układzie planet mógłby z tego wyjść drugi Joker.

  • Dzięki 1
Opublikowano

Joker jest pierwszym filmem +18, którego box office przekroczył granicę 1mld $. Póki co ma 1,022. Do pierwszego miejsca na podium DC został mu już tylko TDKR (1,085) oraz Aquaman (1,148).

 

8ujfrt50w8041.jpg?width=640&crop=smart&a

Opublikowano
40 minut temu, MBeniek napisał:

Joker jest pierwszym filmem +18, którego box office przekroczył granicę 1mld $. Póki co ma 1,022. Do pierwszego miejsca na podium DC został mu już tylko TDKR (1,085) oraz Aquaman (1,148).

 

8ujfrt50w8041.jpg?width=640&crop=smart&a

Jednocześnie jest to najtaniej zrobiony film, który przekroczył 1mld.

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...