Skocz do zawartości

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Featured Replies

  • Odpowiedzi 12,1 tys.
  • Wyświetleń 952 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Pierwszy? Przepraszam, ale musze wam to zrobić.  Łatka sie sciąga, a w tle leci soundtrack. Za chwile kotary zasłaniam, a browar z sokiem malinowym nalany, drugi bo jednego już walnąłem z wrażen

  • Pogralem troche godzin i nie dam rady wiecej. Krotko mowiac,gra jest do bani i prze hype'owana cos w stylu Watch_Dogs(chociaz dobrze sie tam bawilem).   Gram na PC i podczas wiekszej rozroby gra gub

Opublikowano

Ona akurat jedną z tych person o której chce się zapomnieć. Niestety jeszcze mi się w grze pojawi, irytując jak komar. Zamiast Jaskrowi, to jej się powinno gonga sprzedać. 

Opublikowano
  W dniu 12.12.2024 o 15:17, PiotrekP napisał(a):

Narcystyczną, zapatrzoną w siebie paniusię, która myśli że jest naj-istotą na świecie. Dlatego tak mnie wpienia. Na tyle świetnych postaci, włącznie z tymi z  DLC i drugiej tak irytującej persony w tej grze nie ma. 

 

Radowid jest źle napisany. W grze nie ma żadnego uzasadnienia by 

 

Pokaż ukrytą zawartość

 

 

Opublikowano

A ja uważam, że Radowid jako postać jest dobrze napisany:sonkassie:

Pokaż ukrytą zawartość

 

Opublikowano

Dla mnie zabicie go to jeden z priorytetów przy każdym podejściu.

Ale emhyra też nie lubię.

Opublikowano

Radowid jest jaki jest właśnie przez czarodziejki i ich knowania także nie dziwię się, że lubi je ścigać.

Opublikowano

Tylko, że

 

Pokaż ukrytą zawartość

 

Także wyboru nie pozostawia.  :shotgun:

Opublikowano

Radowid to jest skurwysyn nad skurwysynami XD. Lubię typa, bo się nie pierdolił w tańcu, gdzie Emhyr to przy nim wygląda jak ciota. Z ciekawości zapytam się, który jest główny kanon?

 

Pokaż ukrytą zawartość

 

Szkoda, że już nawet nie pamiętam, którą opcję wybrałem. 

Opublikowano

Skurwysyn nad skurwysynami to był Gaunter. 

 

W Krew i Wino

 

Pokaż ukrytą zawartość

 

Mimo to wybierałem jego stronę. Najszybsze siodło jest bardziej przydatne niż przeciętna szabelka. 

Opublikowano

Radowid 

Pokaż ukrytą zawartość

 

Opublikowano

Ja zdobyłem

Pokaż ukrytą zawartość

Co do odstrzału

Pokaż ukrytą zawartość

 

Opublikowano

Najlepsze jest tutaj to, że przechodząc grę 4 raz, nie ma się ochoty pomijać dialogów, bo są tak świetne. Już nie mogę się doczekać ponownego spotkania z Witoldem, ale do tego daleka droga. 

Opublikowano

Kupowałem tę grę w pudełku chyba w 3 edycjach i przechodziłem. Teraz czwarty raz edycję kompletna na PS5 z DLC na PSN za 37 zł, żal nie mieć na stałe na koncie.

 

Kusi zagrac znowu w święta, ale backlog tylu gier czeka, nie mam siły na dużego RPGa.

Opublikowano

U mnie już za późno na odwrót. Gram na Switchu i zaraz opuszczę Biały Sad czyszcząc wszystkie pytajniki. Nie kumam, normalnie np. w grach Ubi odczuwałbym już nudności a tutaj ciągle odwiedzam wszystkie zagadkowe miejsca, i choć znam je na wskroś i wiem nawet, gdzie będą Miejsca Mocy, gniazda i siedliszcza dezerterów. Czy to już uzależnienie czy ta gra jest tak dobra, choć wiemy, że nigdy nie była idealna? 

Opublikowano

@Nemesis ja gram obecnie też w Avatara i czyszczę mapę i nie odczuwam znużenia, bo Pandorę świetnie się eksploruje. Za to Mirage mnie znudził po 10h i nie mam ochoty do niego wracać.

 

Teraz robię tylko fabułę i poboczne, mapę z (?) na full wyczyściłem raz przy poprzednim przejściu. Drugi raz nie chce mi się robić Skellige, zresztą nie mam po co, bo grosiwa mi wystarczy aż nadto. 

Opublikowano

Jeśli po 120h mam znaleźć jakąś rzecz, która mnie wqrwia w tej grze życia, to jazda na Płotce:pawel:Tragedia po prostu:drakenope:

Edytowane przez Paolo1986

Opublikowano

Strzelanie z kuszy, klinowanie się pod wodą w zanurzonych statkach, machanie mieczykiem na koniu i jazda płotką to słabo wykonane mechaniki.  Po Skellige to wolałem na piechotę biegać plus szybka podróż między znacznikami.

Opublikowano

@Zwyrodnialec to fakt. Zwłaszcza to klinowanie się i jazda Płotką. Nie wiem czemu czasem bez powodu potrafi się zatrzymać, albo zaklinować na jakimś murku lub znaku.

Opublikowano

Strzelania z kuszy to w ogóle mogłoby nie być. Całkowicie zbędna mechanika, wrzucona na siłę i jeszcze fabularnie nie pasuje. Na koniu to ja nawet nie widziałem, że można walczyć. Odpaliłem jakiś czas temu i sama walka daje dużo frajdy. Jak się wleci w gąszcz przeciwników tam AarD, tu IGNi, jedno gościa na pół, później piruet i drugiemu głowe. Robi robotę, ale z drugiej strony, niektóre walki na wyższych poziomach trudności to w koło Quen, uderzenie, Quen uderzenie

Edytowane przez Sedrak

Opublikowano

Kusza to w ogóle kompletnie nieefektywna broń. Nie korzystałem z niej z wyjątkiem kilku pucharków, pod które trzeba było grindować. Bez sensu.

Edytowane przez Paolo1986

Opublikowano
  W dniu 28.12.2024 o 18:28, Paolo1986 napisał(a):

Kusza to w ogóle kompletnie nieefektywna broń. Nie korzystałem z niej z wyjątkiem kilku pucharków, pod które trzeba było grindować. Bez sensu.

No jeszcze była potrzebna do one shotowania utopców w wodzie. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.