Skocz do zawartości

Robert Kubica - wiadomości, plotki i pogaduszki.


Magik

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oficjalnie od Williamsa wyszło że Sirotkin był szybszy od Roberta w kwalifikacjach co przesądziło o jego zatrudnieniu + wniósł do zespołu więcej pieniędzy. Dlatego kariera Roberta w F1 się skończyła i dostał jedynie miejsce jako tester.  Nie ma już raczej nadziei na to że będzie ścigać się na torach F1.

 

W 2019 gdy kontrakty kierowcom się skończą to Kubica będzie miał 35 lat o ile dobrze liczę, dziś 33? O ile podpisywali na 2 lata. To kto wtedy zechcę Kubice :/ 

 

 

Opublikowano

Pokaż to info oficjalne od Williamsa

Z ciekawych rzeczy:

https://twitter.com/alo_oficial/status/954445026578313217

 

Moim zdaniem Alonso to obok Kubicy najbardziej zmarnowany talent w historii F1. Gość miał takiego pecha do zespołów w których jeździł. Od 11 lat nikt nie jest w stanie zapewnić mu konkurencyjnego bolidu. Gdyby po Renault w 2006 trafił do Ferrari - miałby mistrza. Gdyby w ubiegłbym sezonie jeździł w Ferrari - również wierzę, że byłby w stanie wygrać mistrzostwo. W 2010 również brakło mu chyba 2 czy 3 punktów do mistrzostwa w walce z Vettelem. W 2009 był bliski podpisania kontraktu z Redbullem, nie wyobrażam sobie co by było jakby zdobył te 4 tytuły zamiast Vettela, byłby bogiem F1 :(  

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Ja mam nadzieję, że w tym roku będzie już w stanie powalczyć o czołowe pozycje w konkurencyjnym maku. Już w  zeszłym sezonie mieli bardzo dobre podwozie, co pokazał na wolniejszych torach. Strasznie mnie boli, jak męczył się z Hondą i mimo jazdy na 110 procent okupował tyły. No i te tragiczne przepisy o cofaniu na starcie po wymianie części. Jedna awaria i dwa wyścigi z głowy. No, a w tym sezonie 3 silniki na cały rok. Tragedia.

 

@U55R - napisz do Roberta, żeby zrywał kontrakt i zwijał manatki, skoro jest skończony. W ogóle wykop Rosberga i zatrudnij się jako jego managier, to nie będzie takich baboli popełniał i podpisywał nie wiadomo czego.

Edytowane przez Luqat
Opublikowano
W dniu 20/01/2018 o 10:31, S(pipi)ix napisał:

Pokaż to info oficjalne od Williamsa

Z ciekawych rzeczy:

https://twitter.com/alo_oficial/status/954445026578313217

 

Moim zdaniem Alonso to obok Kubicy najbardziej zmarnowany talent w historii F1. Gość miał takiego pecha do zespołów w których jeździł. Od 11 lat nikt nie jest w stanie zapewnić mu konkurencyjnego bolidu. Gdyby po Renault w 2006 trafił do Ferrari - miałby mistrza. Gdyby w ubiegłbym sezonie jeździł w Ferrari - również wierzę, że byłby w stanie wygrać mistrzostwo. W 2010 również brakło mu chyba 2 czy 3 punktów do mistrzostwa w walce z Vettelem. W 2009 był bliski podpisania kontraktu z Redbullem, nie wyobrażam sobie co by było jakby zdobył te 4 tytuły zamiast Vettela, byłby bogiem F1 :(  

Nie wiem czy to karma czy co, ale Alonso miał masę kontrowersyjnych sytuacji. Zarówno na torze jak i poza nim. Z czego najgorszym przewinieniem było wykradanie dokumentów teamu. Ja gościa podziwiałem za talent ale trochę nie przepadam za jego charakterem.

Opublikowano

dIh1lCD.png

Mój ojciec pija często i nienawidzi taksówkarzy. Niby dwie odmienne sprawy, ale wszystko układa się w całość gdy jest czwarta nad ranem, papa ma 3 promile we krwi i chce wrócić do domu. Jakie on kombinacje wyczyniał to się w pale nie mieści. No w każdym razie pewnego dnia powiedział, że ma tego dosyć. My z matką ucieszeni, że jak przestanie pić to i w kieszeni więcej zostanie i policja będzie rzadziej nachodziła nasz wesoły (pipi)idołek, no ale jednak okazało się, że papa ma inny plan. Wręczył mi 1000 zł co w naszej sytuacji było kwotą niebagatelną, chyba okradł jakiegoś taksówkarza, i powiedział, że mam zrobić prawo jazdy, to będę go odwoził do domu. No fajnie papo, będę za(pipi)istym kierowcą z moją padaczką. Ale nie co tam, on mówi, że lepiej żebym ja jeździł z padaczką niż on na(pipi)any, bo za to są mandaty. Oniemiałem, no ale dobra. W naszej niewielkiej miejscowości znajdowała się jedna szkoła jazdy o dumniej nazwie „F1”, kojarzyłem, że chodzi o te wyścigówki. Od początku było w niej coś podejrzanego. Nie poprosili o żadne badania mimo, że dostałem napadu padaczki podczas szkolenia teoretycznego. Oplułem całą salkę i wy(pipi)ałem instruktorowi w pysk goleniem, ale najwidoczniej w „F1” standardy są odrobinę odmienne. Zresztą na reszcie wykładów nic mi się nie działo, więc może wzięli to za padaczkę alkoholową, rzecz częstą w mojej miejscowości. Prawdziwą szkołą życia okazała się praktyka. Pierwsze dwie godziny są po to, aby nauczyć się ruszać, trzymać kierownicę, no ogólnie raczej podstawy. Tak myślałem. Wystarczyło mi jedno spojrzenie na instruktora podczas wsiadania do samochodu, by wiedzieć, że ten dzień będzie prze(pipi)ony. Po mojej prawej stronie siedział uśmiechnięty Robert Kubica w temblaku i bandażu owiniętym dokoła głowy. 
„Co tam młody gotowy na jazdę? – rzucił dziarsko. Eee, (pipi)a co? 
„No gotowy, gotowy.”
„No to pa tera, tu masz ten no, obrotomierz, za każdym razem jak będziesz zmienial bieg wskazkowka musi znaleźć się w czerwonym polu, odcinka czaisz?
„Co to jest bieg?”
„Nie przejmuj się młody, też zaczynałem.”
Pan Robert mimo jednej ręki, druga w temblaku, postanowił, że to on będzie zmieniał biegi i napierdalał sprzęgłem. Gaz, hamulec i kierownica należały do mnie. Pan Robert uznał, że plac jest pe****ki, więc wyjechaliśmy na miasto. Problemy zaczęły się już po jakichś trzystu metrach. Na światłach zrównało się z nami legendarne BMW e36 z nabuzowanym kierowcą oraz jego kumplami. Zaczęli pokazywać palcami pana Roberta w temblaku i czynić głupie uwagi. Pan Robert szybko zczaił o co biega i kazał mi uchylić szybę.
„Dawać kondomy (pipi)one kto pierwszy pod kościołem na górze”. Myślę sobie, jak on niby pojedzie z jedną rękę.
„Pamiętaj młody, czego Cię nauczyłem”. Coo, ja mam (pipi)a jechać??? No za(pipi)iście, powiedział mi tylko jedno zdanie o jakiejś (pipi)anej odcince. Goście z BMW oczywiście zgodzili się na wyścig. Dzięki niesamowitym umiejętnościom Roberta dorównywaliśmy im do jakiejś połowy trasy. Wtedy to nagle zadzwonił telefon znajdujący się na desce rozdzielczej. Z tego całego stresu dostałem po(pipi)onej padaczki. Zacząłem uderzać we wszystko dokoła.
„(pipi)aaa, młody, druga ręka złamana, musisz jechać sam!” Ja się telepie jak s(pipi)ysyn, ale jakoś jedziemy w dobrym kierunku, chyba przez koleiny. Do głowy nabiegła irracjonalna myśl, że jak skrewię, to 1000 zł tatki pójdzie w pizdu na ubezpieczenie samochodu. 
„No to pa tera, tu masz ten no, obrotomierz, za każdym razem jak będziesz zmienial bieg wskazkowka musi znaleźć się w czerwonym polu, odcinka czaisz?” Tak to szło, tyle mi wystarczyło. Roz(pipi)ałem tych buraków wyzywających pana Roberta. Pod kościołem nadal się telepałem, były też łzy, płakałem ze szczęścia. Goście z BMW mi pogratulowali oraz przeprosili pana Roberta. Opowiedziałem całą historię papie, nie wywarło to jednak na nim specjalnego wrażenia. Napomknął coś o marihuanie i dziecięcej wyobraźni. Jutro mam kolejne dwie godziny jazd z panem Robertem i wiecie co? Nie mogę się doczekać.

  • WTF 2
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

śniło mi się, że $lowrotkin rozbijał się w każdym wyścigu i ignorował niebieskie flagi gdy Vettel jechał. Raz rosyjski rodzynek zablokował szybkie okrążenie Kimiemu podczas kwalifikacji, który dostarczył nam złota przez radio, że powinni oddać Sergieja do Sky, żeby Di Resta miał z kim w budce siedzieć, bo tylko do tego nadają się kierowcy Williamsa. Rosjaninowi szło przeciętnie, bo po 5 wyścigach rozbił się 5 razy, jednak szalę goryczy przelało GP Monako. Wtedy podczas wyścigu $lowrotkin zaliczył takiego spina, że wbił się w McLarena Alonso, który dopiero co wyjechał z alei serwisowej na świeżutkich, nowych HYPERSOFTACH. Alonso nie wytrzymał takiego upokorzenia i od razu usłyszeliśmy przez radio, że powinni wybrać Roberta to przynajmniej mogliby się pośmiać z takiego wypadku. Nando jeszcze na briefingu po wyścigu cisnął Siergieja, który tylko siedział w ostatnim rzędzie, a wszyscy się śmiali. Nagle wszedł Massa i zaczął go bronić, od razu Checo zapytał, czy Felipe jest jego ojcem. Po 6 Grand Prix postanowiono odebrać $lowrotkinowi Superlicencję i zesłano go do gułagu, a zastąpił go nie kto inny jak Pan Robert Błyskawica.
 

Edytowane przez maciucha
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Siedzi ktoś z tutaj zebranych testy oprócz mnie? Niby nie ma co porównywać czasów, no ale Kubica wciąż wykręca najlepsze czasy zespołu. Tak bardzo chciałbym go zobaczyć w wyścigu. Nie jednym, nie w dwóch. Chciałbym zobaczyć go w kilku, żeby móc stwierdzić czy on ma jeszcze jakieś szanse.

Opublikowano

Ja śledzę. Wiem, że czasy na takich testach to sprawa drugo albo trzeciorzędna, ale mam nadzieję, że dzisiaj nie pobiją czasu Kubicy i taka notka PRowa pójdzie w świat, że kierowca rezerwowy jest najszybszy w zespole. Niewiele to zmieni, ale przy solidnej pracy Roberta przez cały rok może pod koniec sezonu ktoś się nim zainteresuje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...