Skocz do zawartości

Wiedźmin 3: Dziki Gon


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja też popłynąłem na wyspy mając grubo ponad 20 lvl, ale nie przeszkodziło mi to mieć 37 na koniec gry bez farmienia. Teraz na KiW czekam mając równo 40 poziom :P Bawiłem się świetnie i na szarych i zielonych misjach także nie wiem o co chodzi.

Opublikowano (edytowane)

chodzi o to, ze wchodziłeś, pierdnąłeś i wszyscy lezeli.'

 

poziom trudności jest skopany w tej grze, o ile jeszcze na samym początku velen jest troche trudno na death marchu, to potem przez całą gre jest spacer.

 

powiem wam, że spędzilem z wiedzminem 3 jakieś 1000 godzin i dopiero po takim czasie dostrzega się, ze ta gra, to nie jest RPG. To mechaniczny slaszer poziomu gears of war, tyle że na łatwym i wyjątkowo kiepsko zbalansowany.

Edytowane przez Andżej
Opublikowano

powiem wam, że spędzilem z wiedzminem 3 jakieś 1000 godzin i dopiero po takim czasie dostrzega się, ze ta gra, to nie jest RPG. To mechaniczny slaszer poziomu gears of war, tyle że na łatwym i wyjątkowo kiepsko zbalansowany.

Musze to sobie wziąć w sygnature, po prostu muszę :D

Opublikowano (edytowane)

Ja zbliżam się do 200h i w obecnej formie nie wiem co można by tam robić po przekroczeniu choćby nawet 300...

Większość zadań pobocznych i zleceń za drugim razem nie jest tak wciągająca, jeżeli oczyściło się mapę oraz quest log przy pierwszym podejściu. Jedynie główny wątek przechodzony z innymi wyborami i masterowanie alchemii jest ciekawe. Ewentualnie jak ktoś jest pedantem i np. chce zrobić wszystkie Wiedźmińskie sety 'do kolekcji'.

Edytowane przez Hum
Opublikowano (edytowane)

możesz zdradzić, co cię tak podnieciło? ostatni raz byłeś taki podekscytowany we wieściach gminnych i innych, gdy ktoś wytknął pisowi nieprawidłowe sprawowanie rządu. nie wiem czy to było 1000 czy 900 czy 1050, w każdym razie od premiery gram do teraz, skonczyłem kilka razy z różnymi konfiguracjami wyborów, z czego w większości przypadków z wyczyszczoną mapą ze znaków zapytania. myśle, że przy tak obszernej grze, skoro jedno kompletne skonczenie zajmuje ponad 150 godzin, można dojść bez spiny do 1000.

Edytowane przez Andżej
Opublikowano

pewnie zostawia odpalonego W3 w konsoli w standby, do dzisiaj redzi nie naprawili tego bledu, ze zlicza w tym trybie godziny w statystykach gry

Opublikowano

Ja tam jestem skłonny uwierzyć, że Andżej tyle przesiedział nad Wiedźminem. Ja po jednym podejściu i nie wyczyszczając całkiem znaków zapytania (zostawiłem ich ze 20 na Skelige, w Velen prawie wszystkie) i bez zabawy w gwinta i wyścigi konne miałem przeszło 150h. 

Opublikowano

Można a nawet trzeba ale mi się za pierwszym podejściem nie chciało robić wszystkich. Zwłaszcza na Skelige - tam ich jest najwięcej i w większości to porozrzucane po wodach kontrabandy a te zawierają dużo zbroi i często Geralt szybko osiągał limit wagowy rzeczy w ekwipunku. 

  • Plusik 1
Opublikowano

no uczucie cudowne, mam od listopada i gram kiedy tylko mogę (czyli rzadko :frog:) ale gra jest prześwietna :banderas::fsg: jasne, ma pewne wady, ale jej piękno graficzne, muzyczne, fabularne, dialogowe, gwint, GOTY

Gość kufir
Opublikowano (edytowane)

no uczucie cudowne, mam od listopada i gram kiedy tylko mogę (czyli rzadko :frog:) ale gra jest prześwietna :banderas::fsg:

 

Mam podobnie, staram się gdy mam chwilkę wolnego pograć w Wiedźmina i wychodzi że gram średnio dziennie z 2h.

Najtrudniejszy stopień trudności i "liżę ściany" wykonując wszystkie questy czytając co ciekawsze książki itp.

Na liczniku jest 6 dni czyli wychodzi na to że około 150h a jestem ciągle w Velen i Novigradzie.

Tym samym zastanawiam się jak ludzi przeszli ta gre w te np. 100h ?

 

Musieli omiac mnostwo qustow, miejscowek, pytajnikowi alchemie. Tylko czy takie przejście gry aby ją przejść m sens ?

Rożne oczekiwania ale ja wole bardzooo wolno ale z satysfakcja ze zrobilem wszystko co moglem w grze zrobic

Edytowane przez kufir
Opublikowano

A niby dlaczego ogranie Wiedzmina w 100h ma nie dawac satysfakcji? Ja wiecej pewnie nie spedze przy tej grze. Obecnie jestem po skellige i mam troche ponad 40h. Znaki zapytania odwiedzam tylko czasem. W Wiekszości to gniazda potworów albo jakies kryjówki bandytów. Ekwipunek jaki mozna w nich znaleźć jest duzo słabszy niz Wiedzminskie zabawki. Są jakies uber questy które mozna dostac za znaki zapytania? Nie chodzi mi o jakies popierdólki typu "notatka z lokacją jakiegoś skarbu" bo to po prsotu wycieczka do innego miejsca ze znakiem zapytania. Co do Alchemii to nie rozumiem jak ma wpływac na długośc gry? Składniki do wiekszosci mikstur sa dostpne niemalże wszedzie. Jak coś jest potrzebne to po prostu ide do zielarza lub innego handlowca i uzupełniam co trzeba. Same receptury znajduje sie w bardzo duzych ilosciach (no moze nie te "wysmienite"). Zrobie w grze tyle questów ile znajde. Nie chce grać z poradnikiem wiec pewnie coś mnie ominie. Wyczyszcze tablice ogłoszeniowe, wykrzykniki i pewnie kilkadziesiąt znaków zapytania jak będe miał po drodze. No max 150h przewiduje bez dodatków.

Opublikowano

Czyli sugerujecie nie robić pytajnikow? Bo ja wsio robię obecnie...

Zależy co ci sprawia przyjemność. Ja w Białym Sadzie zrobiłem wszystkie, ale później w Velen już było ich tyle, że nawet jeśli ostatecznie zwiedziłem większość, sporo jednak zostawiłem. Po prostu nie szukałem już walki dla samej walki przy niszczeniu gniazd potworów i tak samo nie chciało mi się już szukać kolejnych skarbów, skoro gotówki mi nie brakowało. Wolałem ogrywać elementy z fabułą.

Opublikowano

Obecnie sprawia mi przyjemność zbieranie pytajników, jazda po świecie i gwint ;) Tylko po Waszych tekstach boję się, że za mocno się dokokszę i będę miał za łatwo w kolejnych questach..

Opublikowano (edytowane)

Jakbyś nie grał to raczej nie unikniesz tego, że gra z czasem robi się prostsza niż na początku.

Jedynie jeden z bosów nieco dalej niż po połowie gry jest wymagający.

 

Powiedzmy, że większość zleceń Wiedźmińskich trzyma poziom trudności, jeżeli wykonujesz je w okolicach swojego lvla.

Bez przygotowania niektóre stworki mogą być nieco wymagające.

Edytowane przez Hum
Opublikowano

Obecnie sprawia mi przyjemność zbieranie pytajników, jazda po świecie i gwint ;) Tylko po Waszych tekstach boję się, że za mocno się dokokszę i będę miał za łatwo w kolejnych questach..

 

Ja oczyściłem wszystko, co się dało do Skellige. Efekt - brak jakiegokolwiek wyzwania (najwyższy poziom trudności).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...