Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Breath of the Wild


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Gość suteq
Opublikowano

Pograłem około 4-5h i na początku zrobiłem takie 'meh'. Teraz jednak już nie mam tego w ogóle, a co chwila coś mnie zaskakuje i zachwyca aczkolwiek mam kilka zarzutów. Przede wszystkim to eksploracja świata na piechotę potrafi momentami znużyć zwłaszcza jak muszę się dostać w konkretne miejsce, a w okolicy nie ma żadnego punktu szybkiej podróży. Walka też na początku mi nie robiła, ale teraz gdy mam więcej broni, więcej rodzajów strzał i więcej run to już jest pięknie. 

 

W ogóle tyle możliwości ile daje Zelda w dosłownie każdej akcji to jest jakiś kosmos. Jabłka na drzewie? Możesz sobie wejść, możesz sobie je zestrzelić, a możesz jebnąć bombę i wysadzić przez co drzewo się niszczy a jabłka spadają na ziemię. No kuźwa, nigdzie czegoś takiego nie widziałem.

Ryby pływają? Wrzuć bombę i zbierz je wszystkie. :pawel: 

Przeciwników też można rozwalać jak się chce. Można podpalić trawę i rzucić im bombę, która dzięki podmuchowi wiatru przeleci nad nimi i wybuchnie w samym środku. Można zrzucić głaz, można rozwalić ich tradycyjnymi sposobami. No aż jestem ciekaw co jeszcze gra ma do zaoferowania.

W ogóle na początku podniosłem gałąż, podchodzę do ogniska i gałąź się zajęła ogniem. :banderas: Uwielbiam takie smaczki. Co innego czytać o nich czy oglądać na yt, a co innego ujrzeć to na własne oczy.

Strasznie podoba mi się brak miliarda wskaźników i bardzo minimalistyczny hud. Nie ma żadnych wskaźników na mapie z celem misji, nie ma nigdzie listy na ekranie co trzeba zdobyć. No piękna sprawa. A do tego cały interfejs jest znakomicie zaprojektowany. Wygodny, szybki, intuicyjny.

 

Teraz jestem na etapie wybrania się w zimowe rejony, ale najpierw muszę przygotować potrawę, która da mi odporność na zimno. Mam dwa składniki, nie wiem jeszcze jaki jest trzeci, ale mam ich całkiem sporo więc zwyczajnie poeksperymentuję przy ognisku. W ogóle fajnie jest wrzucić jabłko to ogniska, patrzeć jak się fajczy i po chwili dostać upieczone jabłko. Jara mnie to w opór jak coś na oczach się zmienia. 

 

Dawno nie miałem gry, o której myślałbym jak ją wyłączę. Teraz autentycznie myślę o tym składniku albo co zrobię jak już wyruszę w mroźną krainę do ostatniej kapliczki. Nintendo? Zawsze szanowałem. 

 

Aha, brakuje mi strasznie braku informacji w ekwipunku na temat wolnej liczby miejsc na przedmioty. Chyba, że to jest a ja jestem ślepy? 

Opublikowano

no w EQ masz tyle wolnych miejsc na przedmioty ile masz wolnych kratek w menu :lapka: osobna pula dla lukow, osobna dla mieczy, osobna dla tarcz. ciuchy, jedzenie, skladniki chyba sa nieograniczone 

Gość suteq
Opublikowano

To ja wiem. Po prostu wchodząc do ekwipunku widzę wolne sloty do rozszerzenia, które według mnie powinny być jakoś lepiej oznaczone bo wyglądają jakby były dostępne do użycia a nie są. 

Opublikowano

suteq z tego co piszesz sugeruje, ze jeszcze nie opusciles zeldowego bialego sadu wiec najlepsze jeszcze przed Toba, choc u mnie hype pozniej opadal i ok 50h juz ciut zaczalem sie nudzic ale pierwsze hmm z 20-30h bylo przemagiczne

Gość suteq
Opublikowano

Dokładnie, jeszcze nie doszedłem do Meksyku więc wszystko przede mną. 

Konsole mam dopiero od wczoraj ale już wiem że na razie będzie grana tylko Zelda chociaż (pipi)iki już czekają w kolejce. 

Opublikowano

Dotarlem do miejsca, gdzie znajduje się M.Sword. 

Jak zauwazylem, nie jestem w stanie dobyć go w tej chwili. Moje pytanie jest nastepujace. Wart jest całej tej ciężkiej pracy w stosunku do tego co może nam ofiarowac? Jest on w ogóle niezniszczalny? Jakie ma wartości?

 

Jestem przez walka z bossem, także gdzieś przy końcu. Mam dość dobry ekwipunek. Jednak przed ukończeniem chciałbym mieć jakies lepsze oręże.

Opublikowano (edytowane)

Z tego co pamiętam ma bodajże 30 standardowych pkt ataku, a walcząc z bosami ma 60, niszczy się jak każda broń z tą różnicą, że po iluś tam minutach wraca zregenerowany do ekwipunku. Jeżeli masz dodatki, to wykonując w nich traile możesz mu stale zwiększyć wartość jego ataku. IMO lepiej go mieć, niż nie mieć. 

Edytowane przez Hum
  • Dzięki 1
Opublikowano
3 minuty temu, sprite napisał:

Jak chcesz mieć najlepsze bronie przed finałowym dungeon'em to pofarm na Lynelach.

W dungeony się nie pcham. Robię linie fabularna z paroma wyjątkami. Gdzie to?

Gość ragus
Opublikowano
3 minuty temu, MEVEK napisał:

W dungeony się nie pcham. Robię linie fabularna z paroma wyjątkami.

 

giphy.gif

Opublikowano (edytowane)

No i na początku musisz pokosić zwykłe Lynele, żeby zaczęły się spawnować srebrne(potem na mapie już będą się odradzać tylko srebrne). Ze srebrnych wypada najlepsza oręż w gierce.

Edytowane przez sprite
Opublikowano
44 minuty temu, Ficuś napisał:

lynele to te takie centaury

To nadal zbyt trudne

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...