mozi 1 987 Opublikowano 12 maja 2020 Opublikowano 12 maja 2020 (edytowane) Nie wiem czym się twórcy sugerowali dajac durability na takim poziomie. Broni jest całe zatrzęsienie ale 2 combosy i następna. Raczej łuk czy miecz typu Claymore nie psuł się po ścięciu 2 głów/wystrzeleniu 20 strzał. Edytowane 12 maja 2020 przez mozi Cytuj
zdrowywariat 373 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 Gdyby durabity było choć 2x większe dla każdej broni to by było już ok i nikt by o to nie robił problemu. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 (edytowane) Gierka video o postapokaliptycznym świecie elfów i moblinów i magicznej czarnej smoły z oczami nie odzwiercielda realnej fizyki i historii oręża w średniowiecznej Europie :((( Uwielbiam jak internautom się losowo włącza pytanie czy w prawdziwym życiu tak było. Strzelam ślepo: twórcy sugerowali się tym co najlepiej działa na uczucie rozgrywki i nastrój gry. Dziwne ale kto wie? Breath of the Wild to gra o zniszczonym świecie, gdzie wszystko jest sklecane prowizorycznie z kawałków, więc oręż typu "po prostu łap co leży dokoła i tym musisz walczyć" tak samo jak wszystko inne przyczynia się do survivalowego klimatu tej gry. Nie wiem jak ludzie mogą w ogóle chcieć żeby było inaczej, to by było bez sensu a i mało ciekawe. Jest też korzystne dla frajdy z samego grania. Dla wielu osób gra byłaby nudniejsza, gdyby durability było 2x większe. W strzelankach często jest ograniczona amunicja co ogólnie ma podobne zamierzenie i raczej nikt na to nie pomstuje. Jak wiemy z innych gier, zatrzęsienie broni tak naprawdę mało kogo kiedykolwiek obchodzi, bo jeśli jedna z nich działa, to graczom się nie chce próbować wszystkich innych spośród takiej masy, więc w sumie te tony przedmiotów zazwyczaj po prostu leżą jako dekoracja i z punktu widzenia rozgrywki tak naprawdę mogłoby ich niemalże nie być. Edytowane 1 lipca 2020 przez ogqozo 2 1 Cytuj
SlimShady 3 438 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 Problem w tym, że nie działa. Cytuj
funditto 661 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 Przez pierwsze 10 może 20 godzin zdarzały się sytuacje gdy to wkurzało, bo broni nie było zbyt dużo, ale później i tak było się przeładowanym ilością broni i umiało się już walczyć każdą z nich co było świetne (przynajmniej wg mnie). Cytuj
MierzejX 883 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 Dokładnie. O ile na początku może się to wydawać upierdliwe (choć nie przypominam sobie, żeby tak było) to później nie ma problemu z orężem i doskonale to wpływa na gameplay. Jeśli nie przygotujesz się na wyprawę to zostaniesz bez oręża w połowie drogi. Ma to sens jak dla mnie. Cytuj
estel 806 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 Jedyny minus to taki, że w master mode nie opłaca się walczyć z potworami, bo traci się więcej broni niż zyskuje w nagrodach. 1 Cytuj
mozi 1 987 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 (edytowane) Nie chodzi o to co jest realne a co nie. Chodzi o to jak to jest zrealizowane. Gra się w ten tytuł świetnie ale TEN ELEMENT MI akurat przeszkadza. Rozumiem jaki był zamysł ale nie podoba mi się to i tyle. Edytowane 13 maja 2020 przez mozi Cytuj
zdrowywariat 373 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 (edytowane) Jak już pisałem moim zdaniem pomysł jest spoko, bo dzięki temu korzystamy ze wszystkiego co posiadamy, a co lepsze trzymamy na trudniejszych oponentów. Tylko durabity jest skopane, nic by się nie stało, gdyby oręż trochę dłużej wytrzymywał, przecież dalej by się zużywał. Rozumiem wymianę broni co jedną większą osadę, wjeżdżasz robisz swoje, po czym bierzesz z zmieni co lepsze. Ale tu czasem trzeba było kilka razy broń zmieniać w ciągu jednej walki. Tak że pomysł na tak, durabity na nie. Edytowane 13 maja 2020 przez zdrowywariat 1 Cytuj
viscaelbarca 0 Opublikowano 14 maja 2020 Opublikowano 14 maja 2020 Ile udało się wam za pierwszy razem zdobyć nasion, kapliczek, wież ? Czy od A do Z graliście sami, bez żadnych poradników, map itp? Czy czasem się czymś wspomagaliście ? Pytam bo mam obawy że jak sam będę odkrywał świat/mapę to mogę wiele ominąć i tym samym będę miał ,,pod górkę,, przez cały czas Cytuj
estel 806 Opublikowano 14 maja 2020 Opublikowano 14 maja 2020 Jest 120 kapliczek chyba. Ja znalazłem 110? Nie trzeba ich szukać na mapie online, bo świat jest tak zaprojektowany żebyś z dowolnej kapliczki widział jakiś interesujący cię punkt albo inną kapliczkę. Jeżeli chodzi o koroki to na początku dużo się opuszcza, bo nie wiadomo czego szukać, ale mimo tego udało mi się spokojnie wymaksować miejsce w ekwipunku. Polecałbym samemu eksplorować. Cytuj
MierzejX 883 Opublikowano 15 maja 2020 Opublikowano 15 maja 2020 Nie pamiętam ile sam znalazłem, ale nie wszystkie. Jak miałem mapę już całą zrobioną i szkoda mi było czasu to sprawdziłem gdzie są pozostałe. Chociaż zrobiłem je po zakończeniu gry dopiero. Cytuj
zdrowywariat 373 Opublikowano 15 maja 2020 Opublikowano 15 maja 2020 14 godzin temu, viscaelbarca napisał: Ile udało się wam za pierwszy razem zdobyć nasion, kapliczek, wież ? Czy od A do Z graliście sami, bez żadnych poradników, map itp? Czy czasem się czymś wspomagaliście ? Pytam bo mam obawy że jak sam będę odkrywał świat/mapę to mogę wiele ominąć i tym samym będę miał ,,pod górkę,, przez cały czas 117 sam, 3 z opisem, 2 nie znalazłem, a z jedną bym chyba nigdy nie wpadł, co zrobić, nawet gdybym znalazł. Świat jest ogromny, więc tak czy owak coś Cię ominie . Skorzystałem z opisu po 300h, gdy już zaczęło mnie lekko nudzić to chodzenie. Dodam, że nie używałem znaczników na mapce. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 7 czerwca 2020 Opublikowano 7 czerwca 2020 Wkręciłem się w Zeldunię, już około 20 godzin sobie biegam po tej krainie, no i za poczucie przygody i odkrywanie wszystkiego samemu te 10 nie wydają się przesadzone. Czasami tylko nagroda za eksplorację powinna być większa. Świat zachwyca, a lotnia to jest kurde super sprawa. Co mnie denerwuje? Pękająca broń. Na walkę w jednej kapliczce zużyłem praktycznie wszystkie bronie jakie miałem Cytuj
Ukukuki 7 103 Opublikowano 7 czerwca 2020 Opublikowano 7 czerwca 2020 Gra jest świetna ale po kilkudziesięciu godzinach gry zaczyna się dostrzegać wady. Ja w tym momencie zrobiłem sprint do zakończenia wątku fabularnego. Czuję ,że następca poprawi bolączki tej odsłony. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 8 czerwca 2020 Opublikowano 8 czerwca 2020 Ja tam byłem zachwycony, pierwsza gierka na Switchu i od razu kop w paszczę. Pękło prawie 100h i za jakiś czas chyba pójdzie re-run, ale to już nie w tym roku, bo nie wyrobię się ze wszystkim co mam do ogrania. Wady? Jakieś tam są, ale to drobnostki w morzu dobroci. Cytuj
bartiz 1 619 Opublikowano 8 czerwca 2020 Opublikowano 8 czerwca 2020 No ja muszę się zmusić do dokończenia, zostawiłem tam koło 100 godzin i jak zostawiłem tak nie wróciłem. Został mi w sumie sam Ganon do zrobienia Cytuj
creatinfreak 3 859 Opublikowano 8 czerwca 2020 Opublikowano 8 czerwca 2020 Dla mnie to jedna z najlepszych gier w jakie dane mi było grać. W 110h zrobiłem wszystkie kapliczki, jakieś 15 (nie pamiętam ile dokładnie) pomogłem sobie mapą (co i tak nie ułatwia bo są pochowane) i chyba 2 musiałem z YouTube znaleźć. Jedna z niewielu gier gdy wyłączałem to myślałem co zrobię i gdzieś pójdę kiedy już znowu odpalę i czekałem na to odpalenie z wypiekami na twarzy. Póki co nie ma innych informacji o dwójce niż zapowiedź pokazana na E3? 1 Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 czerwca 2020 Opublikowano 9 czerwca 2020 Dobra, chyba jest mesjaszyk Może po kilkudziesięciu godzinach się znudzi, ale na tę chwilę jest to niewątpliwie niesamowita gierka. Odkrywanie kolejnych miejsc, rozwiązywanie zagadek w shrine'ach i wokół nich, możliwość wejścia wszędzie, no właśnie dla takich tytułów się gra w gry. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 9 czerwca 2020 Opublikowano 9 czerwca 2020 I tego mindsetu się trzymaj, have fun. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 czerwca 2020 Opublikowano 9 czerwca 2020 Czasami aż czuję się przytłoczony ogromem tego świata i pewnie nie wszystko znajdę i nie wszystko zwiedzę. W ogóle mega moment, jak wszedłem na Mount Lanayru, a tam w ku rwę wielka Naydra, bałem się podejść XD A tu cyk, cyk, skaczemy za 100 razy większym potworem od nas i go pokonujemy, jak w SotC Cytuj
Dahaka 1 878 Opublikowano 9 czerwca 2020 Opublikowano 9 czerwca 2020 Uczucie odkrywania swiata w tej grze to Brakowalo mi tylko miejscowek, do ktorych naprawde ciezko sie dostac. Bo w zasadzie samym łazeniem mozna znalezc wszystko, co warte uwagi. A np takie shriny, ktore byly ukryte w terenie i trzeba bylo rozwiazac jakas zagadke srodowiskowa zeby sie ujawnily to byl moj ulubiony element gry. Chce wincyj czegos takiego. W sequelu mogliby w ogole wy.j.ebac fabule, bo ona te swobode tylko ogranicza, i pochowac tak glowne dungeony. Tak zeby samo ich znalezienie to bylo poteznie satysfakcjonujace osiagniecie (co w sumie bylo tak poniekad zrobione w oryginalnej zeldzie, na ktorej sie wzorowali) Mam nadzieje, że sequel bedzie budował na tej swobodzie, przygodzie i uczuciu odkrywania, bo mimo ze gra geniealna, to potencjalu nadal jest tu mnostwo, zeby byla jeszcze lepsza. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 czerwca 2020 Opublikowano 9 czerwca 2020 Przede wszystkim powinni dodać nurkowanie, no i pasek staminy zwiększyć, a konkretne bronie nie powinny pękać, tylko te drewniane, albo kruche. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 9 czerwca 2020 Opublikowano 9 czerwca 2020 7 minut temu, Rozi napisał: pasek staminy zwiększyć To już we własnym zakresie sobie robisz. Miej na uwadze tylko, że orbów za shrine'y nie wystarczy do wymaksowania i żyćka, i staminy - albo jedno na maks albo drugie. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 9 czerwca 2020 Opublikowano 9 czerwca 2020 Wiem, ale powinien być większy domyślnie, bo czasami ograniczenie staminy wkurza. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.