Wredny 9 696 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Na NG+ trzeba mieć 2 miliony, co nie zmienia faktu, że muszę jeszcze raz ubić Rottena, The Old Sinner (już padli), Old Iron King i Duke's Dear Freja, żeby ich dusze wymienić u Straida na brakujące cary/hexy/cuda/piromancję. No i kurde jak się idzie do katakumb? Zapomniałem już, a chcę odwiedzić Vendricka i mu pierścień buchnąć Cytuj
Rayos 3 171 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Musisz zabić lustrzanego w lothric I iść dalej ;-) Cytuj
Wredny 9 696 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Musisz zabić lustrzanego w lothric I iść dalej ;-) Tiaa... w Lothric... za dużo najnowszej odsłony 2 Cytuj
Rayos 3 171 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Przepraszam, drangleic xD Cytuj
Wredny 9 696 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Kurde, czy to normalne ze strony Freji, że na NG+ czeka na mnie przed mini soborem watykańskim? I czy jak ją tam ubiję, co będzie cholernie trudne, to później nie będzie już walki, czy tylko przegonię do tego czasu? Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Opublikowano 27 kwietnia 2016 Tylko przegonisz. NG+ w dwójce to jedna z fajniejszych rzeczy. Wielka szkoda że pozostałe części tak nie zostały potraktowane. 1 Cytuj
Wredny 9 696 Opublikowano 2 maja 2016 Opublikowano 2 maja 2016 Wczoraj ukończyłem NG+, zajęło mi to jakieś 20 godzin, więc teraz NG++. Ja jednak nie o tym. Biegam po krypcie, lecę do walki z Velstadtem, a tu nagle pojawia się komunikat, że najechał mnie Dark Spirit "MegaMuleMan" i jednocześnie wyłapałem backstaba od niewidzialnego czegoś. Za chwilę pojawił się koleś, wyglądający zupełnie jak moja postać (może przypadek, w każdym razie w secie Faraama) - zero poświaty, żadnego kolorku, normalnie jakby był z mojej gry. Ubił mnie i tyle go widzieli. Od razu wygooglałem to dziwne zjawisko i okazuje się, że to jakieś "hakierstwo" - spotkał się ktoś z Was z czymś takim? Cytuj
Dahaka 1 863 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 Mam pytanie. Dopiero zacząłem grać i po zapaleniu wszystkich pochodni w things betwix pojawił się czerwony fantom. Problem taki, że zabiliśmy się nawzajem, więc dropnął z niego jakiś itemek, ale że zginąłem to nie mogłem go podnieść, a jak tam znowy przyszedłem po wskrzeszeniu, to już go nie było. Czy w takich sytuacjach da się jakoś odzyskać te itemy, które z niego dropły, czy już po ptokach? Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 3 maja 2016 Opublikowano 3 maja 2016 Nie jestem pewien, próbowałeś wyjść i wrócić do gry ? Jeżeli to nic nie da to nie mam pomysłu. Cytuj
devilbot 3 719 Opublikowano 5 czerwca 2016 Opublikowano 5 czerwca 2016 (edytowane) Wyfarmiłem sobie wczoraj Insolent Set w SOTFS. Ta zbroja co jej kawałki wypadają z czerownych cleryków w katakumbach po rozpaleniu znicza. Oczywiście oni się nie respisą i trzeba bonfire ascetic spalać ale na PC skorzystałem z podmieniania sejwa aż wypadnie mi ta część co chcę. Set prezentuje się spoko. Upadły krzyżowiec: Za(pipi)iście nierówny jest design lokacji w tej części. Edytowane 5 czerwca 2016 przez devilbot Cytuj
Wredny 9 696 Opublikowano 12 czerwca 2016 Opublikowano 12 czerwca 2016 Fajny set, tylko te spodnie... do tego powinny być jakieś metalowe nogawice, bo tak to trochę jak bezdomny Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 6 lipca 2016 Opublikowano 6 lipca 2016 Po skończeniu z jedynką byłem podekscytowany spróbować "dwójeczkę". Jak jasno! Jak ładnie! W sumie specjalnie się z jedynką nie męczyłem w drugiej połowie gry, a teraz dopiero zaczynam grę, więc pewnie będzie wręcz łatwo, nie? Lol nie. Poszedłem do lasu i wieśniaki non stop mnie mordują. Nie żeby któryś z nich sam w sobie był taki trudny, ale kurde trzeba ich wyrżnąć chmarę niczym w Resident Evil 4. Hitem sezonu jest spadanie twojego życia o połowę, gdy umarłeś (czyli cały czas). W ten sposób byle wieśniak może mnie zabić jednym ciosem, a jeśli ich wyrąbię systematycznie po jednym, to zaraz jest walka z silniejszym nieumarłym na tak wąskim przejściu, że łatwo spaść. I oczywiście od razu zginąć. Chyba zacznę od początku... magiem. Bez jaj, bez czarów niektóre sekcje tej gry są po prostu... Myślałem, że będę kozakiem i zacznę tą klasą co zaczyna "goła". I dostałem w ryj od wieśniaków w lesie... 1 1 Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 6 lipca 2016 Opublikowano 6 lipca 2016 Pure strenght w tej części to kosa, ultragreatsword w łapie i jedziesz jak po autobahnie. Hitem sezonu jest spadanie twojego życia do połowy, gdy umarłeś określoną ilość razy (czyli cały czas) Fixed. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 6 lipca 2016 Opublikowano 6 lipca 2016 (edytowane) Zacząłem jeszcze raz magiem, jednak goło to trochę hardkor. Lepsze statystyki ułatwiają, a z czarami to i tego ogra na początku rozwaliłem bez problemów. Zginąłem na razie raz, robiąc ten (pipi)y skok, który raz wchodzi a raz nie. Klasyka serii. Szkoda, że Dark Souls II nie ma już tak bogatych i szczegółowych opisów wszystkiego w sieci jak "jedynka", jak grałem to później żałowałem ile mógłbym mieć korzyści z tej tarczy, z tego czegoś, co wywaliłem. Edytowane 6 lipca 2016 przez ogqozo Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 6 lipca 2016 Opublikowano 6 lipca 2016 doszedlem do pokonalem takiego szklanego rycerza (krola?) i chodze po moczarach. tacy czarodzieje strzelaja czarami a w wodzie czaja sie potwory. duzo mi do konca zostalo? zrobilem przerwe na uncharted i dooma i chyba czas dokonczyc Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 6 lipca 2016 Opublikowano 6 lipca 2016 No tak z 3 duże lokacje i paru bossów. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 7 lipca 2016 Opublikowano 7 lipca 2016 (edytowane) Dark Souls 2... wciągnęło mnie znacznie bardziej, niż jedynka! Gra jest... ładna! Lokacje są różnorodne, nie tylko ciemne i ciemniejsze. Sporo ładnych widoczków. Rozpalanie pochodni to właśnie to, co lubię w grach - może być nieprzyjaźnie na początku, ale podbijasz świat i nieco go opanowujesz. Tutaj jest zdecydowanie więcej tego, niż w jedynce, gdzie niektóre małe momenty były po prostu nie do przeskoczenia, były zawsze męczące. Ogólnie cała gra wydaje się bardziej... przyjazna. Nadal dość często ginę bez sensu (właśnie przewaliłem całą lokację i bossa, by stracić wszystkie dusze, cały ogrom, bo idąc do ogniska krzywo stanąłem... Dusze chciałem odzyskać oczywiście szybko biegnąc do tamtego miejsca, ale szybko pojawił się za mną wianuszek potworów i zaciukuali - typowe Dark Souls, test cierpliwości), ale jednak nieco rzadziej. Na początku uznałem karanie utratą HP za śmierć jako koszmar (podobno zrobili tak, żeby ograniczyć tępe farmienie - nie moja bajka, nie wyobrażam sobie celowo powtarzać jakiegoś fragmentu gry), ale fakt jest taki, że kukieł jest dość sporo (często też wypadają z łatwych przeciwników) i dość często gram jako człowiek. To też wiąże się z innym faktem, że w tej nowej edycji jest dość sporo przyzwań, które... no, ułatwiają grę, ułatwiają. Z drugiej strony, ta gra w trybie offline jest też wypełniona megatrudnymi, dużo trudniejszymi od bossów czerwonymi duchami. Pojawia się taki i musisz się męczyć z tym, że dokoła jest jeszcze cała normalna gra (boss to zazwyczaj jednak całkiem sporo miejsca i nic innego nie próbuje cię zabić), a życia mają nieskończoność. Beznadziejny feautre. Jakbym chciał coś takiego to bym grał online. Jak jest łatwiej to i więcej dusz zostaje, a z tej racji - jesteś silniejszy i jest łatwiej. Efekt domina pięknie działa w tej grze. Nie widziałem żeby często o tym mówiono, ale sama różnica między startowaniem "gołym" a konkretną klasą jest kolosalna. Edytowane 8 lipca 2016 przez ogqozo Cytuj
Masorz 13 214 Opublikowano 8 lipca 2016 Opublikowano 8 lipca 2016 Dwójeczka jeszcze przede mną, ale w tym roku na pewno sobie sprawię ps4kową wersję w 60 klateczkach :rose: Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 8 lipca 2016 Opublikowano 8 lipca 2016 (edytowane) Jak grałeś w 1 i 3, to nie wiem, czy 2 może wiele wnieść. Fani narzekają, że świat jest mało najlepszodesignowywhistoriigier. Faktycznie lokacje wydają się nieco bardziej po prostu serią odrębnych poziomów, aczkolwiek wymagania co do pamiętania stu rzeczy nadal istnieją za sprawą różnorakich kluczy, przełączników itp. Często cholera wie, czy "powinienem" się dostać w dane miejsce, czy może za 50 godzin odkryję jedyne możliwe przejście tam. Lokacje same w sobie mają jednak sporo typowych dla Dark Soulsów zagrywek, zaśmiałem się wręcz jak idąc rutynowo ścieżką pozwoliłem wrogowi rąbnąć w wybuchającą beczkę prochu i w ten sposób rozwalił ścianę i otworzył mi skrót prosto do ogniska, którego bym nie wykombinował (bo w tej lokacji jest masa beczek prochu i większość nic nie daje... tylko karze, zabijając cię jak w nie uderzysz). Są zmiany w systemie, które czasami nieco mylą gdy człowiek myśli przyzwyczajeniami z "jedynki" (jest bardzo podobnie, przez co łatwo ulec tym przyzwyczajeniom...), ale ogólnie raczej ułatwiają sprawę. Ogniska zazwyczaj umieszczone są w mniej irytujących miejscach, co w połączeniu z teleportami pozbawia grę tego żmudnego powtarzania tak często. Zmiany w systemie obciążenia póki co robią mi ogromną różnicę, bo grałem na 25%, a teraz w sumie różnica pomiędzy 25% a nawet 70% jest niewielka (trochę jest, ale nie ma kolosalnej różnicy w tempie biegania, co najbardziej mnie skłaniało do grania "lekko") - jednak z drugiej strony jest teraz osobna statystyka do obciążenia, której pakowanie w razie potrzeby pewnie mnie jeszcze wnerwi. Sam fakt, że w dwójce są cztery miejsca na pierścienie czyni postać sporo silniejszą, bo ich efekty zazwyczaj są bardzo znaczące. To jaki ekwipunek pozbierałem już teraz w pierwszych dwóch lokacjach... na tle jedynki jestem potęgą. Gram magiem, ale mam też ognisty miecz +4, tarczę ze świetną obroną i większym odkrywaniem przedmiotów, bodajże 30 inteligencji... A za tym, jak mówię, idzie domino: dużo łatwiej mi rąbać potwory bez umierania, czyli zbierać kolejne dusze i być jeszcze silniejszym. Trochę męczące jest dodanie statystyki Adaptability, jako że cóż, wpływa ona na to jak się gra, a punkciki zawsze znaleźć ciężko gdy w tej części jest tyle statystyk do wyboru (dodano nawet hexy, żeby nawet mag/kleryk miał powód inwestować w wiarę/inteligencję). To, że poise, niewrażliwość podczas rollowania i tego typu rzeczy teraz są zmienne w zależności od statystyki, bez wątpienia można uznać za komplikowanie gry i utrudnianie przygotowania do walki. Edytowane 8 lipca 2016 przez ogqozo Cytuj
messer88 6 580 Opublikowano 8 lipca 2016 Opublikowano 8 lipca 2016 Jak dwójka jest dalej bdb grą, to słabo wypada po prostu jako soulsy, na tle 1 i teraz 3. Design świata jak i przeciwników jak dla mnie cienko, chociaż są wyjątki bo np. Majula to imo najfajniejszy hub z całej serii - muzyczka i widoczki robią niezłą robotę. Słabo też wypada srol czyli to co napędza te gierki. i brakuje fajnych npc i ich questów, jedyny co zapadł mi w pamięć to ten z Lucatiel. Ale jak obecnie za bardzo nie mam w co grać to też planuję sobie odświeżyć 2, tym bardziej że dlcków do 2 nie widziałem a ponoć całkiem niezłe. No i właśnie żeby oblukać jak taka gierka śmiga w 60fps 1 Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 8 lipca 2016 Opublikowano 8 lipca 2016 (edytowane) Nowa wersja ma dużo więcej zmian niż tylko klatki. Dopracowano jeszcze bardziej różne drobne efekty i detale, które sprawiają, że gra - inaczej niż jedynka - po prostu ładnie wygląda. Niektóre zmiany niekoniecznie są na lepsze, pozmieniano sporo jeśli chodzi zwłaszcza o rozmieszczenie skarbów i przeciwników i chyba dodano 15 razy więcej spetryfikowanych statui. Nic tylko czekać aż wyjdzie taka "finalna wersja" trójki. Edytowane 8 lipca 2016 przez ogqozo Cytuj
Masorz 13 214 Opublikowano 8 lipca 2016 Opublikowano 8 lipca 2016 Ja aktualnie robię platynkę w DS1, ale oczywiście od lat znam opinie o dwójce i raczej mi to nie przeszkadza. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 8 lipca 2016 Opublikowano 8 lipca 2016 (edytowane) W sumie muszę stwierdzić, że przez przejsćie z "łaź po świecie" na "teleportuj się między każdym ogniskiem" JESZCZE trudniej się połapać, gdzie już byłem, a gdzie nie i gdzie co było. Jakbym miał drukarkę to bym sobie wydrukował mapy każdej lokacji i powiesił na ścianie. Zaznaczałbym markerem... piękne życie mają ludzie z drukarkami. W Europie nigdy nie wyszła wersja z książeczką z mapami, co nie? Edytowane 8 lipca 2016 przez ogqozo 1 Cytuj
stoodio 2 079 Opublikowano 12 lipca 2016 Opublikowano 12 lipca 2016 Jak dwójka jest dalej bdb grą, to słabo wypada po prostu jako soulsy, na tle 1 i teraz 3. Design świata jak i przeciwników jak dla mnie cienko, chociaż są wyjątki bo np. Majula to imo najfajniejszy hub z całej serii - muzyczka i widoczki robią niezłą robotę. Słabo też wypada srol czyli to co napędza te gierki. i brakuje fajnych npc i ich questów, jedyny co zapadł mi w pamięć to ten z Lucatiel. Ale jak obecnie za bardzo nie mam w co grać to też planuję sobie odświeżyć 2, tym bardziej że dlcków do 2 nie widziałem a ponoć całkiem niezłe. No i właśnie żeby oblukać jak taka gierka śmiga w 60fps Dokładnie tak - jeśli miałbym wskazać najlepszy element dwójki, to zdecydowanie jest to Majula (klimat, muzyka, tajemnica unosząca się w powietrzu). Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.