Skocz do zawartości

W co teraz grasz..?


Siara_iwj

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sniper Elite 4

 

miło się rozpruwa wrogów, misje nie obciążają psychicznie, szybkie loadingi. Trochę koslawe sterowanie, ale ogolnie przyjemne 6+/10 na kilka godzin.

Opublikowano
7 godzin temu, Mani napisał:

Ukończony Evil Within więc pora ukończyc jego DLCki.

 

Jest miodzio.

Warto grać w te DLC, faktycznie coś wnoszą? Bo też ukończyłem podstawkę, ale chwilowo mam dość:)

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Crash 3 na ostatniej prostej do platyny. W sumie mam male problemy z ukonczeniem trasy z samolotami przed czasem. Ostatnie  kolka sa ciezkie do opanowania. Musze wyczaic, jak je zgrabnie pokonac. 

  • Lubię! 1
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Aktualnie gwałcę w trybie sieciowym Call of Duty: WW2. Na konsolach ta gra przynajmniej żyje bo na PC jest kiepsko. Po majówce czeka mnie zakup Assassin's Creed: Origins dla mojej drugiej połówki a ja pewnie sprezentuje sobie God of War :)

  • Plusik 2
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ghost Recon: Wildlands. Wyzbierałem już wszystkie znajdźki jakie tylko nie były w lokacjach z misjami i teraz zostało mi tylko ucięcie pozostałych trzech skrzydeł kartelu. Ta gra jest gigantyczna. Powiedziałbym, że aż za duża. O wiele bardziej mi się podoba niż Division. Jeden Headshot, jeden trup. Strzały z ponad pół kilometra. Prosta niebywale o ile się skradamy ale GR zawsze to była taka hardcoreowa gra dla noobków, taka w której każdy może się poczuć wymiataczem. Zaliczyłem też irytujące trofea z wybuchami i zestrzeleniem helikoptera moździeżem, także pokonanie El Sueno będzie jednoznaczne z platynką :)

 

FFX-2 Remaster. Bardzo pozytywnie dałem się zaskoczyć faktem, iż remaster oferuje już na samym początku gry dwie nowe "sukienki". Festivalist i Psychic są świetne.

Po latach nadal denerwuje mnie to ile można w tej grze przegrapić. Bez checklisty ani rusz, a i tak zgubiłem pogadanie z Yuną w stroju Moogle'a w prologu (podem 4 godziny pakowałem i za późno juz było na powrót). Na szczęście w remasterze można od razu skompletować wszystkie stroje. Nie trzeba wybierać pomiędzy zebraniem Crimson Spheres a Mascot Dressphere.

Co do samej gry, może i trochę za bardzo podpakowałem i gra sprowadza się do klepania "X-a", jednak po latach widzę że naturalną była ewolucja w system z XIII (którego swoją drogą nie cierpię). Samo X-2 pozostaje szczytem tego co dało się wyciągnąć z ATB. Owszem system z World of Final Fantasy ma przyśpieszenie walki i udogodnienia z zapamiętywaniem ostatniej komendy w trybie walki automatycznej, jednak to tylko dodatki. FFX-2 to arcymistrz ATB i kropka. Ciekawy jestem ile dzisiaj by kosztowało zrobienie Finala w jakości FFX-2. Ok, dubbing, muzyka, historia, system walki planuje się tyle samo. Jednk czy gdyby odpuścić ten szał z grafiką 3D, to czy realnym byłoby aby nowy Final miał taki retro (o ile można o FFX i X-2 mówić retro) look. I am Setsuna spełnia marzenia graczy ery SNESa. Mi się marzy podobny produkt ery PSX/PS2.

  • Plusik 2
Opublikowano

No to u mnie podobnie jak u kolegi @szczudel - aktualnie na tapecie UBI-gierka i jRPG:
Assassin's Creed Unity i Ni No Kuni: Wrath of the White Witch :)
AC w końcu udało mi się ukończyć fabularnie, więc latam teraz po tym pięknym Paryżewie i zbieram masę pierdół (przegięli w tej odsłonie - nawet jak na UBI).
Fabularnie to była naprawdę spoko odsłona, Arno to takie "Ezio's second coming", jak zresztą i sama gra, która wróciła w zamknięte ramy miasta po kilku bardziej otwartych odsłonach.
W każdym razie może i na premierę byłło co hejtować, bo podobno zatrzęsienie bugów, ale teraz wszystko jest super, więc na pewno nie nazwałbym tego "najgorszym Assassinem".

Jeśli chodzi o Ni No Kuni, to już moje trzecie podejście i tym razem nawet kliknęło, choć tylko do pewnego momentu i znów odstawiłem "na jakiś czas".
Jak już wielokrotnie pisałem - wyrosłem z japońszczyzny i z jRPGów chyba. Co jakiś czas próbuję się przełamać, ale trochę denerwują mnie te walki z pluszakami co pięć sekund. Fabularnie nawet spoczko, nasz towarzysz jest naprawdę bekowy i ciężko go nie polubić. Motyw z hodowlą pokemonów też interesujący. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się doporowadzić sprawy do końca i że jeszcze jest dla mnie nadzieja w tym gatunku :)

Opublikowano (edytowane)

Chciałbym Ci powiedzieć, że warto brnąc w Ni No Kuni, ale nie mogę tego zrobić z czystym sumieniem. Niby jest wszystko na miejscu:
-Grafika – robi stylem więcej niż większość realistycznych gier.
-Muzyka – dość powiedzieć, że to jedyny post PS2 Jrpg, którego ścieżkę dźwiękową czasem słucham.
-Walka – pseudo turowa, czyli ok. Plus, nawalanie żelek wchodzi mi bez bólu.
-Mapa Świata - czyli  powrót długo wyczekiwanej przeze mnie mechaniki.

 

Jednak całokształt dla mnie był jakiś taki przesłodzony. Postacie mocno Ghibili, co powinno być plusem, jednak ten styl nie pasuje na grę na 80H. W 2 godzinnym filmie to urokliwe, w grze jrpg zbyt mało wyraziste. Brakuje kogoś z kim można by się identyfikować (nawet jeśli to miałoby się identyfikować nasze wewnętrzne dziecko). Szczególnie czułem to w końcówce. Brakowało mi bodźca który pchałby mnie do napisów końcowych. Zamiast tego było poczucie obowiązku skończenia JRPGa, bo jak to tak nie skończyć gry w która się grało kilkadziesiąt godzin.
Liczę, że skoro w NNK2 nie będzie już mechaniki pokemonów (która w każdej grze poza pokemonami i WoFF mnie strasznie irytuje) to może bardziej się zżyje z postaciami. 

Także, to nie wina Japońszczyzny, tylko NNK brakuje magnetyzmu Chrono Crossa czy nawet Rouge Galaxy (PS2).
 

Edytowane przez szczudel
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Niezmiennie Persona 5 (dla mnie najlepsza gra generacji i aż żal, że koniec co raz bliżej), Final Fantasy IX (głównie dzięki funkcji save w każdej chwili, poznaje sobie fabułę, nigdy nie miałem okazji przejść tej wspaniałej gry), próbowałem ale chyba nie dam rady bo tak są to słabe gry: Beyond Dwie Dusze - z cyklu co to kur... jest, gra żenująca, a właściwie ciężko to nazwać grą oraz nowy Asasyn Origins - z cyklu ale to już było milion razy. Przymierzam się do trylogii Crasha i może ogarnę po razy 6 całą trylogię Uncharted bo ni ma w co grać:)

 

BTW - jakby ktoś z Forumowiczów sprzedawał PS Vitę najlepiej z Personą 4 to proszę o kontakt:)

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano (edytowane)

Po scalakowaniu The Division, teraz mam pustkę i nie wiem, za co się zabrać następnie. Z doskoku przez mundial naprzemiennie pykam w  obydwie gry piłkarskie FIFA18 i PES 2018, ale to tylko meczyk/dwa i wyłączam. Chwilę wciągnęło mnie Need for Speed Payback, ale też odstawiłem. Wróciłem do theHunter: Call of the Wild i ostatnio najczęściej właśnie można mnie spotkać w lesie, ubijającego kolejne jelonki :)

Edytowane przez Wredny
Opublikowano
14 godzin temu, izon napisał:

Niezmiennie Persona 5 (dla mnie najlepsza gra generacji i aż żal, że koniec co raz bliżej), Final Fantasy IX (głównie dzięki funkcji save w każdej chwili, poznaje sobie fabułę, nigdy nie miałem okazji przejść tej wspaniałej gry), próbowałem ale chyba nie dam rady bo tak są to słabe gry: Beyond Dwie Dusze - z cyklu co to kur... jest, gra żenująca, a właściwie ciężko to nazwać grą oraz nowy Asasyn Origins - z cyklu ale to już było milion razy. Przymierzam się do trylogii Crasha i może ogarnę po razy 6 całą trylogię Uncharted bo ni ma w co grać:)

 

BTW - jakby ktoś z Forumowiczów sprzedawał PS Vitę najlepiej z Personą 4 to proszę o kontakt:)

Mały update - raczycho asasyn poszedł za Crasha + Residenta 4 HD i od kilku godzin mnie nie ma. Pomijam Residenta, którego każdy zna i po dziś dzień jest to dla mnie jedna z najlepszych gier ever ten nowy Crash miażdży. Dawno nie grałem w coś tak z jednej strony "lajtowego" wiecie, bębny, dżungla, wesoła muzyczka, a zarazem wymagającego. Do tego ta bajeczna grafika i animacja. Z tej gry wylewa się miód, który potrafi wszczepić w grę jedynie Naughty Dog, a Panowie z Visceral Games dostarczyli nam oldschoolowy come back w najlepszej, możliwej, współczesnej formie. Polecam w ch..!:)

Opublikowano
6 minut temu, izon napisał:

Visceral Games

Vicarious Vision :potter:

Opublikowano

Złapał mnie trochę syndrom pirata. Nakupowałem gierek z wszelakich promocji, są z Plusa (jakie są, takie są) i kurde gram w sumie w DMC3 obecnie, ale pograłbym w jakiegoś wspaniałego indorka. Z drugiej strony nie chcę zaczynać jakichś "dużych" i czasochłonnych tytułów (Borderlandsy, czy Darkest Dungeon), bo trzy tygodnie do Dead Cells i kurde no :pechowiec: A w środę pewnie znowu jakieś promki wjadą i znowu będę zaciskał zęby, żeby nie kupić. A wyczekuję na promki SUPERHOTA, A Hat in Time, Owlboya i Pyre. 

 

 

Wspaniale jest być graczem!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...