Skocz do zawartości

Only God Forgives


Gość mate5

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Byłoby przepysznie, gdyby film w pewnym miejscu mrugnął okiem do widza, sugerując delikatnie, że OGF jest kontynuacją Drive. MÓZG ROZPAĆKANY.

 

Popatrzcie. Kierowca w Drive nawet nie był nazwany. Nie mogąc pogodzić się z utratą ukochanej i bojąc się ponownego spotkania, Kierowca wyrusza w podróż ku autodestrukcji. Sądząc wyłącznie po zwiastunie, Gosling znów będzie Alfaübermenschem, zapewne małomównym. Film znów będzie maksymalnie dopieszczony pod względem stylistyki, co byłoby naturalne dla kontynuacji Drive (choć Refn znany jest z nadawania swoim filmom tak wyjątkowych tonów).

Edytowane przez Wojtq
Opublikowano (edytowane)

Byłoby przepysznie, gdyby film w pewnym miejscu mrugnął okiem do widza, sugerując delikatnie, że OGF jest kontynuacją Drive. MÓZG ROZPAĆKANY.

 

Popatrzcie. Kierowca w Drive nawet nie był nazwany. Nie mogąc pogodzić się z utratą ukochanej i bojąc się ponownego spotkania, Kierowca wyrusza w podróż ku autodestrukcji. Sądząc wyłącznie po zwiastunie, Gosling znów będzie Alfaübermenschem, zapewne małomównym. Film znów będzie maksymalnie dopieszczony pod względem stylistyki, co byłoby naturalne dla kontynuacji Drive (choć Refn znany jest z nadawania swoim filmom tak wyjątkowych tonów).

 

Juliena miał grać najpierw Luke Evans więc... nie wiem. Może rzeczywiście gdy zatrudniono Goslinga to Refn zmienił koncept. 

Edytowane przez mate5
Opublikowano

Jest przecież kontynuacja książkowego Drive, która nazywa się bodaj Driver. xD

Zdaję sobie z tego sprawę. Póki co nikt nie jest zainteresowany ekranizowaniem tej książki.

Nie mówię o dosłowności, ale smaczku, który sprawiłby, że fanom Drive opadłyby szczęki. Przykładowo: bohater otwiera szafę, a tam wisi charakterystyczna kurtka ze skorpionem. Tylko tyle, i aż tyle.

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

W Cannes go zjechali, ale co oni wiedzą. Główna nagroda poszła do filmu o ciotach tylko dlatego że modny temat obecnie we Francji. Zastanawiam się tylko czy Gosling rozwinie trochę swoje dialogi :) czy raczej będzie znów cichym bohaterem.

Opublikowano

drive było meeeeega średnie. Nie wiem jak ktoś z gustem mógłby coś takiego oglądać ze świeczką w oczach. Plastycznie ok, ale fabularnie poziom M jak miłość.

Ogólnie Gossling to dla mnie żaden talent bo i jaką on rolą się wyróżnił (oprócz Fanatyka może). Pierdnięcie Erica Bany w Chopperze ma większe wartości artystyczne niż smętne monologi, że czas spędzony z kaszalotem uważa za najpiękniejszy w swoim życiu. Jeeeeez jakie to słabe :x

  • Plusik 1
  • Minusik 5
Opublikowano

drive było meeeeega średnie. Nie wiem jak ktoś z gustem mógłby coś takiego oglądać ze świeczką w oczach. Plastycznie ok, ale fabularnie poziom M jak miłość.

Ogólnie Gossling to dla mnie żaden talent bo i jaką on rolą się wyróżnił (oprócz Fanatyka może). Pierdnięcie Erica Bany w Chopperze ma większe wartości artystyczne niż smętne monologi, że czas spędzony z kaszalotem uważa za najpiękniejszy w swoim życiu. Jeeeeez jakie to słabe :x

 

No nie mów że w Fanatyku nie był za(pipi)isty ? jak i cały film mega :) (pipi)a do tej pory trzymam na dvd 

  • Minusik 1
Gość mate5
Opublikowano (edytowane)

drive było meeeeega średnie. Nie wiem jak ktoś z gustem mógłby coś takiego oglądać ze świeczką w oczach. Plastycznie ok, ale fabularnie poziom M jak miłość.

Ogólnie Gossling to dla mnie żaden talent bo i jaką on rolą się wyróżnił (oprócz Fanatyka może). Pierdnięcie Erica Bany w Chopperze ma większe wartości artystyczne niż smętne monologi, że czas spędzony z kaszalotem uważa za najpiękniejszy w swoim życiu. Jeeeeez jakie to słabe :x

 

Każdy film Refna to prosta historia, którą można streścić w dwóch zdaniach, ale jednocześnie (prawie) każdy jego film jest wyśmienity wizualnie. 

 

 

Uwielbiam Refna ale mam nadzieję że po only god forgives zrobi coś w swoim starym stylu.

Edytowane przez mate5
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Byłem w kinie (swoją drogą, w weekend wieczorem pustki) i niestety trochę żałuję. Nie da się uniknąć porównań do Drive, także powiem tyle, że OGF raczej nie ma do niego podjazdu. Ja wiem, że drugie dno, artyzm itd., no ale mnie zwyczajnie film zawiódł, jest momentami rozwleczony, historia przedstawiona wyrywkowo, rola Goslinga jest mało rozbudowana, w zasadzie to najwięcej pokazał ten policjant, zresztą największy kozak w filmie. Plus za muzykę, zdjęcia i egzotyczny klimat. No i film ma parę mocnych scen przemocy.

Tak jak wspomniałem, dużo poniżej oczekiwań, aczkolwiek warto sprawdzić, bo wywołuje raczej skrajne emocje.

Opublikowano

Dobry film, ale jeden z gorszych Refna. Pansringarm jako zhumanizowany starotestamentowy bóg sprawdził się naprawdę nieźle.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...