Bansai 11 198 Opublikowano 8 listopada 2012 Opublikowano 8 listopada 2012 Aby zdobyc armor chiefa w multi, trzeba przejsc singla na legendarnym solo czy w co-opie ? Szukalem na goglach i sprzeczne informacje ciagle mam, ktos moze juz odblokowal i wie ? Cytuj
teddy 6 884 Opublikowano 8 listopada 2012 Opublikowano 8 listopada 2012 Przeszedlem w coopie i armor wpadl Cytuj
MaZZeo 14 191 Opublikowano 8 listopada 2012 Opublikowano 8 listopada 2012 http://gry.wp.pl/artykul/felieton,halo-4-ktore-przelalo-czare-goryczy-jakosc-polskich-tlumaczen-gier-musi-sie-zmienic,6627,1.html Cytuj
ASX 14 664 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 http://gry.wp.pl/art...nic,6627,1.html Uwaga!Potężne spoilery ,nie polecam czytać tym którzy dopiero zastanawiają się którą wersje językową kupić Cytuj
MaZZeo 14 191 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 Rzeczywiście, zapomniałem ostrzec. Ogólnie ostra krytyka spolszczenia - jak widać nie jest tak dobre jak niektórzy mówią. Cytuj
barth 70 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 To i ja dorzucę swoje 3 grosze do tłumaczenia fabuły. - Dlaczego Covenanty tak po prostu znowu zaczęli atakować ludzi bez powodu? Dlaczego pomagają Dydaktowi? MC chyba coś tam wspomina na początku, że walczą zacieklej, zostali przejęci? Jakaś osobna frakcja? - Co stało się z Arbitrem po H3? - Skąd wziął się tam Infinity? Szukali Chiefa? - Co stało się z Cortaną na końcu? Przeniosła się całkowicie w wirtualną rzeczywistość? - Po pierwsze MC i Cortana nie zostali zaatakowani bez powodu - ich statek zbliżył się do planety Forerunnerów. Covenanci mieli niezłego pecha, gdy podczas sprawdzania statku natknęli się w nim na "Demona". Do tego tak jak było wspomniane, jest to wyjątkowo religijna frakcja. - Obecnie przebijam się przez The Thursday War, ale wygląda na to, że Arbiter / Thel 'Vadam w dalszym ciągu jest przywódcą niezależnych Elite'ów / Sangheili i walczy z religijnymi separatystami. - Infinity to statek, który był budowany od dawna, przy użyciu całej technologii Covenantów i Forerunnerów, jaką udało się ludziom rozszyfrować. W momencie, gdy UNSC udało się zdobyć kilka Engineer'ów / Huragoków udało się zmienić go w najpotężniejszą jednostkę w galaktyce (doskonale pokazuje to filmik początkowy Spartan Ops). Infinity znalazło się przy Requiem, nie dlatego, że szukali MC, ale dlatego, że znaleźli namiary na tą planetę na instalacji Halo 03 (wyraźnie jest to powiedziane w jednej z cutscen). - Cortana zawsze istniała tylko w wirtualnej rzeczywistości. To co rozmawia z MC na końcu to najprawdopodobniej twój stworzony s HardLight (tak, jak i te, które trzymały Didact'a na końcu). W tej chwili wygląda na to, że Cortana "zginęła". - jak i dlaczego Didact przekonał Covenantów - czym naprawdę był Composer a samo załatwienie sprawy z Didactem ala końcówka Modern Warfare 2 zostawiła niesmak Po pierwsze nie zgadzam się z Tobą w temacie Reach. Po dłuższym czasie i namyśle stwierdzam, że ta gra sfailowała na całej linii, zarówno fabularnie, gameplayowo, jak i multiplayerowo (a długo broniłem tej gry, eh). Odpowiedzi: - Już na samym początku gry było powiedziane, że Covenanci, których spotykasz na pokładzie Forward Unto Dawn są niezwykle fanatyczni. Skoro na Requiem spotkali jednego ze swoich bogów, którzy w dodatku mówi to samo, co Propheci, mianowicie, że należy zniszczyć ludzi... Jak myślisz, długo musieli się nad tym zastanawiać? Dodatkowo z terminali dowiadujemy się, że jednym z dowódców Covis'ów, którzy odkryli Requiem, jest Jul 'Mdama - ten gość dość poważnie nie lubił ludzi i chciał się ich pozbyć tak szybko jak to możliwe. - The Librarian to tłumaczy podczas swojej cutsceny. Composer miał być ostatecznym sposobem na pokonanie Flooda - być sposobem na przejście ze świata cielesnego, w wirtualny, przeniesienie jaźni biologicznej na cyfrową. Niestety nie udało się skończyć projektu i zamiast w pełni świadomych tworów wychodziły "abominacje". Po tym, gdy Didact zamienił swoich wiernych żołnierzy - Promethean w cyfrowe jaźnie (i wsadził ich w ciała, które spotykasz w grze), stwierdził, że jego armia jest ciągle zbyt mała i trzeba też zmienić ludzi (Terminale). Pytanie brzmi - po co mu ta armia, skoro Flood nie istnieje. - Była do wyboru interaktywna cutscena, albo walka w stylu Tartarusa z H2. Cytuj
typfon 145 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 (edytowane) Barth "abominacje" wychodziły gdzy chcieli odwórcić proces przez Composera Ad. 1 - skąd wiesz że Flood nie istnieje Ad. 2 - Ludzi z Halo ściągną przed odpaleniem pierscieni Ad. 3 - Nowi Promethanie byli mu potrzebni do pozbycia się traziniejszych ludzi (tak sądze) mnie bardziej interesuję który to Didact? (obstawiam na Ur, bo ten z Borna ma więcej sympatii do ludzi) Co Didact sobie zrobił że nie działał na niego Composer? Edytowane 9 listopada 2012 przez typfon Cytuj
MaZZeo 14 191 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 Czemu gameplayowo Reach sfailował? Masz na myśli coś innego jak multi? Cytuj
typfon 145 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 mimo że historia z Reach nie była praktycznie wpleciona w kanon to mi się podobała, dramat planety która umiera, i beznadziejnej walki był oddany świetnie Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 Teraz to dopiero separatystyczni Convenanci będą się bać ludzi kiedy ci mają najwyraźniej mega potężną flotę - Infinity, to chyba nie jedyny taki statek, a przynajmniej fregat klasy FUD mają teraz od cholery z tego co widać w filmiku od Spartan Ops. Nie wspominając już o seryjnie produkowanych Spartanach. A po co Dydaktowi armia? Dla mnie to jest oczywiste, szczególnie po jego monologu z epilogu gry - chce wykończyć ludzi tak szybko jak to możliwe, najpierw chciał ich po prostu przerobić za pomocą Kompozytora, ale mu nie wyszło, a armia, którą by dzięki temu uzyskał zawsze pomogłaby mu podporządkować sobie pozostałe rasy. No i Flood moim zdaniem cały czas istnieje, uważam, że może nawet nigdy nie da się go całkowicie zniszczyć. To jest fajne w Halo, można gdybać bez końca Cytuj
typfon 145 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 nowa książka penie nam wyjaśni co nie co o Floodzie ale trzeba czekac do 19 marca Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 Rzeczywiście, zapomniałem ostrzec. Ogólnie ostra krytyka spolszczenia - jak widać nie jest tak dobre jak niektórzy mówią. Babole to jedno, a oddanie sensu dialogów i fabuły to drugie. Sens został oddany bardzo dobrze co już zresztą udowodniłem, a co do baboli, to prawda jest taka, że w Polsce tłumaczenia filmów, gier, seriali, programów informacyjnych itp. leżą i kwiczą po całości i to jest niestety norma. Mało to razy w wiadomościach nie potrafią dobrze nawet liczb przetłumaczyć? Mam Avengersów na BD, najpierw po angielsku oglądałem, a później z siostrą z polskimi napisami i w niektórych momentach ręce mi opadały. Tak niestety to u nas wygląda, ale co się dziwić jak filologię kończą ludzie, którzy często mówią tak jak się pisze albo i gorzej... Cytuj
MaZZeo 14 191 Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 Pisałem już o tym na forum poly. Problem w tłumaczeniach jest taki, że zleca się robotę jakiemuś tłumaczowi, który dostaje suchy tekst i nawet nie robi rozeznania w temacie. Jeżeli przedmiotem tłumaczenia jest gra militarna w stylu CoD to powinien to robić człowiek znający żargon żołnierzy, w przypadku bardzo rozbudowanego SF jak Halo powinien robić to ktoś, kto zna to uniwersum. Dam obie łapy uciąć, że wielu z polskiej społeczność Halo (chociażby z Halo Areny) zrobiłoby to lepiej. Inna sprawa że angielski ma dużą ilość zwrotów których nie da się sensownie przełożyć, stąd takie kwiatki jak "przypadkowe leżenie" z któregoś MW. A taki komentator w multi Halo? Praktycznie połowa używanych przez niego słów to twory zrobione na potrzebę samej gry. Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 9 listopada 2012 Opublikowano 9 listopada 2012 (edytowane) Mam akurat sporo filologów wśród znajomych i jest tak jak mówisz, dostają suchy skrypt i mają np. 3 dni na zrobienie tłumaczenia, a ludzie ci najczęściej pracują w szkołach, prywatnych firmach, a tłumaczenia muszą robić po godzinach na szybko i potem mamy taki efekt jaki jest. Najlepsze są teksty jak się pytam "Maciek pije dzisiaj z nami?" - kumpel odpowiada "Nieee, musi na poniedziałek książkę kucharską przetłumaczyć" Wszystko na szybko i na wczoraj, heh. Edytowane 9 listopada 2012 przez DonSterydo Cytuj
barth 70 Opublikowano 10 listopada 2012 Opublikowano 10 listopada 2012 (edytowane) Barth "abominacje" wychodziły gdzy chcieli odwórcić proces przez Composera Ad. 1 - skąd wiesz że Flood nie istnieje Ad. 2 - Ludzi z Halo ściągną przed odpaleniem pierscieni Ad. 3 - Nowi Promethanie byli mu potrzebni do pozbycia się traziniejszych ludzi (tak sądze) mnie bardziej interesuję który to Didact? (obstawiam na Ur, bo ten z Borna ma więcej sympatii do ludzi) Co Didact sobie zrobił że nie działał na niego Composer? Ad1. Kilka razy powiedziane jest w książkach, że po wydarzeniach z Arki Flood'a nie ma nigdzie. Aczkolwiek wspomniane jest też, że może po prostu się ukrywać. Ad2. Do czego to się odnosi, bo nie wiem Ad3. Nie, Terminale z H4 wyjaśniają, że początkowo stworzył ich do zniszczenia Flood'a, ale teraz nie wiadomo. Na pewno nie do końca chodzi mu o zniszczenie ludzi, bo w końcu Prometheanie=ludzie. Dodatkowo: 1. Powiedziane jest, że proces przeniesienia nie był pełen. Dlatego też Prometheanie sprawiają wrażenie nie do końca inteligentnych. 2. Obecny Didact to ten będący po części Born'em - stąd jego inny wygląd i samo istnienie. MaZZeo, Reach kompletnie namieszał fabularnie, nic nie pasowało do uniwersum. Dodatkowo sama opowieść miała kilka miłych elementów, ale w sprawiała wrażenie jakby była napisana na szybko, na kolanie. Te śmierci Spartan, którzy w pewnym momencie zaczęli bez sensu padać jak muchy. Początkowo byłem zachwycony tą opowieścią, ale z im większej perspektywy na nią patrzę, tym bardziej jestem nią zniesmaczony. Tak naprawdę jedyną dobrą rzeczą, jaką przyniósł Reach jest dziennik Halsey. Jeśli chodzi o tłumaczenie - jest ok, tylko widać, że ktoś zapomniał podesłać grę do testerów lingwistycznych, którzy w kilka chwil wyłapaliby większość kwiatków. Edytowane 10 listopada 2012 przez barth Cytuj
Ins 5 757 Opublikowano 10 listopada 2012 Opublikowano 10 listopada 2012 Wprawdzie nie przeszedlem calej kampani (ale jest weekend i w koncu bede miec czas), ale tlumaczenie jest po prostu amatorskie. Wyczytalem, ze bylo robione na szybko, ale to jest po prostu zalosne. Jakbym cofnal sie 15 lat wstecz to bym lepiej to zrobil ... wielki (pipi) minus dla MS za odj.ebanie takiej fuszerki. Jeden Barth pewnie przetlumaczyl by to w mgnieniu oka, ale ktos dostal kase, za to ze okazyjnie oglada kreskowki na Cartoon Network. Cytuj
kubson 3 189 Opublikowano 10 listopada 2012 Opublikowano 10 listopada 2012 wlasnie posluchalem probek polskiego master chiefa i cortany, sorry chlopaki ale on jest mega slaby, a cortana ma glos ladacznicy xD co do singla to jednak po ochlonieciu stwierdzam ze brakowalo pie*dolniecia, skarabeusza czy czegos takeigo oraz ostatnia walka z bossem o ile mozna nazwac to walka ssie, ale tak czy inaczej dawno tak dobrze nie bawilem sie w singlu. wracajac do Reach mi sie strasznie kampania podobala ale tak jak mowie nigdy nie bylem fanem uniwersum ale klimat upadajace planety fajnie oddali tylko faktycznie spartanie pod koniec padali jak muchy btw. nie wydaje wam sie ze Heroic jest troche latwiejszy ? w sumie przelazlem bez problemu i kampanie ukonczylem w niecale 6:50h przy czym nie bieglem na zbity pysk Cytuj
zloto 737 Opublikowano 10 listopada 2012 Opublikowano 10 listopada 2012 Własnie ukończyłem kampanie na Heroic i powiem, że ostro dostałem po ryjcu, chociaż nie obyło się bez wpadek z strony 343. Poniżej to co od siebie chciał bym dodać. Audio-wizualna część niszczy, chociaż zgodzę się z czyjąś wypowiedzią tutaj, że muzyka stanowi już jedynie tło, a nie stoi na pierwszym planie. Szkoda, bo grafika po raz kolejny wykonała progres, a muzyka jak by straciła na mocy. Chociaż to oczywiście, mimo spadku formy, wciąż poziom dla wielu gier nieosiągalny głównie dzięki fenomenalnym "dźwiękom wszelakim". Pięknie to brzmi na dobrym zestawie 5na1. Sama kampania trzyma gdzieś tak do połowy za jaja w taki sposób, że zacząłem zastanawiać się "jeśli już teraz pokazali tyle, to co mnie czeka dalej?". Niestety w moim odczuciu tak koło 2/3-iej gry lekko skończyły się pomysły twórcą(czemu nie było epickiego starcia z skarabeuszami?!), a przynajmniej na pewno nie było takiego natężenia epickości jak do połowy gry, kiedy co chwile działo się coś co powodowało ślinotok. Uważam również, że za mało było "rodzajów" Prometan'ów. Walka z tymi pso-podobnym czymś była już pod koniec gry nużąca, przydało by się jakieś urozmaicenie. Jednak to co tłuczenie gruntów, to tłuczenie gruntów. Dla mnie Covent.>Prometanie. Fajnie, że zdecydowano się bardziej uspołecznić i nakreślić charakter Chief'a. Podoba mi się ten zabieg i dwutorowość fabuły. Z jednej strony ratujemy świat, a z drugiej gdzieś staramy się uratować bliską nam SI. Wszystko to się przeplata, jest wartko, z akcją, czyli tak jak powinno być : ) Do pełnej oceny kampanii muszę jeszcze ukończyć ją w co-op'ie, jak również dać sobie trochę czasu, żeby ochłonąć Jednak biorąc pod uwagę wszystkie plusy i nieliczne minusy, 343 nie zawiodło. To pewne. Cytuj
MaZZeo 14 191 Opublikowano 10 listopada 2012 Opublikowano 10 listopada 2012 btw. nie wydaje wam sie ze Heroic jest troche latwiejszy ? w sumie przelazlem bez problemu i kampanie ukonczylem w niecale 6:50h przy czym nie bieglem na zbity pysk Ja ginąłem wg statystyk średnio 10-20 razy na level, więc uważam że nie Podobnie było w Reachu. Knighty dają kosc, a jak jest ich wiecej w drugiej części gry to trzeba się ostro namęczyc. Ciekaw jestem jak pójdzie solo na Legendary T_T Cytuj
MaZZeo 14 191 Opublikowano 10 listopada 2012 Opublikowano 10 listopada 2012 Jeszcze jedna rzecz z Promethanami o co chodzi z tym, że wpierw są niebiescy, a potem pomarańczowi? W spartan opsach również? przed premierą myślałem że to będą jakieś dwie frakcje, ale to pojawienie się Didacta ich zmieniło Cytuj
wrog 610 Opublikowano 10 listopada 2012 Opublikowano 10 listopada 2012 Jeszcze jedna rzecz z Promethanami o co chodzi z tym, że wpierw są niebiescy, a potem pomarańczowi? W spartan opsach również? przed premierą myślałem że to będą jakieś dwie frakcje, ale to pojawienie się Didacta ich zmieniło Terminale obejrzyj, ostatni chyba odpowie na to pytanie. Cytuj
Gość UnexpectedBoy Opublikowano 11 listopada 2012 Opublikowano 11 listopada 2012 (edytowane) Singiel jak na razie daje rade po 4 misjach, co jak co , ta muzyka jest dosyc srednia, raz pasuje, a raz w ogole jest przynudzajaca badz zbedna. Poziomu poprzednich czesci muzycznie tu na pewno nie ma. Edytowane 11 listopada 2012 przez UnexpectedBoy Cytuj
mausenberg 76 Opublikowano 11 listopada 2012 Opublikowano 11 listopada 2012 OST sam w sobie jest wspaniały, słuchałem go na długo przed grą i rozsadzał łeb momentami. Kupa w tym emocji i uniesień, ale faktem, że w grze on po prostu zniknął czego nie pojmuje. Ze dwa czy trzy razy ta muzyka była słyszalna, nawet szukałem w ustawieniach czy nie mam za cicho zrobionego podkładu muzycznego ale nie, tak po prostu to słychać. Szkoda. Polecam wszystkim zawiedzionym na tym elemencie, posłuchać soundtrack osobno i głośno, jest genialny. Singla skończyłem i ogólnie tak - wizualnie jest bosko, czyste Halo. Architektura, dizajn, widoczki, bycie MC... to wszystko gra jak na leży. Tylko zakończenie mnie po prostu dobiło nijakością. Czekałem na jakieś absolutne pierdu a dostałem cichutkie prtt...chodzi o pana złego, bo sam cinematic na końcu jest za(pipi)isty. No i na Heroic było łatwo na maxa. Nie jestem żadnym kwadratem skillowym, ale się nie zmęczyłem ani razu tak żeby kląć, liczę na frustrujące momenty na Legendary. Cytuj
Janush 224 Opublikowano 11 listopada 2012 Opublikowano 11 listopada 2012 ktoś mi powie co się dokładnie stało z didactem pod sam koniec gry ? I jakim cudem chief nie zginął od wybuchu ? Cytuj
Daddy 4 226 Opublikowano 11 listopada 2012 Opublikowano 11 listopada 2012 OST sam w sobie jest wspaniały, słuchałem go na długo przed grą i rozsadzał łeb momentami. Kupa w tym emocji i uniesień, ale faktem, że w grze on po prostu zniknął czego nie pojmuje. Ze dwa czy trzy razy ta muzyka była słyszalna, nawet szukałem w ustawieniach czy nie mam za cicho zrobionego podkładu muzycznego ale nie, tak po prostu to słychać. Szkoda. Polecam wszystkim zawiedzionym na tym elemencie, posłuchać soundtrack osobno i głośno, jest genialny. Singla skończyłem i ogólnie tak - wizualnie jest bosko, czyste Halo. Architektura, dizajn, widoczki, bycie MC... to wszystko gra jak na leży. Tylko zakończenie mnie po prostu dobiło nijakością. Czekałem na jakieś absolutne pierdu a dostałem cichutkie prtt...chodzi o pana złego, bo sam cinematic na końcu jest za(pipi)isty. No i na Heroic było łatwo na maxa. Nie jestem żadnym kwadratem skillowym, ale się nie zmęczyłem ani razu tak żeby kląć, liczę na frustrujące momenty na Legendary. no właśnie z muzyką jest jakiś problem że jest za cicho podczas gry, jest świetna tylko co z tego skoro jest zagłuszana tym co się dzieje na ekranie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.