Harbuz 953 Opublikowano 18 maja 2017 Opublikowano 18 maja 2017 Mi się bardzo podobało. Obiektywnie 8/10, subiektywnie 9/10 a że takich filmów mi brakuje i Guardiansi powinni wyznaczać tory przyszłym filmom przygodowym, to wystawiam super subiektywne 10/10. Muzyka znowu boska. Sekwencja otwierająca z Mr. Blue Sky od ELO do teraz mi siedzi w głowie jak puszczam w kółko ten utwór. Tak samo jak sekwencja z utworem Fleetwood mac. Cytuj
Tokar 8 268 Opublikowano 18 maja 2017 Opublikowano 18 maja 2017 (edytowane) Nawet nie byłem jakoś szczególnie zniesmaczony. Zdaje się, że ostatnio wśród forumowych krytyków obowiązuje dwustopniowa skala oceny nudny-ciekawy. W takim razie ja na nowych Guardiansach nudziłem się tylko trochę i to nie przez cały czas. Nie będę narzekał na szarżowanie z konwencją buddy movie, co automatycznie ciągnie za sobą sucharozę w co którymś błyskotliwym przytyku. To było już obecne w pierwszej części i dało się przeżyć. Tutaj też się da, natężenie jest większe, ale nie ma konieczności popijania co drugiego żartu. Nie przeszkadza mi fakt, że film nie ma praktycznie nic wspólnego z MCU i nie pcha którejś tam z kolei fazy projektu nawet o mikron. Nie przegięli z epatowaniem Baby Grootem, jest go dużo, ale nie do porzygu. To co mi przeszkadza to to, że w pewnym momencie film zdaje się zmieniać w coś, co w założeniach miał chyba parodiować - przesadnie epicką, stanowczo zbyt przeciągnięta batalią o losy wszechświata, nachalnie starającą się łapać za serduszko, poprzetykaną telenowelowymi wątkami rodzinnymi. Nie na to liczyłem po świetnej sekwencji początkowej parodiującej zbyt zamaszyste i nadmuchane sceny konfrontacji bohaterów z jakimś większym niebezpieczeństwem. Jak w pewnym momencie nie do rymu, nie do taktu jakaś postać robi smutną minę i wyjeżdża od czapy ze swoim backstory, to już wiadomo, że scenarzysta był w trybie chodzenia na skróty, a to się dzieje w tym filmie kilkukrotnie. Kolejny zły pan z demobilu MCU, którego o coś boli dupa, ale scenariusz jakoś specjalnie nie ma czasu się nad tym rozwodzić, bo masz zamknąć mordę i się emocjonować tym, że on chce zniszczyć wszechświat. To znaczy chyba, bo dla zrobienia efektu, że to nie ta sama zagrywka po raz 65674534, typ coś tam pokrętnie bulgocze, ale już nie ma czasu, patrz matka z dzieckiem w niebezpieczeństwie olaboga. No w skali nudy tak trochę ciekawie, trochę nie. Edytowane 18 maja 2017 przez Tokar Cytuj
Farmer 3 276 Opublikowano 19 maja 2017 Opublikowano 19 maja 2017 https://twitter.com/SonyPictures/status/865629713225572352/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=http%3A%2F%2Fscreenrant.com%2Fvenom-tom-hardy-cast-director%2F Ruszyło się w sprawie Venoma i to konkretnie. Hardy jako Eddie, a reżyseruje twórca Zombieland - Ruben Fleischer. 2 Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 22 maja 2017 Opublikowano 22 maja 2017 bylem tez wczoraj i ciezko sie doczepic. no moze troche za duzo zartow czasem i pod koniec za duzo prob chwytania za serce, ale calosciowo bawilem sie przednio. humoru sporo (i sporo trafionego), muza znow zaje.bista (jak wszedl fleetwood mac za drugim razem, doskonale to dopasowali), wizualnie super. ladnie parsknalem jak drax podczas ucieczki z tymi bateriami "jednak nie wiem dlaczego nas gonia. what a mystery that is." Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 22 maja 2017 Opublikowano 22 maja 2017 Sony wraca do uniwersum The Amazing Spider-Man, czy robi kolejne? Mogli pozostać przy współpracy z Marvelem i zrobić Venoma w MCU. :P Cytuj
Luqat 969 Opublikowano 23 maja 2017 Opublikowano 23 maja 2017 Czyli każdy będzie miał swojego pająka. Może kiedyś zrobią crossovera i się chłopaki spotkają. Cytuj
Luqat 969 Opublikowano 23 maja 2017 Opublikowano 23 maja 2017 W niczym to nie przeszkadza. W Fargo jest dwóch McGregorów :> Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 23 maja 2017 Opublikowano 23 maja 2017 Juz naprawdę mogliby przestać odpier.dalac i wydać dobry film z Venomem w roli głównej. Carnage to już chyba nie doczekamy. Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 23 maja 2017 Opublikowano 23 maja 2017 Coś nie chce mi się wierzyć, że Holland będzie spidermanował dla Sony poza MCU. Jest to gdzieś oficjalnie potwierdzone, czy to Twoje domysły? Wątpię, żeby Marvel pozwolił sobie na taki wątpliwy marketingowo ruch. Cytuj
Rudiok 3 371 Opublikowano 23 maja 2017 Opublikowano 23 maja 2017 Zawsze mają możliwość budować uniwersum wokół Moralesa. Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 24 maja 2017 Opublikowano 24 maja 2017 Szkoda ze ciagle ciagna motyw nastoletniego Parkera, doroslego by dali i troche mroczniejszy klimat. Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 24 maja 2017 Opublikowano 24 maja 2017 wygląda to wszystko strasznie generycznie Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 24 maja 2017 Opublikowano 24 maja 2017 To jest pierwszy film o SM na którego kompletnie nie czekam. Pójdę do kina ake mimo że jestem gigantycznym fanem to na razie średnio mi się to podoba. Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 30 maja 2017 Opublikowano 30 maja 2017 Z tego plakatu już od paru dni mają ogromną bekę. Besides being an absolute mess, the new Spider-Man poster implies that Iron Man is the film's hero, while Spider-Man is his sidekick... Whoa guys, I'm starting to think that Iron Man might show up in this #SpiderManHomecoming movie. Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 30 maja 2017 Opublikowano 30 maja 2017 To nie jest fanowski plakat? Grafik płakał jak składał. Do tego te obowiązkowe iskry z dupy... Dramat. Cytuj
Farmer 3 276 Opublikowano 4 czerwca 2017 Opublikowano 4 czerwca 2017 Ok byłem na Strażnikach, przemyślenia wiadomo gdzie, a tutaj chcę się skupić na powiązaniach z MCU i przyszłości Guardiansów. I spoilery ma się rozumieć. Sutek dobrze wspomniał o nitkach scalających filmy Marvela. Vol.2 w mniejszym stopniu niż jedynak ale też to robi. Wszyscy zbiorą się na walce z Thanosem. Zapewne Thanos wykradnie infinite stone z sejfu Nova Corps (pewnie roz(pipi)i wszystko) więc Strażnicy polecą za nim. Nebula też będzie śledziła poczynania taty i uda się w tym samym kierunku, a tam spotkają Avengersów. Raczej gdzieś w kosmosie z racji powiązań z animacją jak i wizją Starka z Age of Ultron. Potwierdzono też udział Rookera jako Yondu ale podejrzewam pułapkę Thanosa. Kamienie umysłu i rzeczywistości mogą spokojnie kształtować świat w głowach bohaterów. Tu znowu nawiązania do serialu animowanego. A więc Yondu pojawi się w wizji Petera. Szkoda, że nie żyje :( Co do przyszłości GotG to dostaniemy Adama Warlocka w trójce więc będzie roz(pipi)el. Co do wrednego charakteru Rocketa trzeba mieć na uwadze jego origin. Był eksperymentem, rozwalanym i składanym bez końca. Do tego jest jedyny w swoim rodzaju. To zostawia ślad w psychice. Może kiedyś nawiążą do jego "rodziny" z czasów eksperymentów. Widziałem tylko 3 z 5 post credits scene. Scena ze Stanem Lee podczas skoków nadprzestrzennych Rocketa i Yondu świetna. Gunn ładnie nawiązał do teorii fanowskiej jakoby cameo Lee we wszystkich filmach miały podłoże fabularne. Wg tej teorii Lee ma powiązania z The Watchers - milczącymi świadkami wydarzeń w MCU (ale i w X-Menach). I proszę, w scenie widzimy jak składa raport dla nich. Cytuj
Rudiok 3 371 Opublikowano 4 czerwca 2017 Opublikowano 4 czerwca 2017 Trochę. Kompozycja do du/py, ale lepszy niż ten poprzedni. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.