Kazuun 221 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Topic spowodowany moja dzisiejszą dyskusją z kumplem. Krótko i na temat: Co uważacie za największy fail ostatnich lat w branży gamingowej. Nie musi być PC only. Napiszcie tytuł i uzasadnienie w 2 - 3 zdaniach dlaczego ta pozycja. Co zadecydowało o waszym wyborze. Cytuj
Ruther 158 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Duke Nukem Forever ...muszę opisywać sytuację? Gra oczekiwana przez tysiące fanów okazała się totalnie niegrywalnym szrotem. Nie pomagają fakty miliarda lat produkcji i zmian developerów. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Codblops- najbardziej oskryptowana, samoprzechodząca się gra ever. Cytuj
Gość Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Diablo 3: wypuscili wersje beta gry i jeszcze sie dziwia, ze taki hejt otrzymuja. Cytuj
MozayKnows 55 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 (edytowane) APB, tyle oczekiwania, w końcu jakaś rewolucja a tu chvj - cheaterz'y, wszystko do bólu powtarzalne, zero aktualizacji i po 2 bodajże miesiącach twórcy odłączyli kabelek i cześć. APB: Reloaded w ogóle mnie nie interesuje, zresztą to już f2p od innego wydawcy. Edytowane 6 sierpnia 2012 przez Empro Cytuj
Suavek 4 813 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Z tym DNF to się nie zgodzę. Może nie tyle co do ogólnego faila, co z argumentem o niegrywalności. Toż to aż przykre, jak ta gra jest przedstawiana w mediach i przez wielu graczy, gdyż więcej w tym wszystkim jest sztucznej nagonki, niż logiki. Nie pomagają fakty miliarda lat produkcji i zmian developerów.Powiedz mi proszę, w jaki niby sposób wydłużający się czas produkcji oraz ciągłe zmiany developerów miałyby w jakikolwiek sposób "pomóc"? Właśnie tego wiele osób najwyraźniej nie potrafi zrozumieć - to była decyzja między wskrzeszeniem wiekowego już silnika, a całkowitym uśmierceniem gry. Można się spierać, że druga opcja byłaby lepsza, ale wyszło co wyszło i jeśli ktoś spodziewał się hitu godnego rywalizacji z najnowszymi FPSami pokroju Killzone, Halo, CoD czy Resistance, to zdecydowanie miał wygórowane oczekiwania. Swego czasu cały wywód rozpisałem o tym, że DNF aż takim crapem nie jest jak go wszyscy kreują. Nie oznacza to oczywiście, że jest to gra bardzo dobra, ale te gadki o totalnej porażce czy też masowe wystawianie najniższych możliwych not to bardziej trend, który każde większe komercyjne medium wałkowało, a konsumenci podłapywali. Kompletna hipokryzja, gdzie z jednej strony krytykowało się elementy w pełni charakterystyczne dla Duke'a (wulgaryzmy, wredne docinki względem innych obiektów kulturowych, golizna, seksizm, kontrowersyjne obrazy itd.), a z drugiej marudziło jak to współczesne rozwiązania stanowią odejście od korzeni serii (2 bronie, regeneracja życia, QTE). DNF to po prostu dobra gierka, która wyszła jakieś 6-8 lat za późno. Gdyby przymknąć oko na tę całą nieszczęsną historię produkcji i podejść do niej "na czysto" bez żadnego kontekstu, to imo można się przy niej dobrze bawić, gdyż pomimo wielu wad jest tu też wiele fajnych rozwiązań, których próżno szukać w innych dzisiejszych shooterkach. Już sam fakt, że strzelanie jest miejscami wymagające, a gra trwa więcej niż 4h osobiście zaliczam na plus. A że minigierki nie do końca zgrały, że grafika słaba, że miejscami puzzle zbyt na siłę - mnie to nie przeszkadzało i bawiłem się dobrze, a gierkę bym ocenił na coś pokroju 6/10. Niemniej jednak zdaję sobie sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach wszystko co w mediach ma poniżej 7, a nawet 8, automatycznie uznawane jest za crap. A no i warto dodać, że większość recenzji opierała się na wersji konsolowej, która faktycznie okazała się niedopracowanym failem. Jeśli więc chcecie zagrać, to na PC - szczególnie, że w rozmaitych promocjach można wersję steamową dorwać za 5$ i mniej. Oczywiście w kwestii samego tematu można powiedzieć, że DNF to fail, ale z innych powodów niż przedstawione wcześniej. Póki co zaś nic innego nie przychodzi mi do głowy szczególnie. Diablo 3 wspomniane - nie tyle ze względu na samą rozgrywkę, którą fani gatunku pewnie uwielbiają, co raczej kontrowersyjne rozwiązania i decyzje zarówno od strony gameplay'u, jak i kwestii technicznych. Najwięcej pewnie znalazłoby się u EA. Może warto wspomnieć Mass Effect 3, a dokładnie zakończenie, które rozczarowało wszystkich fanów serii? Albo SW:TOR, który okazał się WoWem w świecie SW, aby nagle migiem przejść na F2P, gdyż się przeliczyli? Dragon Age 2, który z RPGa zrobił slashera? Pewnie znalazłoby się tego więcej. 5 Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 (edytowane) Nie no fajnie ale jakie to ma znaczenie ? Skoro wyszla 8 lat za pozno to jest failem. I bez sensu post na 200 kilobajtow bo takie cos to mozna do kazdej gry napisac. DNF okazal sie slaby, bez roznicy czy poumieraly ciocie developerow, czy uderzyly samoloty w wieze. Gra slaba to gra slaba. Edytowane 6 sierpnia 2012 przez Yacek Cytuj
Suavek 4 813 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 (edytowane) Takie znaczenie, że nie każdy patrzy na gierki przez pryzmat daty premiery czy hajpu wokół niej panującego, lecz stara się bardziej oceniać kategoriami dotyczącymi frajdy płynącej z rozgrywki, bez zagłębiania się w historię. Bo ciekaw jestem jak DNF zostałby odebrany, gdyby jego produkcja trwała rok, a sam tytuł zaklasyfikowano jako Indie - czy ludzie nadal by narzekali, że to "niegrywalny szrot", czy też może mieliby inne spojrzenie? Ludzie zagrywają się teraz w popierdółki Indie o rozgrywce i nieraz grafice porównywalnej z wczesnymi latami dziewięćdziesiątymi - dlaczego tu się nie słyszy, że "grafika słaba", że "gameplay z zeszłej epoki" i temu podobne? Ano bo ktoś dokleił magiczną nalepkę "Indie" w "Genre", a w opisie zamiast "12 lat w produkcji" zaznaczył pięcioosobowy zespół, w tym woźna. DNF jest failem takim samym jak wszelkie inne niszowe tytuły, które normalnie popadają w zapomnienie dzień po swej premierze, jak Binary Domain, Dark Void, Introversion, Brink, Postal, Sniper, Singularity, Mindjack, Nercovision, Syndicate, czy Modern Generic Shooter Warfare of American Honor 623. Tytuły te to też mocno przeciętne, lub wręcz kiepskie shooterki, przy których jednak pewnie da się na upartego chwilę pobawić, a recenzenci klasyfikują je jako średniaki na 5-6/10 i tyla. Zabawne jednak, że w ich przypadku nikt nie zagłębia się w historię produkcji i nie wymienia w tego typu zestawieniach, lecz skupia się na jednym "kiepskim" DNF, który o zgrozo miał w jednym levelu wallboobs i sugerowany gwałt przez kosmitów! Zupełnie jak w Duke Nukem 3D na przestrzeni wszystkich trzech aktów!!!11one Teh horror!111meh Bronić DNF jako gry nie będę, bo faktycznie nie jest ona powalająca. Mnie osobiście sprawiała frajdę ze względu na postać Duke'a, zróżnicowane lokacje, całkiem przyjemną rzeźnię i kampanię na znacznie dłużej niż 4h. A to nawet w przypadku "słabej" gry zdecydowanie więcej dobrego, niż mogę powiedzieć chociażby o przykładach wymienionych akapit wyżej. Zdaję sobie jednak sprawę, że wiele osób po prostu tytułów tego pokroju nie tyka, pozostając jedynie przy kolejnych CoDach, "girsach", battlefieldach itp. Zresztą, gdybym miał całkiem przytrollować, to bym powiedział, że gameplay DNF wcale nie odbiega znacząco od pierwszego Halo, któremu mógłbym śmiało przypisać te same wady, które przypisywane są dukowi - health regen, dwie pukawki, zabawkowe giwery bez powera, żałosny design obcych, czy nudne i dłużące się sekcje w pojazdach. Jasne, porównuję DNF do gry sprzed 10 lat, ale jakoś nie stanęło to na przeszkodzie, by fani zagrywali się w to do dzisiaj i migiem pobiegli kupić nowe Anniversary Edition. Cóż, Duke przynajmniej miał bardziej zróżnicowane lokacje i jakiś urok, w przeciwieństwie do szarych baz z niemalże zerową interaktywnością otoczenia. Pojechałem teraz na całego, co nie? Hejtujcie. PS. Diablo 3 wyszedł też jakieś 4 lata za późno - FAIL i suaba gra!11 PS2. Tak naprawdę nie mam nic do pierwszego Halo, mimo że się nabijam, ale w kontekście porównywania gier niezależnie od daty powstania/wydania, to było to pierwsze moje skojarzenie po styczności z rozgrywką DNF. Edytowane 6 sierpnia 2012 przez Suavek 2 Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Tylko, ze Halo jako caloksztalt bylo "fajniejsze" a DNF jest poprostu toporny, niedorobiony i srednio atrakcyjny graficznie. Tu nie chodzi o to, ze mozna miec tylko 2 giwery bo jesli takie sa zasady gry to ok. Mi nie przeszkadza to, ze w plecaku nie nosimy tylu ton sprzetu jak Solid Snake. Ja DNF, mimo, ze jestem fanem wszystkich poprzednich części, to bawilem się gorzej niz przy Time to KIll - gra była męcząca. Nie spelnil pokladanych w nim nadzieji i tyle. Film Prometeusz tez mial byc rewelacja a okazal sie "hop skok w kosmosie" i conajwyzej dobry. Ja uznaje DNF jako fail po tylu zapowiedziach i latach pracy. Mial byc szal a wyszedl kał niestety. Cytuj
Raptor 226 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Diablo 3 zdecydowanie. Nawet DNF moim zdaniem nie byl takim failem jakim bylo dla mnie D3. Na DNF sie nie zawiodlem, bo wiedzialem, ze sie troche spoznili z "klimatem" i wydali konwersje z konsoli na PC. Przerobili design shootera PC na konsole. Szkoda, ze nie faile tego roku tylko czy cos. Wtedy temat bylby ciekawszy . Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 6 sierpnia 2012 Autor Opublikowano 6 sierpnia 2012 Szkoda, ze nie faile tego roku tylko czy cos. Wtedy temat bylby ciekawszy . Specjalnie, bo wiem że ludzie by pojechali z Diablo Ja "zmierzałem" do czegoś innego trochę. Wg mnie największym failem ostatnimi czasy jest ToR (zbydowany hype + to jak gra wygląda teraz + fakt, przejścia na F2P po 6 miesiącach). Wg kumpla jest to DNF bo lata developingu a gra taka, że mało kto chce ją brac jak kosztuje $2 Cytuj
Masorz 13 215 Opublikowano 7 sierpnia 2012 Opublikowano 7 sierpnia 2012 Zakończenia ME3 to był ultragigafail, dobrze, że jest trochę podratowali tym patchem, teraz jest nawet okej. 1 Cytuj
Gość Opublikowano 7 sierpnia 2012 Opublikowano 7 sierpnia 2012 APB, tyle oczekiwania, w końcu jakaś rewolucja a tu chvj - cheaterz'y, wszystko do bólu powtarzalne, zero aktualizacji i po 2 bodajże miesiącach twórcy odłączyli kabelek i cześć. APB: Reloaded w ogóle mnie nie interesuje, zresztą to już f2p od innego wydawcy. Co do APB sie niezgodze. Niestety firma zbankrutowala przed wydaniem gry i projekt gry zostal zakupiony przez K2 Network i przemianowany na APB Reloaded. Ale to nadal byla niedopracowana gra. Co do ToR i koncowki ME3 sie zgodze, mozna porownac moc faila z Diablo 3. Do tego dorzucilbym jeszcze Warhammera Online, ktory byl strasznie niedopracowany (wieszal serwery przy 6 warbandach) i do tego nie bylo co tam robic przy nabiciu maksymalnego poziomu (tak jak w D3). Najlepsze, ze tworcy gry opisywali Warhammera Online jako nastepce WoWa, a tam bylo tylko kilka instancji i nic wiecej. Rajdy i PvP nudzilo sie samemu, a jak zbierales wiecej warbandow to byl crash serwera, sigh... Cytuj
rkBrain 28 Opublikowano 7 sierpnia 2012 Opublikowano 7 sierpnia 2012 (edytowane) Dragons Age (wersja konsolowa) 1) Grafika sprzed dekady, która przy klaustrofobicznych, pozbawionych detali lokacjach nie jest niczym uzasadniona. 2) Skopany system walki, który jest na maxa uproszczony i robi wszystko sam. Podczas pierwszej walki wystarczy wcisnąć "atakuj" i można iść parzyć herbatę. Postać będzie atakowała za nas. Późniejsze walki to już totalna loteria bo nie mamy wpływu na rozmieszczenie postaci na planszy. Od tego jak się one ustawią zależą losy walki. 3) Słaba animacja, masa uproszczeń i błędów. 4) Brak smoków. Ta gra powinna nazywać się No Dragons Age albo po prostu Age. Druga część powstała chyba tylko dlatego, że szkoda było im kasy wpompowanej w marketing. Edytowane 7 sierpnia 2012 przez rkBrain Cytuj
Gość Opublikowano 7 sierpnia 2012 Opublikowano 7 sierpnia 2012 4) Brak smoków. Ta gra powinna nazywać się No Dragons Age albo po prostu Age. Jaki brak smoków? Grałem w wersję PC i w Frostback Mountains masz możliwość walki ze smokiem... i to nawet tzw. High Dragon. Cytuj
Dante 451 Opublikowano 7 sierpnia 2012 Opublikowano 7 sierpnia 2012 Ostatni Boss nie był smokiem? Cytuj
Manor 645 Opublikowano 7 sierpnia 2012 Opublikowano 7 sierpnia 2012 Weźcie piszcie całe nazwy gier a nie skróty bo są ludzie co nie grali od ładnych kilku lat, a teraz chcieliby ponadrabiać. Nie wiem ilu takich jest, ale na pewno ja. No. Cytuj
Yacek 852 Opublikowano 8 sierpnia 2012 Opublikowano 8 sierpnia 2012 To taka nowa moda albo wszyscy nagle dbaja o napisy na klawiaturze. Jakies apb co to ku rwa jest w ogole. Cytuj
Dante 451 Opublikowano 8 sierpnia 2012 Opublikowano 8 sierpnia 2012 @Yacek http://uk.ign.com/games/apb-805246/pc-730089 Cytuj
rkBrain 28 Opublikowano 8 sierpnia 2012 Opublikowano 8 sierpnia 2012 4) Brak smoków. Ta gra powinna nazywać się No Dragons Age albo po prostu Age. Jaki brak smoków? Grałem w wersję PC i w Frostback Mountains masz możliwość walki ze smokiem... i to nawet tzw. High Dragon. Po 20 godzinach gry nie widzialem żadnego smoka. Dalej już nie grałem bo jeśli chodzi o gameplay to jest to totalne dno. Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 8 sierpnia 2012 Autor Opublikowano 8 sierpnia 2012 (edytowane) Dragon's Age miało 3 smoki. Poza tym zwrot "dragon's age" nie odnosi się do do rozgrywki jak to jest w skyrim a do lore świata. Widać ktoś grał mało, niedokładnie a teraz narzeka xD Pomijam fakt odmiennej opinii, bo dla mnie DAO jest najlepszym RPG ostatnich lat. Let's keep topic "clean" PS: APB to jest officjalny skrót używany przez wydawcę. Mało kto stosuje pełną nazwę. Więc nikt tu na niczym nie oszczędza. Poza tym, zakł damy, ze ludzie na forum interesują się grami na co dzień Edytowane 8 sierpnia 2012 przez Kazuun Cytuj
RoL 578 Opublikowano 9 sierpnia 2012 Opublikowano 9 sierpnia 2012 Ok, ale to jeden wyjatek, a co druga osoba na forum rzuca skrotami i pozniej trzeba sie zastanawiac, czy ME to Mass Effect, Mirror's Edge, czy jeszcze cos innego. Napisanie pelnego tytulu trwa jakies 2 sekundy, wiec uzywanie skrotow to zadna oszczednosc czasu. Cytuj
teddy 6 898 Opublikowano 9 sierpnia 2012 Opublikowano 9 sierpnia 2012 1. Przejęcie Blizzarda przez Activision. 2. DLC i wypuszczanie gierek w częściach. To co kiedyś mieściło się spokojnie w jednej części gry teraz jest rozbite na 3 części. Po prostu czuć, że developerzy nie dodają celowo przycinają zawartość czy funkcjonalność produkty, żeby za rok wypalić z nową częścią/DLC, które ma "za(pipi)iście nowe feature i awesome new content". 3. Mikropłatności w grach i wszelkie formy grania "free to play", czyli tak naprawdę pay2win. 4. Odgrzewanie po raz n-ty tych samych kotletów bo wiadomo, że coś z wyrobioną marką lepiej się sprzeda. To, że ludzie wymyślają coś nowego jest widoczne chociażby po grach Indie/Arcade co niestety nie przekłada się na duże studia developerskie 5. Ostatnie zmiany w regulaminach platform sieciowych (vide ostatni update na Steamie). Wszystko powoli zmierza w stronę zupełnej bezkarności koncernów oraz braku praw do pełnego kontrolowania uczciwie zakupionego produktu przez użytkownika. Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 9 sierpnia 2012 Autor Opublikowano 9 sierpnia 2012 @up Miałem na myśli coś w okolicach ostatnich 3 lat or so. Acti BLizzard to historia sprzed 5 czy 6 lat. Podobnie DLC. I żadne z powyższych nie jest grą xD Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.