Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014


ogqozo

Rekomendowane odpowiedzi

Masz ogqozo niesamowicie zakrzywiony obraz jeśli chodzi o Messiego. Przecież on gra przeciętnie, a wyróżnia się jedynie na tle Argentyny. .

 

Zgadzam się, że Leo nie gra nic wielkiego, ale to on zdobył dwie bramki z niczego, przy trzeciej zaliczył hokejową asystę i dał klasyczny przykład "sam wygrał mecz", który w dzisiejszej piłce jest dosyć niespotykany, zwłaszcza na takim poziomie. Jest bezdyskusyjnie najlepszym piłkarzem w swojej ekipie (to nie tak, że odpala strzały z dupy, po 80 minutach bycia najmniej widocznym zawodnikiem na boisku, irytującym swoją postawą), gra odpowiedzialnie, nie wdaje się dryblingi między 5 rywalami, po to tylko, żeby zatrzymać się na 3, kiedy ma możliwość podania do dużo lepiej ustawionego partnera. Dobrze rozgrywa piłkę jeżeli tylko ma taką możliwość i jeżeli akurat to on ma piłkę w środku boiska, to jest spora nadzieja, że nie pośle jej za plecy koledze czy nie straci w durny sposób. Łatwiej się gra z partnerami, którzy prezentują jakąś formę, wykazują chęć do gry i są w miarę poustawiani na tym boisku. Trudno błyszczeć w ataku kiedy jesteś pozostawiony sam sobie (na dobre podanie czy wykończenie swojego podania liczyć nie możesz) i grasz przeciwko murującym się rywalom, nastawionym na kontratak. Nie widziałem na tym turnieju żadnego innego zespołu, gdzie dysproporcja formy pomiędzy jego najlepszym piłkarzem a całą resztą była tak duża. Z tego powodu zgadzam się z ogórkiem.

 

Nie wierzę, że Leo cokolwiek zdziała w następnej rundzie, bo piłka to jednak sport drużynowy, a Argentyna jest konretnie słaba  i ma sporo szczęścia, że trafiła do takiej grupy.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się, że Leo nie gra nic wielkiego, ale to on zdobył dwie bramki z niczego, przy trzeciej zaliczył hokejową asystę i dał klasyczny przykład "sam wygrał mecz", który w dzisiejszej piłce jest dosyć niespotykany, zwłaszcza na takim poziomie. Jest bezdyskusyjnie najlepszym piłkarzem w swojej ekipie (to nie tak, że odpala strzały z dupy, po 80 minutach bycia najmniej widocznym zawodnikiem na boisku, irytującym swoją postawą), gra odpowiedzialnie, nie wdaje się dryblingi między 5 rywalami, po to tylko, żeby zatrzymać się na 3, kiedy ma możliwość podania do dużo lepiej ustawionego partnera. Dobrze rozgrywa piłkę jeżeli tylko ma taką możliwość i jeżeli akurat to on ma piłkę w środku boiska, to jest spora nadzieja, że nie pośle jej za plecy koledze czy nie straci w durny sposób. Łatwiej się gra z partnerami, którzy prezentują jakąś formę, wykazują chęć do gry i są w miarę poustawiani na tym boisku. Trudno błyszczeć w ataku kiedy jesteś pozostawiony sam sobie (na dobre podanie czy wykończenie swojego podania liczyć nie możesz) i grasz przeciwko murującym się rywalom, nastawionym na kontratak. Nie widziałem na tym turnieju żadnego innego zespołu, gdzie dysproporcja formy pomiędzy jego najlepszym piłkarzem a całą resztą była tak duża.

 

Hmmm....

 

 

Zgadzam się, że Leo nie gra nic wielkiego

 

Skoro to, co SAM WYPISAŁEŚ powyżej to jest "nic wielkiego", to jak wygląda granie czegoś wielkiego? Proszę bez typowo konkretnych odpowiedzi w stylu "no każdy mecz Zidane'a, Ronaldo i w ogóle Maradony" tylko konkretnie kto w jakim meczu co robił, że wyszło wam, że grał coś wielkiego, a Messi grając jak powyżej to pfff, no nic...

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja się zastanawiam, co w tym zestawieniu robi Hazard. Nie wiem jak grał w meczu z Algierią, ale czy można jego wczorajszy występ zaliczyć do dobrych, gdy przez 80 minut jest kompletnie niewidoczny? Okej, zaliczył asystę, dzięki temu Belgia zdobyła 3 punkty i ma zapewniony awans do dalszej rundy. Ale serio? Tyle wystarczy, by móc napisać, że zagrał dobry mecz?

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie od zdobywców Złotej Piłki oczekuje się więcej niż nie zagrał źle, umówmy się zwycięzka bramka w wymęczonym meczu z Iranem, czy asysta podtrzymująca matematyczne szanse na wyjście z grupy to trochę mało jak dla najlepszych piłkarzy na świecie.

Oczywiście, Ronaldo nie zagrał meczu na swoim najwyższym poziomie (strzelam, że to przez te problemy z kolanem), ale już nie przesadzajmy, nie zagrał beznadziejnie.

 

A Suarez wiadomo - GOTY.

Odnośnik do komentarza

 

(...)

Skoro to, co SAM WYPISAŁEŚ powyżej to jest "nic wielkiego", to jak wygląda granie czegoś wielkiego? Proszę bez typowo konkretnych odpowiedzi w stylu "no każdy mecz Zidane'a, Ronaldo i w ogóle Maradony" tylko konkretnie kto w jakim meczu co robił, że wyszło wam, że grał coś wielkiego, a Messi grając jak powyżej to pfff, no nic...

 

Jak np. ostatni mecz z Realem. To był wielki występ Messiego, tutaj grał dobrze, ale nie porywał, bo inaczej nie byłoby tylu głosów że "ogqozo co ty ćpiesz". Stać go jeszcze na więcej, ale do tego potrzebny jest conajmniej jeden kolega, który np. będzie umiał mu podać/wykończyć jego podanie. W końcu chodzi o efekt, bo kto będzie pamiętał, że Messi grał dobrze za kilka lat, kiedy nic nie stzeli/ nie asystuje. Ludzie już zapomnieli, że ostatnie MŚ Leo miał dobrą formę. Bardzo szybko zapomnieli.

Odnośnik do komentarza

Bukmacherzy też przewidują ustawkę w meczu USA - Niemcy, na remis kurs tylko 2,50  :teehee:

Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Obie nacje mają ambicje żeby być numerem 1 więc dla nich to będzie mecz o to żeby pokazać wyższość nad drugim. Zresztą Niemcy grające na remis żeby wyjść z 5 pkt z grupy? Niemcy? Serio po każdej innej nacji mógłbym się tego spodziewać, ale nie po niemiaszkach. Można sie przejechać na takiej grze na remis.

Odnośnik do komentarza

 

Ludzie jarają się Ghaną, która zdobyła 1 pkt., za to hejtują za beznadziejność Argentynę czy Belgię.

 

może być tak, że ludzie jarają się przebiegiem samych meczy, a niekoniecznie tak bardzo statystykami. ja miałem emocje oglądając mecz niemcy - ghana, ty miałeś może emocje patrząc na tabele z 6 punktowym dorobkiem argentyny, bo chyba nie z powodu wymęczonych w bólach meczy z drużynami gorzej klasyfikowanymi. 

 

ghana miała w zasięgu zarówno solidne usa, jak i potężne niemcy. gdyby wygrali oba te mecze, to nikt by się specjalnie nie pluł, że nie zasłużyli. sam mierzysz jakość drużyn i zawodników przez pryzmat oczekiwań względem nich, więc dlaczego nie jarać się ghaną, która przebija znacznie te oczekiwania, tylko argentyną, która ich do końca nie spełnia ?  

Odnośnik do komentarza

Tylko że Albicelestes raczej świadomie grają na pół gwizdka oszczędzają siły na pozniej. Przypatrz się na grę Urugwaju z pierwszego meczu a na mecz o życie z Anglią. Używając retoryki Jacka Gmocha wsadzili nóżki w ogień. Podobnie jest z innymi wielkim tych mistrzostw, jeśli nie masz noża na gardle to grasz jak przeciwnik pozwala czyt. przechodzisz mecz na stojąco. Gdy zaczyna się robić ciepło w tabeli, no to wtedy zaczyna się prawdziwe grańsko vide wspomniany Urugwaj. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...