Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014


ogqozo

Rekomendowane odpowiedzi

na każdym z meczów Argentyny zasnąłem na pół godziny... ja nie chcę jej w finale

 

już na poprzednich mundialach jakoś lepiej mi się ich oglądało, tak bardziej radośnie grali, nawet za Maradony. tutaj to dno i metr mułu, ale są wyniki..

 

no i na chuy te minusiki? nie mam racji? każdy mecz, no może oprócz tego z Nigerią, był strasznie nudny w wykonaniu Argentyny

 

ci.pa22 oraz Qrva krulowie minusów :D

Edytowane przez c0r
  • Plusik 1
  • Minusik 11
Odnośnik do komentarza

Co za sezonowiec. Serduszko niebiesko biało niebieskie od momentu pierwszych świadomych przebitek z mundialu 1990. Procesy decyzyjne w temacie futbolu w wieku 6 lat opierały się głównie na tym, które koszulki podobały mi się najbardziej, ale akcje boskiego Diego i Caniggii też były spoko.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ogór mówisz o tym góvnianym meczu Niemiec z Algierią, tak był taki, ale Argentyna ma już na koncie 5 takich meczów. No nic tylko gloria i chwała jak dojadą na 0-0 i w karnych mistrzostwo zdobędą, chyba pawia puszczę z zachwytu jaka drużyna króluje nam przez kolejne 4 lata.

 

Wy macie jakąś kompletnie irracjonalną tendencję do objeżdżania drużyn za to, że wśród ich planów na życie jest coś takiego jak wygrać mecz. Jakoś nie do pojęcia jest dla was koncept, który nadal nie wiem w którym detalu jest taki kontrowersyjny, mianowicie że o tym, jak wygląda mecz, decydują DWIE strony. USA czy Algieria dają radę tylko się bronić - Niemcy "grają góvniany mecz". Holandia daje radę tylko się bronić - Argentyna "gra góvniany mecz". Kostaryka tylko broni - Holandia "gra góvniany mecz". I tak dalej. To znaczy okej, to były słabe mecze, sam wczoraj zgrzytałem zębami, ale jak czytam, że wobec tego Argentyna źle gra w piłkę, a Niemcy to najwięksi bombardierzy w historii świata bo akurat trafili raz na rywala który bronić nie dawał rady, to trudno nie trzymać kciuków za kolejne 1-0 dla Messiego.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

To ciekawe kto jedzie Grecji od 2004go jako antyfutbolowi? Przecież oni taki mają plan na życie by wygrać mecz. Taka gra nie przystoi po prostu takiemu zespołowi jak Argentyna, z takimi zawodnikami. Dlatego zniesmacza mnie postawa jej, jak i innym mocnych (na papierze) drużyn.

Nie jest wykładnikiem "góvnianego meczu" wynik 0-0 czy 1-0. O tym decyduje zaangażowanie, poziom rozgrywania i stworzone sytuacje, a więc w przypadku słabych meczów niedobór powyższych.

 

Jestem ostatni by wytykać słabeuszom, ogórkom i pozbawionym gwiazd teamom taką taktykę, a Grecja jest moim ulubionym zespołem z tych ogórkowych, bo mając w składzie kiszonego, korniszona i małosolnego pakuje się na wielkie turnieje i nie odgrywa w nich roli chłopców do bicia.

Dopowiadasz sobie jakbym z babą rozmawiał, powiesz słowo, ta słyszy 5 zdań.

Odnośnik do komentarza

Mnie też zniesmaczają te mecze, tylko że nie widzę w tym jakiejś "winy" jednej ekipy. Gra zależy od obu stron. A przede wszystkim - po prostu nie uważam, że Argentyna gra słabo tylko dlatego, że rywal nie dostaje świra jak Brazylia i nie rzuca się prosto na wyciągnięty ku niemu nóż.

 

 

Gdyby nie ten jeden mecz Niemców, w całej fazie pucharowej padłyby łącznie ze dwa gole z akcji i jeszcze kilka ze stałych fragmentów i może FIFA rozważyłaby wprowadzenie jakiegoś rodzaju Ligi Narodów, z 3 pkt. za zwycięstwo i 1 za remis. Format pucharowy + dość wysokie umiejętności zawodników + słabość taktyczna spowodowana m.in. brakiem czasu na trening i "zlepkowością" składów = mecze będą tak wyglądać, jeśli ktoś chce wygrać.

 

 

Niemcy to też wiedzą i też grają jak rywal pozwoli. Ale trudno nie sarknąć na tę nagłą podjarę świata, "no oczywiście że z Niemcami nikt nie ma szans, o trzy głowy nad resztą", gdy kilka dni temu w meczu z Francją przez 90 minut stworzyli tak gdzieś pół okazji i strzelili gola z główki ze stałego fragmentu. Tak ogólnie Niemcy oczywiście nie są o pięć poziomów lepsi od reszty i w pewien sposób wydaje się, że "sprawiedliwie" by było, jakby karma choć trochę zrównała to, co im się trafiło w dwóch ostatnich meczach.

 

 

Oczywiście nie będę zdziwiony, jeśli wygrają. Ale jestem pewien, że jeśli przegrają, to net będzie wypełniony nieuniknionymi komentarzami, że właśnie to jest niesprawiedliwe, no bo jak to, Niemcy wygrali 7-1 (swoją drogą, to i tak brzmi słabo, bo gdyby musieli, pewnie by wyciągnęli w tym meczu 10-0) i nie mają za to złotego medalu? To będzie wtedy "okrucieństwo" futbolu. W rzeczywistości, oczywiście, nie ma żadnej sprawiedliwości, takiej jak ja to widzę ani takiej jak wy widzicie, bramki po prostu się zdarzają i każdy ma wolność interpretacji, jakie były przyczyny, jak w życiu. Ale... chciałoby się, żeby był w tym jakiś sens.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Oglądam skrót tego nieszczęsnego meczu Brazylii z Niemcami i troszkę mnie zdumiewa to w jaki sposób oddają się obrońcy Canarinhos. Jeszcze jestem w stanie przyjąć do wiadomości to, że pierwszą bramkę ''przypadkowo'' przespali, ale na Boga, Niemcy WSZYSTKIE gole zdobyli w obrębie pola karnego(!!!!!!). Nie wiem, ale takiego odrętwienia w reakcjach obrońców nie widziałem nawet wśród naszych defensorów podczas zeszłorocznych eliminacji. Toć to za takie postępowanie powinien być kryminał, a ten śmiesznawy bramkarzyna nie powinien się wręcz przyznawać do swojej profesji. 

Odnośnik do komentarza

ciekawe kto wygra - król futbolu Argentyna rozbijająca Iran 1-0 w ostatniej minucie strzałem z dystansu, oczywiście zachwycająca w każdym meczu, czy też Niemcy, których postraszyła Algieria (jakby Feghouli czy Slimani wykorzystali początkowe akcje ciekawe co by było). ten finał nie zapowiada się arcyciekawie, szczególnie ze strony Albicelestes.

Odnośnik do komentarza
Gość mate5

ciekawe kto wygra - król futbolu Argentyna rozbijająca Iran 1-0 w ostatniej minucie strzałem z dystansu, oczywiście zachwycająca w każdym meczu, czy też Niemcy, których postraszyła Algieria (jakby Feghouli czy Slimani wykorzystali początkowe akcje ciekawe co by było). ten finał nie zapowiada się arcyciekawie, szczególnie ze strony Albicelestes.

A to był w tym wieku jakiś ciekawy finał? Jedyna ciekawa rzecz to headbutt zidane'a.

Odnośnik do komentarza

A ja tam jestem pozytywnie zaskoczony grą Argentyny, która z każdym kolejnym meczem zaczyna przypominać poukładaną drużynę. Patrząc na to jak wyglądali na początku tego turnieju, a jak wyglądają teraz, pozwalając Holandii na pół świetnej okazji bramkowej samemu tworząc 3-4 sytuacje, kiedy proporcje w meczu z Iranem były odwrotne czuje się usatysfakcjonowany. Nie jest to piękny futbol, w każdym meczu grają bardzo zachowawczo, ale trudno o piękną grę, kiedy jesteś pozbawiony kogoś kreatywnego w środku boiska. Ludzie widzą nazwiska w ataku i mają oczekiwania, zapominając, że reszta to wyrobnicy lub gracze dobrzy w rozbijaniu akcji, ale nie ich kreowaniu. Jeżeli Mascherano jest chwalony za bycie dobrym playmakerem, to oznaka, że jest naprawdę słabo w drugiej linii. 84% skuteczność podań to w przypadku defensywnego pomocnika dosyć kiepski rezultat, zwłaszcza, że te bardziej odważne zagrania kończyły się głupimi stratami (posłał chociaż 2-3 dobre prostopadłe piłki z których mogło coś wyniknąć?). Grał świetnie w defensywie, ale kto z bloku defensywnego grał źle?

Messi jest ganiony, za mecz w którym wypracował połowę okazji swojej drużyny... Nie strzelił gola z niczego, ale w ofensywie lepiej grał tylko Lavezzi (przynajmniej dopóki nie opadł z sił). Znowu nie walczył o każdą piłkę i teraz jest to problem, ale niech mi ktoś udowodni, że walczył w ostatnich... powiedzmy 5 latach. Non stop ta sama gadka, a facet pod tym względem zawsze był wrakiem bez wydolności. Mała efektywność bloku ofensywnego Argentyna wynika z tego, że (w przeciwieństwie do Niemiec czy Holandii) prawie każda akcja jest pozbawiona wsparcia drugiej linii. Skrzydłowy  (Lavezzi lub Messi w danej chwili) musi minąć 2-3 rywali, żeby w ogóle móc myśleć o stworzeniu sobie lub napastnikowi okazji. Moim zdaniem, w takim układzie spisują się bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza

No okazja Robbena była świetna i było blisko, to przyznajmy. To jedna. No ale tak, poza tym Holandia nie istniała.

 

 

Moim zdaniem Lavezzi był beznadziejny, nic mu nie wychodziło przez cały mecz, co by miało sens. Tak jak pisałem, czasem nieco sobie pohasał na bok od pola karnego, ale żeby to miało wejść pod bramkę, nie zanosiło się. Messi jak zawsze mijał rywali jak tyczki, jakby raz coś z tego wyszło to byłby fantastyczny mecz z jego strony, tak czy siak, to było jedyne zagrożenie Argentyny. Ale ogólnie to był mecz dominacji stoperów (i Kuyta), nawet nie defensywnych pomocników, za to stoperzy byli jak bogowie z obu stron.

 

 

Znowu bardzo dobrze wypadł Rojo, który przynajmniej daje radę zarajdować pod bramkę i to zawsze się przyda, mieć piłkę pod swoją linią bramkową i szybko przenieść do rywala. Zresztą transfer Filipe Luisa przeciąga się tak długo, że Chelsea zaczęła o niego pytać i myślę, że po finale tak czy siak jeszcze niejeden duży klub będzie z nim rozmawiał. W Portugalii kojarzył mi się nieco z takim popularnym w tejże lidze hiperaktywnym bocznym w stylu Marcelo, ale w tym systemie kwitnie także defensywnie i jest niezawodny, wystarczy zobaczyć, jak mizernie wypada każdy gracz, który próbuje ruszać lewą flanką Argentyny.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
Gość Darude

Ja bym zaryzykował i postawił jednak na Argentyne , wszystkie mecze  słabe praktycznie nic dobrego nie zagrały  wiec gorzej nie będzie ,Niemcom noga się tak jeszcze nie podwineła ,wiec kiedyś musi  .Stawiam ,ze mecz bedzie do karnych i wygrają Argentyńczycy. :sorcerer:

Odnośnik do komentarza

Mecze o 3. miejsce zawsze są śmieszne, nikomu się nie chce w nich grać raczej. Zazwyczaj ciekawie to wygląda.

 

 

Nominacje do nagród:

 

 

Złota Piłka: Hummels, Mueller, Kroos, Lahm, Messi, Mascherano, Di Maria, Neymar, Robben, James Rodriguez

 

Złota Rękawica: Neuer, Romero, Keylor Navas

 

Młody gracz: Depay, Pogba, Varane

 

 

 

W sumie ok, chociaż Lahma bym nie umieścił. Trudno przeliczyć wkład graczy, którzy odpadli wcześniej, ale Lahm wypadł tylko poprawnie i choćby Rojo zasługuje bardziej. Na Mundialu zdominowanym jednak przez obronę dziwi mnie, że tylko jeden obrońca i jeden defensywny pomocnik. Hummels to pewniak, ale czy stoperzy Holandii czy Argentyny nie powinni być w tym gronie? Z młodych graczy, jak pisałem, wyróżniłbym zamiast Varane'a np. Auriera, Ricardo Rodrigueza i Oneruo, no ale wiadomo, że odpadli wcześniej.

 

W pozostałych kategoriach jestem pewien, że wygrają Neuer i Pogba.

 

 

Głosowanie jest przed finałem, więc możemy obstawiać, kto wygra. Od czasów Romario nie wygrał nikt, kto zdobył złoto (Ronaldo, Kahn, Zidane, Forlan). Teraz trudno mi wskazać faworyta - jeśli przesądzi ostatni mecz, no to Kroos, ale patrząc na całe zawody, raczej powinien to być Messi, Hummels nie wygra bo jak ktoś wygrywa 7-1 to głupio nagrodzić stopera (chociaż może się powinno). Jak wygra Robben lub Mueller w sumie też nie będę zdziwiony. No trudno powiedzieć, w poprzednich latach to było zazwyczaj bardziej oczywiste. Teraz nawet James Rodriguez może wygrać.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...