Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Breath of the Wild


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 12.01.2018 o 09:15, Lukas_AT napisał:

nie przeszkadza mi długie chodzenie bez celu

 

Właśnie w tej grze nie doświadczyłem czegoś takiego. Zawsze było coś do odkrycia, coś do sprawdzenia. I nie chodzi wyłącznie o zadania poboczne i główną fabułę (poszukiwanie wspomnień). Tylko coś w stylu: co jest za tym pagórkiem, kto i gdzie gra na tym akordeonie, co do za las owity mgłą, skąd słychać odgłosy walki, co jest na szczycie tej śnieżnej góry, co to za obóz na drugim brzegu rzeki, ciekawe czy dopłynę na tę wyspę, co to za dolina nad którą kłębią się burzowe chmury, co to za stwór wynurza się z wody, co to za dziwna poświata na tej górze, co jest pod tą żelazną płytą, co to za dziwne ruiny na horyzoncie, itd., itp. Świat Breath of the Wild jest nafaszerowany takimi zabiegami, dzięki czemu sama eksploracja to nie produkt uboczny dążenia do jakiegoś celu, ale sama esencja tej przygody (to co nasz napędza i daje satysfakcje z grania).

 

  • Plusik 5
Opublikowano
W dniu 11.01.2018 o 10:49, _Be_ napisał:

Może nie zmarnowany potencjał, ale fakt, że kilka elementów można było doszlifować. Wydaje mi się, że kolejna Zelda to będzie przeskok na miarę GTA IV - GTA V czyli nowe rozdanie i poprawienie wielu elementów, które zawodziły w poprzedniku. 

 

Porównanie z Wiedzminem jest tak głupie, że aż mi szkoda słów. Dwie zupełnie odmienne gry i zupełnie inna filozofia tworzenia gier (tj jedna stawiająca na fabułe i trzymanie raczej z rękę gracza versus powrót do esencji gier wideo). 

 

WTF? To jakie gry jeszcze można porównywać? Ludzie porównują, GTA z Yakuzą (to jest dopiero głupota), czy Wiedźmina z Horizonem ,a tutaj już ciężko znaleźć bardziej podobnie gatunkowo gry - umówmy się, że Wiedźmin 3 w przeciwieństwie do poprzedników tego RPG to ma już bardzo niewiele i zdecydowanie można go nazwać fabularną grą akcji.

 

Zresztą w ogóle nie chodziło mi o porównywanie tytułów całościowo, a jedynie dwóch gier, które w swoim czasie zostały okrzyknięte grami GOTY. Różnica jest taka, że open world w Wiedźminie jest cholernie ciekawy, a w Zeldzie dla mnie nie ( choć np. walka w BofTW jest 100 razy lepsza). Nie wiem za bardzo o jakiej esencji gier video mówisz ( bo dla mnie jest to po prostu przyjemność z gry), to fajnie, że mogę pójść gdzie chcę ale co z tego, skoro twórcy i tak zakładają kilka możliwych nagród za ten wysiłek typu kolejny Shrine, koko seed, czy skrzynia z bronią i nic więcej? Dlatego ja nie mam w tej grze syndromu - ciekawe co jest na tym pagórku - bo właśnie to ciekawe w ogóle nie jest - nie ma tam nic czego bym się nie domyślił:)

 

Natomiast wczoraj poszedłem do pierwszej ( w moim przypadku) Devine Beast - Van Ruthy i czapki z głów dla twórców, cała walka z bossem poprzedzona szeregiem zadań i zagadek była fantastyczna i w końcu mogę powiedzieć, że jest coś w tej grze nad czym mogę się zachwycić i co sprawiło, że na pewno przejdę ją do końca:) W końcu również pojawił się jakiś porządny soundtrack bo tutaj też miałem sporo zastrzeżeń jak do tej pory.

Opublikowano

Chłopie to może najpierw przejdź grę i zobacz chociaż 80% z tego co tytuł oferuje a dopiero wtedy ją oceń? :facepalm:

 

No wiesz, zastanów się sam, wielu pseudo graczy co robią takiego porównania o których piszesz to sorry ale są idiotami. Wiedźmin to RPG z krwi i kości a każda Zelda to gra Action-Adventure. Kompletnie dwa różne gatunki (a Horizon zresztą jest ARPGiem a nie przygodówką). 

 

Głupotą jest porównywać Wiedźmina do Zeldy bo raz Wiedźmin powstał na podstawie sagi z książek a Zeldy to gry, w każdej zresztą części masz nowe lokacje ale to dalej gra w której nigdy fabuła nie grała pierwszych skrzypiec (w przeciwieństwie do Wieśka). 

 

Naprawdę polecam Ci, przejdź najpierw Breath of the Wild i dopiero się wtedy wypowiadaj o grze czy jest fajna czy nie, bo obstawiam, że skoro porównujesz Zelde do W3 to W3 masz już za sobą.  

Opublikowano (edytowane)

Dzisiaj rano w robocie padł Ganon :kaz: w trybie handheld ofc. Wszystko o grze zostało już napisane, a mi zostanie tylko potwierdzić że Nintendo udało się stworzyć cudowny kawałek kodu. Teraz porobie trochę questów pobocznych. Az w głowie się nie mieści, że w pierwszym roku nowej konsoli mamy takie dwa sztosy jak Zelda i Mario, a jeszcze czaję się na Xeno :fsg:

Edytowane przez hav7n
Opublikowano (edytowane)

Witam ;)

To mój pierwszy post na tym forum ale musiałem to gdzieś napisać :D

Długo myślałem nad zakupem tej konsoli ale do wszystkich, którzy się zastanawiają - WARTO - chociażby dla samej Zeldy.

Przed zakupem czytałem wiele recenzji konsoli jak i samej gry.

I potwierdzam. Ta gra jest absolutnie FENOMENALNA, na każdym kroku zaskakuje i całkowicie wkręca.

I co ciekawe, z każdą godziną grania jest bardziej miodna (a to dopiero z 10h i wierzchołek góry lodowej)

Polecam, w szczególności osobom, które nie miały doczynienia z Nintendo i nie rozumieją skąd tyle pozytywnych opinii.

Tego nie da się przeczytać, w to trzeba zagrać :D

Pozdrawiam

 

Edytowane przez pietrex
  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano
W dniu 14.01.2018 o 20:43, chrno-x napisał:

Chłopie to może najpierw przejdź grę i zobacz chociaż 80% z tego co tytuł oferuje a dopiero wtedy ją oceń? :facepalm:

 

No wiesz, zastanów się sam, wielu pseudo graczy co robią takiego porównania o których piszesz to sorry ale są idiotami. Wiedźmin to RPG z krwi i kości a każda Zelda to gra Action-Adventure. Kompletnie dwa różne gatunki (a Horizon zresztą jest ARPGiem a nie przygodówką). 

 

Głupotą jest porównywać Wiedźmina do Zeldy bo raz Wiedźmin powstał na podstawie sagi z książek a Zeldy to gry, w każdej zresztą części masz nowe lokacje ale to dalej gra w której nigdy fabuła nie grała pierwszych skrzypiec (w przeciwieństwie do Wieśka). 

 

Naprawdę polecam Ci, przejdź najpierw Breath of the Wild i dopiero się wtedy wypowiadaj o grze czy jest fajna czy nie, bo obstawiam, że skoro porównujesz Zelde do W3 to W3 masz już za sobą.  

Niestety nie dam rady podążyć za Twoją radą i przejść tej gry. Dałem kolejną szansę, pobiegłem do następnego Bossa. Niestety powtarzalność tej gry doprowadza mnie do szału (myślałem, że walk z Bossami to nie będzie dotyczyć). Żadnemu innemu tytułowi nie dałem tylu szans, schemat zawsze jest podobny, włączam, przez 5 minut się jaram, odkrywam kolejny pagórek, okazuje się, że nie ma tam nic ciekawego bo nagrody są zawsze takie same - składnik do wywaru, koko seed, nowa broń, ziewam, mam dość. Najbardziej irytuje mnie poziom trudności, a raczej jego brak, z jednej strony jak źle wykalkuluję staminę to mogę spier... się z pagórka, na który właziłem przez 5 minut, z drugiej strony, bossowie i walki z czasem są po prostu banalni. Fabuła nie powinna być opcjonalna, tylko te wszystkie filmiki do odkrycia, powinny być normalną pochodną przechodzenia gry i to też mi się nie podoba, bo za nic nie wciągnąłem się w świat tej gry. Muzyka i udźwiękowienie nie dość,  że mi się nie podoba to wręcz mnie drażni, ten kawałek przy walkach to jakiś żart. Pożyczyłem od kumpla nowe Xeno i gra wchłonęła mnie po prostu od początku, więc już 20 podejścia do Zeldy nie będzie:) natomiast doskonale rozumiem tych, którym gra się podoba. Po prostu to nie jest tytuł dla mnie. Okazuje się, że na recenzje nie ma już w ogóle co liczyć, bo jak bym w jakiejkolwiek przeczytał, że ok dla mnie to 10 na 10 ale jak kur.. nie lubisz w kółko latać bez celu i robić tego samego, w dodatku wkur.. Cie jakieś brzdąkanie w tle, a nie porządna muzyka to nie kupuj to tak bym właśnie postąpił:) Podejrzewam, że za dzieciaka bym się tą grą jarał, teraz przy ograniczonym czasie na granie, jak już włączam grę chcę mieć poczucie, że było to konkretne doświadczenie, a nie bieganie bez celu..

Opublikowano
26 minut temu, izon napisał:

okazuje się, że nie ma tam nic ciekawego bo nagrody są zawsze takie same - składnik do wywaru, koko seed, nowa broń, ziewam, mam dość


czyżby syndrom współczesnego gracza, któremu ciągle trzeba rzucać skubi chrupki, żeby poczuł jakikolwiek sens z grania? najlepszą nagrodą w tej grze jest odkrywanie tego, co ma do zaoferowania, samo GRANIE.

 

nie wiem jak ty grałeś, że nic ciekawego nie znalazłeś
gra ma 42 shrine questy(wszystkie MINIMUM dobre, niektóre wręcz genialne), kilkanaście fajnych zwykłych sidequestów, zwykłe shriny, minigierki, no i eksploracje, podczas której znajdujemy w/w(czasami wcale nie jest tak łatwo się gdzieś dostać i trzeba pokombinować), szukamy wspomnień, unikalnych postaci, a do tego oczywiście niebiańskie bestie

nie wiem, ja tyle fajnych rzeczy w tej grze znalazłem, dużo więcej niż w takim wiedźminie, gdzie prócz fabuły to w sumie nie ma nic ciekawego(nie żebym się czepiał, to w końcu rpg, więc miał to, co powinien mieć)
 

Opublikowano

Shirne są super ale na początku później po prostu nudzą. Sidequesty to jest porażka tej gry, kompletnie mi się nie podobały. No i nie porównuj Zeldy do Wiedźmina bo to dwa różne gatunki xD

 

1 godzinę temu, izon napisał:

Niestety nie dam rady podążyć za Twoją radą i przejść tej gry. Dałem kolejną szansę, pobiegłem do następnego Bossa. Niestety powtarzalność tej gry doprowadza mnie do szału (myślałem, że walk z Bossami to nie będzie dotyczyć). Żadnemu innemu tytułowi nie dałem tylu szans, schemat zawsze jest podobny, włączam, przez 5 minut się jaram, odkrywam kolejny pagórek, okazuje się, że nie ma tam nic ciekawego bo nagrody są zawsze takie same - składnik do wywaru, koko seed, nowa broń, ziewam, mam dość. Najbardziej irytuje mnie poziom trudności, a raczej jego brak, z jednej strony jak źle wykalkuluję staminę to mogę spier... się z pagórka, na który właziłem przez 5 minut, z drugiej strony, bossowie i walki z czasem są po prostu banalni. Fabuła nie powinna być opcjonalna, tylko te wszystkie filmiki do odkrycia, powinny być normalną pochodną przechodzenia gry i to też mi się nie podoba, bo za nic nie wciągnąłem się w świat tej gry. Muzyka i udźwiękowienie nie dość,  że mi się nie podoba to wręcz mnie drażni, ten kawałek przy walkach to jakiś żart. Pożyczyłem od kumpla nowe Xeno i gra wchłonęła mnie po prostu od początku, więc już 20 podejścia do Zeldy nie będzie:) natomiast doskonale rozumiem tych, którym gra się podoba. Po prostu to nie jest tytuł dla mnie. Okazuje się, że na recenzje nie ma już w ogóle co liczyć, bo jak bym w jakiejkolwiek przeczytał, że ok dla mnie to 10 na 10 ale jak kur.. nie lubisz w kółko latać bez celu i robić tego samego, w dodatku wkur.. Cie jakieś brzdąkanie w tle, a nie porządna muzyka to nie kupuj to tak bym właśnie postąpił:) Podejrzewam, że za dzieciaka bym się tą grą jarał, teraz przy ograniczonym czasie na granie, jak już włączam grę chcę mieć poczucie, że było to konkretne doświadczenie, a nie bieganie bez celu..

 

Pzecież walki z bossami są kompletnie niepowtarzalne jeśli chodzi o całą otoczkę. 

 

Wszystkie twoje zarzuty rozumiem oprócz narzekania na muzykę, przecież jest genialna. 

 

Gra ma mnóstwo wad ale dla mnie jest to dalej genialny tytuł na 9/10, gra się wyśmienicie i na początku jest jedno wielkie wow. Chociaż mnie gra zaczęła nużyć dopiero w okolicy 40h. Dopiero po takim czasie wziąłem się za wątek główny plus szukanie ukrytych filmików. Wszystko wcześniej to była radosna eksploatacja świata który jest genialny chociaż co prawda trochę pusty i dlatego zaczyna po kilkudziesięciu godzinach nużyć. 

 

Liczę ,że następna Zelda naprawi wszystkie te błędy i średnia ocen wystrzeli jeszcze bardziej w kosmos:reggie:

Opublikowano
8 minut temu, Ukukuki napisał:

Shirne są super ale na początku później po prostu nudzą. Sidequesty to jest porażka tej gry, kompletnie mi się nie podobały. No i nie porównuj Zeldy do Wiedźmina bo to dwa różne gatunki xD

Odnosiłem się tylko do porównania izona, który twierdzi że otwarty świat w wiedźminie był ciekawszy, a z czym się kompletnie nie zgadzam.
Sidequesty w większości słabe, ale znajdzie się kilka ciekawych. Ale i tak najlepsze są shrine questy - wszelakie labirynty, zagadki środowiskowowe, eventide island, korok forest itd:banderas: 

  • Plusik 1
Opublikowano
3 godziny temu, hav7n napisał:

Moze w nasttepnej Zeldzie dadza lootboxy z rozowymi gaciami i skinami na bron to wtedy bedzie po co grac :fsg: 

Nie, nienawidzę wszystkich takich pierdół. Zresztą pewien podział na graczy, którym wystarczy fajny gamplay vs tych, co muszą mieć dobre strory widać w ostatnim MGSie, gdzie część graczy jest zachwycona bo mamy najlepszą rozgrywkę w serii, a część jej nienawidzi( w tym ja) bo mamy niemal opcjonalną fabułę, zupełnie jak w Zeldzie:) Nie wszystko jest dla każdego i tyle:)

Opublikowano (edytowane)

Czyli mówisz, że wolisz kiepski gameplay ale fajną fabułe? To może ksiązki zacznij czytać tam lepsze historie są. Porównanie z MGSem też nie trafione bo tam zawsze seria kręciła się wokół fabuły i ludzie czekali na zwieńczenie fabularne, lata hajpu, trailery a wyszedł kapeć (chociaż gameplayowo - złoto) 

Edytowane przez _Be_
Opublikowano
31 minut temu, _Be_ napisał:

Czyli mówisz, że wolisz kiepski gameplay ale fajną fabułe? To może ksiązki zacznij czytać tam lepsze historie są. Porównanie z MGSem też nie trafione bo tam zawsze seria kręciła się w okół fabuły i ludzie czekali na zwieczenie, lata hajpu, trailery a wyszedł kapeć (chociaż gameplayowo - złoto) 

Nie porównałem  Zeldy z MGSem lol ( bo i jak skoro to zupełnie inny gatunek), ludzie nauczcie się czytać ze zrozumieniem:) Zdecydowanie wybieram te gry, które mają ciekawą fabułę, a książki też lubię dlatego pewnie RPGi są w moim topie ulubionych gatunków. Zresztą to nie ma nic do rzeczy w przypadku Zeldy - ta gra odrzuca mnie z wielu innych względów, które wymieniłem powyżej.

  • Plusik 2
Opublikowano

A czy ja gdzieś zasugerowałem, że porównujesz Zelde z MGSem? Wiem o co ci chodziło a ja ci próbowałem zoobrazować, że ludzie mogli być zawiedzeni brakiem fabuły w MGSie bo tym stałą seria w odróżnieniu do Zeldy gdzie od początku serii chodziło o poczucie przygody. Przy okazji to oczywiście twoje zdanie szanuje, są gry, które mogą komuś nie podejść mimo samych 10 w recenzjach dlatego trzeba sprawdzać wszystko samemu, ale po prostu czasem pisanie farmazonów, że Wiedzmin miał fascynujący świat to trochę zalatuje śmiesznoscią. Co tam było takiego fascynującego? Po 30h już wszystko widzialeś, możesz trafić na questa w którym chodzisz za czerwonym śladem lub na zaznaczony na mapie skarb, który i tak jest bezużyteczny bo najlepsze zbroje i bronie są w schematach wiedzmińskich. 


Wiedzmiń to świetna gra, z dobrą fabułą, która bardzo ciągnie te grę ale mówienie i przedstawianie jego świata jako przykład dobrego game designu? No nie zgodziłbym się. 

Opublikowano
40 minut temu, _Be_ napisał:

A czy ja gdzieś zasugerowałem, że porównujesz Zelde z MGSem? Wiem o co ci chodziło a ja ci próbowałem zoobrazować, że ludzie mogli być zawiedzeni brakiem fabuły w MGSie bo tym stałą seria w odróżnieniu do Zeldy gdzie od początku serii chodziło o poczucie przygody. Przy okazji to oczywiście twoje zdanie szanuje, są gry, które mogą komuś nie podejść mimo samych 10 w recenzjach dlatego trzeba sprawdzać wszystko samemu, ale po prostu czasem pisanie farmazonów, że Wiedzmin miał fascynujący świat to trochę zalatuje śmiesznoscią. Co tam było takiego fascynującego? Po 30h już wszystko widzialeś, możesz trafić na questa w którym chodzisz za czerwonym śladem lub na zaznaczony na mapie skarb, który i tak jest bezużyteczny bo najlepsze zbroje i bronie są w schematach wiedzmińskich. 


Wiedzmiń to świetna gra, z dobrą fabułą, która bardzo ciągnie te grę ale mówienie i przedstawianie jego świata jako przykład dobrego game designu? No nie zgodziłbym się. 

 

Zgadzam się po części - problem, że ja tej przygody nie czuje w Zeldzie. Podejrzewam, że to jest właśnie problem tego, co ma być zaletą tego świata - czyli w pełni otwartego świata gry. Zdecydowanie wolę klimat "kina drogi" czyli powolnego odkrywania kolejnych miejscówek, co wynika z toczącej się fabuły, czyli muszę przemierzyć ze świata 1 do 2 gnając w nieznane bo mój bohater ma w tym jakiś cel. Nie przeczę, że Wiedźmin nie był powtarzalny, "trybem śledczym" czy jak nazwać ten 6 zmysł już od dawna mi się w grach chce rzygać bo patent jest wykorzystywany, w co drugiej pozycji. Natomiast w Wiedźminie czułem właśnie ten klimat przygoty, o którym wspominasz dużo bardziej bo nawet idąc, gdzieś z doopy mogłem trafić na jakąś fascynującą historię, ciekawy dialog, postać, a nie tylko nowy - ujowy equipment:) Mało, która gra potrafi zaskoczyć po 30 godzinach, aczkolwiek gram np. w taką Personę, gdzie po 70 godzinach mam wrażenie, że fabuła dopiero co rusza:)

  • Plusik 1
Opublikowano

Nie no, porównywanie Zeldy i Wiedźmina trąci czepialstwem. Te gry łączy jedynie rozległy świat, nic poza tym. Obie są świetne, na swój własny sposób. 

Opublikowano
3 minuty temu, Hum napisał:

Nie no, porównywanie Zeldy i Wiedźmina trąci czepialstwem. Te gry łączy jedynie rozległy świat, nic poza tym. Obie są świetne, na swój własny sposób. 

 

amen

Opublikowano
Cytat

 

-Proszę o dokumenty i nr rejestracyjny konsoli do kontroli

-jaki Panie władzo powód zatrzymania?

-szkalowanie i porównywanie wiedźmina, 500zł oraz 10pkt karnych

 

 

Znacie tych yanuszy co mówią "ej, a to podobne do GTA tyle, że nie ma samochodów"??? Wyczuwam tutaj to samo.....

 

Opublikowano

W końcu po skończeniu xeno wróciłem do Zeldy i pokonalem ostatniego bossa. Mimo wszystko swietna walka.

 

Na razie nie chce mi się szukać brakujących 10 shrine'ów i brakujących questow. Plus leży jeszcze dlc.

 

Ale jak dla mnie goty i najlepsza gra tej generacji. Ponad 100h i praktycznie nigdy się nie nudzilem. Pewnie można pewne elementy poprawić i nie każda gra jest dla każdego. Mam nadzieję że przy "dwójce" będzie jeszcze lepiej.

Opublikowano
4 godziny temu, oFi napisał:

 

Znacie tych yanuszy co mówią "ej, a to podobne do GTA tyle, że nie ma samochodów"??? Wyczuwam tutaj to samo.....

 

No to raczej Panie Janusz nos zawodzi. Wymieniłem szereg argumentów, a raczej cech Zeldy,  niezależnie od tego, czy porównamy ten tytuł do jakiegokolwiek innego, które mi się po prostu nie podobają. Amen:)

Opublikowano

Wreszcie wziąłem się za DLC.

 

O chu,j w ten Shrine z kolcami. Jeszcze grałem w gościach na TV z upłynniaczem i myślałem, że dostanę downa. 

 

No fajna gra, no.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

W końcu przysiadłem na dłużej i łzami szczęścia zalałem sąsiadów. Ciekawe czy ludzie ogrywający ocarine of time na premierę przeżywali podobne uniesienia co my teraz?

 

Pewnie już wszystko zostało powiedziane na temat tego arcydzieła ale w tym przypadku komplementów nigdy za wiele. Najbardziej rozwala mnie to, że w wiekszości open worldów ustawiasz sobie znacznik na cel i lecisz do niego w prostej linii, sporadycznie zbierając coś po drodze. W BOTW ustawiam sobie stampa i 2 godziny później jestem od niego dalej niż zacząłem xD No eseje można pisać o tym co ta gra robi dobrze, nintendo przeszło samo siebie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...