ciekawe co teraz za fikołki zaczną robić, reset i Doom za głównego złego?

Ewentualnie recast Kanga.

Ale podobno od wczoraj Avengers 5 już nie ma podtytułu 'The Kang Dynasty' tylko 'Secret Wars part 1'.

Scenariusz ciągle pisze twórca serialu 'Loki'.

Na mieście mówią  że poważnie rozważane jest zaoranie tematu Kanga i wyciągnięcie z czeluści dupska Dr Dooma   Bez ustanowienia F4, ot tak Aaaaa, no i rzekomo przypomnieli sobie o prawach do xmenów i będą chcieli przyspieszyć ich wprowadzenie. Ale i tak największym hitem jest mocno prawdopodobne tanie i desperackie, a jednocześnie bardzo drogie przywrócenie oryginalnego składu Avengers w ramach nie bardzo jeszcze wiadomo jakiego filmu, by ludzie choć na chwilę przestali gadać o MCU w kontekście memicznej samonapędzającej się katastrofy. No powodzonka życzę 

Jon Hamm jako Dr Doom i nikt nie będzie pamiętał murzyna.

Ja mam nadzieję, że nie zrezygnują z dajwersiti jednak i fantastyczna 4 będzie czarna. Niech jeszcze sobie podkurwią fanów komiksów przez kolejne 10 lat to wszyscy już o nich zapomną.

 

Disney głupio to rozgrywa z poszerzaniem widowni. Mogliby wykorzystać w końcu jakoś sprytnie to multiwersum i zrobić universe 6969, gdzie wszystkie wydarzenia z poprzednich filmów to pornograficzna parodia. 

murzyn to akurat był bardzo spoko w tej zjebanej fazie, w drugim Lokim to już w ogóle się rozkecał. mógł poczekać z pobiciem tej baby do końca historii Kanga.

Najgorsze aktorstwo w filmach z rajtuzami od czasów Batmanów Schumachera

Widziałem tylko fragmenty z nim z kwantomanii, to typowi chyba się ujebało że odgrywa hamleta na broadwayu.

Masz milionowy kontrakt na X filmów, świat u stóp, ale twój wewnętrzny murzyn nie wytrzymuje i postanawia nasrać na to wszystko trochę jak z Ezrą Millerem, tylko tamten to już kompletnie się odkleił

Co zrobisz jak baba kłapie dziobem i pięści swędzą. Do tego pewnie roid rage, bo na planie trzeba się prezentować. Pierwsze uderzenie nie powinno się liczyć

1 godzinę temu, Tokar napisał:

Widziałem tylko fragmenty z nim z kwantomanii, to typowi chyba się ujebało że odgrywa hamleta na broadwayu.

 

Trochę tak, ale mnie się jego aktorstwo w tej roli podobało.

Oglądam właśnie 3 sezon Slow Horses i tam jest idealna podmianka na Kanga:

 

 

 

Kang to żart był. Jak Thanos latał na tym swoim tronie w scenach po napisach to to wystarczyło, by zbudować postać przed, którą miało się respekt.

Jak zobaczyłem, że Kanga pokonały mrówki to byłem przekonany, że to jakiś randkowy vilian, a się okazuje, że główny antagonista... żart

A i jeszcze jak zaprezentowali go w Lokim to sam Loki mówił, że to najbardziej przerażająca postać... No kurwa, przecież zero przerażenia ten tryb wzbudzał tylko heheszki. Ja pierdole niech oni to zaaoraja, bo dla mnie na tą chwilę Marvel to jest jakiś karykatura tego co była (pomijam dwa sezony Lokiego, bo one akurat są ok, ale i tam można się doszukać od chuja problemów, ale oglądało się przyjemne, szczególny drugi sezon)

 

polecam

Jak ja sie ciesze, ze powstal ten nowy pan kleks bo inaczej nie odkrylbym tego typa. Pieknie wyjasnia te marvelowsko disnyowsko netflixowe wysry.wy, chociaz dla mnie to nic nowego od 8 lat.

 

Polecam cala recenzje ale wrzucam od podsumowania tym czym dzis jest marvel. Niech zdycha.

 

 

"What if... ?" ze swoim drugim sezonem całościowo, wliczając ten właśnie cykl do oceny, oceniam na: 10/10. Kapitalnie różnorodne scenariuszowo odcinki, eksplodujące możliwościami kreacji ludzkiej wyobraźni i możliwościami programów graficznych wyciskających ze specyficznego rodzaju animacji 3D tu zastosowanej tyle ile się da, co idealnie współgra do niesamowicie różnorodnego pomysłu na fabuły, wątki w serialu. Damn it! 

 

I tak, a'propos realnych możliwości fabuły całego "What if... ?" od MCU, w ostatnim odcinku, który wleciał na streaming nie tak dawno, s02e09, dostaliśmy coś takiego:

 

Spoiler

- postaci Kahhori i ... Captain Carter; zwłaszcza Captain Carter zaprezentowano nam w wersji total untamed true overpowered - inaczej tego, co grafika poniżej prezentuje, nie da się słownie jakkolwiek opisać i wyrazić. xD. Może i w przypadku ,,pani Kapitan" twórcy i technicy od grafiki przesadzili, bo położyli na niej tyle artefaktów o niewyobrażalnej potędze mocy w rzeczywistościach MCU każdego z nich, że... potężniejszej postaci w Multiversum od takiej właśnie Captain Carter prędko nie ujrzymy. Nawet najbardziej doświadczonym geekom i komiksomaniakom cholernie trudno będzie wytłumaczyć i objaśnić skalę mocy poniższej Carter. Według mnie finał sezonu ,,Whatifa" okazał się turbo godny jakiejś adaptacji (może kiedyś?) do formy filmu MCU.

 

 

Disney może mnie karmić tym serialem w MCU, na razie. Nic więcej do szczęścia nie trzeba.

18 godzin temu, Mejm napisał:

Jak ja sie ciesze, ze powstal ten nowy pan kleks bo inaczej nie odkrylbym tego typa. Pieknie wyjasnia te marvelowsko disnyowsko netflixowe wysry.wy, chociaz dla mnie to nic nowego od 8 lat.

 

Polecam cala recenzje ale wrzucam od podsumowania tym czym dzis jest marvel. Niech zdycha.

 

 

 

O kurwa, gość jest zajebisty.

Poszła subskrypcja.

 

ech, no jest to zdecydowanie kolejny film o Deadpoolu. Ale to można powiedzieć o każdym filmie z Reynoldsem. 

Coś tam dygło, ale znowu nie aż tak. TVA daje szansę na niewyobrażalną wręcz liczbę cameo i tu widzę największy potencjał.

 

Marvel Jesus XD

 

To ma być swojego rodzaju reset MCU więc cameo ma być sporo, podobno też z filmów Foxa.

Reset MCU?

Czyli jest szansa że usuną te wszystkie silne kobiety których na wprowadzali na pęczki i będą robić zjadliwe filmy

pierwsze słyszę o resecie

Żadnego resetu nie będzie.

Ewentualnie wywrócenie obecnego ładu, ale to tylko częściowo.

Multiwersum ma być otworzone na dobre.

Mcdonald sie sprzedaje. Czasem dostarcza nie świeże mięso w postaci Marvels, ale ogólnie to każdy casual pójdzie i obejrzy marvelka w niedzielę.