Skocz do zawartości

Marvel Cinematic Universe


tk___tk

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Tokar, do Spideya Sony ma WYŁĄCZNE prawa a tutaj się dogadali w tym względzie, że w Avengersach nikt nie nazwie tej dwójki mutantami, ani nie będzie wspomniane, że Magneto jest ich ojcem.

 

Pojebane to wiem, ale taki sobie wypracowali układ.

 

PS. Ty leniu.

Edytowane przez Masorz
  • Odpowiedzi 4,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)

niby tak i oczywiście liczę na to. albo w końcu się dogadają co do kooprodukcji, albo takie sony w końcu skończy ten festiwal żenady i za życia zobaczę trzeci filmowy origin spider-mana ( :confused:). ale to pewnie po roku 2023 i filmy komiksowe mogą się przejeść (ale nie wydaje mi się). marvel ma jeszcze z zanadrzu dużo postaci ważniejszych dla avengerów niż spidey i logan (i tak są wciskani do teamu wyłącznie ze względu na swoją popularność, aktualnie w nim nie są a logan we wrześniu umrze).

 

 

 

Ja bym w końcu chciał zobaczyć porządnego Punishera na czarno białej taśmie.

 

ja to widzę na netflixie ponownie z thomasem janem i klimatem jak z fanowskiego filmiku z nim który wylądował w sieci jakiś czas temu.

Edytowane przez tk___tk
Opublikowano

One of the Collector’s treasures, more visible in the Thor: The Dark World end credits sequence shows a container with a large cocoon. Fans noticed that the strange cocoon looks like the cocoon from the comics which housed Adam Warlock
Director James Gunn has since confirmed that it is Adam Warlock’s cocoon.

 

 

Yeeeeeeeey

Opublikowano (edytowane)

Trochę spoilery c'nie

 

 

No dobra, pora na bomby prawdy.

 

Jest po prostu nieźle, ale jak ktoś w GOTG, nawet przyjmując kategorię komiksową, widzi film bez wad, to naprawdę standardy musi mieć bardzo niskie.

 

Zaczynając od ekipy - Groot, Rocket i Star Lord są świetni i są jedynymi elementami napędzającymi ten film. Gamora jest w tym teamie chyba tylko z powodu parytetu - nudna, nijaka dupeczka wyciągnięta z katalogu wojowniczych księżniczek. Z Draxem jest ten problem, że o ile próbowano zastosować tu wytartą, ale zawsze mile widzianą kliszę wysublimowanego inteligenta w ciele pakera, to jednak kompletnie to nie zagrało. Wydaje mi się, że problem leży po stronie aktora, który wygląda i mówi jak naturszczyk z ukraińskiej amatorskiej siłowni na strychu. Zresztą sam scenariusz nie jest w tej kwestii konsekwentny, bo raz sugeruje wysokie standardy moralne i jako taką inteligencję, by za chwilę ukazać Draxa jako nieokrzesanego debila (swoją drogą genialne - jak nawiązać kontakt z superzłoczyńcą ? Wezwać go i jego armię za pomocą przylukanego na rympał futurystycznego telegrafu <ok>). No i ta jego super oryginalna motywacja odpowiednio podsumowana w pewnym momencie przez Rocketa. Wygląda jakby jedynym usprawiedliwieniem dla jego obecności był komizm sytuacji wynikający z nierozumienia metafor. Swoją drogą komizm dość dyskusyjny, bo ten sam dow(pipi) powtarzany zbyt wiele razy staje się nudny. W ogóle jego postać jest tak kiepsko nakreślona, że przez cały czas nie byłem pewien do jakiej rasy/strony konfliktu przynależy. Podobieństwo fizyczne sprawiło, że najpierw myślałem, że należy do tej samej rasy co Ronan, jednak to co spotkało jego bliskich sugerowałoby, że pochodzi z tego futurystycznego świata/planety/państwa, którego nazwy już nawet nie pamiętam, a który zamieszkany jest przez randomowo pokolorowanych ludzi i zwykłych ludzi. Natomiast teraz z ciekawości sprawdziłem na wiki i wychodzi na to, że Drax jest w ogóle jeszcze czym innym, o czym w filmie nie wspomniano nawet słowem. Dobre backstory to podstawa.

W tym temacie należy podkreślić jeszcze, że niestety nie wszystkie żarciki się udały i parę razy przysuszyło. Fatalne tłumaczenie to już inna bajka.

 

Tym sposobem płynnie przechodzimy do drugiej części masakrowania mitu blockbustera idealnego. Kolejny punkt programu to jeden z grzechów głównych komiksowych adaptacji - supervillain z przypadku. Tutaj zaszczytną rolę pana, który jest zły "bo tak" pełni Ronan. W półminutowym monologu film próbuje nakreślić historię jakiegoś konfliktu między rasą Ronana a kolorowymi hipsterami, ale robi to tak koślawo, że przez resztę filmu nie bardzo obchodzi mnie co robi zły pan, tak samo jak nie bardzo jestem w stanie przejąć się losem planety, która ma być z jakichś tam niezeznanych widzowi powodów przez złego pana unicestwiona. Zresztą w momencie, w którym bohaterzy postanawiają włączyć się w ten randomowy konflikt, ich poczynania też tak trochę przestały mnie interesować. 

 

Część trzecia zarzutów to rozmach, a raczej jego brak. W tym filmie nie ma ani jednej koszącej sceny akcji, niczego o czym pamiętałbym za tydzień. Jest za to sporo bezbarwnych scen latanych szczelanek z miliardem nie obchodzących nikogo stateczków na ekranie. Tutaj naprawdę spory zawód, bo na przykład taki snyderowski Man of Steel mimo tryliarda głuptot i gigantycznych plot holes, mocno nadrabiał hiperefektownymi, czytelnymi scenami rozpierduch.

 

To tyle narzekania na gorąco. Gdybym bardziej chciał się czepiać, to też byłoby czego. Jeżeli Avengers to w swoim gatunku 9/10, to przy najlepszych chęciach max co może dostać GoTG to 7,5/10

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A na koniec firmowa dawka dopier/dalania się do braku realizmu  :sorcerer:

Bardzo fanie, że we are groot i w ogóle smuteczek, ale trochę gałązek nie powinno mieć znaczenia przy upadku  takiej masy z taką szybkością z takiej wysokości. Co najwyżej powinni mieć tymi konarami poprzebijane organy wenętrzne ( ͡° ͜ʖ ͡°) 

Edytowane przez Tokar
  • Plusik 5
Gość _Milan_
Opublikowano

tokar jesteś kompletnym idiota gardzę twoim wysublimowanym gustem

  • Plusik 2
  • Minusik 1
Opublikowano

Ból dupy pastuchów tylko utwierdza mnie w mojej elitarności.

 

Milky, chciałem ci tylko przypomnieć, że dopier/dalałeś się do animki disneya o nadmierną ekspresję bohaterów i czizi teksty. Przeczytaj to sobie, przeanalizuj w corelu i zastanów się czy na pewno jesteś najbardziej opiniotwórczą osobą w tym dziale.

Opublikowano (edytowane)

Opinie tokara na temat komiksowych filmow trzeba traktowac z przymruzeniem oka, ostatnio mial pretensje ze Peter w the amazing spider man 2 rzuca suchymi zartami.

Edytowane przez Guernica
Opublikowano

Kuźwa Tokar, dałem ci już plusa, zanim doczytałem, że w Superku było coś dobrego :/

Gość _Milan_
Opublikowano

dla fanów hyperiona i postaci rhadamanth nemes walka czarnej łaski z supermenem mogła być podniecajaca

Opublikowano

Masorz (w robocie jesteś? Jest 8 rano w niedziele!) pod względem technicznym były ok (w końcu to król teledysków), ale mistrzostwo? Ja nie pamiętam nawet jednej, która by na mnie zrobiła takie wrażenie, żebym po seansie mógł się nią zachwycać. Szczerze, możesz z pamięci przytoczyć przykład mistrzostwa z MOSa? Coś na zasadzie akcji z Matrixa, Szklanych Pułapek, Indiany, nawet Xmenów pierwsza klasa czy Avengersów? Kuźwa Zaku nawet w 300 potrafił do(pipi)ać pod tym względem. To się pamięta, a z MOSa zostały mi tylko wielkie wibratory i smutne oczy Supka.

Opublikowano

dla fanów hyperiona i postaci rhadamanth nemes walka czarnej łaski z supermenem mogła być podniecajaca

 

jestem fanem hyperiona

 

2967887-7306360159-Marcu.jpg

 

mam nadzieję, że zobaczymy go w avengers cztery lub pięć.

Opublikowano

Będą spoilery:

 

@Tokar - już myślałem, że jestem odosobniony w moim nie-aż-tak entuzjastycznym odbiorze filmu, i że to ze mną jest coś nie tak. Film jest dobry, czasem bardzo zabawny i nieprzewidywalny, ale ma swoje wady. Ronan to jego główna wada - zły bo zły. Ciekawy wygląd niestety nie wypełnił pustki jego osobowości. Żeby jego motywacja była czymś uzasadniona, to może z większą ciekawością oglądałbym trzeci akt. "Śmierć" Groota w ogóle mnie nie dotknęła, bo jego odrodzenie było czymś do bólu oczywistym (nie znam komiksów, ale nie trzeba ich znać, żeby wiedzieć, że nie pozbywa się tak charakterystycznej postaci od tak). Film mi się podobał, ale mógł się podobać bardziej - jak dla mnie 7/10 - czyli film dobry.

Opublikowano

 

 

Bardzo fanie, że we are groot i w ogóle smuteczek, ale trochę gałązek nie powinno mieć znaczenia przy upadku  takiej masy z taką szybkością z takiej wysokości. Co najwyżej powinni mieć tymi konarami poprzebijane organy wenętrzne

 

przecież groot wytworzył takie listowie żeby zamortyzować upadek, niezbyt uważnie oglądałeś film.

Opublikowano (edytowane)

Przeczytałem dzisiaj pierwszy komiks Guardiansów (ten run 2008-2010) i jestem zachwycony.

 

Jak tylko zjem obiad to zapodaję GOTG Original Music Score i jadę dalej z zeszytami \m/

 

Adam Warlock i Quasar <3

Edytowane przez Masorz
Opublikowano

Bardzo dobry film niemniej po waszych spustach spodziewałem się czegoś więcej.  9/10 lekko.

 

btw dziewczyna stwierdziła że Masorz wygląda jak Yondu. xD

 

Tradycyjnie kilka pytań:

 

 

 

kto jest ojcem Star-Lorda?

 

czy dobrze widziałem że The Collector miał Scrulla w gablocie?

 

 

 

 

 

Przeczytałem dzisiaj pierwszy komiks Guardiansów (ten run 2008-2010) i jestem zachwycony.

 

 

 

 

to ten gdzie znajdują niby-Capitana Amerykę a dalej Scrulle?

 

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...