Skocz do zawartości

Battlefield Polska - luźne gadki o wspólnych meczach, prywatnych serwerach, czy też nt. nieoficjalnego serwera Psx Extreme (BF3 & BF4)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja oczekuję, że jak wsiądę do heli, to uda mi się chociaż dolecieć do połowy mapy i kogoś ubić, a nie w 10 sekund po starcie mieć locka z trzech stron... Wiem że żaden wymiatacz śmigłowcowy ze mnie, ale czy tylko dla nich są śmigła? Może jak uruchomią conquest small to będzie można polatać...

Opublikowano

ale czego wy oczekujecie? Siedziałem parę razy z Zielem w szturmowym i  nie narzekam za każdym razem kilkanaście kili. o co chodzi? że nie jest nieśmiertelny? Ze giniecie siedząc w Heli? Jak byście siedzieli w bojowym i za każdym razem kończyli wynik z zerem z tyłu ? wtedy można powiedzieć że jest ok ? bezsens . Mogę zacząć narzekać ze jak gram piechota to źli ludzie do mnie strzelają , mało tego trafiaja i żeby było jeszcze gorzej to udaje im się mnie zabić. Normalnie tragedia.

Bronas, zakład, ze jak Wy z Zielem wsiadziecie do heli bojowego a ja do p-lotki, to Wy skonczycie z wynikiem max. 5-12 a ja min. 12-5? ;)
Opublikowano (edytowane)

wczorajszy wieczór z Gesiorem, Nogusem i kawałkiem kabotyna stał pod znakiem TDM i dawno się tak nie ubawiłem przy graniu... Tylko fragi i kameralne dyskusje :) dzięki którym okazało się, że kabotyn chyba nie jest cyborgiem bo ma ludzkie uczucia!!! Do wieczora mam nadzieję!

Ratio mi pęcznieje jak ciasto na wstrętny, pełnoziarnisty chleb który wypieka ma żona...

Edytowane przez rob1979
Opublikowano

 

ale czego wy oczekujecie? Siedziałem parę razy z Zielem w szturmowym i  nie narzekam za każdym razem kilkanaście kili. o co chodzi? że nie jest nieśmiertelny? Ze giniecie siedząc w Heli? Jak byście siedzieli w bojowym i za każdym razem kończyli wynik z zerem z tyłu ? wtedy można powiedzieć że jest ok ? bezsens . Mogę zacząć narzekać ze jak gram piechota to źli ludzie do mnie strzelają , mało tego trafiaja i żeby było jeszcze gorzej to udaje im się mnie zabić. Normalnie tragedia.

Bronas, zakład, ze jak Wy z Zielem wsiadziecie do heli bojowego a ja do p-lotki, to Wy skonczycie z wynikiem max. 5-12 a ja min. 12-5? ;)

 

 

ale taka jest rola plotki chyba tak ? więc o co chodzi?  ma ślepakami strzelać?  BF3 Was rozpieścił a tam śmigło szturmowe było przegięcie. Człowiek lekko ogarnięty siał tam zamęt a naprawdę kozak wygrywał mapę. Pamiętam jak z Wiśnią na kaspijskiej tylko naciskając spust zabiłem ponad 40 ludków.

 

Wczoraj miałem fajną rundę na Kurorcie, ekipa przeciwna była nie ogarnięta i w heli skończyłem wynik z 29 killami przy jednym zgonie, było by więcej ale serwer strasznie lagował ;)

No właśnie ,wszystko zależy z kim i przeciw komu się gra. Raz jest lepiej innym razem gorzej i to jest dla mnie na plus w tej części BF4. chociaż dalej twierdze że BF3  był dla mnie bardziej grywany i więcej frajdy dawał. może to zasługa map może tego że był lepiej skonstruowany pod granie ze znajomymi i nasze amatorskie klanówki gdzie przychodził weekend i pojawiał się cały skład . Patrzyło się na t0 z kim się gra a tam cała lista znajomych mord z jednym tagiem(lub dwoma;))Piękne czasy

Opublikowano (edytowane)

wczorajszy wieczór z Gesiorem, Nogusem i kawałkiem kabotyna stał pod znakiem TDM i dawno się tak nie ubawiłem przy graniu... Tylko fragi i kameralne dyskusje :) dzięki którym okazało się, że kabotyn chyba nie jest cyborgiem bo ma ludzkie uczucia!!! Do wieczora mam nadzieję!

Ratio mi pęcznieje jak ciasto na wstrętny, pełnoziarnisty chleb który wypieka ma żona...

 

nie mogę się doczekać zdjęcia gipsu, w TDM z lunetą x20 na skraju mapy bym za długo nie pograł :confused:

Edytowane przez waldusthecyc
Opublikowano

 

(...) nasze amatorskie klanówki gdzie przychodził weekend i pojawiał się cały skład  (...)

 

Z tym pojawianiem się całego składu to chyba trochę koloryzujesz ;)

 

Oj tam oj tam . W większości meczy miewaliśmy nawet rezerwę. pod koniec bywało różnie. Ale i tak najlepsze były akcje gdzie 12 chłopa się zebrało a Mclusky zapił i gotowości nie zgłosił :]

 

Niestety podczas wczorajszej sesji przy BF doznałem obrażeń :( Szedłem po wino i uderzyłem małym palcem u nogi o łóżko ;( palec złamany.

Także pierwsza krew jest moja

 

Nie ma się co smucić, trzeba się cieszyć że to nie palec u ręki. Do tego zwolnienie czyli wolne, jakieś odszkodowanie. Plusy zasłaniają minusy

Opublikowano

Niestety podczas wczorajszej sesji przy BF doznałem obrażeń :( Szedłem po wino i uderzyłem małym palcem u nogi o łóżko ;( palec złamany.

Także pierwsza krew jest moja

Zawsze powtarzam dzieciakowi, zeby kapcie po domu zakladal ;)
Opublikowano

 

wczorajszy wieczór z Gesiorem, Nogusem i kawałkiem kabotyna stał pod znakiem TDM i dawno się tak nie ubawiłem przy graniu... Tylko fragi i kameralne dyskusje :) dzięki którym okazało się, że kabotyn chyba nie jest cyborgiem bo ma ludzkie uczucia!!! Do wieczora mam nadzieję!

Ratio mi pęcznieje jak ciasto na wstrętny, pełnoziarnisty chleb który wypieka ma żona...

 

nie mogę się doczekać zdjęcia gipsu, w TDM z lunetą x20 na skraju mapy bym za długo nie pograł :confused:

 

 

Wieczór fakt milutki. Oderwanie od Podboju i pojazdów dobrze mi zrobiło. Znaczy się zrobiło mi dobrze do czasu kiedy do łba nie uderzyła mi ze zdwojoną siłą zupa chmielowa i mnie szmata pokonała. Grałem chyba do 2:30, nie miałem siły dupska z kanapy ruszyć tak się zrobiłem a wstałem o 7:00 do dziecka. Jestem zmiażdżony. I jeszcze w robocie siedzę. Ale nic to...wieczorem melduje sie.

Opublikowano (edytowane)

hehe, my wczoraj z bratowa, bratem i ojcem na rekord poszlismy i szesc alkoholi zmieszalismy:

wino grzane, whisky, piwo, szampana, gina i wodke

:]

 

Na koniec pobieglismy z bratowa do garazu, bo w aucie byly jeszcze dwie tequille, ale na szczescie ojciec w pore zapobiegl katastrofie i rozgonil impreze ;) Okazuje sie jednak, ze to miksowanie alkoholi przereklamowane jest- liczylem np. na wspolne familijne puszczanie swiatecznego pawia do wanny albo chociaz na kaca giganta dzisiaj, a tu nieoczekiwanie wstalem swiezutki jak skowronek ;) (no, jedynie dzis rano pod prysznicem halny mnie dopadl i chcial rzucic na szybe, ale w pore sie uratowalem telemarkiem :D)

Edytowane przez tommi
Opublikowano

wczorajszy wieczór z Gesiorem, Nogusem i kawałkiem kabotyna stał pod znakiem TDM i dawno się tak nie ubawiłem przy graniu... Tylko fragi i kameralne dyskusje :) dzięki którym okazało się, że kabotyn chyba nie jest cyborgiem bo ma ludzkie uczucia!!! Do wieczora mam nadzieję!

Ratio mi pęcznieje jak ciasto na wstrętny, pełnoziarnisty chleb który wypieka ma żona...

 

Koleżanka z roboty mnie takimi podarkami męczy, taaa zdrowe... tak sama piekłam z zakwasu... i muszę przekazać/poczęstować żonę by tez pochwaliła, równa się muszę to jeść hehehe 

 

 

 

wczorajszy wieczór z Gesiorem, Nogusem i kawałkiem kabotyna stał pod znakiem TDM i dawno się tak nie ubawiłem przy graniu... Tylko fragi i kameralne dyskusje :) dzięki którym okazało się, że kabotyn chyba nie jest cyborgiem bo ma ludzkie uczucia!!! Do wieczora mam nadzieję!

Ratio mi pęcznieje jak ciasto na wstrętny, pełnoziarnisty chleb który wypieka ma żona...

 

nie mogę się doczekać zdjęcia gipsu, w TDM z lunetą x20 na skraju mapy bym za długo nie pograł :confused:

 

 

Wieczór fakt milutki. Oderwanie od Podboju i pojazdów dobrze mi zrobiło. Znaczy się zrobiło mi dobrze do czasu kiedy do łba nie uderzyła mi ze zdwojoną siłą zupa chmielowa i mnie szmata pokonała. Grałem chyba do 2:30, nie miałem siły dupska z kanapy ruszyć tak się zrobiłem a wstałem o 7:00 do dziecka. Jestem zmiażdżony. I jeszcze w robocie siedzę. Ale nic to...wieczorem melduje sie.

 

 

Picie na siedząco, ech a jak już wstaniesz do np. klopa to się nie pozbiarasz hehe

 

hehe, my wczoraj z bratowa, bratem i ojcem na rekord poszlismy i szesc alkoholi zmieszalismy:

wino grzane, whisky, piwo, szampana, gina i wodke

:]

 

Na koniec pobieglismy z bratowa do garazu, bo w aucie byly jeszcze dwie tequille, ale na szczescie ojciec w pore zapobiegl katastrofie i rozgonil impreze ;) Okazuje sie jednak, ze to miksowanie alkoholi przereklamowane jest- liczylem np. na wspolne familijne puszczanie swiatecznego pawia do wanny albo chociaz na kaca giganta dzisiaj, a tu nieoczekiwanie wstalem swiezutki jak skowronek ;) (no, jedynie dzis rano pod prysznicem halny mnie dopadl i chcial rzucic na szybe, ale w pore sie uratowalem telemarkiem :D)

 

I git! Byle by nie dostać ksywy Pan Draska (podp. odpalał zapałkę o drachę na gaciach) hehehe ;)

Opublikowano

powiem Wam tyle:

(pipi) z beefem, (pipi) z konsola, (pipi) z innym pierdołami- udane swieta z rodzina to jest to.

Tommi ;) twoje majaczenie tłumaczyć może tylko fakt, że mieszkasz na obczyźnie i masz prawo być stęskniony

 

Kiedy będziesz na polu walki?

Opublikowano (edytowane)

Tommi ;) twoje majaczenie tłumaczyć może tylko fakt, że mieszkasz na obczyźnie i masz prawo być stęskniony

 

Kiedy będziesz na polu walki?

dzis wieczorem :D

 

kurna, Kaczor, ostatni raz bylem w kraju na poprzednie Boże Narodzenie, a rodziny od majowki nie widzialem... :confused:

Edytowane przez tommi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...