Skocz do zawartości

Final Fantasy XII


el-shabazz

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam takie pytanko wynikające z tego że latem się człowiek nudzi

Mianowicie jak się walczy z Garudą można użyć na niej Eksir Berry co ma niby pozbwić ją(jego) dużej ilości energii, jak za pierwszym razem grałam nie zrozumiałam aluzji moogla i meczyłam się sama, a tym razem stwierdziłam że pojde na łatwiznę i użyłam Eksir Berry i co ? zeszło bossowi niewiele wiecej hp niz zabierał normalny atak z łuku Fran jakieś 3-5 mm paska no i się zastanawiam dlaczego? Postacie miałam na ok 20 poziomie co pozwoliło łatwo załatwic Garudę bez większych szkód (poprzednim razem miałam niższy level i musiałam się troche pomęczyć), ale jestem ciekawa czemu kwiatek dał taki słaby efekt? Czy może chodzi o to że ten kwiatek powoduje że ataki Garudy są słabsze albo jest bardziej podatny na moje ataki?

Gość Siwy_
Opublikowano

tak wlasnie jest, hp chyba mu wcale nie spada, tylko ataki sa o wiele slabsze

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Cóż mam na liczniku 180 h i jestem przed ostatecznym dungeone'em.Grą naprawdę szczerze się bawiłem jednak musiałem w trakcie miesięcy obcowania z nią wprowadzić kilka przerw gdyż mimo fajniutkiego choć nie do końca przemyślanego systemu, można było się zamulić i to ostro.Nie pomagała praktycznie całkowita absencja jakiekolwiek fabuły.Jak zawsze określiłbym te 140h w środku gry jako fabułę popychaną dla samego popychania, żeby dać iluzję, że coś się tam zmienia w świecie gry.O niemal żadnej interakcji między postaciami powtarzać się nie będę.Problemem gry jest fakt, że poza walką nic tu tak naprawdę się nie dzieje.Wszelkie questy i inne pierdoły zawsze sprowadzają się do naklepania komuś.Grę skończę za jakiś czas, ale jakoś nie mam sił do brania się za wymakszenie jej.

Gość Ofeck
Opublikowano

szczerze mowiac to nie wiem jak mozna grac po 180 h w jakiegokolwiek rpg, ja mam na liczniku ok 80 h i juz czuje ze wiecej nie pociagne i tez jestem przed ostatnim dungeonem, chce tylko dokonczyc wszystkie hunty i nic wiecej nie bede robil.

Opublikowano (edytowane)

Ta gra ma nagorszy system w historii serii. Rety, jakie badziewie. Jak można było wpaść na coś tak bezdennie niepraktycznego, ograniczającego i chaotycznego?

Gambity są fajne, ale i tak powinny pozwalać graczowi na więcej swobody (gdyby tak wprowadzić bardziej elastyczne zmienne...).

A co do charakterów- całe szczęście że są Balthier i Fran, gdyby nie oni to mielibyśmy biedę nad biedy. Głos i wygląd Vaana doprowadzają mnie na skraj załamania nerwowego.

 

Poza tym to całkiem fajna gra, mimo mankametów naprawdę nieźle mnie wciągnęła, choć mam dopiero 18 godzin na liczniku i progres zapewne nie przekroczył nawet 20%.

Edytowane przez White
Gość Ofeck
Opublikowano

gdzie jest najlepsze miejsce do pakowania? poza silownia oczywiscie :D

Opublikowano

Są 2 miejsca - pierwsze to szkielety w ukrytej części Nabudeus Deadlands (czy jakoś tak), a druga to ukryta część Henne Mines, ale tam już trzeba uważać bo jest sporo pułapek i nawet zwykłe nietoperki mogą Ci poskładać drużynę w przeciągu kilku sekund (Bubble i Float to mus)

Opublikowano (edytowane)

Ja na etapie mniejszej połowy gry polecam Henne Mines i ew Ozmone Plains (jeżeli sie nie myle to tam gdzie się do Jahary idzie) Dobrym sposobem jest podgonienie jak nawiekszej liczy potworków i puszczenie Quikeninga (Zanghale czy jak im tam dają 2lp), najlepiej to robić blisko save'a i uciekać jak nie uda się odpalic jakiegoś mocniejszeo zakończenia :D

A w Henne Mines jest takie miejscie gdzie się przełacza przyciskiem drzwi(trzeci licząc od początku) i wtedy pojawia się duuużo flanów, szkoda tylko że nie wyłażą w nieskończoność bo mozna by bylo zostawić gre na godzine a levele by sie same nabijały. 

Oczywiscie mam na myśli pakowanie drużyny mającej ok 20-25lv bo żeby pakować tam gdzie mowa w poprzednim poście to już trzeba mieć w miare drużynę podpakowaną.

 

Ogólnie polecam łażenie po wszystkich lokacjach danego nowego obszaru, a nie tylko z miejsca do miejsca w lini prostej  wtedy pakowanie postaci przed walka z bossem nie jest potrzebne. Różnice widać bo jak grałam wczęsniej to ciągle miałam problem z bossami a teraz nawet Quickeningów nie musze używać.

 

Zresztą nawet jak już troche poźniej się wraca na jakiś obszar to potworki są łatwiejsze (nieraz nawet na 1-2 udedzenia) a nadal daja calkiem sporo exp choć oczywiście do czasu :) 

 

 

A tak z innej beczki ost zastanawia mnie czy brat Vaana żył jeszcze po zamachu czy zmarł wtedy na miejscu? Bo z jednej strony znajomi Basha, mowia ze skoro Bash twierdzi ze nie zabił króla to Reks musiał kłamać na co Vaan stwierdza że jego brat nie kłamał. A wcześniej Vaan ma sen że rozmiawia z bratem (wygląda jaby był szpitalu niebardzo świadom co się wokól niego dzieje) i sie zastanawia czy to prawda że jego brat brał udział w zamachu króla i później stwierdza a nawet jeżeli brał to nie była jego wina ale dowódcy.

Sam Bash twierdzi że cała ta scena była tak zagrana żeby wszystko wskazywało na niego, ale wtedy Reks musiał przeżyć żeby o tym powiedzieć

Edytowane przez lena163
Gość donsterydo
Opublikowano

Dla mnie ta gra to totalne dno, zostawiłem po jakiś 20h grania. W samej grze nie podobało mi się zupełnie nic poczynając od stylistyki, przez tryb walki i kończąc na beznadziejnej fabule.

Opublikowano

Właśnie dziś przeszłam gre, podstawową fabułe, plus większa część hunt'ów no i zdobyłam większą część esperów co zajeło mi łącznie ok 70h.

 

Jednym słowem jestem zawidziona bo nadal nie mogę przeboleć braku dobrej fabuły, no i zgodzę się że system walk nie jest dobry, bo co to za przyjemność grać z koncowym bossem bez ruszania pada?  Taki system może i się podobać komuś kto nie lubi turowych walk w rpg a mi właśnie turowość (no i fabuła) w rpg sie podoba najbardziej, bo o to w turowych rpg'ach chodzi a nie że przed walką z bossem mogę nawrzucać sobie pełno statusów, odnowić przy save'ie punkty mp itd. (choć oczywiście mam wybór i mogę tego nie robić :P) Jedynym plusem było to że jak się gdzieś spieszyłam to mogłam ew szybko się przebiec do save'a i nie żałować że strace punkty exp.

 

Granie bez gambitów jest denerwujące ze względu na niewygodne przełaczanie się pomiedzy postaciami, poza tym brakowało mi tego że mogło się nagle zginąć zachaczywszy np zbyt mocnego przeciwnika, a tutaj jak Ci padnie pierwsza trójka to masz jedszcze 3 osoby które możesz wystawić żeby uciec niby fajnie, ale za prosto :/  

 

Jednym słowem tęsknie za starym dobrym finalem :(

Opublikowano (edytowane)

Heh właśnie moja 7-letnia kuzynka i kuzyn dorwali się mi do finala XII którego zapomiałam wyłączyc teraz biegają po "mieście" i słyszę ciągle -ale fajne to jest :P W sumie nie zdziwie się jak z ustawionymi gambitami przejdą gre jak przypadkwo polecą na Bahamuta :P

Jak widać dzieciakom brak fabuły itd. absolutnie nie przeszkadza i nudne ich zdaniem filmiki przełaczają, ale za to nabiją mi trochę leveli :D

Nastepnym razem im GTA włącze :)

Edytowane przez lena163
Opublikowano (edytowane)

ja ukonczylem gre prawie na 100%.Zostalo mi jakies 5 przedmiotow do kupienia i pare stworow do zabicia aby uzupenic ta ksiege w ktorej mozna o nich poczytac.Zajelo mi to jakies 110 godzin co nie jest wedlug mnie specjalnie dlugo.System walki podoba mi sie i dzieki niemu pakowanie jest dosc szybkie i przyjemne.Pamietam jak zbieralem luck spheres i fortune spheres w FFX (ktora jest moja ulubiona).Jako ze stwory zostawiajace te sphere'y mialy dosc duzo hp to aby sie nie nudzic w jednej rece trzymalem gazete(PE)i czytalem a w drugiej pada i przez jakies 3 godziny naciskalem tylko dol,X,gora-wychodzil quick hit :P

W FFXII bylo to o wiele szybsze i nie tak nudne.Wystarczylo tylko biec w odpowiednie miejsce a reszta nalezala do gambitow.A jesli ktos woli normalnie grac to moze je bezproblemu wylaczy i naciskac X jakies 2000 razy do konca gry :P

Cale szczescie ze exp. po walce jest przyznawany nawet temu kto w ogole nie zadal obrazen wrogowi bo dzieki temu moglem wystawic do walki tylko jedna podpakowana ktora by zabijala a dwoch pozostalych(vaan,fran lub penelo)dostawaly nawet po 6000exp. i dostawaly po 7 z poczatku level-up'ow :D

Gdyby nie fabula ,postacie(na szczescie jest balthier,basch i asche) i bezuzyteczne do walki esper'y(uzylem ich w walce chyba ze 2 razy przechodzac gre) ta czesc byla by jedna z lepszych.

 

P.S. Zdobyl ktos danjuro dagger? :P Mi sie to udalo dzieki fajnemu sposobowi ktorego znalazlem w necie.Jednak mialem pecha i nawet dzieki niemu zajelo mi to jakies 13 godzin(cala noc,dopiero okolo 12.00 poszedlem spac po tej "ciezkiej pracy" :P ).Masakra z tym nozykiem byla.Mam nadzieje ze juz nigdy nie bede musial sie tak "poswiecac" :D

Edytowane przez The Last Remnant
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Właśnie zamówiłem swoje FFXII w sklepie PE,w końcu sam będę mógł zanurzyć się w świat tej gry.Wiadomo,jedni narzekają,inni są wniebowzięci ale tak jest zawsze.Nie ma gry bez wad.Nie oczekuję fajerwerków ale na 100% jestem pewny,że pewien solidny poziom FFXII prezentuje.Taka porażka jak X-2 już się chyba nie powtórzy.Pozdro dla wszystkich fanów FF.

Opublikowano

Fabuła może być słaba, ale system naprawdę jest świetną rzeczą i jest wielkim krokiem do przodu jeśli chodzi o Final Fantasy.

 

Sama grafika, gameplay, scenki, postacie... mimo dosyć słabej fabuły - gra jest naprawdę jednym z większych hiciorów na PS2.

Opublikowano (edytowane)
mimo dosyć słabej fabuły

 

A jak fabuła FFXII wypada przy FFTactics, Vagrant Story i może Tactics Ogre? Może po prostu dla wielu jest słaba, bo jest taka niefinalowa, a w gruncie rzeczy to taki niedoceniony masterpiece :P ? Nie no, pytam się serio, gdyż sam od dawien dawna zastanawiam się nad kupnem tej części, ale trudno mi się do niej przekonać...

Edytowane przez Belcoot
Opublikowano

Wiesz, to jest tak, że na początku wszystko zapowiada się ciekawie, zaczyna się wiele wątków, jednak im dalej w grę tym mniej tego wszystkiego, następuje pustka, potem na koniec podobno wszystko przyspiesza, lecz zostaje po tym wszystkim taki... niedosyt, że jednak było tego wszystkiego za mało. Braknie choćby takich rzeczy jak głębszych interakcji między postaciami, po prostu są i tyle. Nie wiesz, czemu zachowują się tak, a nie inaczej, bo nie ma jakichś dialogów czy scenek, które by to wyjaśniły.

Opublikowano

Najlepiej będzie jak kupisz i przejdziesz. Teraz XII można mieć za 80 zł to chyba nie tak duzo. Mi sie osobiście podobal ten FF, ale ja jestem maniakiem ff więc mnie nie słuchaj. Jednak w pewnym momencie gdy masz już pewne czary walki stają się łatwe. NAwet z ostatnim bossem nie miałem problemu. Ale co ja sie będe ropisywał dla mnie to porządna gierka i Ci ją polecam.

Opublikowano
mimo dosyć słabej fabuły

 

A jak fabuła FFXII wypada przy FFTactics, Vagrant Story i może Tactics Ogre? Może po prostu dla wielu jest słaba, bo jest taka niefinalowa, a w gruncie rzeczy to taki niedoceniony masterpiece :P ? Nie no, pytam się serio, gdyż sam od dawien dawna zastanawiam się nad kupnem tej części, ale trudno mi się do niej przekonać...

 

 

 

FF XII to szmira pod względem scenariusza, zestawiając ją z takimi klasykami jak FFT, Tactics Ogre, Vagrant Story. Zresztą, co tu się dziwić skoro Matsuno został odsunięty od prac nad nowym finalem (a scenariusz, za który odpowiadał nie został nawet skończony), a pazerne SE nakazało naiwnie pokończyć wszystkie wątki i samą grę. Żeby nie było, jest to najmniej dopracowany final, scenariusz jest szczątkowy i zwyczajnie s(pipi)o świetnie zapowiadającą się historię. Nie dałbym za tą grę stówki, a przeszedłbym po raz kolejny Vagranta, TO, FFT, które pokazują geniusz Matsuno pod względem scenariusza oraz przemyślanej od samego początku rozgrywki.

Opublikowano (edytowane)
FF XII to szmira pod względem scenariusza, zestawiając ją z takimi klasykami jak FFT, Tactics Ogre, Vagrant Story. Zresztą, co tu się dziwić skoro Matsuno został odsunięty od prac nad nowym finalem (a scenariusz, za który odpowiadał nie został nawet skończony), a pazerne SE nakazało naiwnie pokończyć wszystkie wątki i samą grę. Żeby nie było, jest to najmniej dopracowany final, scenariusz jest szczątkowy i zwyczajnie s(pipi)o świetnie zapowiadającą się historię. Nie dałbym za tą grę stówki, a przeszedłbym po raz kolejny Vagranta, TO, FFT, które pokazują geniusz Matsuno pod względem scenariusza oraz przemyślanej od samego początku rozgrywki.

 

Widać że wiekszość nie może odżałować skopanej fabuły XII, i tak jak pisze raven_raven jedną z gorszych wad to właśnie brak interakcji między postaciami,(nawet niezły dubbing  nic na to nie poradzi ) właściwie nie wiadomo dlaczego oni zę sobą podróżują,

troche to wygląda tak jakby kilkoro ludzi i Viera spotkało się na mieście i stwierdziło że rozwalą władcę wrogiego państwa bo ktoś to musi zrobić, już nie mowiąc o skomplikowanej i złożonej postaci Vaana który właściwie niewiadomo po co za resztą się w włóczy i Penelo która się włóczy za Vaanem. Jedyną postacią która ewentualnie mnie zaskoczyła był Balthier bo w czasie gry dowiadujemy się coś niecoś o jego pochodzeniu.

 

 

W skrócie bym to opisała tak :P

Bash przyłączył się do Ashe z poczucia obowiązku i dlatego że czuje się winny za śmierć króla (w końcu każdy by się domyślił że brat bliźniak zabije króla na jego konto:P) Vaan się przyczepił do Balthiera bo na początku musiał potem chciał odbić Penelo a jeszcze potem bo mu się nudziło, Balthier przyłączył się do Ashe bo chciał znaleść skarb (no i ewentualnie by powstrzymać Cid'a) a potem wszyscy razem stwierdzili że załatwią Vayne.

 

 

hehe i tu mnie masz raven_raven :) Ale już poprawiłam :D

Edytowane przez lena163
Opublikowano
FF XII to szmira pod względem scenariusza, zestawiając ją z takimi klasykami jak FFT, Tactics Ogre, Vagrant Story. Zresztą, co tu się dziwić skoro Matsuno został odsunięty od prac nad nowym finalem (a scenariusz, za który odpowiadał nie został nawet skończony), a pazerne SE nakazało naiwnie pokończyć wszystkie wątki i samą grę. Żeby nie było, jest to najmniej dopracowany final, scenariusz jest szczątkowy i zwyczajnie s(pipi)o świetnie zapowiadającą się historię. Nie dałbym za tą grę stówki, a przeszedłbym po raz kolejny Vagranta, TO, FFT, które pokazują geniusz Matsuno pod względem scenariusza oraz przemyślanej od samego początku rozgrywki.

 

Widać że wiekszość nie może odżałować skopanej fabuły XII, i tak jak pisze Killabien jedną z gorszych wad to właśnie brak interakcji między postaciami,(nawet niezły dubbing  nic na to nie poradzi ) właściwie nie wiadomo dlaczego oni zę sobą podróżują,

troche to wygląda tak jakby kilkoro ludzi i Viera spotkało się na mieście i stwierdziło że rozwalą władcę wrogiego państwa bo ktoś to musi zrobić, już nie mowiąc o skomplikowanej i złożonej postaci Vaana który właściwie niewiadomo po co za resztą się w włóczy i Penelo która się włóczy za Vaanem. Jedyną postacią która ewentualnie mnie zaskoczyła był Balthier bo w czasie gry dowiadujemy się coś niecoś o jego pochodzeniu.

 

 

W skrócie bym to opisała tak :P

Bash przyłączył się do Ashe z poczucia obowiązku i dlatego że czuje się winny za śmierć króla (w końcu każdy by się domyślił że brat bliźniak zabije króla na jego konto:P) Vaan się przyczepił do Balthiera bo na początku musiał potem chciał odbić Penelo a jeszcze potem bo mu się nudziło, Balthier przyłączył się do Ashe bo chciał znaleść skarb (no i ewentualnie by powstrzymać Cid'a) a potem wszyscy razem stwierdzili że załatwią Vayne.

 

 

Gwoli ścisłości - chodziło chyba o mnie ;).

 

Opublikowano

Zacząłem juz grać w XII i co tu dużo mówić,jestem na początku, ale już mi się zaje... podoba!Rabanastre pełne jest życia,NPC gestykulują,widać ich mowę ciała,złość,oburzenie,radość,smutek.Odwzorowanie emocji w scenkach-pierwsza klasa.Już widzę, że będzie co robić,rozbudowanie konkretne,jestem już po pierwszym ''mark-u'',rozwalił mnie pierwszy boss,Rogue Tomato,haha :lol:Teraz tylko odebrać kaskę od Tomaj'a..System walki jest super,bardzo mi się podoba.Koniec z losowymi starciami,mam ochotę to walczę.Jak na razie stosuję taktykę-jumać ile się da a potem załatwić potworka.W sumie dobrze, że nie jest tak łatwo o kaskę,trzeba pokombinować.Klimat East Estersands jest ok,a to dopiero wycinek.Ogólnie wrażenia mam bardzo dobre,zamierzam wymasterować ten tytuł,choć nie jestem aż takim hardkorowcem w rpg-ach,ale w FFXII po prostu gra się bardzo przyjemnie i zamierzam odkryć wszystko co gra ma do zaoferowania.Ta gra ma KLIMAT i to mi się bardzo podoba.

Opublikowano

ta gra zachwyca każdego przy pierwszym kontakcie....jednak po ok 20h gry to przemija gdy odkryjemy największą wadę gry-nudną fabułę,a już sama końcówka jest fatalna-niesamowicie zmarnowano potencjał bo system walk,rozbudowanie i zaprzestanie losowych walk jest IMO strzałem w dziesiątkę i każdy nowy Final powinien iść w tą stronę

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...