Skocz do zawartości

Marvel Cinematic Universe


tk___tk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Podawałem te argumenty zaraz po premierze filmu, możesz sobie poszukać.

Zresztą Pajgi też pięknie podsumował, zgadzam się w 100% z jego opinią.

 

Zresztą Ty Bartek też miałeś z tym spory problem. Dopiero jak ze 3,4 razy Cię poprosiłem to coś tam od niechcenia szkrabnąłeś. 

Wszystko jest w tym temacie.

Odnośnik do komentarza

Oba filmy ssą mosznę i taplają się na najniższym piętrze piramidy MCU. Gdyby nie konieczność wprowadzenia girl-power to Kapitanowa pewno w ogóle by nie powstała a Fury jest obecnie jedynym co z filmu pamiętam. Czorna Pątera nigga plz, broni się jedynie muzyką i widoczkami. Deal with it. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, milan napisał:

Jak pajgi to pewnie skupił się tylko na tym ze w filmie jest za dużo murzynów.

Raczej za mało, w obsadzie jednak było ze dwóch białych, (wszystko wskazuje na to) heteroseksualnych mężczyzn. Trochę brakowało mi azjatyckiej pary transpłciowej i zupełnie pominięto problemy rdzennych Amerykanów. Mogliby też dodać więcej konfetti.

Odnośnik do komentarza
Gość suteq
8 godzin temu, Rudiok napisał:

Oba filmy ssą mosznę i taplają się na najniższym piętrze piramidy MCU. Gdyby nie konieczność wprowadzenia girl-power to Kapitanowa pewno w ogóle by nie powstała a Fury jest obecnie jedynym co z filmu pamiętam. Czorna Pątera nigga plz, broni się jedynie muzyką i widoczkami. Deal with it. 

Nie no, Captain Marvel jest całkiem niezłym filmem. Ot takim typowym Marvelowskim popcorniakiem, o którym się zwyczajnie zapomni nastepnego dnia ale ma kilka fajnych scen i smaczków. Natomiast Czarna Pantera jest kasztanem na równi z pierwszym i drugim Thorem. Kompletnie niepotrzebny film, to co było w Civil War całkowicie wystarczało jeśli chodzi o tę postać. 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, suteq napisał:

Nie no, Captain Marvel jest całkiem niezłym filmem. Ot takim typowym Marvelowskim popcorniakiem, o którym się zwyczajnie zapomni nastepnego dnia ale ma kilka fajnych scen i smaczków. Natomiast Czarna Pantera jest kasztanem na równi z pierwszym i drugim Thorem. Kompletnie niepotrzebny film, to co było w Civil War całkowicie wystarczało jeśli chodzi o tę postać. 

 

 

Uwielbiam te filmiki. 

Odnośnik do komentarza

Młody Fury, kot i szef Skruli byli super. Bez nich CM faktycznie mogłoby być gównem z nizin, a tak poszło się kilka razy uśmiać. W sumie dzięki Furemu i jego chemii z Brie, nie raziła też sama Marvelowa. Bez niego, w EG była zwyczajnie (pipi)owa. Plus, przez to, że już w finale CM zrobili z niej taką op bijacz, która mogłaby nakopac samemu Supermanowi (xddd), nie dziwię się że w EG wywalili ją gdzieś w kosmos na prawie cały film. Tragedia, ale nic lepszego dla uratowania suspensu scenariusza się nie dało.

Edytowane przez nobody
Odnośnik do komentarza

Bezkitu ale ta profesor co jej bylo 3min na ekranie miala wiecej ekspresji na twarzy niz Larson przez caly film. Zupelnie nie kupuje tej postaci. Czy to miala byc powazna osoba? Smieszek? Bohaterka z moca na pokonanie Thanosa? Nie mam pojecia, niczego takiego w tym filmie nie bylo.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Obejrzałem Captain Marvel no i co tu dużo gadać, niższa półka MCU, momentami przypominająca "złote" czasy adaptacji komiksów z lat 2002-2005. Całość jest strasznie nijaka. Wydarzenia były mi w większości obojętne, brak napięcia, na dodatek wiele scen było dziwnie pociętych i sprawiało wrażenie przyspieszonego tempa. Największym minusem jest oczywiście główna bohaterka. Naburmuszona i niesympatyczna, bez osobowości i charyzmy, aktorsko drewno. Do śmieszkowania (abstrahując od poziomu humoru) Larson się ewidentnie nie nadaje, więc te próby typowo marvelowskiego rozluźnienia klimatu wypadają jak wciśnięte z innej bajki. O całym tle "girl power" i łopatologicznego pokazania, jak to biedna miała zawsze pod górkę z litości nie wspomnę. Z Nicka zrobili żałosny comic relief, co jest o tyle irytujące, że znamy tę postać z zupełnie innej strony i ta wizja jest oderwana od uniwersum, no ale wiadomo, laska musi być cool, a facet "goofy". Wizualnie chyba nic nie robi wrażenia. Jedyny plus do Mendelsohn i Law. Poza tym ujdzie jako niezobowiązujący seans do chipsów, całe szczęście filmu nie rozciągnęli ponad 2h. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...