grzybiarz 10 314 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 (edytowane) Napisałem wielkiego posta i coś wcisnąłem na lapku, że strona się odświeżyła i post poszedł się kochać. To chyba znak żeby nie zakładać takich tematów.No, ale wchodzę do Klubu Smakosza, a tam tematy o pizzy, lodach, fastfoodach, czipsach, energy drinkach..., a gdzie jakaś zdrowa żywność? (pewnie w Spartakusie, ale boję się tam zaglądać).Przyznam, że czasem po grubszym weekendzie (grillowane żarcie, czipsy, wóda, energy drink, browar, fajki, kebab po drodze) mój organizm na drugi dzień domaga się witamin. W jaki sposób? Ot, idąc np. na kacu przez Biedronkę - biorę ładne warzywa i owoce do koszyka:), albo piję wielowarzywny sok i czuję jak toksyny wywalane są z organizmu. Albo pękają mi kąciki ust - z braku witamin.Przeglądam ostatnio Allegro i natrafiłem na pyłek kwiatowy:http://allegro.pl/show_item.php?item=3187630265&utm_source=okazje-allegro&utm_label=section181&utm_offer_id=73258 Ten produkt pochodzenia naturalnego znakomicie oczyszcza organizm z zalegających toksyn jednocześnie bardzo wyraźnie wzmacniając go.Pyłek kwiatowy/pszczeli jest produktem pozyskiwanym przez pszczoły. Podobnie jak miód posiada właściwości lecznicze.Pyłek Kwiatowy dzięki swoim właściwością powoduje że już po 1 miesięcznej kuracji organizm jest oczyszczony z zalegających toksyn.Pyłek Kwiatowy to prawdziwa bomba witaminowa – zdecydowanie łatwiej przyswajalna przez organizm niż syntetyczne tabletki multiwitaminowe !!!Wysoki profil bezpieczeństwa potwierdza fakt, iż nawet przedawkowany nie powoduje skutków ubocznych !!! No brzmi za(pipi)iście, ale czy ktoś z forum o tym słyszał? Ile się tego bierze? Druga rzecz którą zamierzam zakupić to Yerba Mate. Miałem kiedyś w mieście herbaciarnię, to YerbaMate z niej, powodowało kopa. Niestety herbaciarnia upadła (taa biznes na herbacie) i kupuję czasem jakąs torebkową, gów.nianą, która nic nie daje. Zamawia ktoś z Allegro od jakiegoś typa? Pijecie z tej tykwy/bomilki?Ok, to chyba tyle, może topic się rozwinie, jeszcze o mięsie oddzielanym mechanicznie chciałem pisać, o robakach jakich się używa do barwienia itp, ale piszę ten temat drugi raz i nie chcę przesadzać. Edytowane 8 maja 2013 przez grzybiarz Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 Uwielbiam warzywa, najbardziej pomidory i ogórki, szczególnie takie z pobliskiego targowiska. Od lat kupuję tam 'pomidory krzeszowickie', które są chyba najlepszymi jakie jadłem, polecam każdemu. Ogórki tak samo, do tego rzodkiewka, sałata, które smakują zupełnie inaczej niż te marketowe. Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 Również staram się jeść jakieś owoce i warzywa codziennie. Dzień zaczynam zawsze od banana. W ciągu dnia zawsze wpadnie jakiś pomidor, ogórek, cebulka, albo sałata. Co jakiś czas jem tak wypasioną sałatkę z kilkoma warzywami. Generalnie ot bardziej preferuję takie zdrowe, lekkie żarcie. Czuję się po nim silny witalnie, nie jestem senny, mam energię do działania Cytuj
hooki 194 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 Ja również w pracy zawsze jakiś owoc, do kanapki pomidor, ogórek, cebulka, sałata, rzodkiewka. Do obiadu zawsze też jakaś surówka albo warzywko z pary typu brokuł. Do grillowania jest jakaś zielenina, albo jakieś warzywo na grillu. Zwłaszcza w teraz jak się zaczyna robić pełno świeżych owoców i warzywek i Lucek ma 100% racje, SWOJE (rodzina od żony mieszka na wschodzie polski na wsi, mają pole i własny sad/ogród, zwierzęta - mięso, sery i warzywa/owoce od nich to MISTRZOSTWO ŚWIATA) albo "od chłopa z auta" albo z jakiegoś targu bądź małego sklepiku najlepsze. Niemyte ziemniaki itp, a nie błyszczące z marketu Jasna sprawa, że od czasu do czasu jakiś syf się zje typu kebab albo czips do piwa - nie ma co dramatyzować i popadać w paranoje o pszczelich pyłkach btw. moja teściowa jest trochę czarownicą, ma trochę ponadnaturalne zdolności, leczy ludzi, przekazuje energię, masaże itp, propaguje zdrowe jedzenie, jakieś pestki owoców, zsiadłe mleko - z początku się śmiałem trochę ale później sam odstawiłem leki zażywane od 3 czy 4 lat, przestałem mieć kaca, bóle głowy, zmęczenie po 9h przed monitorem, zacząłem trochę bardziej zwracać uwagę na to co jemy, co robimy i "różne takie nwo i spiski". Dzięki temu też nie szczepimy naszej córy (póki nas nie zmuszą), leczymy się naturalnie praktycznie bez leków z apteki, a na pewno bez antybiotyków. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 No ja dziś poszedłem zjeść kebaba i... więcej nie chcę Był 'dobry, ale niedobry', zupełnie chyba odzwyczaiłem się od takiego jedzenia i mi nie wchodzi już. Hm, co do szczepień to już na początku przecież są jakieś obowiązkowe Cytuj
Litwin81 1 161 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 Omega 3 z tłustych ryb i probiotyki wystarczą na większość chorób,antybiotyki to ostateczność.Pyłek pszczeli traktowałbym raczej jako pro zdrowotny dodatek,niż cel sam w sobie.Z supli to jedynie witaminę C przyjmuję,jakieś 1-3 gramy dziennie. Cytuj
Mustang 1 776 Opublikowano 8 maja 2013 Opublikowano 8 maja 2013 a na pewno bez antybiotyków. Z tym nie wolno przesadzać i za często podawać, ale czasem nie ma wyjścia przecież. Cytuj
hooki 194 Opublikowano 9 maja 2013 Opublikowano 9 maja 2013 Hm, co do szczepień to już na początku przecież są jakieś obowiązkowe Nie daliśmy się! Wampis - jak ktoś ma poważną chorobę to jasne można pomyśleć o antybiotyku, ale nie tak jak lekarze pierwszego kontaktu na katar i ból gardła serwują. Cytuj
grzybiarz 10 314 Opublikowano 9 maja 2013 Autor Opublikowano 9 maja 2013 No, niby wszyscy jedzą warzywa i owoce, ale jednak tematy o fast foodach same się nie napisały Wiadomo, tak naprawdę to jemy wszystko po trochu, wiedząc że to i to jest niezdrowe - ale za to przyszne:). A przeważnie niedobre rzeczy, są zdrowe. (...)SWOJE (rodzina od żony mieszka na wschodzie polski na wsi, mają pole i własny sad/ogród, zwierzęta - mięso, sery i warzywa/owoce od nich to MISTRZOSTWO ŚWIATA) albo "od chłopa z auta" albo z jakiegoś targu bądź małego sklepiku najlepsze. Niemyte ziemniaki itp, a nie błyszczące z marketu btw. moja teściowa jest trochę czarownicą, ma trochę ponadnaturalne zdolności, leczy ludzi, przekazuje energię, masaże itp, propaguje zdrowe jedzenie, jakieś pestki owoców,(...) Mam podobnie, tylko u mnie dziewczyny rodzice (jeszcze nie żony, ale kto wie?), wysyłają do mnie paczki ze swojskim jadłem:kiełbache, sery, bigos, dżemy itp.Pierwszy raz w życiu jadłem żółty, swojski ser. Robi się go z białego + dodatek masła (też swojskiego). Całość do plastikowej butelki, zastyga, chłodzimy i kroimy pozbywając się butli. Kształt sera jak ze sklepu, a w smaku zaje.bisty i na pewno zdrowy.Co do pestek, które je Twoja ciotka, to w tych programach typu Wiem co jem, raczej mówią że to rakotwórcze. ---Wczoraj w Biedronie kupiłem pojemnik rukoli. Nie pisze ile gram, ale dałem 4 złote za całkiem spory pojemnik. Były też kiełki i inne takie - także polecam się wybrać.Rukola pasuje do kanapek z serem/szynką idealnie. Ma taki dziwny smak - jakby mięso właśnie. Z torby w pracy czuć było mięsem, a tam były tylko kanapki z rukolą i serem .Co dziwne, założę się że jakieś pięć lat temu, większość Waszych znajomych nie słyszała o rukoli. Sam ją poznałem dość niedawno Cytuj
Shen 9 695 Opublikowano 10 maja 2013 Opublikowano 10 maja 2013 Pomidory od mojej babci z dzialki, bawole serca i malinówki, mistrzostwo swiata. Szkoda ze ma je tylko latem przez krotki czas. Sokow owocowych duzo nie pije bo kaloryczne a warzywnych nie lubie. Warzywka w normalnej postaci jak najbardziej, teraz dieta to twarog z rzodkiewka, szczypiorkiem i pomidorem na kazde drugie sniadanie ;p Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 10 maja 2013 Opublikowano 10 maja 2013 twarożek z rzodkiewką, szczypiorkiem i cebulą to śniadanie mistrzów. Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 10 maja 2013 Opublikowano 10 maja 2013 A dla mnie dobrze przyrządzony szpinak, oczywiście świeży i nic więcej nie potrzeba do szczęścia Cytuj
Bjały 2 964 Opublikowano 11 maja 2013 Opublikowano 11 maja 2013 Narobiliście smaka na twarożek z rzodkiewką, rano będę szamał.. A na obiad brokuły Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 11 maja 2013 Opublikowano 11 maja 2013 A dla mnie dobrze przyrządzony szpinak, oczywiście świeży i nic więcej nie potrzeba do szczęścia o btw szpinaku, trzeba uważać i najlepiej brać z organicznych upraw bo ten normalnie sprzedawany jest pełen pestycydów, macie tutaj liste co jest najbardziej pryskane. http://faktydlazdrowia.pl/pestycydy-na-co-dzien-12-najbardziej-toksycznych-warzyw-i-owocow/ Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 11 maja 2013 Opublikowano 11 maja 2013 A dla mnie dobrze przyrządzony szpinak, oczywiście świeży i nic więcej nie potrzeba do szczęścia o btw szpinaku, trzeba uważać i najlepiej brać z organicznych upraw bo ten normalnie sprzedawany jest pełen pestycydów, macie tutaj liste co jest najbardziej pryskane. http://faktydlazdrowia.pl/pestycydy-na-co-dzien-12-najbardziej-toksycznych-warzyw-i-owocow/ W sumie to nawet nie pomyślałem o tym. Choć ja kupuję w warzywniaku pod blokiem, jedna wada to strasznie ciężko mi się zmywa piasek z szpinaku i czasami czuć między zębami Cytuj
M4c 23 Opublikowano 11 maja 2013 Opublikowano 11 maja 2013 Hm, co do szczepień to już na początku przecież są jakieś obowiązkowe Nie daliśmy się! Wampis - jak ktoś ma poważną chorobę to jasne można pomyśleć o antybiotyku, ale nie tak jak lekarze pierwszego kontaktu na katar i ból gardła serwują. Chodzisz z katarem/bólem gardła do lekarza? Cytuj
maciucha 11 650 Opublikowano 11 maja 2013 Opublikowano 11 maja 2013 antybiotyki zuo za małego brzdąca miałem dosc sporo angin i dolegliwosci z gardłem na co lekarze wesoło przypisywali przerozne antybiotyki za każdym razem i teraz mam problemy z koścmi i stawami z leksza. co do jedzenia zielska, owoców i warzyw - gdyby nie to że tak szybko je trawie i jestem znowu głodny śmiało mógłbym byc wege, bo też mnie czasem mięcho obrzydza, no ale jak mam co pół godziny chodzic do lodówki to sobie podaruje taki interes Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 12 maja 2013 Opublikowano 12 maja 2013 Ja to warzyw jem więcej niż mięcha, ale tak jak kolega wyżej szybko jestem głodny bez padlinki , ostatni wzięło mnie na tortille biorę placek wrzucam warzywa jakie są w lodówce i śniadanie jak trzeba. Choć nie ukrywam że placki kupne ale może kiedyś się przełamię i sam zrobię Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.