Skocz do zawartości

Mass Effect: Andromeda


Gość Szprota

Rekomendowane odpowiedzi

Gość DonSterydo
Opublikowano (edytowane)

Mo-cap, lipsync czy ogolna mimika to nie jest raczej cos co mozna ot tak w patchu sobie poprawic chyba, podejrzewam ze sam mo-cap do scenek musieliby pewnie ponownie nagrywac w studiu. Takze nie liczylbym na zbyt wielka lub nawet jakakolwiek poprawe pod tym wzgledem.

 

Przecież tu nie ma żadnego motion capture. Już na pierwszy rzut oka widać, że zarówno mimika jak modele twarzy były robione ręcznie (ruszają się tylko usta, cała górna część twarzy jest nieruchoma). I z tego powodu to jest takie zabawne, bo odpowiednie techniki są już w branży upowszechnione i ogólnie dostępne (w tym zakresie branża zrobiła chyba największy postęp przez ostatnie 10 lat).

Edytowane przez DonSterydo
Opublikowano

Jest mozliwe, choc pamietam jakies przebakiwania ze sesje mocap ruszyly do andromedy czy cos w ten desen, chyba jedne z pierwszych newsow o andromedzie to nawet byly, choc nie zdziwilbym sie gdyby ograniczyly sie tylko do trailerow. xD

 

btw. trial ma juz day one patcha zainstalowanego.

 

Gość Orzeszek
Opublikowano (edytowane)

przypominają mi się bloopersy z l.a.noir XD

Edytowane przez Orzeszek
Opublikowano (edytowane)

kolejna godzinka z Andromedą i znów mieszane odczucia : 
-graficznie robi...światłem (ale unreal zrobiłby to jeszcze lepiej? tak mi się wydaje), eksploracja układów słonecznych wygląda nieźle - ale jak na tytuł GOTY... z PS360, tekstury skutecznie zapobiegają temu by szczęka opadła na glebę..

postacie jeżdżą po mapie jak na sankach, zainicjowanie dialogu powoduje jakieś urwa bzdury typu : teleport , bieganie w kółko itp.
mimika - gałki oczne rozbiegane jak u sebka po mefedronie, usta po botoksie i jakieś idiotycznie animowane emocje : ludzie = kukły.

gra jest strasznie ciekawa - powyżej oczekiwań, ale po doskonałej trylogii oczekiwania miałem takie:
-dajcie coś bardzo podobnego, z jakością godną tej generacji - to tutaj nie gra.

chce się przechodzić dalej i dalej, ale czuć za(pipi)isty niedosyt, niedbałość o szczegóły, podknięcia w produkcji i to, że... "musimy już wydać".
paradoksalnie to czego się obawiałem, jest w moim odczuciu najlepsze - fabuła, aż chce się więcej...z tego względu ukończę ten tytuł.

jako pretendent do GOTY zbytnio nie robi, to jest trochę zawód po latach oczekiwania 

:frog: jak żyć..

Edytowane przez II Noxx II
Opublikowano

pogralem troche dluzej no i faktycznie jak docieramy na Nexusa to troche fabula jest naciagana xd wszystko sie tak jakos naciaganie pieprzy, ciezko sie wczuc - no nic zobaczymy pozniej..

 

 

 

- no siema jestem pionierem 

- ok szukaj planet bo nie mamy cos jeść ale ci nie ufamy i wogole foch ze ci stary umarł, no ale dobra masz statek wyperdalaj xd

 

 

  • Plusik 2
Opublikowano

xd

 

mówiłem że sam motyw zostania pathfinderem to beka, gra jakoś to później się stara to wytłumaczyć ale i tak jest duże zaprzeczenie postaci starego.

 

sam nadal mam bardzo mieszane odczucia i tak jak mówiłem wcześniej - "nowe" bioware jest zbyt cienkie w portkach, żeby wypuścić grę takiego kalibru. inkwizycja została zmieciona i zgnieciona przez wieśka, to sobie pomyśleli "no to zrobimy wieśka w kosmosie"... tylko że więcej tutaj podobieństw z inkwizycją *fabularnych to już za dużo) niż z wieśkiem. redzi też zostawili sporo buboli, no ale panie drogi aż tak źle nie było. to po prostu wstyd wydawać coś w takiego w 2017.

 

i suma summarum tak można podsumować tą gierkę - gra się fajnie, ale brakuje tego zachwytu. jak tak w to gram, to sobie myślę, że nowy prey zapowiada się i wygląda o wiele ciekawiej, już nie mówiąc o poziomie gierek wydanych dotychczas.

 

p.s: nomad jest zayebisty.

  • Plusik 1
Opublikowano

i suma summarum tak można podsumować tą gierkę - gra się fajnie, ale brakuje tego zachwytu.

niestety trafiłeś dokładnie w punkt z tym zdaniem ;/

 

chyba byłbym pod większym wrażeniem gdyby zrobili remaster trylogii niż Andromedę...

Opublikowano

No tak nie grajmy w gry tylko w "śmieszne" gify i narzekajmy, że postaci nie wyglądają jak modelki z hustlera. Mnie gra się podoba, na razie tak na 8/10. Z inkwizycji jest bardziej otwarty świat, nie ma już takiego korytarza jak w poprzednich częściach. Na mapach jest dużo elementów do odkrycia więc jest co robić, konstrukcje obcych, wspomnienia ojca, jakieś jaskinie itd. Właściwie to gra bardziej mnie wciągnęła niż horizon, który leży i się kurzy. No i spotkałem asari - sympatyczna postać.

Opublikowano (edytowane)

No tak nie grajmy w gry tylko w "śmieszne" gify i narzekajmy, że postaci nie wyglądają jak modelki z hustlera. Mnie gra się podoba, na razie tak na 8/10.

...no a mnie sie nie podoba i co zrobisz?

Edytowane przez da$io
Opublikowano (edytowane)

Będę w mniejszości, ale im dłużej gram, tym bardziej wciągam się w świat Andromedy. Loadingi na mapie galaktyki może i są zbyt długie, ale przejścia pomiędzy obiektami robią wrażenie. Dialogi pomiędzy bohaterami są w porządku - postacie rozmawiają ze sobą jak zwykli kumple. Mnie to nie przeszkadza, gdyż nie oczekiwałem filozoficznych rozważań o sensie istnienia wszechświata. I na pewno brzmią znacznie lepiej niż dorzucane na siłę odzywki Sheparda w ME3 ("Aha", "Yeah", "Right", "Maybe" itp.), które były używane w nadmiarze tylko po to, aby wydłużyć dialogi. Nomad to bestia, tak od początku powinien wyglądać Mako w ME1. Jeśli chodzi o questy poboczne, to większość z nich wydaje się całkiem rozbudowana i z porządnym tłem fabularnym. Jednak przy niektórych misjach występują elementy zbieractwa. Czas pokaże, czy kiedyś zacznie mnie to drażnić, na razie wciąż poznaję tajniki gry, więc dodatkowe znaczki na mapie wręcz motywują mnie do eksploracji. Warto też zaglądać do miejsc nieoznaczonych na mapie:

w jednej ze szczelin w Habitacie 7 można po raz pierwszy zobaczyć przedstawiciela Porzuconych (Remnants) - oczywiście w tym momencie bohaterowie nie wiedzą, z kim mają do czynienia.


 
Jest jedna rzecz, na którą mało kto zwraca uwagę, a jest niewątpliwie zaletą Andromedy: design lokacji. W szczególności mam tu na myśli wygląd pojazdów i przedmiotów z Drogi Mlecznej. Nexus, Tempest, ludzka Arka - wszystko wygląda znajomo, tak jak w starej trylogii ME. Mamy nawet te same biało-pomarańczowe pudła, osłony, pudełka z medi-żelem. Jednocześnie kontrastuje to z obcą technologią Kettów i Porzuconych, dziwnymi stworami, nieznaną fauną na planetach.
 
Wisienką na torcie są już wspomniane przeze mnie aluzje do starej trylogii, na przykład:

w pokoju Rydera seniora można odsłuchać stare wiadomości od Liary T'Soni. Inżynierka kroganka na Nexusie pochodzi z klanu Nakmor, którego ambasadora można było spotkać na Tuchance w ME2. I całkiem możliwe, że Alec Ryder miał powiązania z Cerberusem, ale to tylko moja teoria.

Mam nadzieję, że w grze będzie znacznie więcej takich smaczków.
 
Żeby nie było tak różowo: w kwestiach technicznych BioWare zrobiło krok w tył. Nie można używać umiejętności towarzyszy ręcznie, wszystkim steruje gra. W kluczowych momentach nie można też ręcznie zapisywać stanu gry, dzieje się to tylko i wyłącznie automatycznie, a checkpointy bywają dość niefortunnie rozstawione. Najbardziej wkurzające są kilkusekundowe zwiechy całej gry przy loadingach dialogów i niektórych lokacji. Czy inni posiadacze triala na XOne też mają taki problem?
 
Poza tym w trakcie walki zdarzają się takie kwiatki, jak poniżej:
 

12GSsNF.gif

 

 

Z drugiej strony podobne błędy widywałem w wielu innych grach.

 

Podsumowując: jeśli jestem fanem uniwersum Mass Effect, możesz zignorować krytycznie opinie i grać day one, bo gra i tak przypadnie Ci do gustu. Jeśli cała seria jest Ci bardziej obojętna, lepiej poczekać na obniżkę i kilka patchy.

Edytowane przez Vexilium
  • Plusik 6
Opublikowano (edytowane)

 

No tak nie grajmy w gry tylko w "śmieszne" gify i narzekajmy, że postaci nie wyglądają jak modelki z hustlera. Mnie gra się podoba, na razie tak na 8/10.

...no a mnie sie nie podoba i co zrobisz?

 

a co mam ci robić, siedź dalej na (pipi)e przed klawiaturą i prowokuj...

Tak zwiechy się czasem zdarzają.

Edytowane przez bloody_gipsy
Opublikowano

 

Żeby nie było tak różowo: w kwestiach technicznych BioWare zrobiło krok w tył. Nie można używać umiejętności towarzyszy ręcznie, wszystkim steruje gra. 

 

Ech, słaba wiadomość. :/ W trylogii to był chyba mój ulubiony aspekt walki. Przynajmniej wprowadzał jakiś element taktyki - dziwne dlaczego z tego zrezygnowali.

Opublikowano

 

Lead designer MEA na swoim twitterze napisal, ze na premiere nic juz nie beda poprawiac. Spatchowanych animacji twarzy to w ogole bym sie nie spodziewal :cool:

4d3273283513deca2eff3ef3a471a9a8.jpg

 

 

Ale jak "poprawił"? Że zrobił z niej nieludzko symetrycznego androida? To już nie można mieć wad, niedoskonałości, wszystko ma być generycznie piękne, ale bez własnej tożsamości?

Jak dla mnie to "polepszył", jak sztab chirurgów poniżej:

 

1106637473-famosos-que-fizeram-cirurgias

 

  • Minusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...