na pełnoprawne gry AAA naprawdę z "wyborami" poczekamy jeszcze kilka/kilkanaście lat

 

No nie wydaje mi się, to nie jest kwestia technologii. Ilość możliwych ścieżek z każdą decyzją rośnie wykładniczo, więc przy większej liczbie decyzji jest niemożliwe stworzyć każdy możliwy scenariusz. Ścieżki muszą się zbiegać, a więc musi pryskać iluzja wyboru.

no właśnie imo to kwestia silnika gry, zrobić bardziej przemyślany i sprytny system jak np. generator questów w skyrim-ie który dostosowuje się do wyborów w grze i historia dalej sama się pisze i za każdym razem jest inna, no i brak dziur fabularnych. udoskonalić coś takiego i mamy rpg-idealnego. oczywiście generowane questy muszą być epickie. i tu jest challenge

Edytowane 26 grudnia 201212 l przez Dr.Suess

Nie wiem jakich nakładów byłoby potrzeba, żeby powstała gra, której bieg zmienia się dynamicznie w zależności od naszych poczynań. To jest po prostu nieopłacalne. Z drugiej strony, gdyby faktycznie ktoś zaryzykował, z pewnością media i gracze nie przeszliby obojętnie.

Edytowane 26 grudnia 201212 l przez Nemesis US

Gracze obok wielu świetnych gier przechodzą obojętnie

Wiem. Wystarczy spojrzeć na to przez pryzmat sprzedaży gier takich No More Heroes lub MadWorld na Wii. Z tym, że tutaj Nintendo samo strzeliło sobie samoboja ze wsparciem developerów 3rd party i potencjalnym segmentem odbiorców. To może inny, lepszy przykład. Ile osób tutaj ma za sobą perełki z cyfrowej dystrybucji? XLA lub PSN. Kto ograł Dust?

 

Dziś wszyscy lecą na blockbustery, poniekąd jest to zrozumiałe, bo 200 zeta to jednak dość gruba kasa jak za pojedynczy tytuł. Chwała takim grom jak Dishonored. W tej kwestii lubię takżę Sudę 51, który też raczej nie bawi się w sequele i choć zarabia małe pieniądze na swoich grach to mimo wszystko nie są to crapy tylko solidne gry. Sam z przyjemnością za jakiś czas zabiorę się za Shadows of the Damned i Lollipop Chainsaw.

NMH to świetna gra, a true ending to chyba jeden z najbardziej wykręconych zakończeń jakie widziałem od dawna XD

Szkoda, że nie będzie drugiej części na PS3.

A tak w ogóle to zawsze mi się śmiać chce jak sobie przypomnę Phila Harrisona i jego częste słowa krytyki w stronę M$ a po kilku latach on sam został bodaj szefem Microsoft Games Studio. :rofl2:

Bo z MS jest jak z rosja. Nie nalezt walczyc, albo popierac, albo byc obojetnym. Bo Cie zje/wchlonie.

Coś pier.dolisz ostro.

Dabman ma ból dupy, że użytkownicy ps3 nie są na tyle głupi, żeby go sponsorować, więc strzela foszki.

Dobra, ale ms tez pracuje nad durango i my xboty nie przytaczamy tego jako wymowki gdy ms jest gorsze (nigdy nie jest, dlatego nie mamy nawet okazji) od sony:-)

 

Niech zyje ms.

Gadki o następnej generacji a tymczasem Sony przewiduje 10-letni cykl życia PS3. W życiu nie dobiją do takiego bilansu jaki miała PS2.

Dobra, ale ms tez pracuje nad durango i my xboty nie przytaczamy tego jako wymowki gdy ms jest gorsze (nigdy nie jest, dlatego nie mamy nawet okazji) od sony:-)

 

Niech zyje ms.

No weź mnie nie osłabiaj... w koło jest pieprzenie ze strony xbotów, że "następny rok jest słaby ale to dobrze, bo robią gry na next-boxa"

W ogóle tak wpadasz tutaj ni z dupy ni z ptaka i (pipi) jak potłuczony...

Gracze obok wielu świetnych gier przechodzą obojętnie

 

weźmy takiego Mario Galaxy1,2, połowa tego nawet nie tknie bo słitaśne a to przecież kopalnia pomysłów i miód w najczystszej postaci, dobrze że chociaż o jej wielkości afiszuje taki gamerankings i metacritc...(dla tych chocby tylko dwóch gier warto kupic Wii)

Edytowane 27 grudnia 201212 l przez Bushisan

A mi generalnie wisi jaki dostało PS3 line-up exów w tym roku, bo tak naprawdę pierwsze skrzypce grały dla mnie multiplatformy. W 2012 roku nie zainwestowałem w dosłownie ani jednego exclusive'a. Fakt faktem, że nie było ich zbyt wiele ale nie jest to dla mnie powód, żeby płakać. Fajnie, że X360 dostał swoje Halo 4 (sam bym w nie zagrał) i Forzę (+ perełki z XLA) ale tak czasem bywa. Obecny rok już się kończy i nowy przyniesie dla mnie zdecydowanie najważniejszy tytuł, przy którym zapomnę o całej reszcie - GTA V.

 

Jest jeszcze The Last of Us, nowy DmC na początku roku, Revengeance, Infinite, Colonial Marines. 2012 jeśli porównać go z rokiem 2011 wypadł znacznie gorzej. W ubiegłym roku naprawdę mieliśmy wysyp hitów. PS3 wygra exami, to wiadome ale nie tylko tym człowiek żyje, bo jakby nie patrzeć ja wyliczyłem tylko Ostatnich z Nas i Wstąpienie. A no tak, jeszcze Beyond.

 

@Bushisan: Chyba masz na myśli polskie realia, bo sama gra nie przeszła bez echa i świetnie się sprzedała.

Edytowane 27 grudnia 201212 l przez Nemesis US

taaaaa jak najbardziej a szczególności to dotyczy tego 4umka ale co się dziwić PsxE zawsze szydziło z gier Nintedno no i mamy tego efekt ..

Edytowane 27 grudnia 201212 l przez Bushisan

ps3 wygra exami, za rok będzie lepiej, prześcignie xboxa, itd. takie gadki to słychać co roku od 2005 i bez efektów. No ale jeśli faktycznie next xbox będzie na półkach sklepowych za rok to w końcu tak może być.

 

Tomb Raider, nowy Bio, Gearsy. GTAV, The Last of Us, Castlevania 2, DMC i czas na next geny.

Gracze obok wielu świetnych gier przechodzą obojętnie

weźmy takiego Mario Galaxy1,2, połowa tego nawet nie tknie bo słitaśne a to przecież kopalnia pomysłów i miód w najczystszej postaci, dobrze że chociaż o jej wielkości afiszuje taki gamerankings i metacritc...(dla tych chocby tylkodwóch gier warto kupic Wii)

Wątpię, że to jest główny powód decydujący o braku zainteresowania Marianem (już prędzej bym uwierzył, że nie odpowiada im sterowanie ruchowe). Przecież większość platformówek jest "słitaśnych" - LBP, Rayman, Trine, Braid itp. I zdecydowana większość (prawdziwych) fanów platformówek ma konsolę Nintendo, bo zdają sobie sprawę, że to na niej jest najwięcej najlepszych gier tego typu. A osoby, które olewają Mariana/Ninny to wydaje mi się dlatego, że po prostu nie przepadają aż tak bardzo za tym gatunkiem żeby sprawić sobie kolejną konsolę i do szczęścia wystarczają im platformówki, które dostarcza im Sony/Microsoft (albo po prostu nie mają czasu - lub pieniędzy - na kolejny pożeracz wolnego czasu).

ps3 wygra exami, za rok będzie lepiej, prześcignie xboxa, itd. takie gadki to słychać co roku od 2005 i bez efektów. No ale jeśli faktycznie next xbox będzie na półkach sklepowych za rok to w końcu tak może być.

 

Tomb Raider, nowy Bio, Gearsy. GTAV, The Last of Us, Castlevania 2, DMC i czas na next geny.

 

Od 2007 kazdego roku PS3 sprzedaje sie wiecej niz x360. Wiec zamknij buzie i kup wreszcie Halo4. Ja nie mam x360 a zdazyłem dobic do 36 lvl multi i przejsc 2 razy kampanie. A pierwsza sucz M$ nie grała w gre ktora tak wielbi. Medrek x2

 

Przewaga X360 wzieła sie tylko i wyłacznie z wczesniejszego startu

w 2006 i 2005 roku x360 wypracował 6,7m sztuk przewagi. Pozostało 2m

Edytowane 27 grudnia 201212 l przez Niewidoczny

Sterowanie ruchowe w Marianie jest mniej absorbujące niż rzucanie granatami w Uncharted. I o wiele mniej absorbujące niż sekwencje w Heavenly Sword. Więc to nie to. Oczywiście nie liczę ludzi, którzy myślą, że w Zeldę trzeba grać na stojąco i machać łapami jak debil.

 

Wystarczająca ilość gier? To jest ciekawe zagadnienie. IMO większa ilość konsol nie sprawia, że grasz w więcej gier. Po prostu grasz w lepsze gry. Zamiast grać w Tomb Raider Underworld na swojej jedynej konsoli grasz w Uncharted. Zamiast grać w Dark Sector grasz w Gearsy. Zamiast grać w Outland grasz w Donkey Kong Country Returns. Zamiast grać w Darksiders grasz w Zeldę. Dlatego absolutnie nie kupuję argumentu o braku czasu. Zwłaszcza od ludzi, którzy przekopują się przez średniaki i crapy poszukiwaniu perełek. Mając kilka konsol takie akcje są bez sensu. Bo po co szukać pereł, skoro absolutnych megahitów jest tyle, że i tak nie ma szans wszystkiego ograć

Faszysta Nintendo, nawet w okres świąteczny nie odpuścisz, dżizas.

Nie mówię o Nintendo przecież. Zawsze (od trzech generacji) miałem wszystkie konsole. GCN kupiłem jako ostatnie, Wii razem po dwóch latach posiadania X360

No i co z tego że miałeś, myślisz że dzięki temu jesteś jakimś uber uświadomionym graczem i możesz innych zarzucać ograniczenie? Już któryś raz piszesz w tym tonie, a jako że adresujesz to wszystko m.in. do mnie to powiem ci że w ch.uju mam konsolę Nintendo, tak samo jak mam gdzieś wszelkie handheldy bo nie interesuje mnie granie w podróży a tym bardziej nie interesuje mnie granie na tym w domu. I te twoje argumenty... gram w Darksidersy nie dlatego że to klon Zeldy tylko dlatego że są to Darksidersy i dlatego że mają taki a nie inny klimat, mam w (pipi)e Zeldę i nie mam ochoty w to grać bo wg. twojej i recenzentów opinii jest to sporo lepszy. Zrozum że nie każdego może interesować posiadanie trzech pudeł obok telewizora tylko po to by ogrywać najlepsze tytuły, tak samo jak nie każdy fan filmów musi postawić za cel obejrzenie całego top100 na imdb.

 

Jesteś takim znawcą i smakoszem gier, a grasz w ogóle na PC?

Az przytaknę Mezzo. Wkur..mnie jak ktos pucuje sie na h wie kogo i twierdzi ze Jego Racja jest dla mnie lepsza niż moje własne zdanie na jakiś temat.

Akurat Mazzeo sie myli.

Face it - nie grales, zamknij morde.

Mazzeo, serio, nie interesuje mnie w co grasz, kiedy i jak. Graj sobie w co chcesz, oglądaj sobie co chcesz. Twoja brocha. Ja tylko piszę jakie są moje spostrzeżenia w tej materii.

A, no i mylisz się w jednym. Fan, czy tam kinomaniak, w każdym razie ktoś kto pozuje na znawcę, musi jednak te filmy obejrzeć. To samo jest z grami.

 

Na PC nie gram. Głównie z powodu innych wydatków niż PC do gier.