A Good Day to Die Hard aka Szklana Pułapka 5

[Daffy 10 614]

ja mam zarezerwowane na następną srodę z orange, dziś niestety moja w robocie do późna, a tak to na pewno dziś bym ją zaciąnął do kina.

 

Co mnie boli to pierwsze recenzje...mieszają z błotem tą część, albo piszą, że najgorsza z serii albo co najwyżej, że trochę ponad czwórkę. Jak widać rubas chyba nic się nie nauczył po Max Paynie

[agst 138]

Bylem w kinie i jestem zawiedziony. Szklana pułapka, to jedna z moich ulubionych serii i poszedłem trochę z sentymentu, bo spodziewałem się, że może być źle. No i było źle, bardzo źle. Film mnie zawiódł na całej linii, nawet wydawało mi się, że Bruce grał w tym filmie "na odwal się" i w ogóle jakoś mało go było. 4 była 100 razy lepsza niż ten shit.

Edytowane 17 lutego 2013 przez agst

[[InSaNe] 2 490]

Byłem i ja. Co za szajs... Brak słów. Ten film poza tym, że gra tam B. Willis nie ma nic wspólnego ze Szklaną Pułapką! Przez cały film słynne Yippie K. Y. pada raz i to jeszcze jest przetłumaczone źle Już myślałem, że ani razu tego nie powie.

W tym badziewiu nie ma nic, co można by było pochwalić. Nie ma w nim nawet nic śmiesznego. Poważnie. Ani jeden żart i komentarz nie jest śmieszny. Trzeba się ostro postarać, ale scenarzyście i reżyserowi się udało! Gratuluję ;] Fabuła do dupy. Syn Johna wygląda jak ruski zakapior, też irytuje. Dla mnie to gwałt na świetnej serii. Nie polecam.

[Dahaka 1 863]

Już po pierwszym trailerze waliło gniotem na kilometr. Mówiłem sobie, że tylko mi sie tak wydaje, no ale jak widać po waszych opiniach...

[Kalel 3 634]

(pipi)a, miałem iść ze swoją dziewczyną w ramach zaległych Walentynek, ale chyba oleje to i pójdziemy na coś innego.

[Daffy 10 614]

ja jutro idę...aż strach się bać czytając opinie

[Ölschmitz 1 543]

ja mialem juz rezerwacje na jutro ale odpuszczam bo recenzje/opinie niezle mieszaja ten film z blotem. niedlugo za to w kinach likwidator, wiec bez lipy.

[Daffy 10 614]

byłem w kinie i mocno mieszane uczucia...z jednej strony mamy praktycznie 100min samej akcji, dawno nie widziałem amerykanskiego blockbustera az tak przeładowanego akcją, do tego technicznie jest swietnie i epicko (rajd przez moskwe przekozak) a z drugiej strony....beznadziejny scenariusz, totalnie nie smieszne gagi Willisa i totalnie chore i przegięte akcje (jesli uwazaliscie ze akcja z samolotem i wiaduktem z DH4 jest przegięta to zobaczcie sobie DH5, tutaj kazda akcja bije bajeczkowatością tamtą)

 

W rękach innego rezysera mogla byc na serio fajna czesc bo widac ze budzet miala srogi ale ogolem mega zmarnowany potencjal i sredniak.

[Yap 2 795]

Kuźwa,

ilu niewinnych ludzi zgniótł Bruce tym terenowcem

to bania mała. Przez pierwszą połowę teksty McLane'a są tak żałosne, że nawet nie starał się grać jak na Willisa przystało. Dopiero pod koniec wszystko się jako tako poukładało. Wniosek - broń Boże do kina, w domu, przy piwie, gdzie będzie można wyłączyć jeśli żenada przepakuje głowę.

[Gość]

Czyli Die Hard * RIP

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

*- Blu Ray

Edytowane 24 lutego 2013 przez Gość

[Farmer 3 281]

Na to wygląda. Niektórych kultowych filmów nie powinno się "odświeżać" kolejnymi częściami. Idealnym tego przykładem jest właśnie Szklana Pułapka. Pierwsze trzy części nie bez powodu stały się kultowe. Czwarta choć dobra jako kino rozrywkowe to jako część kanonu Die Hard wypadła blado. Wprawdzie złożyło się na to kilka czynników (niepotrzebny przydupas który tylko zawadzał, słaby antagonista itd.) to dało się zauważyć jedną rzecz: Willis grał już innego McClane'a niż 20 lat temu. Może wynikało to ze scenariusza choć w innych filmach z mniej więcej tego okresu grał podobnie, czyli zmęczonego życiem twardziela, któremu lepiej nie wchodzić w paradę. Faktem jest, że ludzie z czasem się zmieniają ale powiedzmy sobie szczerze: kultowych, filmowych bohaterów kochamy za to, że się nie zmieniają. Wystarczy przypomnieć sobie akcje jakie McClane wywijał w Nakatomi Plaza czy na lotnisku by mieć obraz bohatera. No i jego teksty. Ciągle walił ironicznymi tekstami, które do dziś są ikoną komedii sensacyjnych, a ludzkość po dziś dzień cytuje słowa Johna. I to nie tylko kultowe "Yippee-ki-yay motherfucker" ale też inne jak np. "Nine million terrorists in the world and I gotta kill one with feet smaller than my sister" czy tekst na koszulce terrorysty "Now I have a machine gun. Ho-ho-ho". Zresztą filmik poniżej zilustruje lepiej różnice między Die Hard dziś, a kiedyś. A i słowo kultowy padało nad wyraz często gdyż Szklana Pułapka jest kultowa.

[saptis 620]

Mialem na to isc do kina, ale teraz po obejrzeniu wiem, ze dobrze zrobilem, ze nie poszedlem.
Film jest strasznym gniotem, z poprzednimi czesciami nawet nie ma go co porownywac bo we wszystkim jest gorszy.

Beznadziejne, sztuczne efekty specjalne, totalnie przesadzone nawet jak na film akcje, wymuszone teksty, ktore rzekomo mialy byc smieszne i glupia fabula to podstawowe bolaczki tego filmu.

John McClane nie jest juz zadnym twardzielem, ale to nie wina samego aktora - raczej dopatrywalbym sie winy po stronie marnego scenariusza i slabej rezyserki - zreszta ujecia czasami wygladaly jak w jakims marnym serialu, syn Johna to tez tylko jakis buraczek - nic wiecej.

 

Jak dla mnie to powinno w ogole nie byc piatej czesci bo tylko splamila dobre imie Die Hard. Poprzednia - czwarta czesc jeszcze byla ok jednak najlepszymi pozostana klasyczne trzy rewelacyjne czesci, ktore zawsze chetnie ogladam.

 

Zawsze jak ogladam film to bawi mnie komiczna, polska nazwa filmu, ze "Szkala Pulapka" ma tyle wspolnego z "Die Hard" co "Wirujacy sex" z "Dirty Dancing". Kto to w ogole wymyslil ?!

Edytowane 25 czerwca 2013 przez saptis

[Daffy 10 614]

a podobno szóstka w planach...akcja w Japonii...strach się bać Choć z drugiej strony tą cześć już na starcie położył reżyser, on nie potrafi kręcić filmów akcji więc to było pewne, że DH5 będzie słabe. Jak do szóstki zatrudnia jakieś dobre nazwisko do reżyserki to dam tej części szansę. Do zarzutów się zgodzę prócz jednego - efekty były dobre...pościg przez Moskwę choć skrajnie głupi i nierealistyczny zrobił na mnie duże wrażenie

Edytowane 25 czerwca 2013 przez Ficuś

[Andreal 2 123]

Piątka nie jest zła, polecam mamie, która takie filmy lubi (i Bruce'a), ja z żoną świetnie się bawiliśmy przy piwnym seansie.

 

Przyznam, ze brakuje filmów w klimatach tych kręconych na przełomie lat 80-90, ale widać, że to wraca (Expendables 1 i 2, no i kvrva Machete )

[saptis 620]

W takim razie musialo byc calkiem duzo tego piwa skoro sie tak swietnie bawiliscie.

 

 

 

 

 

Uprzedzam odpowiedz - jesli nie bylo duzo to macie slabe glowy.

Uprzedzam kolejna odpowiedz - jesli jednak macie mocne glowy to moze bawiliscie sie dobrze, ale nie chodzi wcale o sam film tylko o "zabawe" podczas filmu, w szczegoly nie wnikam.

Edytowane 25 czerwca 2013 przez saptis

[SzewczykDratewka 202]

Zawsze jak ogladam film to bawi mnie komiczna, polska nazwa filmu, ze "Szkala Pulapka" ma tyle wspolnego z "Die Hard" co "Wirujacy sex" z "Dirty Dancing". Kto to w ogole wymyslil ?!

Szklana pułapka miała sens przy 1 części. Ale chyba Die Hard cieżko przetłumaczyć wprost na nasze.

I tak wole szklaną pułapkę niż kac vegas w bangkoku xD

[saptis 620]

Ostatnio wlasnie sie smialem z Kac Vegas w zwiazku z trzecia czescia, przypomnialo mi sie, ze w drugiej byl Vegas jak nic.  Trzecia nawet nie wiem gdzie sie odbywa.
Przy dobieraniu tytulu trzeba pamietac zeby nie przypinac go do okreslonej miejscowki tak jak w przypadku Szklanej Pulapki gdzie tylko w pierwszej czesci mialo to jeszcze sens, ale w dwojce bylo juz smieszne.

Edytowane 25 czerwca 2013 przez saptis

[Andreal 2 123]

W takim razie musialo byc calkiem duzo tego piwa skoro sie tak swietnie bawiliscie.

 

 

 

 

 

Uprzedzam odpowiedz - jesli nie bylo duzo to macie slabe glowy.

Uprzedzam kolejna odpowiedz - jesli jednak macie mocne glowy to moze bawiliscie sie dobrze, ale nie chodzi wcale o sam film tylko o "zabawe" podczas filmu, w szczegoly nie wnikam.

Zniszczę twe teorie: dobrze się bawiłem, bo film jest ekstremalnie odmóżdżający, a czasami takich rzeczy w życiu potrzeba

 

Lekki offtop: dawno temu za czasów VHS robiliśmy sobie czasami przy łikendzie ze znajomymi wieczory filmowe, zazwyczaj tematyczne, któregoś tam dnia wybraliśmy horrory, nie pamiętam, żebym przy tym gatunku miał kiedykolwiek taką za(pipi)istą śmiechawę jak wtedy, także przy wszystkim można się dobrze bawić

Edytowane 25 czerwca 2013 przez Andreal