Skocz do zawartości

Console Wars 5: Starcia Betonów

Featured Replies

Opublikowano

next gen Call of Duty: Ghost

 

and-heres-how-theyll-look-in-call-of-dut

 

VS

 

current gen Beyond:

 

1367143264_891.jpg

 

 

Bez komentarza.

Edytowane przez amsterdream

  • Odpowiedzi 11,6 tys.
  • Wyświetleń 373,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Dobra, Mendrek ciągle się pyta jakie to są różnice między Xbox LIVE a PSN, mimo nawet tego że dokładnie mu je wypisałem jakiś czas temu.   Tak więc postanowiłem skleić filmik dla takich jak on:  

  • mentalność Lionela i komentujących na PPE - pogoń za hardware i ocenianie wszystkiego pod kątem jakichś tranzystorów (i to tacy ludzie mają czelność śmiać się z pececiarzy, że ci zamiast grać gadają o

  • raven_raven
    raven_raven

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=v6jIK_cHF5c   To jest ta gierka, do której po nocach moczą się sonyboty xD?   Chcecie mi powiedzieć, że gra w której jedyny koleś z latar

Opublikowano

E3, czekam do E3 a póki co nie gadam bo nie ma o czym, niech się znęcają beze mnie :]

Jak na E3 będzie (pipi)nia to im podziękuje za współpracę i tyle.

Opublikowano

Co do porównania, raczej render to na dole (ew. zrzut z edytora w PC), uwierzę jak zobaczę za własne oczy.

 

Tutaj raczej można śmiało porównać do silnika napędzającego Crysis (xbox/ps3)

360_042.png

Edytowane przez Andreal

Opublikowano

Czy tylko ja tak mam, że jak czytam posty największych sony-betonów na tym forum (gwiazdami ostatnio są Yano i YETI, Mendrek o dziwo w porządku), to odechciewa mi się PS4? Wiecie, wszystko, tylko nie stać z tymi ludźmi po tej samej stronie barykady.

Opublikowano

Techland zapowiedział Dying Light. Połączenie Dead Island i Mirror's Edge :D

 

Screen_Shot_2013-05-20_at_15.07.38.pngScreen_Shot_2013-05-20_at_15.07.26.png

 

 

 

- Next-gen, 2014
- FPS, "Mirror's Edge-style" movement
- Day/Night cycle
- Weapon crafting
- Published by Warner Bros. Interactive
- Developed by Techland (Dead Island, Call of Juarez)

 

 

http://dyinglightgame.com/

 

Pracowici są. Niedawno Dead Island i CoJ wypuścili. Zapowiedzieli też jakiś czas temu jakąś siekankę, a teraz to.

Opublikowano

Co do porównania, raczej render to na dole (ew. zrzut z edytora w PC), uwierzę jak zobaczę za własne oczy.

 

 

Żaden render, gif prosto z gry:

 

iHPSqU839KOvt.gif

Edytowane przez amsterdream

Opublikowano

Czy tylko ja tak mam, że jak czytam posty największych sony-betonów na tym forum (gwiazdami ostatnio są Yano i YETI, Mendrek o dziwo w porządku), to odechciewa mi się PS4? Wiecie, wszystko, tylko nie stać z tymi ludźmi po tej samej stronie barykady.

Ta, a jak widzisz pseudokibiców bijących stare babcie, to już nigdy nie oglądasz żadnego meczu piłki.

Opublikowano

Jest tego więcej, jak jest jakaś wkur,wiająca reklama (np. Nju. Mobile) to sobie obiecuję, że nigdy nie skorzystam z usług danej firmy itd.

Opublikowano
Nie sra.jcie żarem, przecież konsole Microsoftu zawsze były hejtowane, żeby tylko potem gracze je pokochali i zaczęli się nad nimi spuszczac. Pierwszy Xbox był chu.jowy bo to blaszak w pudełku, trololol Gates wy.pierdalaja Xbox 360 to tylko middle-gen, Viva Piniata kut.asówa dla dzieci, Kameo z grafą PlayStation 2,5, teraz to samo z Xbox One.

 

Kto niby jest winien takiemu stanowi rzeczy ? Firma, która pokazała to, co pokazała. Dyskusja i hejt będą trwały, bo ludzie komentują to, co zobaczyli teraz. Nikt się nie będzie bawił w przewidywanie przyszłości Xone analizując sytuację poprzedników na przestrzeni lat itd. bo to nie od tego temat, teraz są emocje i wrażenia z tego, co pokazano, i są w większości jak najbardziej uzasadnione. W takim razie rozumiem, że hejt na Sony w 2006/07 też nie powinien mieć miejsca, bo przecież PSX i PS2 wygrywały swoje generacje ? Dziwne rozumowanie. Oczywiście, jeżeli konsola zacznie z biegiem czasu pokazywać pazur i miło zaskoczy, to każdy myślący i nie zawistny człowiek zrewiduje swoje podejście, no ale dzisiaj piszemy posty w temacie na forum.

 

Raven, lepiej nabierz zdrowego dystansu do świata, bo będziesz miał w życiu dużo niepotrzebnych nerwów.

Edytowane przez kotlet_schabowy

Opublikowano

Andreal przecież jest juz kilka gameplayów z Beyond - tak te twarze tam wyglądają(tzn głównej bohaterki) :D By nie było mega sielanki to dalej gra cierpi na bolączki HR na tych gameplayach - często mamy screen tearing a otoczenie miejscami ma słabe tekstury.

Opublikowano

Widzę, że niektórzy maja jakieś dziwne problemy. Microsoft pokazał jedno wielkie śmierdzące gó.wno, którego nikt nie chcę, przy okazji dostarczył pokaźną ilość beki, to internet drwi z tych ich pomysłów. Gdyby Sony wyskoczyło z takimi idiotyzmami, to ci co teraz narzekają na "trolli znęcających się nad nowym xboxem, który tak na prawdę na premierę będzie zupełnie inną konsolą niż usłyszeliśmy to dwa dni temu", robiliby to samo. Ja wiem, że rzeczywistość od dwóch dni dla niektórych jest bardzo trudna do przyjęcia, ale musicie pogodzić się faktem jaki kierunek obrał Microsoft.

Opublikowano

Czy tylko ja tak mam, że jak czytam posty największych sony-betonów na tym forum (gwiazdami ostatnio są Yano i YETI, Mendrek o dziwo w porządku), to odechciewa mi się PS4? Wiecie, wszystko, tylko nie stać z tymi ludźmi po tej samej stronie barykady.

 

Mnie już się odechciało Xbox One po konfie MS, a co dopiero mam mówić po tych żałosnych próbach obrony nowej konsoli MS przez xboty?

Opublikowano

Na PPE niusy o Xbone biją rekordy. Tylko treść komentarzy coś nie pasuje.

Edytowane przez aphromo

Opublikowano

Czy tylko ja tak mam, że jak czytam posty największych sony-betonów na tym forum (gwiazdami ostatnio są Yano i YETI, Mendrek o dziwo w porządku), to odechciewa mi się PS4? Wiecie, wszystko, tylko nie stać z tymi ludźmi po tej samej stronie barykady.

Dobry pomysł - wyrzuć w błoto 2k, na złość anonimom z FPE. Ten post utwierdza w tym, że xboty bronią osom xboksa tylko dlatego, że głupio tak po prostu przyznać się do tego, że te "sony-betony" miały rację, a jestem pewny, że w analogicznej sytuacji zachowywalibyście się (xboty) podobnie.

Mendrek to teraz pikuś, przy tym, co odstawiacie - z DonAnabolikiem na czele - po tej ŻAŁOSNEJ szopce MS. No litości, jak można tego bronić? :confused: 

 

MAJKROSOFT WAS DYMA, ROBIŁ TO OD ZAWSZE.

Opublikowano

Yeti ale takie teksty pokazuja ze to Ciebie dupsko boli conajmniej jak trolli albo nawet jeszcze bardziej.

 

Wracajac do pada. To nie kumam narzekania na pad od sony. Po pierwsze galki. Od czasow psx nigdy nie czulem zeby ich ulozenie bylo specjalnie niewygodne, owszem brakuje im wglebien, ale samo ich polozenie nie stanowi jakiegos problemu. S(pipi)y w DS jest brak cyngli co wreszcie zostalo zrekompensowane. Owszem ma kilka wad i wygodniej trzyma sie pada od Xboxa ale nie jest to jakies upierdliwie niewygodne. Zreszta zaden z padow jakie przewinely mi sie przez rece (oryginalne) nie byl niewygodny poza tym od saturna ale tez dali sie grac. Kciuki bola mnie od DSi ale to handheld maloergonomiczny.

Opublikowano

Yeti ale takie teksty pokazuja ze to Ciebie dupsko boli conajmniej jak trolli albo nawet jeszcze bardziej.

 

 

Jakie teksty mnie bolą, wyjaśni mi to? Ze microsoftowi nie należy na grafice i nie robią konsoli?

Opublikowano

Yeti już wystarczy. Będzie co ma być.

Opublikowano

Padzik jest swietny, bedzie sie slicznie prezentowal z moim PC (moj obecny od Xboxa juz powoli przechodzi na emeryture). Co jak co, ale pad to na pewno pozytyw jesli chodzi o X1.

Opublikowano

Digital Foundry: Analiza techniczna Xbox One

Czy PlayStation 4 rzeczywiście jest mocniejsze?

 

 

 

Z pozycji zadeklarowanego gracza nie sposób spojrzeć na ogłoszenie nowego Xboksa bez frustracji. Microsoft zdecydował się pokazać innowacyjną platformę, swoją wizję na multimedia i ponownie skoncentrować się na Kinekcie jako alternatywie dla tradycyjnych kontrolerów. Ale chcieliśmy usłyszeć więcej o nowej generacji gier, a prezentacja kilku trailerów, bez najkrótszego nawet fragmentu rozgrywki, to spory błąd. Problem w tym, że trailery gier nowej generacji nie różnią się niczym od obecnych zwiastunów - obyło się więc bez innowacji, wiarygodności, a więc także bez większego szumu. Nawet obiecująca prezentacja Call of Duty: Ghosts - najbardziej zbliżona do faktycznych ujęć z rozgrywki - to tylko sceny na silniku gry, włączone na Xbox One. Nie otrzymaliśmy żadnych dowodów, że demo odtworzono w czasie rzeczywistym, w jakości, którą zobaczymy po premierze w listopadzie.

Czym jest Digital Foundry?

Wyspecjalizowana komórka Eurogamer Network. Zajmuje się analizą gier pod kątem technicznym: oprawy graficznej, wydajności, sztucznej inteligencji. Przygotowuje również testy i opinie na temat sprzętu. Zobacz wszystkie materiały Digital Foundry.

Z taką samą dozą tajemniczości Microsoft podszedł do samej specyfikacji technicznej urządzenia. Podczas prezentacji producent mówił jedynie o ogólnikach - osiem rdzeni procesora, 8GB RAM-u, wielokanałowe 802.11n WiFi i napęd Blu-ray. Ale jedyne informacje, które nie pojawiły się we wcześniejszych przeciekach, to wzmianki o dysku twardym o pojemności 500 GB i 5 miliardach tranzystorów w głównym procesorze. Zignorowano wszystkie komponenty istotne dla graczy: taktowanie zegarów procesora, rodzaj RAM-u czy układ rdzenia graficznego. Bardziej cyniczni użytkownicy przyznają, że zdecydowano się na taki krok, bo Xbox One po prostu wygląda gorzej na tle PlayStation 4, a zwolennicy Microsoftu nadal mają nadzieję, że te bardziej niepokojące informacje z przecieków były po prostu fałszywe.

Wyemitowany po konferencji panel dyskusyjny Larry'ego Hryba zarysował jednak nieco bardziej optymistyczny obraz sytuacji. Już na początku dowiedzieliśmy się, że ESRAM wkomponowano w architekturę Xbox One, tworząc duży, bardzo szybki blok wbudowanej pamięci dla GPU i CPU, co pozwoli na błyskawiczny przesył danych i zniweluje różnicę spowodowaną zastosowaniem wolniejszej pamięci. Zatem nawet bez oficjalnego potwierdzenia możemy stwierdzić, że 8GB RAM-u w Xbox One to właśnie pamięć DDR3, w przeciwieństwie do szybkiego GDDR5 w PlayStation 4 (zdjęcia wnętrza konsoli z serwisu Wired potwierdzają, że mamy do czynienia z modułami DDR3 Micron o prędkości 2133MHz). Xbox One może i ma przewagę nad PS4 pod względem opóźnień i zużycia prądu, ale jest bardziej limitowany jeśli chodzi o przepustowość pamięci w układzie graficznym - kluczowy element przy wyświetlaniu grafiki.

"Bardzo dobry projekt i świetne wykonanie. Naszą jedyną obawą jest powrót zewnętrznego zasilacza."

1/5 Jeden, by wszystkimi rządzić? Oficjalna galeria konsoli, Kinecta i nowego pada.

Jeśli chodzi o możliwości układu graficznego, trudno było pozyskać jakieś konkretne informacje, ale jeden z inżynierów ujawnił skrawek danych: 768 operacji na cykl. Wiemy już, że zarówno Xbox One, jak i PlayStation 4 bazują na architekturze GCN Radeona. Wiemy też, że jedna jednostka obliczeniowa może wykonać 64 operacji na cykl. Można więc wydedukować, że GPU w One składa się z 12 jednostek obliczeniowych, co przekłada się na 1,2 teraflopa w rdzeniu graficznym. To kolejna porcja informacji z wczesnych przecieków, która okazała się prawdziwa. To także dowód, że PlayStation 4 z 18 jednostkami obliczeniowymi w GPU oferuje 50% więcej mocy w układzie graficznym. Skąd więc bierze się taka różnica, jeśli zakładamy, że obie konsole zostaną wycenione na podobnym poziomie?

Różnica bierze się stąd, że Sony pozwoliło sobie na ryzyko, którego nie mógł podjąć Microsoft - zastosowanie ujednoliconego bloku pamięci GDDR5. We wczesnej fazie projektowania PS4, jedynie 2GB takiej pamięci wydawało się być rozsądnym poziomem dla domowych urządzeń. Gdy udostępniono moduły o większej pojemności, pamięć zwiększono do 4GB. Do czasu lutowej prezentacji Sony było pewne, że uda się zabezpieczyć odpowiednią liczbę kości o pojemności 512MB. Zdecydowano się więc zaskoczyć wszystkich (także samych twórców) i ogłosić, że PS4 wykorzysta 8GB ujednoliconej pamięci GDDR5. Nie musiano zmieniać całej architektury, wymieniono po prostu 16 modułów o pojemności 256MB na tyle samo modułów z 512MB.

Microsoft nie miało takiego luksusu. Planując urządzenie jako multimedialny kombajn, od początku musiano postawić na 8GB RAM-u (co wtedy dawało konsoli sporą przewagę nad PS4). W krótkim czasie niedostępne były spore ilości modułów DDR4, więc zdecydowana się na DDR3 i próbę dostosowania takiej pamięci do konsoli. W rezultacie uzyskano skomplikowaną architekturę - 32MB pamięci ESRAM wspiera kość procesora razem z „silnikami przenoszenia danych”, służącymi jako kurierzy informacji pomiędzy systemami. Do tego dochodzą jeszcze szyte na miarę moduły kodowania i dekodowania w miejscach szczególnie podatnych na spadki przepustowości. Jeśli zastanawiacie się, dlaczego Xbox One ma słabszy układ graficzny niż PS4, przyczyna jest jedna: obie firmy mają takie same możliwości jeśli chodzi o rozmiar procesora. Sony zdecydowało się zmieścić w nim więcej jednostek obliczeniowych i renderujących (32 w porównaniu do 16 w One). Natomiast Microsoft zaplanował zamiast tego pamięć ESRAM i wspomniane silniki przenoszenia danych. Z punktu widzenia Xboksa, pechowe dla Microsoftu jest to, że ryzyko podjęte przez Sony wypaliło - niemal do samego końca firma z Redmond była przekonana, że zaoferuje dwa razy więcej RAM-u.

"Wszystkie wczorajsze dane potwierdzają to, czego dowiedzieliśmy się już z nieoficjalnych przecieków. Tak, PS4 jest mocniejsze od One pod względem układu graficznego."

  Nieoficjalne dane Potwierdzone? CPU Osiem rdzeni AMD, taktowane zegarem 1,6GHz, architektura x86 Tak, poza zegarem Układ graficzny 12 jednostek obliczeniowych, łącznie 768 wątków, 800MHz, 1,2 teraflopa Tak, jeśli chodzi o wątki i rdzeń, teraflopy zależą od prędkości zegara, która nie została potwierdzona Pamięć 8GB DDR3 RAM (68GB/s) oraz 32MB ESRAM (102GB/s) ESRAM i DDR3 potwierdzone, przepustowość ESRAM niepotwierdzona, ale prawdopodobna Pamięć Duży dysk twardy, 50GB 6x Blu-ray Potwierdzono dysk twardy 500GB i napęd Blu-ray drive (bez szczegółów, ale dane napędu są prawdopodobne) Sieć Gigabit Ethernet, WiFi, WiFi Direct Brak potwierdzenia na temat WiFi Direct, ale pewny jest Gigabit LAN i WiFi 802.11n. Akceleratory sprzętowe Silnik przenoszenia danych, kodeki audio i wideo, niwelacja echa w czujniku Kinect Silniki przenoszenia i Kinect potwierdzone, zaprezentowano dekodery audio/wideo

W jaki sposób bezpieczne podejście Microsoftu się opłaci? W pewnym sensie zamieniono jedno ryzyko na inne. Oferując kombajn multimedialny, producent oferuje urządzenie o możliwościach, których PlayStation 4 i inna konkurencja po prostu nie posiada.

Microsoft chce, by konsola była fundamentalnie „związana” z telewizorem i oferuje rodzaj połączenia, którego nie ma w żadnej innej konsoli - wejście HDMI (ze wsparciem dla 1080p, 3D, a nawet 4K - przynajmniej w wersji 30Hz, dostępnej w HDMI 1.4a). Pomysł polega na tym, by podłączyć dekoder czy kablówkę bezpośrednio do konsoli, co umożliwi płynne przełączanie pomiędzy rozgrywką i telewizją, i nawet bezpośrednie uruchamianie aplikacji. Dla przykładu, w teorii można włączyć Forzę 5, przełączyć się na transmisję Formuły 1 i odebrać połączenie na Skype - wszystko jednocześnie. Za pomocą Kinecta można także wykonać operacje, do których służył wcześniej pilot, jak zmiana kanału. I nie chodzi tylko o telewizję, dostępne są także filmy, muzyka i Internet, wszystko z płynnym przełączaniem. System prezentuje się w akcji wspaniale dzięki jednoczesnemu wykorzystaniu dwóch maszyn wirtualnych, kontrolowanych przez hypervisor.

To fundamentalna opcja w ofercie Xbox One i główny element wyróżniający na tle PlayStation 4. Z kilku powodów jest to jednak także słaby punkt urządzenia. Po pierwsze, Microsoft musi upewnić się, że konsola działa z każdym dekoderem i dostawcą kablówki na świecie. Rozwiązaniem jest zasłużony blaster IR. Mały kabelek zakończony emiterem podłączamy z tyłu do One, a sam emiter ustawiamy naprzeciw czujnika podczerwieni w dekoderze. W ten sposób konsola potrafi emulować pilota do telewizora, bazując na sygnale wysyłanym z blastera. Historycznie rozwiązanie takie wiązało się z niską precyzją, ciekawe jak odpowie na to Microsoft. Po drugie, One nie posiada funkcji nagrywarki DVR , więc wyświetli swój interfejs na menu innych urządzeń, co nie brzmi zbyt komfortowo.

Co więcej, system zdaje się być zaprojektowany z myślą o konsumentach ze Stanów Zjednoczonych, gdzie kablówki z własnymi dekoderami są standardem. Co z telewizorami z dekoderami satelitarnymi lub odbierającymi sygnał naziemny? Nie każdy chce płacić abonament telewizyjny, więc nie każdy posiada dekoder z łączem kablowym, co jednak nie przeszkadza w odbiorze wielu kanałów, także w HD. Co chyba jeszcze ważniejsze, Microsoft zdaje się inwestować spore pieniądze w telewizję na żywo, kiedy gusta konsumentów przesuwają się zdecydowanie w kierunku nagrywania programów i dostępu na życzenie, co niemal kompletnie zignorowano podczas prezentacji. To bardzo dziwna decyzja i duże ryzyko. Jasne jest, że firma stara się połączyć gry i telewizję, ale ewentualny sukces takiego przedsięwzięcia będzie zależał od popularności i użyteczności zawartości towarzyszącej. Poza tym, Microsoft zdaje się sugerować, że zmiana źródła sygnału w telewizorze to dla ludzi ogromny problem, w co raczej trudno nam uwierzyć.

"Microsoft podejmuje ryzyko, starając się zintegrować cały domowy salon w Xbox One, z błyskawicznym przełączaniem pomiędzy muzyką, grami i telewizją."

1/5 Płynne przełączanie pomiędzy filmami, telewizją i grami to imponujące osiągnięcie multimedialnego Xboksa, nie wspominając już o błyskawicznym wyszukiwaniu powiązanych materiałów. Równocześnie możemy włączyć Skype'a i inne aplikacje towarzyszące, jak na przykład aktualizacje na żywo z meczów futbolu amerykańskiego.

Na obecną chwilę nie przekonują nas opcje związane z telewizją, ale podoba nam się technologia stojąca za tymi rozwiązaniami. Ale promowanie Xbox One jako dekodera rozciąga się poza same funkcje, rzutując na wygląd urządzenia. Podoba nam się bogato wyglądająca, choć nieco kanciasta obudowa, z minimalistycznymi liniami i współgrającym wizualnie Kinectem. Jeśli zaś chodzi o funkcjonalność nowego czujnika, nie mamy zdania. Skupiono się na kolorowej kamerze RGB 1080p i nowym czujniku na podczerwień (oba wymienione już dawno w nieoficjalnej specyfikacji technicznej), nie wspomniano jednak o rozdzielczości kamery odpowiedzialnej za głębię - wcześniej mówiło się o jedynym 512x424.

Taka rozdzielczość nie jest niczym fenomenalnym, jeśli weźmiemy pod uwagę powiększone kąty widzenia, które także musi objąć czujnik głębi. Microsoft sugeruje, że dokładność skanowania jest trzy razy większa, co sugeruje, że ważna nie jest sama liczba pikseli, ale raczej ich jakość i sposób, w jaki są przetwarzane. Możliwe jest również, że Kinect doczekał się po prostu usprawnień od czasu opublikowania pierwszych informacji - wymiana sensora jest dużo łatwiejsza niż przeprojektowanie procesora.

Wiemy, że zredukowano opóźnienia, ale Microsoft nic nie może poradzić na fakt, że wciskanie przycisków na padzie jest z definicji dużo szybsze niż machanie rękoma przed telewizorem. Opóźnienia wynoszą od 30 do 60ms, w zależności od źródła informacji (nieoficjalna specyfikacja lub inżynier Microsoftu rozmawiający z serwisem GameTrailers). Bez względu na finalny wynik, Kinect nie zmieni się nagle w platformę dla hardkorowych graczy. Jednak umieszczenie czujnika w każdym zestawie otwiera wiele nowych możliwości.

Intrygujące jest, że Microsoft chce wykorzystać Kinect jako swego rodzaju monitor funkcji życiowych, łącznie z biciem serca, wykrywanym poprzez zmiany w przepływie krwi, rejestrowane na twarzy użytkownika. Czujnik rozpozna także nastrój graczy, co otwiera furtkę dla gier, dynamicznie dostosowujących się do samopoczucia. Jednak biorąc pod uwagę niedokładności w rejestracji obrazu na pokazie dla mediów, należy zastanowić się, w jakim stopniu twórcy będą mogli polegać na gromadzonych danych, zwłaszcza że nowy Kinect ma podobno nawet 4 metry zasięgu.

"Nowy Kinect to na pewno generacyjny skok w porównaniu do poprzedniego modelu, ale ewentualne zastosowanie w grach i jakość zbieranych danych przyjdzie ocenić po premierze."

1/6 Kamera Kinecta została zaktualizowana do 1080p RGB, wykryje sześć sylwetek, każdą z 25 punktami kluczowymi. Czujnik rozumie także ruch mięśni i obliczy siłę udawanych kopnięć czy uderzeń, zarejestruje także przepływ krwi na twarzy oraz wyraz twarzy i wykryje emocje.

Podoba nam się nowe podejście do kontrolera z Xboksa 360 - mądry rozwój świetnego projektu. Całe szczęście, że producent zdecydował się wprowadzić jedynie rzeczywiście przydatne modyfikacje. Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie wibracji na triggery, podoba nam się także wygląd nowych gałek analogowych. Mówi się o zmniejszeniu opóźnienia o 15%, ale już pad z X360 operuje na poziomie 8ms, więc ciężko będzie zauważyć jakąkolwiek różnicę. Nieco mniej pozytywnie przyjęliśmy informację, że pad nadal wymaga baterii i nie posiada wbudowanych akumulatorków jak Dual Shock 3.

Projektowi samej konsoli też nie można wiele zarzucić. Z tyłu logicznie rozmieszczono porty - dwa wejścia USB 3.0 (do tego jedno z boku), wejście na Kinect (podobne do USB w koncepcie, ale nie w konstrukcji), duet HDMI, wyście audio dla starszych zestawów muzycznych, IR blaster i złącze zasilacza. Niestety, Xbox One będzie wymagał zewnętrznego zasilacza, co widać na zdjęciach wykonanych przez serwis Wired.

Wnętrze konsoli zaprezentowane przez Wired jest intrygujące: mamy tu dużą, kwadratową płytę główną, standardowych rozmiarów napęd Blu-ray po lewej, zaraz obok dużego radiatora i wentylatora. Na pierwszy rzut okaz wydaje się, że Microsoft odrobił lekcje po X360 - schładzacz jest sporych rozmiarów, z miedzianymi rurkami cieplnymi, odprowadzającymi ciepło do gigantycznego wentylatora (im większy, tym wolniej musi się obracać, co zmniejsza hałas). Za schładzaczem znajduje się standardowy dysk twardy. Microsoft twierdzi, że użytkownicy nie będą mogli go wymienić, co oznacza, że 500GB to maksymalna pojemność. Jednak porty USB 3.0 z tyłu i z boku konsoli sugerują, że możliwe będzie podłączenie zewnętrznych nośników. Zakładamy, że chodzi o standardowe dyski, a nie urządzenia narzucone i sprzedawane przez producenta konsoli.

"Wnętrze Xbox One zaprojektowano w elegancki sposób, z myślą o chłodzeniu i ciszy - stąd wysokiej jakość schładzacz i sporych rozmiarów wentylator."

1/2 Pierwsze spojrzenie na wnętrze konsoli ujawnia czysty układ płyty głównej z dwoma głównymi chipami - procesor AMD po prawej i mostek południowy (kontrola nad USB, SATA, itd.) po prawej. Procesor otaczają moduły RAM-

Krótko mówiąc, wnętrz konsoli to podstawowe komponenty każdego PC - procesor, RAM, mostek południowy - wkomponowane w płytę główną. Obok procesora nie ma żadnej dodatkowej kości, co sugeruje, że 32MB pamięci ESRAM wbudowano w samo CPU. Microsoft twierdzi, że procesor składa się z 5 mld tranzystorów (dla porównania, GTX Titan od Nvidii składa się z 7 mld tranzystorów w samym GPU) - zaskakująco wysoka liczba, co tłumaczy stosunkowo niskie prędkości zegarów - podobno 1,6GHz dla rdzeni procesora Jaguar i 800MHz dla GPU. Zasadniczo, im większy procesor, tym trudniej jest go schłodzić, przez co prędkości zegarów muszą być obniżane. W teorii, Microsoft mógłby zdecydować się na szybsze taktowanie i w ten sposób zniwelować nieco różnicę w stosunku do PS4, ale to zmniejszyłoby liczbę chipów dostępnych dla producenta, w efekcie podnosząc koszty produkcji (o podatności na uszkodzenia nie wspominając).

Ale potencjalnie najciekawszą kwestią związaną z Xbox One jest sposób w jaki inżynierowie firmy - i Dan Greenwalt z Turn 10 - mówią o „tranzystorach w konsoli” i „tranzystorach w chmurze”. Sugerując w ten sposób, że Xbox One może przenieść część obliczeń z wnętrza konsoli na liczne serwery Microsoftu. Mówiono o nowych światach, tworzonych w chmurze i przeniesieniu obliczeń mniej wymagających pod względem opóźnień - jak fizyka czy sztuczna inteligencja - na serwery rozproszone. To ekscytująca propozycja. Można wyobrazić sobie tytuły MMO „nowej generacji”, w których dedykowane serwery odpowiadają za wydarzenia w świecie gry i serwowanie ich na konsole graczy.

 

Trzeba jednak zauważyć, że opóźnienia rzędu 20-30ms w Internecie to całe eony z punktu widzenia renderowania gier w czasie rzeczywistym, pomijając już fakt, ze podobne rozwiązanie oznacza wymóg stałego połączenia z siecią. Na pewno jesteśmy ciekawi, jak Xbox One rozwinie ten pomysł w dłuższej perspektywie, ale nie przekonały nas komentarze podczas panelu dyskusyjnego, które brzmiały raczej jak życzenia rzucane na wiatr bez związku z praktycznymi zastosowaniami.

Pewnie jest, że w najbliższym okresie (do E3), Microsoft musi ciężko popracować nad przywróceniem zaufania graczy, których rozczarowała konferencja. Patrząc ze strategicznego punktu widzenia, podejście producenta może wydawać się logiczne - pojawiają się głosy, że firma konkuruje raczej z Apple i Google, nie z Sony i Nintendo. Microsoft zauważył, że wykorzystanie jego konsoli w domowym salonie zmieniło się w ostatnich latach, że gry stały się tylko częścią układanki. Takie podejście nie jest błędne, ale ciężko jest się z nim pogodzić, obserwując kompletny brak fragmentów gier na premierowej konferencji. Oczywiście w ostatecznym rozrachunku sukces Xbox One nie będzie zależał od specyfikacji technicznej czy integracji z telewizorem. Wszystko rozegra się na płaszczyźnie gier, a w bezpośrednim pojedynku z PlayStation 4 przed Microsoftem jeszcze sporo pracy.

 

http://www.eurogamer.pl/articles/digitalfoundry-analiza-techniczna-xbox-one

 

Opublikowano

Yeeeeeeeti my to już wiemy :) Spokojna głowa, każdy wie co i jak z Xbone. Zejdź z nowego Xboxa i w dziale o TLoU pospamuj :D

Opublikowano

Ja tylko pisałem by nie kopać już ich po twarzy, bo leżą i już nie wstaną. Po prostu żal mi się robi nawet tych co byli na ślepo za MS. Siedzą cicho jak myszki, a dalej sa czolgani po ziemi. Ich juz nie ma, jest KO. Koniec!

Edytowane przez pop

Opublikowano

Jestem neutralny w temacie wojen konsolowych,zawsze kupowałem je dla gier.Miałem psx,ps2,x360 i ps3.Teraz gram na głównie PC,obie konsole obecnej generacji sprzedałem,z różnych powodów.

Z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta.Konsola służy DO GIER.Gracza nie interesują multimedialne bajery,zwłaszcza teraz w dobie tabletów i smartfonów.

Dla mnie konfa MS to jeden wielki fail i naprawdę jedynie zagorzali fanboye mogą jeszcze tego bronić.Nie pokazano nic co zainteresowałoby mnie,jako gracza, w najmniejszy sposób i jeśli miałbym wybierać to bez wahania wybrałbym PS4.

Kwestia padów to kwestia gustu,mi nigdy nie podchodziły pady od X'a,zawsze wygodniejsze wydawały mi się pady do playstation,zresztą,to akurat dla mnie szczegół.

Nie wiem co pokażą na E3,ale póki co ogromne rozczarowanie,bo to co wymyślili z używkami to już gruba przesada.

Edytowane przez Ader

Opublikowano

Digital Foundry: Analiza techniczna Xbox One

Czy PlayStation 4 rzeczywiście jest mocniejsze?

 

 

 

Z pozycji zadeklarowanego gracza nie sposób spojrzeć na ogłoszenie nowego Xboksa bez frustracji. Microsoft zdecydował się pokazać innowacyjną platformę, swoją wizję na multimedia i ponownie skoncentrować się na Kinekcie jako alternatywie dla tradycyjnych kontrolerów. Ale chcieliśmy usłyszeć więcej o nowej generacji gier, a prezentacja kilku trailerów, bez najkrótszego nawet fragmentu rozgrywki, to spory błąd. Problem w tym, że trailery gier nowej generacji nie różnią się niczym od obecnych zwiastunów - obyło się więc bez innowacji, wiarygodności, a więc także bez większego szumu. Nawet obiecująca prezentacja Call of Duty: Ghosts - najbardziej zbliżona do faktycznych ujęć z rozgrywki - to tylko sceny na silniku gry, włączone na Xbox One. Nie otrzymaliśmy żadnych dowodów, że demo odtworzono w czasie rzeczywistym, w jakości, którą zobaczymy po premierze w listopadzie.

Czym jest Digital Foundry?

Wyspecjalizowana komórka Eurogamer Network. Zajmuje się analizą gier pod kątem technicznym: oprawy graficznej, wydajności, sztucznej inteligencji. Przygotowuje również testy i opinie na temat sprzętu. Zobacz wszystkie materiały Digital Foundry.

Z taką samą dozą tajemniczości Microsoft podszedł do samej specyfikacji technicznej urządzenia. Podczas prezentacji producent mówił jedynie o ogólnikach - osiem rdzeni procesora, 8GB RAM-u, wielokanałowe 802.11n WiFi i napęd Blu-ray. Ale jedyne informacje, które nie pojawiły się we wcześniejszych przeciekach, to wzmianki o dysku twardym o pojemności 500 GB i 5 miliardach tranzystorów w głównym procesorze. Zignorowano wszystkie komponenty istotne dla graczy: taktowanie zegarów procesora, rodzaj RAM-u czy układ rdzenia graficznego. Bardziej cyniczni użytkownicy przyznają, że zdecydowano się na taki krok, bo Xbox One po prostu wygląda gorzej na tle PlayStation 4, a zwolennicy Microsoftu nadal mają nadzieję, że te bardziej niepokojące informacje z przecieków były po prostu fałszywe.

Wyemitowany po konferencji panel dyskusyjny Larry'ego Hryba zarysował jednak nieco bardziej optymistyczny obraz sytuacji. Już na początku dowiedzieliśmy się, że ESRAM wkomponowano w architekturę Xbox One, tworząc duży, bardzo szybki blok wbudowanej pamięci dla GPU i CPU, co pozwoli na błyskawiczny przesył danych i zniweluje różnicę spowodowaną zastosowaniem wolniejszej pamięci. Zatem nawet bez oficjalnego potwierdzenia możemy stwierdzić, że 8GB RAM-u w Xbox One to właśnie pamięć DDR3, w przeciwieństwie do szybkiego GDDR5 w PlayStation 4 (zdjęcia wnętrza konsoli z serwisu Wired potwierdzają, że mamy do czynienia z modułami DDR3 Micron o prędkości 2133MHz). Xbox One może i ma przewagę nad PS4 pod względem opóźnień i zużycia prądu, ale jest bardziej limitowany jeśli chodzi o przepustowość pamięci w układzie graficznym - kluczowy element przy wyświetlaniu grafiki.

"Bardzo dobry projekt i świetne wykonanie. Naszą jedyną obawą jest powrót zewnętrznego zasilacza."

1/5 Jeden, by wszystkimi rządzić? Oficjalna galeria konsoli, Kinecta i nowego pada.

Jeśli chodzi o możliwości układu graficznego, trudno było pozyskać jakieś konkretne informacje, ale jeden z inżynierów ujawnił skrawek danych: 768 operacji na cykl. Wiemy już, że zarówno Xbox One, jak i PlayStation 4 bazują na architekturze GCN Radeona. Wiemy też, że jedna jednostka obliczeniowa może wykonać 64 operacji na cykl. Można więc wydedukować, że GPU w One składa się z 12 jednostek obliczeniowych, co przekłada się na 1,2 teraflopa w rdzeniu graficznym. To kolejna porcja informacji z wczesnych przecieków, która okazała się prawdziwa. To także dowód, że PlayStation 4 z 18 jednostkami obliczeniowymi w GPU oferuje 50% więcej mocy w układzie graficznym. Skąd więc bierze się taka różnica, jeśli zakładamy, że obie konsole zostaną wycenione na podobnym poziomie?

Różnica bierze się stąd, że Sony pozwoliło sobie na ryzyko, którego nie mógł podjąć Microsoft - zastosowanie ujednoliconego bloku pamięci GDDR5. We wczesnej fazie projektowania PS4, jedynie 2GB takiej pamięci wydawało się być rozsądnym poziomem dla domowych urządzeń. Gdy udostępniono moduły o większej pojemności, pamięć zwiększono do 4GB. Do czasu lutowej prezentacji Sony było pewne, że uda się zabezpieczyć odpowiednią liczbę kości o pojemności 512MB. Zdecydowano się więc zaskoczyć wszystkich (także samych twórców) i ogłosić, że PS4 wykorzysta 8GB ujednoliconej pamięci GDDR5. Nie musiano zmieniać całej architektury, wymieniono po prostu 16 modułów o pojemności 256MB na tyle samo modułów z 512MB.

Microsoft nie miało takiego luksusu. Planując urządzenie jako multimedialny kombajn, od początku musiano postawić na 8GB RAM-u (co wtedy dawało konsoli sporą przewagę nad PS4). W krótkim czasie niedostępne były spore ilości modułów DDR4, więc zdecydowana się na DDR3 i próbę dostosowania takiej pamięci do konsoli. W rezultacie uzyskano skomplikowaną architekturę - 32MB pamięci ESRAM wspiera kość procesora razem z „silnikami przenoszenia danych”, służącymi jako kurierzy informacji pomiędzy systemami. Do tego dochodzą jeszcze szyte na miarę moduły kodowania i dekodowania w miejscach szczególnie podatnych na spadki przepustowości. Jeśli zastanawiacie się, dlaczego Xbox One ma słabszy układ graficzny niż PS4, przyczyna jest jedna: obie firmy mają takie same możliwości jeśli chodzi o rozmiar procesora. Sony zdecydowało się zmieścić w nim więcej jednostek obliczeniowych i renderujących (32 w porównaniu do 16 w One). Natomiast Microsoft zaplanował zamiast tego pamięć ESRAM i wspomniane silniki przenoszenia danych. Z punktu widzenia Xboksa, pechowe dla Microsoftu jest to, że ryzyko podjęte przez Sony wypaliło - niemal do samego końca firma z Redmond była przekonana, że zaoferuje dwa razy więcej RAM-u.

"Wszystkie wczorajsze dane potwierdzają to, czego dowiedzieliśmy się już z nieoficjalnych przecieków. Tak, PS4 jest mocniejsze od One pod względem układu graficznego."

 

 

Nieoficjalne dane

 

Potwierdzone?

 

CPU

 

Osiem rdzeni AMD, taktowane zegarem 1,6GHz, architektura x86

 

Tak, poza zegarem

 

Układ graficzny

 

12 jednostek obliczeniowych, łącznie 768 wątków, 800MHz, 1,2 teraflopa

 

Tak, jeśli chodzi o wątki i rdzeń, teraflopy zależą od prędkości zegara, która nie została potwierdzona

 

Pamięć

 

8GB DDR3 RAM (68GB/s) oraz 32MB ESRAM (102GB/s)

 

ESRAM i DDR3 potwierdzone, przepustowość ESRAM niepotwierdzona, ale prawdopodobna

 

Pamięć

 

Duży dysk twardy, 50GB 6x Blu-ray

 

Potwierdzono dysk twardy 500GB i napęd Blu-ray drive (bez szczegółów, ale dane napędu są prawdopodobne)

 

Sieć

 

Gigabit Ethernet, WiFi, WiFi Direct

 

Brak potwierdzenia na temat WiFi Direct, ale pewny jest Gigabit LAN i WiFi 802.11n.

 

Akceleratory sprzętowe

 

Silnik przenoszenia danych, kodeki audio i wideo, niwelacja echa w czujniku Kinect

 

Silniki przenoszenia i Kinect potwierdzone, zaprezentowano dekodery audio/wideo

W jaki sposób bezpieczne podejście Microsoftu się opłaci? W pewnym sensie zamieniono jedno ryzyko na inne. Oferując kombajn multimedialny, producent oferuje urządzenie o możliwościach, których PlayStation 4 i inna konkurencja po prostu nie posiada.

Microsoft chce, by konsola była fundamentalnie „związana” z telewizorem i oferuje rodzaj połączenia, którego nie ma w żadnej innej konsoli - wejście HDMI (ze wsparciem dla 1080p, 3D, a nawet 4K - przynajmniej w wersji 30Hz, dostępnej w HDMI 1.4a). Pomysł polega na tym, by podłączyć dekoder czy kablówkę bezpośrednio do konsoli, co umożliwi płynne przełączanie pomiędzy rozgrywką i telewizją, i nawet bezpośrednie uruchamianie aplikacji. Dla przykładu, w teorii można włączyć Forzę 5, przełączyć się na transmisję Formuły 1 i odebrać połączenie na Skype - wszystko jednocześnie. Za pomocą Kinecta można także wykonać operacje, do których służył wcześniej pilot, jak zmiana kanału. I nie chodzi tylko o telewizję, dostępne są także filmy, muzyka i Internet, wszystko z płynnym przełączaniem. System prezentuje się w akcji wspaniale dzięki jednoczesnemu wykorzystaniu dwóch maszyn wirtualnych, kontrolowanych przez hypervisor.

To fundamentalna opcja w ofercie Xbox One i główny element wyróżniający na tle PlayStation 4. Z kilku powodów jest to jednak także słaby punkt urządzenia. Po pierwsze, Microsoft musi upewnić się, że konsola działa z każdym dekoderem i dostawcą kablówki na świecie. Rozwiązaniem jest zasłużony blaster IR. Mały kabelek zakończony emiterem podłączamy z tyłu do One, a sam emiter ustawiamy naprzeciw czujnika podczerwieni w dekoderze. W ten sposób konsola potrafi emulować pilota do telewizora, bazując na sygnale wysyłanym z blastera. Historycznie rozwiązanie takie wiązało się z niską precyzją, ciekawe jak odpowie na to Microsoft. Po drugie, One nie posiada funkcji nagrywarki DVR , więc wyświetli swój interfejs na menu innych urządzeń, co nie brzmi zbyt komfortowo.

Co więcej, system zdaje się być zaprojektowany z myślą o konsumentach ze Stanów Zjednoczonych, gdzie kablówki z własnymi dekoderami są standardem. Co z telewizorami z dekoderami satelitarnymi lub odbierającymi sygnał naziemny? Nie każdy chce płacić abonament telewizyjny, więc nie każdy posiada dekoder z łączem kablowym, co jednak nie przeszkadza w odbiorze wielu kanałów, także w HD. Co chyba jeszcze ważniejsze, Microsoft zdaje się inwestować spore pieniądze w telewizję na żywo, kiedy gusta konsumentów przesuwają się zdecydowanie w kierunku nagrywania programów i dostępu na życzenie, co niemal kompletnie zignorowano podczas prezentacji. To bardzo dziwna decyzja i duże ryzyko. Jasne jest, że firma stara się połączyć gry i telewizję, ale ewentualny sukces takiego przedsięwzięcia będzie zależał od popularności i użyteczności zawartości towarzyszącej. Poza tym, Microsoft zdaje się sugerować, że zmiana źródła sygnału w telewizorze to dla ludzi ogromny problem, w co raczej trudno nam uwierzyć.

"Microsoft podejmuje ryzyko, starając się zintegrować cały domowy salon w Xbox One, z błyskawicznym przełączaniem pomiędzy muzyką, grami i telewizją."

1/5 Płynne przełączanie pomiędzy filmami, telewizją i grami to imponujące osiągnięcie multimedialnego Xboksa, nie wspominając już o błyskawicznym wyszukiwaniu powiązanych materiałów. Równocześnie możemy włączyć Skype'a i inne aplikacje towarzyszące, jak na przykład aktualizacje na żywo z meczów futbolu amerykańskiego.

Na obecną chwilę nie przekonują nas opcje związane z telewizją, ale podoba nam się technologia stojąca za tymi rozwiązaniami. Ale promowanie Xbox One jako dekodera rozciąga się poza same funkcje, rzutując na wygląd urządzenia. Podoba nam się bogato wyglądająca, choć nieco kanciasta obudowa, z minimalistycznymi liniami i współgrającym wizualnie Kinectem. Jeśli zaś chodzi o funkcjonalność nowego czujnika, nie mamy zdania. Skupiono się na kolorowej kamerze RGB 1080p i nowym czujniku na podczerwień (oba wymienione już dawno w nieoficjalnej specyfikacji technicznej), nie wspomniano jednak o rozdzielczości kamery odpowiedzialnej za głębię - wcześniej mówiło się o jedynym 512x424.

Taka rozdzielczość nie jest niczym fenomenalnym, jeśli weźmiemy pod uwagę powiększone kąty widzenia, które także musi objąć czujnik głębi. Microsoft sugeruje, że dokładność skanowania jest trzy razy większa, co sugeruje, że ważna nie jest sama liczba pikseli, ale raczej ich jakość i sposób, w jaki są przetwarzane. Możliwe jest również, że Kinect doczekał się po prostu usprawnień od czasu opublikowania pierwszych informacji - wymiana sensora jest dużo łatwiejsza niż przeprojektowanie procesora.

Wiemy, że zredukowano opóźnienia, ale Microsoft nic nie może poradzić na fakt, że wciskanie przycisków na padzie jest z definicji dużo szybsze niż machanie rękoma przed telewizorem. Opóźnienia wynoszą od 30 do 60ms, w zależności od źródła informacji (nieoficjalna specyfikacja lub inżynier Microsoftu rozmawiający z serwisem GameTrailers). Bez względu na finalny wynik, Kinect nie zmieni się nagle w platformę dla hardkorowych graczy. Jednak umieszczenie czujnika w każdym zestawie otwiera wiele nowych możliwości.

Intrygujące jest, że Microsoft chce wykorzystać Kinect jako swego rodzaju monitor funkcji życiowych, łącznie z biciem serca, wykrywanym poprzez zmiany w przepływie krwi, rejestrowane na twarzy użytkownika. Czujnik rozpozna także nastrój graczy, co otwiera furtkę dla gier, dynamicznie dostosowujących się do samopoczucia. Jednak biorąc pod uwagę niedokładności w rejestracji obrazu na pokazie dla mediów, należy zastanowić się, w jakim stopniu twórcy będą mogli polegać na gromadzonych danych, zwłaszcza że nowy Kinect ma podobno nawet 4 metry zasięgu.

"Nowy Kinect to na pewno generacyjny skok w porównaniu do poprzedniego modelu, ale ewentualne zastosowanie w grach i jakość zbieranych danych przyjdzie ocenić po premierze."

1/6 Kamera Kinecta została zaktualizowana do 1080p RGB, wykryje sześć sylwetek, każdą z 25 punktami kluczowymi. Czujnik rozumie także ruch mięśni i obliczy siłę udawanych kopnięć czy uderzeń, zarejestruje także przepływ krwi na twarzy oraz wyraz twarzy i wykryje emocje.

Podoba nam się nowe podejście do kontrolera z Xboksa 360 - mądry rozwój świetnego projektu. Całe szczęście, że producent zdecydował się wprowadzić jedynie rzeczywiście przydatne modyfikacje. Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie wibracji na triggery, podoba nam się także wygląd nowych gałek analogowych. Mówi się o zmniejszeniu opóźnienia o 15%, ale już pad z X360 operuje na poziomie 8ms, więc ciężko będzie zauważyć jakąkolwiek różnicę. Nieco mniej pozytywnie przyjęliśmy informację, że pad nadal wymaga baterii i nie posiada wbudowanych akumulatorków jak Dual Shock 3.

Projektowi samej konsoli też nie można wiele zarzucić. Z tyłu logicznie rozmieszczono porty - dwa wejścia USB 3.0 (do tego jedno z boku), wejście na Kinect (podobne do USB w koncepcie, ale nie w konstrukcji), duet HDMI, wyście audio dla starszych zestawów muzycznych, IR blaster i złącze zasilacza. Niestety, Xbox One będzie wymagał zewnętrznego zasilacza, co widać na zdjęciach wykonanych przez serwis Wired.

Wnętrze konsoli zaprezentowane przez Wired jest intrygujące: mamy tu dużą, kwadratową płytę główną, standardowych rozmiarów napęd Blu-ray po lewej, zaraz obok dużego radiatora i wentylatora. Na pierwszy rzut okaz wydaje się, że Microsoft odrobił lekcje po X360 - schładzacz jest sporych rozmiarów, z miedzianymi rurkami cieplnymi, odprowadzającymi ciepło do gigantycznego wentylatora (im większy, tym wolniej musi się obracać, co zmniejsza hałas). Za schładzaczem znajduje się standardowy dysk twardy. Microsoft twierdzi, że użytkownicy nie będą mogli go wymienić, co oznacza, że 500GB to maksymalna pojemność. Jednak porty USB 3.0 z tyłu i z boku konsoli sugerują, że możliwe będzie podłączenie zewnętrznych nośników. Zakładamy, że chodzi o standardowe dyski, a nie urządzenia narzucone i sprzedawane przez producenta konsoli.

"Wnętrze Xbox One zaprojektowano w elegancki sposób, z myślą o chłodzeniu i ciszy - stąd wysokiej jakość schładzacz i sporych rozmiarów wentylator."

1/2 Pierwsze spojrzenie na wnętrze konsoli ujawnia czysty układ płyty głównej z dwoma głównymi chipami - procesor AMD po prawej i mostek południowy (kontrola nad USB, SATA, itd.) po prawej. Procesor otaczają moduły RAM-

Krótko mówiąc, wnętrz konsoli to podstawowe komponenty każdego PC - procesor, RAM, mostek południowy - wkomponowane w płytę główną. Obok procesora nie ma żadnej dodatkowej kości, co sugeruje, że 32MB pamięci ESRAM wbudowano w samo CPU. Microsoft twierdzi, że procesor składa się z 5 mld tranzystorów (dla porównania, GTX Titan od Nvidii składa się z 7 mld tranzystorów w samym GPU) - zaskakująco wysoka liczba, co tłumaczy stosunkowo niskie prędkości zegarów - podobno 1,6GHz dla rdzeni procesora Jaguar i 800MHz dla GPU. Zasadniczo, im większy procesor, tym trudniej jest go schłodzić, przez co prędkości zegarów muszą być obniżane. W teorii, Microsoft mógłby zdecydować się na szybsze taktowanie i w ten sposób zniwelować nieco różnicę w stosunku do PS4, ale to zmniejszyłoby liczbę chipów dostępnych dla producenta, w efekcie podnosząc koszty produkcji (o podatności na uszkodzenia nie wspominając).

Ale potencjalnie najciekawszą kwestią związaną z Xbox One jest sposób w jaki inżynierowie firmy - i Dan Greenwalt z Turn 10 - mówią o „tranzystorach w konsoli” i „tranzystorach w chmurze”. Sugerując w ten sposób, że Xbox One może przenieść część obliczeń z wnętrza konsoli na liczne serwery Microsoftu. Mówiono o nowych światach, tworzonych w chmurze i przeniesieniu obliczeń mniej wymagających pod względem opóźnień - jak fizyka czy sztuczna inteligencja - na serwery rozproszone. To ekscytująca propozycja. Można wyobrazić sobie tytuły MMO „nowej generacji”, w których dedykowane serwery odpowiadają za wydarzenia w świecie gry i serwowanie ich na konsole graczy.

 

Trzeba jednak zauważyć, że opóźnienia rzędu 20-30ms w Internecie to całe eony z punktu widzenia renderowania gier w czasie rzeczywistym, pomijając już fakt, ze podobne rozwiązanie oznacza wymóg stałego połączenia z siecią. Na pewno jesteśmy ciekawi, jak Xbox One rozwinie ten pomysł w dłuższej perspektywie, ale nie przekonały nas komentarze podczas panelu dyskusyjnego, które brzmiały raczej jak życzenia rzucane na wiatr bez związku z praktycznymi zastosowaniami.

Pewnie jest, że w najbliższym okresie (do E3), Microsoft musi ciężko popracować nad przywróceniem zaufania graczy, których rozczarowała konferencja. Patrząc ze strategicznego punktu widzenia, podejście producenta może wydawać się logiczne - pojawiają się głosy, że firma konkuruje raczej z Apple i Google, nie z Sony i Nintendo. Microsoft zauważył, że wykorzystanie jego konsoli w domowym salonie zmieniło się w ostatnich latach, że gry stały się tylko częścią układanki. Takie podejście nie jest błędne, ale ciężko jest się z nim pogodzić, obserwując kompletny brak fragmentów gier na premierowej konferencji. Oczywiście w ostatecznym rozrachunku sukces Xbox One nie będzie zależał od specyfikacji technicznej czy integracji z telewizorem. Wszystko rozegra się na płaszczyźnie gier, a w bezpośrednim pojedynku z PlayStation 4 przed Microsoftem jeszcze sporo pracy.

 

http://www.eurogamer.pl/articles/digitalfoundry-analiza-techniczna-xbox-one

 

Czyli XO miał być "maszyną do gier", tylko SONY zrobiło MS w bambuko przy projektowaniu konsoli, w związku z czym nie mieli wyjścia i ogłosili, że grafika nie jest dla nich priorytetem? Hipokryci. Podobnie było w przypadku X360, z multimediami (muzyka, filmy, INTERNET - po co komu internet w konsoli, od tego jest PC, konsola jest do gier).

Opublikowano

Devi ostro o XONE

 

 

 

Reakcje na te wieści są jednoznaczne - Twitter rozpalił się od krytyki deweloperów indie.
 
Briand Provinciano, twórca Retro City Rampage:
 
"To krzywdzi nie tylko samych deweloperów. Wielu mniejszych wydawców musi zwracać się do znacznie wiekszych firm, by w ogóle móc wydać coś na Xboksa".
 
Mike Bithell, twórca Thomas Was Alone:
 
"Nie żebym kiedykolwiek pojawił się na radarze MS. Chciałbym jednak powiedzieć, że gdzieś tam powstaje w tej chwili nowy Minecraft. Na inną platformę, niż Xbox".
 
George Broussard, współtwórca Duke Nukem:
 
"Microsoft, musicie skupić się na ułatwieniach dla deweloperów indie. W innym przypadku oddajecie Sony gry, deweloperów i pieniądze".
 
Phil Fish, twórca Fez:
 
"Microsoft ma w nosie twórców indie".
 
 Markus Persson, twórca Minecraft: Xbox 360 Edition:
 
"Próbowałem się podekscytować Xbox One, ale mi się nie udało".
 
Terry Cavanagh, twórca VVVVVV:
 
"Ale szczerze, po wczorajszych ogłoszeniach, czy KTOKOLWIEK będzie chciał pisać gry na Xbox One?"
 
Tommy Refenes, współtwórca Super Meat Boy:
 
"Co oferuje Xbox One dla kogoś, kto nie gra w serię Forza czy tytuły EA Sports, a ma już podłączony komputer pod TV?"
 
Zach Gage, twórca SpellTower:
 
"To była jedyna rzecz, której wypatrywałem. Sprawy nie wyglądają dobrze dla Xbox O
Opublikowano

Na PPE niusy o Xbone biją rekordy. Tylko treść komentarzy coś nie pasuje.

 

Biją rekordy przez pieniaczy którzy nawet nie byli zainteresowani nowym X'em (ile razy można było wyczytać "czekam na konferencję MS ale ja i tak postanowiłem o kupnie PS4), przy okazji nabijając aczifmęty na stronie. Także o niczym to nie świadczy.

 

Co do padów to oba wyglądają na sprzęty dobrze leżące w dłoniach. DS4 jest sporym krokiem do przodu, nowy pad od X'a sporo mniejszym, ale też nie musiał wiele usprawniać. Myślę że oba będą bardzo wygodne.

 

Z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta.Konsola służy DO GIER.Gracza nie interesują multimedialne bajery,zwłaszcza teraz w dobie tabletów i smartfonów.

 

 

Ale nie rozumiem, czy gier na XONE nie będzie w ogóle?

 

Ciężko czytać dalej tą histerię, nawet jeśli na E3 MS pokaże te 15 gier to i tak będzie zarzucane że to dekoder.

Edytowane przez MaZZeo

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.