Skocz do zawartości

PSX Extreme 184


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez kilka miesięcy odnosiłem wrażenie, że PE nie za bardzo wie co ze sobą zrobić. Przemiany oprawy wizualnej wypadało kiepsko na początku, do tego jeszcze dochodziły screeny, które wyglądały tak, jakby robiono je telefonem. Zwątpiłem w pismo kompletnie, ale tej jesieni wciągnąłem się w jeden numer, potem kolejny, teraz mam już trzeci i chcę więcej.

 

Przyzwyczajam się do tego, że teraz trzon stanowią tacy zg(red.)zi jak Rozbo, SoQ, Sojer, Komodo, Roger i do tego, że człowiek który circa 2003 pisał jakieś mini-newsy teraz jest bossem PE. :) Nie można oczekiwać tego, że ciągle będzie tak samo. Że Mazzi zrecenzuje Buffy na GameCube'a, że Star obleci jakiegoś dziwnego RPG, Shiva obskoczy Prince of Persia, a Myszaq trzaśnie głupkowatą reckę Hulka.

 

Zmieniają się ludzie, konsole, gry i tak musi być. Z tego wszystkiego najbardziej właśnie brakuje mi myszaqowego, durnego humoru, ale poza tym muszę powiedzieć, że "nowi" odwalają dobrą robotę i jeśli kiedykolwiek powiem coś złego na ich temat, to tylko dlatego, że zazdroszczę im tego, że sam nie jestem na ich miejscu i muszę jakoś tą zazdrochę odreagować. :)

 

Aha, teksty Moniki fajnie się czyta i miło spojrzeć na jej fotę. Niechże jakąś reckę trzaśnie, nawet jeśli na pół strony.

  • Plusik 3
Opublikowano (edytowane)

Wasze recenzje są w porządku (tzn. raczej wolne od tego, o czym piszę), chodziło mi bardziej o zachowanie w około magazynu, chociażby tutaj, na forum. W Waszych wypowiedziach czuje się czasami, że traktujecie nas jak jakichś głupoli, o co nam chodzi, że Wy wiecie najlepiej ale jesteście niezrozumiani. Wolałem unikać konkretnych przykładów, bo to zachowanie objawia się patrząc na całość Waszych wypowiedzi, ale OK, by nie zostać gołosłownym, to i podeprę się konkretem, który właściwie skłonił mnie do napisania tych być może przykrych dla Ciebie zarzutów. Temat o niby-spojlerach w magazynie i zachowanie Komoda. Fala minusów pod jego wypowiedziami chyba mówi sama za siebie. Inna sytuacja: kiedy wytknąłem coś Komodowi, on mnie zbył niby-żartem, ironią, a Ty jeszcze temu przyklaskiwałeś. To jest w porządku zachowanie wobec czytelników?

 

Nie rób już z siebie ofiary, w PSX Extreme nigdy nie głaskaliśmy się po jajach, ani między sobą ani z czytelnikami. Panuje zasada równości i Tobie odpisałem w dokładnie taki sam sposób jak odpisałbym np. Rozbowi (nie chciałbyś widzieć "surowych" wersji niektórych zgrentgenów w którym obrzucamy się gnojem nie na żarty), a jeżeli wyczuwasz butę czy zadzieranie nosa w naszych wypowiedział to tylko dlatego, że sam się w pewien sposób dystansujesz, stawiając siebie w takiej, a nie innej pozycji. Sam też od zawsze jestem czytelnikiem magazynu (przez szacunek do pozostałych autorów nigdy nie skorzystałem z przysługującej mi prenumeraty, niezmiennie sypię groszem pod kioskiem), pomimo ponad 10 lat od pierwszych publikacji nigdy nie czując się "wyżej" niż pozostali ludzie. Coś mi się zdaje, że magazynowi przyświeca idea "od graczy dla graczy" a nie od "branżowych celebrytów dla graczy". Olanie krytyki/pytań czytelników i pozostawienia ich na forum/mailu bez odpowiedzi - to byłoby prawdziwe panoszenie się i uważanie za cholera wie kogo. Zerknij na analogiczne tematy innych branżowych periodyków/serwisów i wyłap różnice.

Edytowane przez KOMODO
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

Wasze recenzje są w porządku (tzn. raczej wolne od tego, o czym piszę), chodziło mi bardziej o zachowanie w około magazynu, chociażby tutaj, na forum. W Waszych wypowiedziach czuje się czasami, że traktujecie nas jak jakichś głupoli, o co nam chodzi, że Wy wiecie najlepiej ale jesteście niezrozumiani. Wolałem unikać konkretnych przykładów, bo to zachowanie objawia się patrząc na całość Waszych wypowiedzi, ale OK, by nie zostać gołosłownym, to i podeprę się konkretem, który właściwie skłonił mnie do napisania tych być może przykrych dla Ciebie zarzutów. Temat o niby-spojlerach w magazynie i zachowanie Komoda. Fala minusów pod jego wypowiedziami chyba mówi sama za siebie. Inna sytuacja: kiedy wytknąłem coś Komodowi, on mnie zbył niby-żartem, ironią, a Ty jeszcze temu przyklaskiwałeś. To jest w porządku zachowanie wobec czytelników?

 

Nie rób już z siebie ofiary, w PSX Extreme nigdy nie głaskaliśmy się po jajach, ani między sobą ani z czytelnikami. Panuje zasada równości i Tobie odpisałem w dokładnie taki sam sposób jak odpisałbym np. Rozbowi (nie chciałbyś widzieć "surowych" wersji niektórych zgrentgenów w którym obrzucamy się gnojem nie na żarty), a jeżeli wyczuwasz butę czy zadzieranie nosa w naszych wypowiedział to tylko dlatego, że sam się w pewien sposób dystansujesz, stawiając siebie w takiej, a nie innej pozycji. Sam też od zawsze jestem czytelnikiem magazynu (przez szacunek do pozostałych autorów nigdy nie skorzystałem z przysługującej mi prenumeraty, niezmiennie sypię groszem pod kioskiem), pomimo ponad 10 lat od pierwszych publikacji nigdy nie czując się "wyżej" niż pozostali ludzie. Coś mi się zdaje, że magazynowi przyświeca idea "od graczy dla graczy" a nie od "branżowych celebrytów dla graczy". Olanie krytyki/pytań czytelników i pozostawienia ich na forum/mailu bez odpowiedzi - to byłoby prawdziwe panoszenie się i uważanie za cholera wie kogo. Zerknij na analogiczne tematy innych branżowych periodyków/serwisów i wyłap różnice.

 

Potwierdzam. Komodo po prostu już taki jest. Mądrzy się z zasady, a nie dlatego, że jest zgredem. :D I pod tym wzgledem każdego traktuje równo.

Edytowane przez Rozbo
  • Plusik 1
Opublikowano

Walkiewicz był okej. Kuba Sobek też jest okej, zwłaszcza filmografia o silent hill z tego numeru jest dobra, dwie strony samych konkretów. Ale jednak brakuje w regionie filmowym Myszaka. Czytając recenzje fpsów, maxpejnów, rdrów - brakuje Myszaka. Czytając felietony - brakuje surrealistycznego humoru, czyli tekstów Myszaka. W dziale Listy przydał by się Myszak, chociaż by po to, żeby puentować debili miesiąca. Nowości takie jak versusy, granda, czy recenzja z przyszłości, cieszyły by się większą popularnością gdyby nie brakowało Myszaka. W zapowiedziach GTA5, (pipi)a nie zgadniecie, ale brakuje Myszaka. W 10 stronnicowej recenzji też pewnie zabraknie. Jak by ktoś się zastanawiał, gdzie się podział "stary extrimowy humor", to niech sobie włączy program Gilotyna na Superstacji albo ipla.

  • Plusik 3
Opublikowano

@Up Oglądałem kilka razy Gilotynę i to nie to samo... Zgadam się, czasem Myszaq pociśnie jakimś żartem, ale jest to program o polityce, więc nic tu po mnie :/ Szkoda, ale nie mam żalu, każdy idzie tak, gdzie pieniążki większe i nie trzeba się użerać z Redaktorem Naczelnym.

Opublikowano (edytowane)

Bo idziecie za sentymentem dawnych lat. A wiadomo że kiedyś to było lepiej. Obecni nastolatkowie pewnie są zafascynowani obecnymi Zgredami i tak samo jak Wy - za parę lat (już jako dorośli) będą pisać: "echh kiedyś Roger wszędzie się pojawiał i to był gość, albo SOQ'u - ten to dopiero, a nie - dzisiaj mamy jakiegoś Mendrka, czy Mazzeo". Tak może być :)

Edytowane przez grzybiarz
Opublikowano

Dokładnie mam te same odczucia, również co jakiś czas odświeżam sobie stare numery PE i tamten klimat "niekontrolowanego acz pozytywnego chaosu" jest nie do podrobienia (teksty MYQa wrzucane chwilę PO deadline to istny HC, dzisiaj takie kwiatki by nie przeszły...i wielka szkoda).

Któż bowiem nie pamięta cytatu HIVa z recki "Kingsley'a" na PSX (coś o kobiecie, kaloryferze i niezbyt owocnym pożyciu) XD ?

Opublikowano

Sorry za wylewność i szorstkie stwierdzenie, ale za Mysza to ja bym wymienił cały obecny skład. Serio, na tekstach tego zwyrola się wychowywałem, śledziłem Game Time głównie dla jego durnych jazd ("uratuję tą wioskę! Uciekajcie!" i (pipi), granat... tfu, ziemniak na środek targowiska, tudzież Wiedźmin zatrzymujący "plebs siłą umysłu" - to jest to!), wracam do recek San Andreas, serii THPS, felietonów pokroju "Gry wideo niezbędne do przeżycia" (pamięta to ktoś?)... Ściera, HIV, Gamera, nawet Star - odejście każdego z nich zniosłem w miarę, ale po Myszu zostaje autentyczna pustka... To dobry chłopak był i dużo pił, hehe. Front powrotu Myszaqa, Myszu wróć :<

  • Plusik 3
Opublikowano

Widzę, że jak już Myszaqa nie ma to nagle znalazł grono adoratorów, a jak pamiętam jego ostatnie teksty do Extreme'a to były ostre pojazdy (do których ochoczo się przyłączałem). Ściera się nawet za niego tłumaczył i obiecywał, że przyciśnie go, żeby już takich bzdur nie wypisywał. Za dużo beki w bece

Opublikowano

Zróbcie cos z tymi listami, bo ostatnimi czasy tego sie czytac nie da :(

Jakas dziecinada albo wypociny na siłę

Moim zdaniem HIV nie ma jzu serca do tego.

Myślę zę Rodżer, Soczek albo Zaksik nadaja sie tam dużo lepiej

Opublikowano (edytowane)

Myszaka trudno mi ocenić, niektóre jego teksty były naprawdę niezłe, np recenzja Bully i GTA: SA, tekst o deadline, z kolei część była dla mnie bardzo ciężko strawna, i jeszcze to ciągłe ghe, ghe.

Edytowane przez metalcoola
Opublikowano (edytowane)

 

 


Widzę, że jak już Myszaqa nie ma to nagle znalazł grono adoratorów, a jak pamiętam jego ostatnie teksty do Extreme'a to były ostre pojazdy (do których ochoczo się przyłączałem). Ściera się nawet za niego tłumaczył i obiecywał, że przyciśnie go, żeby już takich bzdur nie wypisywał. Za dużo beki w bece.

Znajdź mi proszę ten pojazd z mojej strony, a ozłocę Cię, dam Ci lajka na fejsbuczu i kupię karnet na solarium. Edytowane przez Bzdurski
Opublikowano (edytowane)

Przesadzacie trochę z tym, że PE utraciło swój dawny urok. Po prostu zmienił się magazyn i na wszystko patrzycie przez pryzmat przeszłości. Kiedyś było tak, teraz jest inaczej. To naturalna kolej rzeczy. A gdyby tak faktycznie w PE nic się nie zmieniło przez te wszystkie lata. Czy wtedy bylibyście zadowoleni czy może już zaczęłoby się masowe pisanie o "zmęczeniu materiału"? Dzięki temu PE ma swoją historię, status kultowego magazynu w Polsce. A teraz poszło z duchem czasu.

 

Śmieszyłoby Was, gdyby teraz ci sami ludzie dalej jeździli fotelami po Sokolskiej (hell yeah, kultowe)? Albo dalej wesoła kamera? Nie, bo i my się zmieniliśmy, nasza świadomość i właśnie dobrze, że to co pamiętamy nie przepadnie i dlatego PE będzie zawsze miało miejsce w sercach tych, którzy w gimnazjum myśleli tylko o tym, żeby lekcje skończyły i zacząć grać na PSX a wieczorkiem przejrzeć poraz n-ty ten sam numer PE. Tęsknicie za dawnymi autorami, tęskniliście za HiVem, który dawniej był dla niektórych bożyszczem tłumów. Tymczasem czytając w najnowszym numerze PE jego felieton odczułem wrażenie, że czytam wypociny kogoś kto chyba zatrzymał się w czasie.

 

PE stało się po prostu bardziej dojrzałe, bardziej profesjonalne i nawet może opiniotwórcze. Stara ekipa stworzyła legendę tego pisma. Ci obecni muszą teraz trzymać fason i jak na razie, w mojej opinii - całkiem nieźle im idzie. Wszystko się kiedyś kończy i zaczyna. Takie jest życie. End of story.

Edytowane przez Nemesis US
  • Plusik 2
Opublikowano

Mówienie o PE zawsze wypada jakoś fałszywie. Obojętnie czy ktoś chwali czy gani, zawsze słowa jakoś tak się poskładają, że wyjdą z tego okrągłe formułki: "to już nie to samo", "PE poszło z duchem czasu, postęp, progress terefere".

 

Mówicie my się zmieniliśmy, ale to "my" dla każdego z was znaczy coś innego, np. istnieje takie "my", które dopiero pierwszy raz w rękach trzymało PE, i ich niewiele obchodzi to jak było dawniej, i że teraz jest rzekomo lepiej, bo bardziej profesjonalnie (tak jakby metodologia pisania o grach się zmieniła, wzrok redaktorom się wyostrzył dzięki czemu z większą dokładnością są w stanie ocenić grafikę itd).

 

Numer numerowi nierówny, o ile wyczuwa się pewne tendencje, pewną główną melodię tego magazynu, która z czasem się zmienia, to znacznie lepiej oceniać pojedyncze numery, pojedyncze artykuły i pojedynczą argumentację redaktorów zamiast przerzucać się wielkimi słowami.

  • Plusik 4
Opublikowano

Cieszmy się że czytaliśmy PE jeszcze w czasach Mr.Ściery. Obecni Czytelnicy nawet mogą nie wiedzieć kim był jegomość. Ci co czytają PE z pół roku-rok jakoś nie krytykują. Głównie piszą ludzie o braku klimatu - ci którzy zbierają magazyn od lat. A co mają do zarzucenia nowi Czytelnicy? Przydałaby się jakaś ankieta "Od jak dawna czytasz PE?".

Opublikowano

Może jest tak że w czasach takich"oryginałów" jak Myszaq , Hiv -nie mieliśmy ich do kogo porównywać i byli dla nas wyroczniami , a my byliśmy młokosami. Teraz z perspektywy czasu ich gagi często wyglądają żałośnie , ich recenzje nieprofesjonalnie(liczył się tylko klimat i głupawka autora).

Większość wspomnień przytaczanych w związku z rzekomym wypraniem z klimatu obecnego PE -dotyczy Jackass-owych zachowań coniektórych Zgredów a nie wspomnień ich recenzji,tekstów.

Czytając teksty recenzji np. Hiva z przed lat - dowiadywałeś się np. grafa urywa zad,świnie będą latać,muza -ło maj gad, wychądzę z ze skóry i zeżrę kapcia- tak mnie ten tytuł jara że nie mam słów ( oczywiście to są moje ironiczne teksty)

Dzieciakowi ( w tym mnie) podobały się takie teksty+ fajne wymyślone zwroty ,którymi można było szpanować wśród rówieśników(o so chodzi jakby, łodafak)

Gdzie w tych recenzjach jest meritum, wiedza , warsztat pisarski ?

Czytając recenzję z nr 8/98 -Gta Myszaqa- nic się zniej nie dowiadujesz oprócz tego że autor silił się na oryginalność formy i zabrakło treści.

Może generalizuję , przesadzam lecz dla wielu Czytelnków sama "fajowość" recenzji= równała się,-Podnieciłem się jak autor i pędzę do sklepu / na giełdę

Myślę że ze wspominaniem starego PE jest jak z Idealizowaniem filmów ,komiksów ,gier, książek , płyt- Czasami wracając do nich stwierdzamy że to nie to, jak mogłem być tak dziecinny?, w to się nie da grać!- Mimowolnie niszczymy nasze piękne wspomnienia.

Czy ktoś jeszcze oprócz mnie czytając stare recenzje czuje się jakby czytał Kaczora Donalda , żuł gumę Turbo, i bawił się drewnianymi klockami w piaskownicy?

Mam wrażenie że gdyby któryś z Nowych zgredów zrobił coś szalono-głupiego ( pobiegał w majtach po ulicy na mrozie) i zamieścił foty w PE; ajego recenzje pełne były za(pipi)istości i szaleństwa ( ala Myszaq nawijający tylko o Jokerze , pomalowany na Jokera, kopiujący jego zachowanie - z czym lekko przesadzał) pewnie od razu zostałby mianowany Starym Zgredem, luzakiem nie udającym nikogo , prawdziwie harkorowym znawcą gier

Opublikowano

Mam wrażenie że gdyby któryś z Nowych zgredów zrobił coś szalono-głupiego ( pobiegał w majtach po ulicy na mrozie) i zamieścił foty w PE; ajego recenzje pełne były za(pipi)istości i szaleństwa ( ...) pewnie od razu zostałby mianowany Starym Zgredem, luzakiem nie udającym nikogo , prawdziwie harkorowym znawcą gier

Coś Ty. Było już przecież szalone podpalanie konsol i jakoś nie wyszło ;)

A pisząc serio, nieważne co by Zgredzi zrobili hardcorowego - będzie to porównywane do starych wyczynów. I znajdują się maruderzy którzy napiszą "to nie to samo".

Mi tam obecna forma odpowiada. Stawiam na pełen profesjonalizm, felietony. Recki czytam na końcu, bo najmniej mnie interesują - tzn. nie gram w najnowsze gry.

Co do listów, to sami chcieliśmy powrotu HIV'a. A kogo byście tam chcieli? Myślałem o Rogerze, ale ten gość i tak chyba ma dużo do roboty.

  • Plusik 1
Opublikowano

@Tokugawa wcześniej też wspominałem o Kalim, ale teraz przyszedł mi do głowy jeszcze... Ściera :) Były redaktor, jak pisał, nie ma czasu/ochoty pisać o grach, więc może będzie się spełniał w listach? ;)

Opublikowano

Mam tylko jedna prośbę: nie dawajcie już HiVowi pisać felietonów. Bo ten w najnowszym numerze jest tak nudny i oczywisty, że taki Lionel o tym wie. Podobała mi się za to publicystyka w wykonaniu SoQ'a (Kryzys klasy średniej) i uKosa odnośnie dziennikarzy w branży. Numer ogółem bardzo dobry.

Opublikowano

A przy okazji - jak oceniacie funkcjonujący od kilku numerów układ felietonów? Chodzi mi o te 6 stron po sobie. Dostajemy różne sygnały - jedni uważają, że jest OK, inni sugerują, że lepiej te felietony na rozkładówce umieszczać z "lżejszymi" stronami (np. felieton HIV-a + Region Filmowy itp.). Dla jednych to "blachy" tekstu, które odstraszają, dla innych to miejsce, od którego zaczynają lekturę PE. Uwagi mile widziane.

Zauwazylem to dopiero teraz gdyz z braku czasu koncze numer 182. Nie wiem w ogole skad to pytanie. Przeciez jak egzystowaly kaciki i zglaszano, ze smiesznie wyglada taki felietownowo-kacikowy przekladaniec to oznajmiono, ze "nie nie, nie da rady aby byly osobno kaciki i osobno felietony bo sciana tekstu, bo makieta zle, bo kompozycja brzydko etc.". Od kilku numerow widac, ze to co wczesniej bylo niemozliwe stalo sie jak najbardziej wykonalne. I makieta nie przeszkadza, i sciany tekstu jakos wygladja. Tylko po co bylo to wczesniejsze piep.rzenie, ze sie nie da? Wystarczylo napisac "da sie ale my wolimy po swojemu".

 

To samo z kompozycja recenzji. Tez bylo mowione, ze za duzo bialego podkladu i mozna by wrzucic tlo z gry np. "Nie, nie da sie, makieta, Roman mowi, ze makieta i bialy ok a NIEBIESKI to juz w ogole na kazdej stronie powinien byc". I co? I patrze na #183 i DA SIE. I fajnie to wyglada. Wiec ptytam - po co to PR'owe gadanie, z ktorego wynikalo, ze w drugiej dekadzie 21 wieku nie byliscie w stanie wykonac rzeczy, ktora robiono od lat 80 a moze i wczesniej.

Opublikowano

A przy okazji - jak oceniacie funkcjonujący od kilku numerów układ felietonów? Chodzi mi o te 6 stron po sobie. Dostajemy różne sygnały - jedni uważają, że jest OK, inni sugerują, że lepiej te felietony na rozkładówce umieszczać z "lżejszymi" stronami (np. felieton HIV-a + Region Filmowy itp.). Dla jednych to "blachy" tekstu, które odstraszają, dla innych to miejsce, od którego zaczynają lekturę PE. Uwagi mile widziane.

Zauwazylem to dopiero teraz gdyz z braku czasu koncze numer 182. Nie wiem w ogole skad to pytanie. Przeciez jak egzystowaly kaciki i zglaszano, ze smiesznie wyglada taki felietownowo-kacikowy przekladaniec to oznajmiono, ze "nie nie, nie da rady aby byly osobno kaciki i osobno felietony bo sciana tekstu, bo makieta zle, bo kompozycja brzydko etc.". Od kilku numerow widac, ze to co wczesniej bylo niemozliwe stalo sie jak najbardziej wykonalne. I makieta nie przeszkadza, i sciany tekstu jakos wygladja. Tylko po co bylo to wczesniejsze piep.rzenie, ze sie nie da? Wystarczylo napisac "da sie ale my wolimy po swojemu".

 

To samo z kompozycja recenzji. Tez bylo mowione, ze za duzo bialego podkladu i mozna by wrzucic tlo z gry np. "Nie, nie da sie, makieta, Roman mowi, ze makieta i bialy ok a NIEBIESKI to juz w ogole na kazdej stronie powinien byc". I co? I patrze na #183 i DA SIE. I fajnie to wyglada. Wiec ptytam - po co to PR'owe gadanie, z ktorego wynikalo, ze w drugiej dekadzie 21 wieku nie byliscie w stanie wykonac rzeczy, ktora robiono od lat 80 a moze i wczesniej.

 

Dzięki Mejm, my też życzymy Ci Wesołych Świąt :P

 

Co do Twoich zastrzeżeń. Nie wiem co i jak chłopaki zrobili bo nie znam się na składzie, ale czy nie uważasz, że skoro zrobili coś, co początkowo wydawało się im niemożliwe (np. wedle ich wiedzy albo środków), to chyba dobrze o nich świadczy?

 

Po co od razu zakładać, że wszyscy Cię okłamali?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...